Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'poziom cukru' .
Znaleziono 6 wyników
-
Spożywanie białka nocą podwyższa poranny poziom cukru we krwi u zdrowych ludzi. Wyniki badań zespołu z Uniwersytetu w Bath zaprezentowano na konferencji Future Physiology 2020. Naukowcy podkreślają, że wysoki poziom cukru we krwi po posiłku wiąże się z problemami zdrowotnymi, takimi jak cukrzyca czy choroby serca. Wcześniejsze badania wykazały, że przekąska spożywana na kilka godzin przed posiłkiem może pomóc w kontrolowaniu glikemii. To zaś po części może wyjaśnić, czemu pierwsza rzecz, jaką zjadamy danego dnia (przeważnie śniadanie), podwyższa poziom cukru w większym stopniu niż inne, późniejsze, posiłki. W ramach najnowszego studium sprawdzano, czy budzenie się w nocy, by spożyć białka, utrzymuje cukier na niższym poziomie następnego ranka. Okazało się, że w porównaniu do wypicia o 4 nad ranem czystej wody, po spożyciu białek serwatkowych odpowiedź glikemiczna na śniadanie była większa. Naukowcy podkreślają, że uzyskane wyniki mogą mieć spore znaczenie dla osób próbujących poprawić kontrolę glikemiczną. Jak akademicy wyjaśniają uzyskane rezultaty? Wg nich, organizm nie spodziewa się lub nie potrzebuje spożywania w nocy jakichś pokarmów, dlatego białko jest przekształcane w cukier. To z kolei może powodować, że po przebudzeniu dysponuje większą ilością węglowodanów, stąd więc to, co zostanie spożyte ze śniadaniem, nie zostanie raczej zużyte lub zmagazynowane, ale "nadbuduje się" we krwi. Zespół z Uniwersytetu w Bath badał 15 zdrowych, młodych osób - 8 kobiet i 7 mężczyzn. Ochotnicy byli budzeni o 4 nad ranem i wypijali 300 ml czystej wody albo roztworu 63 g białek serwatkowych. Później kładli się z powrotem spać, a o 9 podawano im owsiankę. Następnie w ciągu 2 godzin monitorowano poziom cukru we krwi. Po jakimś czasie ochotnicy wracali do laboratorium, by spożyć o 4 nad ranem drugi (inny niż za pierwszym razem) rodzaj napoju. W ten sposób Brytyjczycy porównywali odpowiedź glikemiczną na ten sam posiłek u tej samej osoby i mogli określić wpływ nocnego spożycia białka. Przyszłe badania pokażą, czy to odnosi się do ludzi starszych bądź z nadwagą, którzy często mają więcej problemów z kontrolą poziomu cukru we krwi. Ciekawie byłoby też ustalić, do jakiego stopnia nasze wyniki są spowodowane jedzeniem o niezwykłej porze czy rodzajem spożytego białka - podsumowuje Eleanor Smith. « powrót do artykułu
-
- poziom cukru
- glukoza
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Choć brzmi to dość zaskakująco, to, co dzieje się w wątrobie, ma wiele wspólnego z cukrzycą. Naukowcy z University of Queensland i Uniwersytetu w Wuhan odkryli bowiem związek między rodzajem gromadzonego w wątrobie glikogenu (wielocukru zapasowego, którego cząsteczki są zbudowane z reszt glukozowych) a cukrzycą typu 2. Istnieją dwie frakcje glikogenu: mniejsze cząsteczki zwane beta oraz alfa, które tworzą się w wyniku połączenia wielu beta. Podczas badań laboratoryjnych na myszach z cukrzycą australijsko-chiński zespół zauważył, że w porównaniu do zdrowych gryzoni mają one mniej cząsteczek alfa. Mniejsza ilość frakcji alfa oznacza zaś, że organizm ma problem z płynnym regulowaniem poziomu glukozy we krwi i zapobieganiem skokom stężenia cukru. Odkrycie rzuca nowe światło na cukrzycę: sugeruje, że istnieje mechanizm molekularny zaangażowany w charakteryzujący cukrzycę brak kontroli nad poziomem cukru we krwi. Ostatnie ustalenia otwierają drogę do nowych sposobów diagnozowania oraz interwencji klinicznej - podkreśla szef projektu prof. Robert Gilbert. W przyszłości ekipa zamierza zwiększyć liczebność próby, a także przeprowadzić badanie DNA i ocenę skuteczności terapii bazującej na lekach obierających na cel wątrobę.
