Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Jak wygrać w lotto? Metody typowania numerów

Rekomendowane odpowiedzi

Prawdopodobnie każdy, kto choć raz grał w Lotto bądź inną znaną loterię zastanawiał się, jak grać żeby wygrać. Fani loterii i gier liczbowych z całego świata poszukują najlepszego sposobu na typowanie wyników najbardziej znanych loterii, jednak ciągle nie wynaleziono sposobu, który w stu procentach zagwarantowałby wygraną. Zastanówmy się więc, czy istnieją jakieś sprawdzone metody lub triki, które choć trochę zwiększą nasze szanse na rozbicie głównej puli nagród? A może wygrana w „totka” może być tylko i wyłącznie dziełem przypadku? Sprawdźmy więc najbardziej popularne wśród graczy metody typowania numerów.

Sposoby typowania numerów lotto

Istnieje wiele sposobów typowania numerów lotto. Jeśli więc nie masz jeszcze swojej własnej metody lub ciekawi Cię, jak grają inni poniżej przedstawiamy techniki, które zyskały największą popularność wśród graczy i fanów największych gier liczbowych.

Szczęśliwe liczby

Zdecydowana większość graczy wybiera swoje numery lotto na bazie tzw. „szczęśliwe liczb”. Mimo, że żaden z naukowców nie potwierdza skuteczności tej metody, wielu zwycięzców twierdzi, że wygrało tylko dzięki tej technice. Numery te wybiera się w oparciu o ważne daty symbolizujące różne szczęśliwe wydarzenia takie jak rocznice czy urodziny. Ponadto, mnóstwo osób podczas wyboru liczb kieruje się także numerologią i tym, co zasugeruje im horoskop. Każdy, kto opiera swój wybór na wybranych dniach z kalendarza korzysta jednak z ograniczonej  puli liczb od 1 do 31. Okazuje się, iż nie jest to rozsądne rozwiązanie, gdyż według danych zebranych w statystykach loterii, takich jak EuroMillions czy EuroJackpot, aż 4 z 7 wylosowanych numerów stanowią liczby większe od 31.

Ciekawe ułożenie liczb

Kolejną bardzo popularną metodą typowania numerów lotto jest wybieranie ich w taki sposób, by zakreślone liczby utworzyły jakiś wzór na kuponie do gry. Istnieje wiele różnych sposobów skreślania numerów, które stworzą ciekawe kształty. Zaczynając od najprostszych, które tworzą linię prostą, po bardziej skomplikowane układy. Co ciekawe, według statystyk bardzo wielu graczy wybiera linie proste, więc jeśli nie masz ochoty się dzielić wygraną z innymi, wybierz jakiś bardziej skomplikowany wzór.

Metoda eliminacji numerów

Dość popularna wśród fanów największych loterii na świecie stała się metoda eliminacji numerów. Polega ona na wykluczaniu pewnych liczb z dostępnej puli numerów. W ten sposób, niektórzy gracze wybierają jedynie liczby większe od 31, bądź omijają te powszechnie uznawane za szczęśliwe np. 7. Niektórzy korzystają także z opcji tzw. „chybił-trafił” by zmaksymalizować woje szanse na  wygraną.

Entuzjaści statystyki

Pod koniec stawki znalazła się grupa graczy, którzy swój wybór powierzają statystyce. Część loteryjnych profesjonalistów uwielbia przeprowadzać dokładną analizę statystyczną danej loterii w poszukiwaniu prawidłowości w wynikach poprzednich losowań. W ten sposób, można chociażby sprawdzić, które numery należą do tych najczęściej bądź najrzadziej losowanych. Należy jednak pamiętać, iż nikt nie znalazł jeszcze sposobu na dokładne przewidzenie zwycięskiej kombinacji.

Która metoda jest najlepsza?

