Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'procesor' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 143 wyników

  1. Ilość energii zużywanej przez procesor to jeden z ważniejszych wskaźników, którymi kierują się klienci - szczególnie duże firmy - podczas podejmowania decyzji o zakupie sprzętu komputerowego. Nic zatem dziwnego, że Intel postanowił wyliczyć, jakie oszczędności przyniosły klientom firmy procesory z rodziny Core. Koncern szacuje, że już sprzedane układy zużyły o 20 terawatów mniej energii niż kości poprzedniej generacji. Średnia cena energii elektrycznej w USA wynosi 10 centów za kilowatogodzinę. Wynika z tego, że oszczędności sięgnęły 2 miliardów dolarów.
  2. Akademicy z University of Michigan nie ustają w wysiłkach na rzecz udoskonalania układów scalonych. Przed niemal rokiem informowaliśmy o ich oprogramowaniu, które wyszukuje błędy w chipach i proponuje sposoby ich naprawy. Teraz czas na technologię, dzięki której unikniemy problemów z komputerem, w którym znalazł się wadliwy procesor. Firmy produkujące układy scalone są w stanie wyłapać poważniejsze błędy. Ale niemożliwe jest sprawdzenie wszelkich rodzajów operacji, jakie może wykonywać procesor, dlatego też do klienta mogą trafić kości, które będą ulegały awariom w pewnych nietypowych sytuacjach. Uczeni z University of Michigan chcą uchronić użytkowników przed tego typu niespodziankami dzięki wirtualnemu "płotowi", który zabezpieczy układ. Pomysł naukowców polega na zapisaniu w maleńkim monitorze dołączanym do układu scalonego informacji o wszystkich bezpiecznych scenariuszach jego wykorzystania. Te bezpieczne scenariusze to nic innego jak testy, które układ scalony przechodzi przed opuszczeniem fabryki. Podczas tych testów sprawdzanych jest co prawda stosunkowo niewiele konfiguracji procesora, ale są to takie konfiguracje, w których w praktyce układ znajduje się przez 99,9% swojego czasu pracy. Zadaniem opracowanego przez University of Michigan zabezpieczenia, zwanego semantycznym strażnikiem (Semantic Guardian), jest reagowanie w momencie, gdy kość znajdzie się w nieprzetestowanej konfiguracji. Wówczas praca procesora jest spowalniana, przełączany jest on w "bezpieczny tryb". Innymi słowy, strażnik traktuje wszystkie nieprzetestowane konfiguracje jako stan potencjalnie niebezpieczny. Valeria Bertacco, profesor na Wydziale Inżynierii Elektrycznej i Nauk Komputerowych, zapewnia: Użytkownik nawet nie zauważy, że procesor został przełączony w tryb bezpieczny. Będzie się to zdarzało rzadko i stan taki potrwa bardzo krótko, tak, by kość przeprowadzić przez nieznane terytorium. Później z powrotem przełączy się ona w zwykły tryb. Układ w trybie bezpiecznym wykonuje wszelkie zadane mu operacje, czyni to jednak wolniej. Pani profesor porównuje technologię do motocyklisty, który jadąc szosą trafia nagle na pełną dziur, polną drogę. Otrzymuje wówczas rower, dzięki któremu może bezpiecznie przejechać. Co więcej technologia z Michigan może powstrzymać też przyszłe zagrożenie ze strony cyberprzestępców. Kris Kaspersky zapowiada, że podczas konferencji Hack in the Box zaprezentuje niezależny od systemu operacyjnego sposób ataku na błędy w układzie scalonym.
  3. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że TSMC, największy na świecie producent układów scalonych, rozpocznie w przyszłym roku produkcję 40-nanometrowych procesorów na zlecenie AMD. Jak dowiedzieli się dziennikarze serwisu Taiwan Economic News, pierwsze CPU wykonane w technologii 40 nm wyjadą z TSMC w drugim kwartale przyszłego roku. Dotychczas spodziewano się, że AMD pójdzie w ślady Intela i zaprezentuje procesory wykonane w procesie 45 nanometrów. Jak widzimy, najprawdopodobniej będzie inaczej. Analitycy rynkowi od pewnego czasu spodziewali się, że TSMC otrzyma większe zamówienia od AMD, gdyż główny konkurent Intela ma zamiar coraz bardziej polegać na zewnętrznych producentach procesorów. Tymczasem Intel nie spoczywa na laurach i zapowiada, że w przyszłym roku rozpocznie sprzedaż procesorów wykonanych w technologii 32 nanometrów.