-
- glikogen
- wielocukier zapasowy
-
(i 9 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kwas ursolowy, woskowa substancja występująca m.in. w skórce jabłka, ma na myszy zbawienny wpływ. Podczas eksperymentów gryzonie na diecie zawierającej tę substancję miały mniejsze komórki tłuszczowe. Dochodziło też u nich do zwiększenia siły i masy mięśni. W artykule opublikowanym w piśmie Cell Metabolism naukowcy z University of Iowa wykazali, że u myszy kwas ursolowy zmniejsza atrofię mięśni i sprzyja ich wzrostowi. Co ważne, związek ten zmniejsza też masę tłuszczową organizmu, poziom cholesterolu, trójglicerydów i cukru we krwi. Oznacza to, że kwas ursolowy można by zastosować w leczeniu chorób metabolicznych, np. cukrzycy. Atrofia mięśni powoduje poważne problemy. Jest również bardzo powszechna - na pewnym etapie życia, w czasie choroby lub w wyniku starzenia, staje się udziałem większości ludzi. Badaliśmy aktywność genów mięśni u pacjentów z atrofią i wykorzystaliśmy te informacje, by znaleźć substancje chemiczne, które blokują tę chorobę. Jeden ze związków okazał się szczególnie interesujący. Chodzi o kwas ursolowy, który występuje w dużych stężeniach w obierkach jabłek - wyjaśnia endokrynolog dr Christopher Adams. Po początkowym odkryciu rozpoczęły się testy na myszach. Szybko okazało się, że kwas ursolowy zwiększa siłę i rozmiary mięśni gryzoni. Dochodziło do tego za pośrednictwem insulinopodobnego czynnika wzrostu 1 (IGF-1) oraz insuliny. Naukowców ucieszyło też, że kwas ursolowy oddziaływał nie tylko na mięśnie, ale i na poziom glukozy, cholesterolu oraz objętość komórek tłuszczowych. Zespół Adamsa posłużył się mapami łączności - stosunkowo nową techniką, która porównuje ekspresję genów w komórce przy różnych warunkach. Określano, jakie geny są włączone/wyłączone u ludzi z atrofią mięśni i zestawiano te dane z wzorcami występującymi w liniach komórkowych potraktowanych rozmaitymi substancjami. W ten sposób Amerykanie zauważyli, że kwas ursolowy prowadzi do wzorca ekspresji stanowiącego przeciwieństwo układu występującego przy atrofii. W tej sytuacji pojawiło się uzasadnione przypuszczenie: kwas ursolowy odwraca atrofię. Potwierdziły to eksperymenty na myszach, które kwas ursolowy zabezpieczał przed atrofią mięśni wywołaną głodzeniem i uszkodzeniem nerwów. Co więcej, u zdrowych myszy karmionych kwasem ursolowym rozwijały się większe i silniejsze mięśnie niż u zwierząt, u których nie zastosowano takiej diety. IGF-1 oraz insulina wiążą się z receptorami mięśni, uruchamiając kaskadę szlaków komórkowych wspomagających rozrost mięśni lub blokujących atrofię. Kwas ursolowy wydaje się zwiększać aktywność receptorów dla insulinopodobnego czynnika wzrostu 1 oraz insuliny, wzmacniając korzystny wpływ obu hormonów na mięśnie. Co ciekawe, choć kwas ursolowy zwiększał wagę mięśni myszy, nie zaobserwowano ogólnego wzrostu wagi zwierząt. Okazało się, że działo się tak, bo spadało otłuszczenie ciała. Teraz zespół Adamsa zaczyna planować testy kliniczne z udziałem ludzi.
