Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Korona cierniowa (Acanthaster planci) to gatunek żarłocznego, drapieżnego szkarłupnia z raf koralowych Morza Czerwonego, a także Oceanów Indyjskiego i Spokojnego. Stanowi ona zagrożenie m.in. dla Wielkiej Rafy Koralowej. Najskuteczniejsze sposoby kontrolowania A. planci wymagają wstrzykiwania poszczególnym osobnikom zabójczych związków. Ich stosowanie wymaga pozwoleń, przeszkolenia i dostępu do specjalistycznego sprzętu. Naukowcy z Uniwersytetu Jamesa Cooka odkryli jednak ostatnio, że szeroko dostępną i wysoce skuteczną alternatywą jest zwykły ocet, wstrzykiwany u podstawy jednego z ramion.

Korony cierniowe rozmnażają się w zastraszającym tempie i żywią się głównie polipami korali madreporowych.

Lisa Boström-Einarsson podkreśla, że bez sukcesów ocet stosowano już wcześniej, ale zespół z Uniwersytetu Jamesa Cooka dopracował proces, co doprowadziło do osiągnięcia 100-proc. śmiertelności w czasie krótszym niż 48 godz.

Obecnie nurkowie stosują 10 lub 12 ml tauryny, by zabić pojedynczą koronę cierniową. To drogie, wymaga pozwoleń i zmieszania do uzyskania właściwego stężenia. My wykorzystaliśmy 20 ml octu, który kosztuje o połowę mniej. Co więcej, można go kupić w każdym lokalnym supermarkecie.

Podczas badania wszystkie A. planci zmarły w ciągu 2 dób od iniekcji.

Boström-Einarsson dodaje, że martwymi koronami cierniowymi nakarmiono laboratoryjne ryby. Nie zaobserwowano skutków ubocznych, ale wg Australijki, potrzebne są zakrojone na szeroką skalę testy terenowe, bo dopiero one wykażą, czy proces jest bezpieczny dla innych form życia morskiego. Nie ma powodów myśleć, że to nie zadziała lub będzie szkodliwe, ale musimy być pewni. Testy octowej metody w morzu mają się zacząć przed końcem br.

Doktorantka zaznacza, że odkrycia jej zespołu mają poważne konsekwencje dla krajów rozwijających się, w których brakuje środków na zakup obecnie stosowanych środków.

Szacuje się, że samą Wielką Rafę Koralową zamieszkuje od 4 do 12 mln koron cierniowych i każda samica produkuje w jednym sezonie rozrodczym ok. 65 mln jaj. W zeszłym roku 2 pracującym na pełen etat załogom łodzi udało się wyeliminować ok. 350 tys. A. planci. Choć przetrzebienie ich w ten sposób wiąże się z niesamowitym wysiłkiem, wiemy, że dzięki konsekwentnemu działaniu możemy ocalić poszczególne rafy.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

W zeszłym roku 2 pracującym na pełen etat załogom łodzi udało się wyeliminować ok. 350 tys. A. planci.

To się aż prosi o jakąś automatyzację, typu podwodne roboty.

Pozostaje też pytanie, co się stało z naturalnymi wrogami Acanthaster planci. Gdzie znowu namieszaliśmy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się nie znam i też się nad tym zastanawiałem. Pewnie są twarde i łatwo się regenerują. Trzeba by je przecinać na pół, co przy 40-60cm średnicy wymaga trochę roboty, a jeszcze trzeba uważać by nie nadziać się na trujące kolce. Użycie stosownego topora powinno rozwiązać problem, ale trudno się czymś takim operuje pod wadą.

 

To oczywiście wciąż tylko moje domysły, bo kompletnie się na tym nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

350 tysięcy trofeów kontra 65 milionów potencjalnych stworków z każdego stworka pozostawionego przy życiu (czyli obecnie jeszcze razy 4 do 12 milionów - ech ta naukowa precyzja ekologów...). Któryś z tych działaczy słyszał o statystyce? Rozsądniej byłoby poszukać jakiejś zarazy, która je wykończy, a jeszcze rozsądniej - poczekać aż się pojawi naturalny koneser, który przywróci równowagę (raczej nie poprzednią, ale zawsze jakąś). Bez drapieżnika równowaga też się pojawi, tyle że jeszcze bardziej "niepoprzednia". Kwestia cierpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 One problem with the concept of predators of large juvenile and adult starfish causing total mortality is that the starfish have good regenerative powers and they wouldn't keep still while being eaten. Also, they would need to be consumed completely or almost completely to die.

 

Jak Pogo sugerował, zabić to jest trudniej niż Drakulę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest też interesujące:

An autonomous starfish-killing robot has been developed and as of September 2015 is close to being ready for trials on the Great Barrier Reef.[83] The Cotsbot robot, which has a vision system, is designed to seek out starfish and give them a lethal injection of bile salts. After it eradicates the bulk of starfish in a given area, human divers can move in and mop up the survivors. Field trials of the robot have begun in Moreton Bay in Brisbane to refine its navigation system, according to Queensland University of Technology researcher Matthew Dunbabin. There are no crown-of-thorns starfish in Moreton Bay but once the navigation has been refined, the robot will be utilized on the reef.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to ma takie zdolności regeneracji, to ciekawe czy dostaje nowotwory ?
Z drugiej strony czytałem w książkach, stronach internetowych itd. że z rozgwiazd pozyskuje się różnego rodzaju substancje które są cytotoksyczne dla komórek rakowych.