  4. Już wkrótce, bo w latach 2011-2012 na rynek zaczną trafiać procesory wykonane w technologii 22 nanometrów. Z planów Intela wynika, że w roku 2011 zadebiutuje układ o nazwie kodowej "Ivy Bridge". Będzie to 22-nanometrowe wcielenie mikroarchitektury "Sandy Bridge" (32 nm), która pojawi się w roku 2010. Z kolei w roku 2012, prawdopodobnie w jego drugiej połowie, będziemy mogli kupić 22-nanometrowe kości "Haswell" - pierwsze w historii układy wykonane w mikroarchitekturze zaprojektowanej specjalnie dla procesu technologicznego 22 nm. Najprawdopodobniej "Haswell" zadebiutuje jako ośmiordzeniowy procesor. Zestaw wykonywanych przezeń instrukcji zostanie powiększony przez co najmniej jedną. Już teraz wiadomo, że obsłuży on FMA (Fused Multiply Add), która pozwoli na dodawanie i mnożenie trzech wartości w jednej operacji.
  5. Dirk Meyer, nowy szef AMD, poinformował na konferencji dla analityków, iż jego firma rozpoczęła pilotażową produkcję procesorów w technologii 45 nanometrów. Pierwsze procesory wykonane w nowym procesie produkcyjnym powinny trafić na rynek na początku czwartego kwartału. W połowie 2006 roku inny menedżer AMD, Daryl Ostrander, zapowiadał, że firma będzie sprzedawała 45-nanometrowe kości od połowy 2008 roku. AMD przeżywa jednak spore kłopoty, które spowodowały, iż powszechnie spodziewano się rynkowego debiutu tego typu procesorów dopiero pod koniec bieżącego roku. Koncern ma nadzieję, że do połowy przyszłego roku wszystkie jego fabryki będą korzystały z technologii 45 nanometrów. Firma tradycyjnie już wdraża kolejny proces technologiczny w ciągu 12-18 miesięcy później, niż robi to Intel. Główny konkurent AMD rozpoczął sprzedaż 45-nanometrowych kości pod koniec ubiegłego roku.
  6. The Register dotarł do dokumentów, z których wynika, że IBM przygotowuje ośmiordzeniowy procesor Power7. Błękitny Gigant będzie sprzedawał je w dwuprocesorowych modułach, a więc klienci będą mogli nabyć co najmniej 16 rdzeni. Wydajność każdego z nich wynosi 32 gigaflopsy, a więc wydajność procesora to 256 GFlops. To dwukrotnie więcej niż wydajność dwurdzeniowego Power6, który taktowany jest zegarem o częstotliwości 5 GHz. Power7 będzie współpracował ze znaczne wolniejszym zegarem. The Register powołuje się na dokumenty, w których czytamy, że Power7 trafi na rynek w 2010 roku, zostanie wykonany w procesie 45 nanometrów i będzie taktowany 4,0 GHz zegarem. Pojedynczy rdzeń będzie wykonywał cztery wątki równocześnie. Serwis twierdzi, że na informację o Power7 natrafił w dokumentach dotyczących superkomputera, który ma powstać na zlecenie National Center for Supercomputing Applications (NCSA). Maszyna "Blue Waters" zostanie dofinansowana kwotą 208 milionów dolarów i w 2011 roku stanie na University of Illinois. Będzie to najpotężniejszy komputer, jaki kiedykolwiek stworzono. Jego wydajność ma przekraczać 10 petaflopsów. "Blue Waters" będzie zbudowany z 38 900 procesorów Power7 i zostanie wyposażony w 620 terabajtów pamięci operacyjnej i 26 petabajtów przestrzeni dyskowej. Ponadto IBM zaoferuje exabajt przestrzeni do archiwizowania danych.