- 4 odpowiedzi
-
- insulinopodobny czynnik wzrostu 1
- insulina
- (i 8 więcej)
-
Naukowcy wykazali, że sztuczna trzustka może pomóc ciężarnym kobietom z cukrzycą typu 1., zmniejszając liczbę martwych urodzeń i zgonów samych matek (Diabetes Care). Sztuczna trzustka to system ciągłego monitorowania stężenia glukozy, zintegrowany z pompą insulinową. Działają one w zamkniętej pętli, bez zaangażowania pacjenta. Gdy brytyjscy badacze zastosowali taki model u 10 ciężarnych z cukrzycą typu 1., okazało się, że zapewniał on właściwą dawkę insuliny we właściwym czasie, umożliwiając utrzymanie niemal prawidłowego poziomu cukru we krwi. Zarówno na wczesnych, jak i późnych etapach ciąży nocą nie dochodziło do niebezpiecznych spadków stężenia glukozy. Odkrycie, że sztuczne trzustki pozwalają podtrzymać prawidłowy poziom glukozy u tych kobiet, jest bardzo obiecujące – podkreśla dr Helen Murphy z Uniwersytetu w Cambridge. Ciąża stwarza dodatkowe zagrożenie dla kobiet z cukrzycą typu 1., ponieważ wahania hormonów niezwykle utrudniają utrzymanie stężenia glukozy w bezpiecznych granicach, zwłaszcza nocą. Dzieci takich chorych 5-krotnie częściej rodzą się martwe, 3-krotnie częściej umierają w pierwszych miesiącach życia i z 2-krotnie wyższym prawdopodobieństwem cierpią na różnego rodzaju wady wrodzone. Dwie na trzy kobiety z cukrzycą występującą przed zajściem w ciążę mają właśnie cukrzycę typu 1, a hipoglikemia (niedocukrzenie) w ciąży stanowi ważną przyczynę zgonów pacjentek. Wcześniej wykazano poprawę w zakresie kontroli poziomu glukozy i zmniejszoną hipoglikemię u dzieci z cukrzycą typu 1., u których sztuczną trzustkę (monitor plus pompę) zastosowano także w nocy. Studium z Cambridge jest jednak pierwszą tego typu próbą na ciężarnych z identycznym schorzeniem. Dla kobiet w ciąży z cukrzycą typu 1. samomonitorowanie jest szczególnym wyzwaniem. Dzieje się tak z powodu zmian fizjologicznych i hormonalnych. Wcześniejsze badania unaoczniły, że u ciężarnych diabetyczek stężenie cukru we krwi wykracza poza zalecaną normę średnio przez 10 godzin dziennie. Zwiększa to nie tylko ryzyko wad wrodzonych czy martwych urodzeń, ale i przedwczesnego porodu i makrosomii (masy płodu nadmiernej w stosunku do wieku płodowego). W takich okolicznościach zbliżenie się do normalnego poziomu cukru we krwi dzięki sztucznej trzustce wydaje się tym bardziej cenne.
-
- pompa insulinowa
- glukoza
- (i 6 więcej)
-
Badacze z University of Texas Southwestern Medical Center prowadzą pierwsze na świecie testy kliniczne, podczas których ocenia się skuteczność włączenia leptyny – hormonu wytwarzanego przez komórki tkanki tłuszczowej i odpowiadającego za przekazywanie podwzgórzu informacji nt. stopnia odczuwanego głodu - do terapii cukrzycy typu 1. Podczas eksperymentów Amerykanie wykorzystują metreleptynę. Jest to lekko zmodyfikowana forma hormonu. Autorzy innych badań wykazali, że jest ona lepiej tolerowana przez organizm. Leptyna była bardzo skuteczna w walce z cukrzycą u pacjentów z lipodystrofiami, u których doszło do ekstremalnego zaniku tkanki tłuszczowej. Ostatnio leptyna pomogła polepszyć kontrolę poziomu cukru we krwi w zwierzęcym modelu cukrzycy typu 1. Choć nie mamy żadnej gwarancji, że to zadziała u ludzi, mamy nadzieję, że dodanie leptyny będzie korzystne dla chorych z cukrzycą typu 1. – wyjaśnia dr Abhimanyu Garg. W pierwszej fazie badań naukowcy będą oceniać tolerancję i bezpieczeństwo uzupełnienia schematu leczenia cukrzycy leptyną. Wcześniej laboratorium prof. Ungera z UT Southwestern ustaliło, że korzyści z podawania cukrzykom insuliny wynikają z hamowania glukagonu – hormonu wytwarzanego przez komórki