Wielu graczy twierdzi, iż przedstawione powyżej i stosowane przez nich metody zwiększają szanse na trafienie głównej wygranej. Niestety okazuje się, że nie jest to prawdą. Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, każdy numer lotto ma takie same szanse na znalezienie się pośród wylosowanych liczb. Oznacza to, że bez względu na to, czy wybierzemy dowolne, niezwiązane ze sobą liczby, czy postawimy na te, które występują bezpośrednio po sobie, prawdopodobieństwo, iż trafimy główną wygraną, będzie dokładnie takie samo. Co więcej, szansa na wylosowanie danych liczb nie zmienia się z losowania na losowanie, przez co wbrew temu, co sugerują niektórzy „specjaliści”, zwycięskie kombinacje mogą się powtarzać.

Dlaczego warto grać na chybił- trafił?

Mimo, że żadna wyżej opisana metoda nie zagwarantuje nam stu procentowej wygranej istnieje sposób, który pomoże nam chociaż zminimalizować ryzyko, podziału głównej puli nagród, pomiędzy większą liczbę graczy. Co więc należy zrobić, by nie trzeba było dzielić się wygraną w lotto? Odpowiedź jest prosta – skorzystaj z metody chybił-trafił. Dzięki generatorowi liczb losowych możesz mieć pewność, iż szanse na to, że ktoś jeszcze wybierze identyczne numery są bardzo małe.
Już niejednokrotnie wyniki loterii z całego świata potwierdziły, że nawet najdziwniejsza sekwencja liczb jest możliwa do wylosowania i dosłownie każdy może wygrać. Jeśli więc typując swoje liczby zrobisz wszystko by trafić główną wygraną, upewnij się także że nie „stracisz” zbyt wiele wygrywając razem z innymi. Jeśli jednak dalej nie wierzysz tej teorii, przeczytaj historie „pechowców” opisane poniżej:

23 stycznia 2008 roku odbyło się wyjątkowe losowanie National Lottery, czyli popularnego lotto w Wielkiej Brytanii. Wylosowano wtedy następujące numery: 24, 25, 26, 38, 39, 40. Co ciekawe, trafiło je aż 4 graczy, którzy musieli podzielić się wygraną. Kolejna taka ciekawa kombinacja liczb została wylosowana 21 marca 2011 roku w lokalnej Loterii stanu Floryda (Floryda Fantasy). Tym razem wypadły następujące numery 14, 15, 16, 17, 18. O dziwo, liczby te wybrało aż 47 osób, przez co, mimo dużej puli na wygrane pierwszego stopnia, każdy zwycięzca otrzymał jedynie 4 581 dolarów. Jakby tego było mało, niewiele ponad rok później (30 sierpnia 2012), w tej samej loterii, padła kolejna ciekawa kombinacja - 1, 3, 5, 7, 9. Ewidentnie gracze nie wyciągnęli wniosków z poprzedniej historii, gdyż tym razem zwycięskich kuponów było aż 98 i zamiast 100 tysięcy dolarów, każdy otrzymał jedynie niecałe 2 tysiące.

Opisane wyżej przykłady świetnie pokazują, iż zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, wszystkie kombinacje numerów mają równe szanse na bycie wylosowanymi. Mimo, że żadna ze znanych nam metod typowania numerów nie zwiększy prawdopodobieństwa wygranej, warto skorzystać z opcji chybił trafił, by w przypadku trafienia głównej nagrody mieć większe szanse na to, że nie będzie trzeba dzielić się z innymi.



« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autor uwielbia stawiać przecinki:) Można kilkadziesiąt z nich usunąć spokojnie z artykułu.

  • Negatyw (-1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Autor uwielbia stawiać przecinki:) Można kilkadziesiąt z nich usunąć spokojnie z artykułu.

to po prostu zwiększa jego prawdopodobieństwo na trafienie przecinka w dobrym miejscu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasuwa mi się na myśl dość popularne określenie ostatnimi czasy - cebulaki, obaj.