Edytowane przez Arlic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

zabić to jest trudniej niż Drakulę

 

 

Jeżeli to ma takie zdolności regeneracji

 

Ponieważ jestem w tej materii abisalnym ignorantem, to się zapytam. Skondysz takie zdolności regeneracji w tak prostym organizmie?

Jako "ukoronowanie ewolucji" tak szczycimy się się intelektem, a jak komuś z nas, jak mnie xdziesiąt lat temu, maszyna przysłowiowy palec odbierze, to cóż myślimy? O jejusiu! Palec! Palca nie mam! No i nie mam. Tak od lat.

A cóż takiego myśli rozgwiazda? Nóżka? Jaka nóżka? Nóżka! ;)

 

W kwestii octu, jako ignorant, to chyba mogę wykazać naszą wyższość nad szkarłupniami. Te ostatnie byle dwudziestka octu posyła w niepamięć, a przeciętny pan Józio przy wódeczce galaretę poleje setką octu, wsunie, i jest dobrze. Bywa często poprawka. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ jestem w tej materii abisalnym ignorantem, to się zapytam. Skondysz takie zdolności regeneracji w tak prostym organizmie?

Jako "ukoronowanie ewolucji" tak szczycimy się się intelektem, a jak komuś z nas, jak mnie xdziesiąt lat temu, maszyna przysłowiowy palec odbierze, to cóż myślimy? O jejusiu! Palec! Palca nie mam! No i nie mam. Tak od lat.

A cóż takiego myśli rozgwiazda? Nóżka? Jaka nóżka? Nóżka! ;)

Prawdopodobnie ich komórki mogą zmieniać łatwo specjalizacje, przez to niezależnie od miejsca uszkodzenia, inne komórki mogą się podzielić i zmienić specjalizacje na komórki które uległy ubytkowi.

 

 

W kwestii octu, jako ignorant, to chyba mogę wykazać naszą wyższość nad szkarłupniami. Te ostatnie byle dwudziestka octu posyła w niepamięć, a przeciętny pan Józio przy wódeczce galaretę poleje setką octu, wsunie, i jest dobrze. Bywa często poprawka. :D

Wstrzykując do krwi 20ml Octu, załóżmy 10%, mógł byś nawet umrzeć. Dawka w przeliczeniu na kg, zabiła by cie nawet po wypiciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Prawdopodobnie ich komórki mogą zmieniać łatwo specjalizacje, przez to niezależnie od miejsca uszkodzenia, inne komórki mogą się podzielić i zmienić specjalizacje na komórki które uległy ubytkowi.

 

Prawdopodobnie doskonale to wiem. Skąd nasza "fascynacja" komórkami macierzystymi? :)

 

 

 

Wstrzykując do krwi 20ml Octu, załóżmy 10%, mógł byś nawet umrzeć

 

Może i mógłbym, ale masz namiary na jakąś prackę źródłową? ;)

 

 

 

Dawka w przeliczeniu na kg, zabiła by cie nawet po wypiciu.

 

Zwykle na koniec imprezy wypijam pozostałe resztki, zwijam leżących na glebie i zastanawiam się, gdzie jest najbliższy monopolowy (ewentualnie sklep z octem). Nie nadużywam takich imprez. :D Może to problem mojej masy, wzrostu i inteligencji. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Może i mógłbym, ale masz namiary na jakąś prackę źródłową? ;)

Szukałem przed napisaniem postu, ale nie mogę znaleźć. Jak będę miał czas w weekend to spróbuje policzyć.

Wniosek wyciągnąłem na podstawie tego, że:

- pH ludzkiej krwi może być tylko w wąskim zakresie (ok. 7.2-7.4), ale jest to roztwór buforowy.

- Kwas Octowy jest trucizną w organizmie nawet w małych stężeniach (Ale organizm potrafi go się szybko pozbywać).

Edytowane przez Arlic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Wniosek wyciągnąłem na podstawie tego, że: - pH ludzkiej krwi może być tylko w wąskim zakresie (ok. 7.2-7.4), ale jest to roztwór buforowy.

 

Myślę, że nie tylko człowiek jest takim cieniasem. ;)

 

 

 

Kwas Octowy jest trucizną w organizmie nawet w małych stężeniach (Ale organizm potrafi go się szybko pozbywać).

 

Przy piątku zwierzę Ci się, że alkohol nawet w sporych stężeniach (zwłaszcza przy piątku :D) nie jest trucizną, choć oczywiście trucizną jest. Ale jest miło. :D Rano organizm pewnie będzie nadrabiał ową "nieszkodliwość", ale wierz mi, da radę. W moim wypadku zdecydowanie szybko, bo nie miewam kaca. :D :D :D


Edycja: zapewne Arlic ładnie to policzy i wykaże błąd mojej żartobliwej tezy. Ciekaw jestem tylko, jak sytuację zmieniłoby posiadanie przez nas otwartego, jak u szkarłupni, układu krwionośnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...