alfa wysp trzustkowych, który zwiększa stężenie glukozy we krwi. W marcu tego roku akademicy opublikowali także artykuł, że na modelu mysim wykazano, iż leptyna podawana zamiast insuliny pozwala lepiej zarządzać zmiennością poziomu cukru we krwi i lipogenezą, czyli przekształcaniem cukrów prostych w kwasy tłuszczowe. Podczas testów klinicznych od 12 do 15 ochotników będzie przez 5 miesięcy dodawać 2 razy dziennie leptynę do standardowych zastrzyków z insuliną. W sumie studium potrwa 7 miesięcy i obejmie 11 wizyt: wstępne badania przesiewowe, 4 wizyty szpitalne i 6 ambulatoryjnych. Pierwszy pobyt w szpitalu potrwa co najmniej 4 dni, pozostałe to kwestia 2 dni. Aby wziąć udział w badaniach przesiewowych, dana osoba musi mieć od 18 do 50 lat, wskaźnik masy ciała poniżej 25 (co oznacza BMI w granicach normy) i zdiagnozowaną cukrzycę typu 1. Dr Gregory Clark, jeden z lekarzy koordynujących testy kliniczne, podkreśla, że zachętą do wzięcia w nich udziału może być perspektywa utraty wagi. Leptyna zmniejsza apetyt, dlatego jest bardzo prawdopodobne, że uczestnicy nie będą aż tak głodni. Mamy nadzieję, że uwzględnienie leptyny obniży też poziom cholesterolu we krwi [ma to znaczenie ze względu na zagrożenie chorobą niedokrwienną serca, jednym z długoterminowych powikłań cukrzycy]. Doktor Unger zaznacza, że celem nie jest znalezienie zastępnika insuliny, ale uzyskanie stabilnego poziomu cukru we krwi.
-
- stabilizacja
- cukrzyca typu 1.
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeśli w przypadku danej osoby istnieje ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2., lepiej, by zaczynała swój dzień od kawy niż od słodzonego soku. Naukowcy ze Szkoły Zdrowia Publicznego Johnsa Hopkinsa z Baltimore obserwowali nawyki ponad 12 tys. dorosłych w średnim wieku i odkryli, że ci, którzy wypijali dziennie 4 lub więcej kubków kawy, rzadziej zapadali na cukrzycę typu 2. niż ich rówieśnicy niegustujący w czarnym aromatycznym napoju (American Journal of Epidemiology). Dlaczego się tak dzieje, dokładnie nie wiadomo. Jedna z teorii głosi jednak, że pewne składniki kawy, takie jak magnez czy kwas chlorogenowy, poprawiają zdolność organizmu do regulowania poziomu cukru we krwi. Niektóre badania sugerują również, że kawa kofeinowa wywołuje długotrwały szczyt metaboliczny, co dawałoby omawiany efekt. W odróżnieniu od kawy, słodkie napoje czy soki zawsze zwiększały ryzyko cukrzycy i otyłości (w najnowszym badaniu nie zaobserwowano wpływu na cukrzycę). Zaskakujący brak związku soku i napojów z cukrzycą można, według dr Lindy Kao, tłumaczyć tym, że dorośli w średnim wieku pijają zazwyczaj niesłodzone lub niskosłodzone ich wersje. Akademicy z Baltimore podkreślają jednak, że jest za wcześnie, by zalecać picie kawy, a umiar we wszystkim jest zawsze wskazany. Chociaż nie ma dowodów na związek czarnego naparu z cukrzycą, wpływa on na inne choroby, zwiększając np. ciśnienie krwi. Naukowcy bazowali na danych uzyskanych w latach 1987-1999 od 12.204 dorosłych w średnim wieku. W momencie rozpoczęcia eksperymentu nikt nie chorował na cukrzycę. Wszyscy wypełniali szczegółowy kwestionariusz na temat diety. Pytano m.in. o częstość picia kawy, słodzonych cukrem napojów gazowanych oraz soków. Wolontariusze musieli też opisać swoje spożycie alkoholu, doświadczenia z paleniem, aktywność fizyczną i inne czynniki dotyczące prowadzonego stylu życia. Nawet po uwzględnieniu tych czynników, miłośnicy kawy rzadziej chorowali na cukrzycę typu 2. Ci, którzy sięgali po 4 lub więcej kubków dziennie, zapadali w czasie trwania badań na cukrzycę aż o 1/3 rzadziej.
-
- napoje gazowane
- słodkie soki
- (i 8 więcej)