  • Pozytyw (+1) 1
  • Negatyw (-1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W  zyciu poznałem 3 sczesliwców którzy wygrali w lotto zaden nie trafił 6 w duzym lotku kazdy z wygranych trafiał w mniejszej wersji mini lotka

1 osoba przez 3 lata wywyłala zestaw ciagle tych samych cyfr z róznym szczesciem udało sie po 3 latach wygrał ponad 200tyś

2 osoba wyayłała raz na jakis czas na chibił trafil i udało sie wygrac prawie 300 000zł

3 osoba wygrała 2 razy ale z racji iz za kazdym razem równiez inne osoby trafiały wygrał łacznie okolo 150 tys grajac systemem - analiza statystyczna

 

Podsumowanie narzuca mi sie jedno po pierwsze grając 1 zestawem cyfr mozemy wygrac w 3 losowaniach a równie dobrze nasz wnók - kwestia sczescia

grajac chybił trafił to kwestia sczescia ale tez i wieksza szanasa na wieksza wygrana i paradoksalnie ta osoba najmniej wydała na gre trzecia osoba udowodnila ze w logice i systemie sila ale tez i inne osoby o tym sie przekonaly powodujac ze wygrana została podzielona.

 

Logicznie [podchodzac do tematu nasówa mi sie jedna dygresja

obstawiajac szcescliwe cyfry mamy naprzykład0,01% szans na wygrana

obstawiajac chybił trafił przykładowo 0,02% szans na

ststystyka 1% na wygrana

 nie grajac wcale okragłe 0%

Wiec bez gry nie ma wygranej jednak puki ktos nie znajdzie idealnego systemu nadal to kwestia szczescia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wiec bez gry nie ma wygranej jednak puki ktos nie znajdzie idealnego systemu nadal to kwestia szczescia
 

 

aa co to za pierdoły? Jaki system, jaka analiza statystyk. Nie ma żadnych systemów, i nie da się przeprowadzić statystyk, gdyż maszyny są zmieniane i przy tej liczbie kombinacji liczba prób jest tak na prawdę mała. Te "odchyłki" są ramach błędu statystycznego. Już pominę wyciąganie wniosków na podstawie trzech osób..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Afordancja

Niektórym te nieznaczne odchylenia wystarczają by wierzyć, że niektóre liczby padają częściej

 

@Adam Mac

Zadziwia mnie, że prawie wcale nie używałeś polskich znaków, a jak już ich użyłeś to głównie (choć nie zawsze) po to by zrobić błąd ortograficzny ;)

 

 

Jakbym kiedyś zaczął grać to przyjąłbym następujący system:

- za pierwszym razem zagrać na chybił-trafił

- za każdym kolejnym liczbami z pierwszego losowania :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jakbym kiedyś zaczął grać to przyjąłbym następujący system: - za pierwszym razem zagrać na chybił-trafił - za każdym kolejnym liczbami z pierwszego losowania

 

 

Oj, oj, błąd ;)

Dla własnego dobra psychicznego lepiej nie  grać tymi samymi liczbami ;) . Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że kiedyś nie wyślesz, a tego dnia akurat padną "te" liczby, znam bezpośrednie przypadki co prawda na mniejszych wygranych i to po tym, ja powiedziałem gościowi, żeby tak nie robił ;) (i jak tu nie wierzyć  w fatum :P ). I jeden przypadek ze słyszenia (rodzina od znajomego) tym razem wygrana pierwszego stopnia.

Edytowane przez Afordancja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przecież loterie są ustawiane więc gdzie jest sens grania?

 

Jakiś dowód? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś dowód? 

A wygrałeś kiedyś?

 

IMHO anykwant pojechał sarkazmem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

A wygrałeś kiedyś?
 

Tak, nie jeden raz, trójkę. I co dowiodłeś?

Także "znam"(to nie mój kolega) osobę która wygrała nagrodę pierwszego stopnia.(Jak bym nie znał to coś zmienia?).

 

Nigdy też nie miałem i nawet nie widziałem(te samochody co już stały pewnie podstawili) zderzenia czołowego. Teraz wiem, że zderzenia czołowe nie istnieją, to są jakieś ustawki pod publiczkę. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dowiodłeś nieistnienia spisku. Pozwolono Ci wygrać marną trójkę. Chyba nie sądzisz, że ktoś ustawia kilkuzłotowe wygrane?

A osoba, która "wygrała" wygraną I stopnia przecież się nie przyzna, że siedzi w sitwie. Ja znam osobę grającą w totolotka od 50 lat. W tym czasie trafiła jedynie klika czwórek i kilkanaście trójek. To chyba dobitnie świadczy o ustawianiu wygranych wyższego stopnia?

