Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Szkoci' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Brytyjscy genetycy odkryli, że Irlandczycy, Anglicy, Szkoci i Walijczycy mają jednego wspólnego przodka. To spore zaskoczenie, ponieważ do tej pory sądzono, iż Irlandczycy pochodzą od Celtów, a Anglicy to dziedzice Anglosasów. W swojej książce pt. Korzenie Brytyjczyków: genetyczna historia detektywistyczna Stephen Oppenheimer z Uniwersytetu w Oksfordzie przedstawia jednak zupełnie inną wersję wydarzeń. Według niego, analiza DNA wykazała, że ok. 16 tys. lat temu na wyspy przybyli głównie mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego, którzy posługiwali się językiem spokrewnionym z baskijskim. DNA późniejszych najeźdźców stanowi mniej więcej 20% puli genów w Walii, 30% w Szkocji, po 33% we wschodniej i południowej Anglii oraz 12% w Irlandii.
  2. Pytanie za sto punktów: gdzie i kiedy powstał rap? Większość ludzi stwierdzi zapewne, że w latach 70. ubiegłego wieku w Nowym Jorku, profesor Ferenc Szasz z Uniwersytetu Nowego Meksyku na pewno się z tym jednak nie zgodzi, gdyż z jego badań wynika, iż ten gatunek muzyczny zawdzięczamy... średniowiecznym Szkotom. Wg niego, walki na rymy w wykonaniu raperów wywodzą się od kaledońskiego flytingu (flitingu). Był to pojedynek na wyzwiska, często rymowane, a samo określenie zostało zapożyczone przez historyków społecznych z XV-XVI-wiecznych źródeł, wspominających o pojedynków makarów. Termin ukuli językoznawcy amerykańscy, którzy wskazują na rozpowszechnienie tego zjawiska w społecznościach oralnych całego świata. Jest to swego rodzaju zastępnik walki wręcz, tzw. chłostanie słowem. Szkoccy właściciele niewolników przenieśli tradycję swoich przodków do USA. Tam została ona przyswojona i rozwinięta przez Afroamerykanów. Po wielu latach ukrytej ewolucji wypłynęła ona jako rap. Zarówno średniowieczni Szkoci, jak i młodzi czarni Amerykanie wyspecjalizowali się w doprowadzaniu satyry do granic akceptowalności. Jeszcze chwila, jedno słowo za dużo, a werbalne współzawodnictwo przeobrazi się w przyziemne mordobicie. Profesor Szasz zajmuje się kulturami Szkocji i USA. Na trop powiązań i korzeni rapu wpadł przez przypadek, badając kontekst historyczny działalności najsłynniejszego szkockiego barda Roberta Burna. Naukowiec zacytował też pierwszy amerykański przykład walki na słowa, który wydrukowano w magazynie Vanity Fair 9 listopada 1861 r. Niektórzy eksperci uznają, że korzeni muzycznej części kultury hip-hopu należy rzeczywiście poszukiwać poza Stanami - w zachodniej Afryce. Kilkaset lat temu tamtejsi czarownicy "uskuteczniali" rytmiczne recytacje, wybijające się ponad warkot bębnów i odzywające się z rzadka inne instrumenty.
  3. Starożytni Egipcjanie nie byli jedyną grupą etniczną mumifikującą swoich zmarłych. Podobnie postępowali też Szkoci. Archeolodzy nie sądzą, by Egipcjanie mogli w jakikolwiek sposób wpłynąć na Szkotów. Zwyczaj ten pojawił się niezależnie i u jednych, i u drugich (Antiquity). Pierwsze dowody na to, że prehistoryczni Szkoci mumifikowali swoich zmarłych, znaleziono w 2005 roku. Wtedy to odkopano zakonserwowane szczątki 3 ludzi, dorosłych kobiety i mężczyzny oraz niemowlęcia, datowane na 1300-1500 rok p.n.e. Natrafiono na nie pod budowlami z epoki brązu na wyspie South Uist, na stanowisku archeologicznym Cladh Hallan. Charakterystyczne mikroskopowe i chemiczne zmiany w kościach oznaczają, że ciała nie zostały zakopane bezpośrednio po zgonie, ale zostały najpierw poddane zabiegom konserwującym – wyjaśnił profesor Andrew Chamberlain z Uniwersytetu w Sheffield, który zajmował się znaleziskiem zarówno w 2005 roku, jak i później. Poinformował także, że pojawiły się nowe doniesienia w sprawie kolana mumii kobiety. Zespół pracujący pod kierownictwem Christie Cox zauważył, że zostało ono złamane przed pogrzebem, ale już po śmierci "delikwentki". Znaleziono je zakopane w innej części stanowiska. Kolano dostarcza kolejnych dowodów na to, że jeszcze długo po śmierci manipulowano częściami ciała. Przed oddzieleniem kości były wysuszone. Analiza chemiczna ujawniła też, że zwłoki znajdowały się w środowisku o odczynie kwasowym, co zwiększało szanse na ich zachowanie. Wszystko razem sugeruje, że zmarli byli najpierw ciasno obwijani, a następnie zakopywani w torfowisku. Potem ich wykopywano i ostatecznie z honorami grzebano pod domostwami, w których żyli. Ciała zachowane przez torf znajdowano w całej Wielkiej Brytanii. Bez dostępu tlenu tkanki fermentowały. Naukowcy porównują to do "powolnego gotowania", przyczyniającego się do brązowienia powłok. Groby wyznaczały odpowiednio ułożone kamienie. Umieszczano je tuż za wejściem, w miejscu, gdzie współcześnie znajdowałby się korytarz czy hall. Podłoga nad miejscem pochówku była utrzymywana w czystości. Usuwano stamtąd odpadki powstające podczas gotowania lub innych zajęć. Oznacza to, że późniejsi lokatorzy mieli świadomość, że pod podłogą ich lokum kogoś pochowano. Chamberlain uważa, że w epoce brązu w Wielkiej Brytanii zaczęto odchodzić od pochówku zbiorowego na rzecz pogrzebów indywidualnych. Zmarłych grzebano pod domostwami albo w mogiłach. Badania sfinansowała agenda rządowa Historyczna Szkocja (Historic Scotland).
  4. Badacze z Uniwersytetu w Edynburgu twierdzą, że opracowali nową metodę leczenia artretyzmu. Zainspirowały ich rozwiązania rodem ze starożytnej Grecji i Chin. Hipokrates leczył skręcenia, bóle stawów oraz stany zapalne poprzez chłodzenie skóry. Tradycyjna chińska medycyna wykorzystuje w tym samym celu olejek miętowy. Szkoci odkryli chłodzące związki chemiczne o właściwościach podobnych do olejku miętowego. Po naniesieniu niewielkich ilości na skórę znoszą one dolegliwości bólowe. Powodują niewielkie skutki uboczne, głównie dlatego, że stosuje się je zewnętrznie. Oznacza to, iż są idealne dla osób z chronicznym zapaleniem stawów. Profesor Susan Fleetwood-Walker ma nadzieję, że próby kliniczne rozpoczną się w ciągu roku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...