 

A firmy ubezpieczeniowe twierdzą, że  prawdziwych wypadków nie ma! Są tylko próby wyłudzenia, więc znowu jak kulą w płot. CTRL-A

 

Podobne źle zacytowałem - bardzo przepraszam - prawie na pewno jest to spowodowane złym działaniem pełnego edytora w chrome. Na podglądzie widziałem dokładnie trzy cytaty do których się odniosłem.

 

Tak! Nie chcę psuć zabawy więc troeddluję ;P

Edytowane przez Jajcenty
a po co cytować całość poprzedniej osoby? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie dowiodłeś nieistnienia spisku.

 

Ależ ja niczego nie muszę udowadniać, ja się pytam o dowody na ISTNIENIE spisku. A Ty mi na to "czy wygrałem" a teraz czy mam dowody na nieistnienie spisku hm....

 

 

 

Chyba nie sądzisz, że ktoś ustawia kilkuzłotowe wygrane?

To była głupia odpowiedź na głupie pytanie.

 

 

 

A osoba, która "wygrała" wygraną I stopnia przecież się nie przyzna, że siedzi w sitwie.

hm.. ten "menel" (pewnie go trochę obrażam, po prostu zwykły pijak) był w sitwie powiadasz...intrygujące..

 

 

 

Ja znam osobę grającą w totolotka od 50 lat. W tym czasie trafiła jedynie klika czwórek i kilkanaście trójek. To chyba dobitnie świadczy o ustawianiu wygranych wyższego stopnia?

Zaraz zaraz, teraz nie wiem czy Ty się wygłupiasz po prostu czy Ty to wszystko na poważnie.

Poważnie, uważasz, że to świadczy o ustawianiu wygranych? Ten twój znajomy? Że grał 50 lat? A interesujesz się trochę statystyką?

(Swoją drogą, znam kilka osób które wygrały 5, tak to też małe wygrane)

 

 

 

A firmy ubezpieczeniowe twierdzą, że  prawdziwych wypadków nie ma! Są tylko próby wyłudzenia, więc znowu jak kulą w płot. CTRL-A

Które firmy? Daj mi cytaty i źródła. Czego to dowodzi? Założę, się, że chodzi o przenośnię, że jest po prostu w morzu wypadków drugie morze wyłudzeń i tyle.

 

 

Co do statystyk. To swojego czasu wziąłem się za obliczenie, czy przypadkiem kumulacje nie wypadają za często (czyli czy wygrane 1 stopnia, nie wypadają za rzadko) I co wyszło, ano nic, nie ma jakiś szczególnych "odchyłek".

 

Dalej czekam na dowody  na spisek, bo to, że znasz kogoś kto nie wygrał, wybacz... nie skomentuję...(bo rozumiem, że skoro tak twierdzisz, to musisz mieć jakieś dowody, a nie gdybania)

Edytowane przez Afordancja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

YHBT i sądzę że Antykwant również klasycznie trolował. Jeśli chcesz to zagram rolę najlepiej jak potrafię. 

 

 

Ależ ja niczego nie muszę udowadniać, ja się pytam o dowody na ISTNIENIE spisku. A Ty mi na to "czy wygrałem" a teraz czy mam dowody na nieistnienie spisku hm....

 

 

Nie rozumiem, rzucasz sobie lekko "nie ma spisku" i nie zamierzasz tego nijak dowodzić? A ode mnie się domagasz dowodzenia, mimo oczywistych pośrednich dowodów.

 

 

hm.. ten "menel" (pewnie go trochę obrażam, po prostu zwykły pijak) był w sitwie powiadasz...intrygujące..

 

To oczywiste dla każdego: jest słupem w pralni pieniędzy. 

 

Poważnie, uważasz, że to świadczy o ustawianiu wygranych? Ten twój znajomy? Że grał 50 lat? A interesujesz się trochę statystyką?

 

Oczywiście, że tak! przez ponad 50 lat  nie trafił głównej wygranej. A statystyka to moje drugie imię. Codziennie rano, nieodmiennie od lat,  dla własnej satysfakcji rozwiązuję zadania typu: w 1000 rzutów monetą uzyskano 470 orłów. Na poziomie ufności .95 przetestować tezę o rzetelności monety.

 

 

Dalej czekam na dowody  na spisek, bo to, że znasz kogoś kto nie wygrał, wybacz... nie skomentuję...(bo rozumiem, że skoro tak twierdzisz, to musisz mieć jakieś dowody, a nie gdybania)

 

Nie rozumiem dlaczego? Na ciemną energię też nie mamy dowodów ale to nie znaczy, że jej nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Jajcenty, że pozwolę sobie wtrynić moje 12 groszy, ale może warto jednak nieco "rozluźnić atmosferę"? ;)

 

YHBT

 

Sądzę, że chyba zbyt ciężką rękawicą rzucasz (może Antykwant faktycznie niezbyt nieroztropnie z czymś wyjechał). :)

 

Oczywiście, że tak! przez ponad 50 lat nie trafił głównej wygranej. A statystyka to moje drugie imię.

 

Pomijając pewne drobnostki (jak stosowność schematu Bernouliego w omawianej kwestii), to 50 lat grania (niestety nie wiem ile razy w tygodniu odbywa się losowanie; załóżmy 2) daje ok. 5000 prób. Jeśli prawdopodobieństwo sukcesu wynosi tyle, że właściwie jest to niemożliwe, to 5000 prób czyni to dalej wielce niemożliwym. Czym innym jest fakt, że codziennie gra np. 500 000 graczy. ;)

 

Codziennie rano, nieodmiennie od lat, dla własnej satysfakcji rozwiązuję zadania typu: w 1000 rzutów monetą uzyskano 470 orłów. Na poziomie ufności .95 przetestować tezę o rzetelności monety.

 

Cieszy mnie Twoja satysfakcja, ale czy mogę z przekory zapytać, jaki test statystyczny przyjmujesz w tej zabawie? ;)

 

Nie rozumiem dlaczego? Na ciemną energię też nie mamy dowodów ale to nie znaczy, że jej nie ma.

 

Gdyby nie istniały dowody na istnienie ciemnej energii, to nikt nie powoływałby jej do bytu. ;)

W tak krótkiej wypowiedzi – oczywiście – istotnie upraszczam. :)

 

Edit: nie rozwijam kwestii ciemnej energii, gdyż zahaczy to najmniej o OT. :D

Edit2: może to nie na temat, ale po edycji rozjeżdża się format! Normalne pionowe wcięcia potrajają się. Czyżby metoda na lotto?

Edytowane przez Astroboy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej lubię Diablo II, Baldurs Gate i Heroes III. I gram. I wygrywam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Pomijając pewne drobnostki (jak stosowność schematu Bernouliego w omawianej kwestii), to 50 lat grania (niestety nie wiem ile razy w tygodniu odbywa się losowanie; załóżmy 2) daje ok. 5000 prób. Jeśli prawdopodobieństwo sukcesu wynosi tyle, że właściwie jest to niemożliwe, to 5000 prób czyni to dalej wielce niemożliwym. Czym innym jest fakt, że codziennie gra np. 500 000 graczy. ;)

Zabawne, że o tym wspominasz. Tu działa magia. Nieważne jaki rozkład ma zmienna jeżeli potrafisz wskazać prawdopodobieństwo sukcesu to Bernouli jest stosowny. 

Co do wartości spodziewanych: 

 

6 zakładów raz w tygodniu przez 50 lat - 6x52x50 = 15600

estymata liczby trójek = 274

czwórek = 15

piątek = 0.29

szóstek = 0.0011

wyniki mojego znajomego są trochę niższe.

 

Cieszy mnie Twoja satysfakcja, ale czy mogę z przekory zapytać, jaki test statystyczny przyjmujesz w tej zabawie? ;)

Chi^2 ale niechętnie,  gdyż mój ulubiony to t-studenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Astroboy

ee z mojej strony jest całkowity luz :)

 

 

 

Nie rozumiem, rzucasz sobie lekko "nie ma spisku" i nie zamierzasz tego nijak dowodzić? A ode mnie się domagasz dowodzenia, mimo oczywistych pośrednich dowodów

 

Hm..rzucam sobie lekko powiadasz...niech no spojrzę..a  ten tekst:

 

 

 

Jakiś dowód?

 

jest zapewne oczywistym pośrednim dowodem, na to, że rzuciłem sobie leko "nie ma spisku"?

Czy może gdzieś to wyczytałeś mniejszymi literkami? ;)

 

Jedynie co rzuciłem lekko prośba  o dowód na istnienie spisku, nic więcej.

 

 

 

To oczywiste dla każdego: jest słupem w pralni pieniędzy.

A takie to sprytne... wziąć człowieka który tą kasę wydaje na dom dla dziecka, część rodzina i znajomi "wyszarpuje", a reszta w rok(czy 1,5 roku) się rozeszła na imprezach.

No tak, to lepszy plan spisku niż dać wygrać innym.

Edytowane przez Afordancja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że gdyby gra miałaby być całkiem uczciwa to możnaby zamykać punkty sprzedaży losów na 10 minut przed losowaniem a nie na 3 godziny. Czy możemy przypuszczać, że system elektroniczny Lotto jest w stanie zebrać dane o liczbach z wszystkich wykupionych kuponów. Jeśli tak to co stoi na przeszkodzie żeby na tym zarabiać? Kto stoi na przeszkodzie żeby ustawiać wyniki pojedynków sportowych? Kto lub co przeszkodzi żeby drukować kupony zdrapek z wiadomym już wynikiem/wygraną? 

Nie bądźmy naiwni, że loteria to uczciwy biznes. Nawet jeśli ktoś wygrywa główną nagrodę to przecież ktoś musi wygrać, a przecież nie wszystkie pieniądze z kuponów idą na nagrody, a te i tak są opodatkowane. 

Wszystko w świetle prawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Astroboy

ee z mojej strony jest całkowity luz :)

 

To bardzo dobrze ponieważ  YHBT

Poglądy prezentowane powyżej nie są moimi Miały Cię jedynie sprowokować do obrony pozycji, które obrony nie wymagają.

 

Co do reszty:  Domaganie się dowodów JEST podważaniem tezy. Ludzie zasadniczo nie kłamią (jaki mieliby w tym interes?) Domaganie się dowodów jest złośliwe, nieuprzejme i uwłaczające. Wypadałoby zatem mieć jakieś solidne uzasadnienie zanim wypowie się takie oskarżenia. 

Menela inwestujący w swoje dzieci i domy powoduje u mnie dysonans poznawczy. Pozostaje ustalić jaką dolę dostał i kto naprawdę jest właścicielem domu w którym mieszkają jego dzieci.

 

Z mojej strony EOT dopóki nie przedstawisz jakiś sensownych dowodów na to że nie ma spisku.

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spodziewana wartość wygranej jest niższa niż wartość kuponu (nawet po odliczeniu podatku i przy kumulacjach), więc po co jeszcze oszukiwać?

 

 

 

gdyby gra miałaby być całkiem uczciwa
Uczciwa gra z matematycznego punktu widzenia, to taka, w której wartość kuponu jest równa spodziewanej wartości wygranej. Taką zdecydowanie nie jest żadna loteria ani gra w kasynie, bo by nikt nie zarobił, a jeszcze stracił na podatkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Uczciwa gra z matematycznego punktu widzenia, to taka, w której wartość kuponu jest równa spodziewanej wartości wygranej. Taką zdecydowanie nie jest żadna loteria ani gra w kasynie, bo by nikt nie zarobił, a jeszcze stracił na podatkach.

 

Zadziwiające, że w ruletce kasyno operuje na marży 5 % - gracze dostają 95% swojej stawki:. 35 / 37 w wersji europejskiej.

Tymczasem Lotto zabiera (zabierało?) połowę wpływów, drugą połowę przeznaczając na wygrane - marża 50%

W tym sensie ruletka jawi się jako gra wyjątkowo uczciwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...