  7. Specjalista ds. zabezpieczeń, Kris Kaspersky, zapowiedział, że zademonstruje, w jaki sposób można zaatakować mikroprocesory Intela. Kaspersky twierdzi, że znalazł w nich błąd, który pozwala na przeprowadzenie zdalnego ataku za pomocą JavaScriptu lub pakietów TCP/IP. Na atak podatne są ponoć wszystkie komputery, niezależnie od zainstalowanego systemu operacyjnego. Demonstracja ma być przeprowadzona podczas październikowej konferencji Hack In The Box. Atakowane będą maszyny z w pełni załatanymi systemami Windows XP, Windows Vista, Windows Server 2003, Windows Server 2008, Linux, BSD i innymi. Niewykluczone, że próbie zostaną poddane też komputery Apple'a. Pokażę działający kod i udostępnię go - mówi Kaspersky. Dodaje, że błędy w układach scalonych stają się coraz większym problemem. Niektóre z nich pozwalają na doprowadzenie do awarii systemu, inne dają możliwość przejęcia pełnej kontroli nad jądrem OS-u. Jeszcze inne pozwalają na zaatakowanie Windows Visty poprzez wyłączenie mechanizmów ochronnych - stwierdza Kaspersky. Specjalista mówi, że większość z błędów w mikroprocesorach można naprawić. Intel co jakiś czas dostarcza producentom BIOS-u odpowiednie oprogramowanie łatające luki w procesorach. Jednak niektórzy producenci BIOS-u nie stosują tego oprogramowania, a części z luk po prostu nie można w ten sposób poprawić.
  8. ARM ogłosił, że dzięki swojemu nowemu procesorowi Cortex-A9 ma zamiar zaistnieć na rynku serwerów. Jest to o tyle zaskakujące, że firma znana jest z produkcji energooszczędnych procesorów, które są obecne m.in. w większości wytwarzanych smartfonów. Firma uważa jednak, że jej najnowszy układ - Cortex-A9 - który umożliwia zastosowanie w procesorze nawet czterech rdzeni, jest na tyle wydajny, iż może zostać zastosowany w serwerach. Nie wiadomo, jak rynek zareaguje na ofertę ARM. Olbrzymią popularnością cieszą się bowiem serwery korzystające z architektury x86. W samym czwartym kwartale 2007 roku rynek tego typu maszyn zwiększył się o 10,3%. Architektura ARM może więc spotkać się z chłodnym przyjęciem. Z drugiej jednak strony energooszczędny procesor może znacznie zmniejszyć koszty użytkowania farm serwerowych. Cortex-A9 ma zadebiutować na rynku w przyszłym roku.
  9. Naukowcy z University of Michigan stworzyli najbardziej energooszczędny procesor na świecie. Układ Phoenix pobiera w stanie uśpienia aż 30 000 razy mniej mocy niż inne podobne kości, a do pracy potrzebuje 10-krotnie mniej mocy. W trybie uśpienia Phoenix Processor zużywa jedynie 30 pikowatów mocy. Jak wyjaśniają naukowcy, to tak niewiele, że bateria z zegarka elektronicznego mogłaby zasilać Phoeniksa przez 263 lata. Nowy procesor ma powierzchnię zaledwie 1 milimetra kwadratowego. Jego olbrzymią zaletą jest fakt, iż jest zasilany przez baterię takiej samej wielkości. Baterie zasilające układy scalone są zwykle znacznie od nich większe, przez co przyczyniają się do wzrostu rozmiarów i ceny urządzania, w których są wykorzystywane. Na przykład bateria używana w przeciętnym laptopie jest około 5000 razy większa od procesora i zapewnia mu energię na zaledwie kilka godzin. Phoenix nie będzie, oczywiście, wykorzystywany w komputerach domowych. Tego typu mikroukłady trafiają do implantów medycznych, czujników mierzących np. zanieczyszczenia atmosferyczne czy do sprzętu szpiegowskiego. Jak podkreślają twórcy Phoeniksa: niskie zapotrzebowanie na energię pozwoliło nam na zmniejszenie rozmiarów baterii i całego urządzenia wykorzystującego procesor. Nasz system, wraz z baterią, ma być 1000 razy mniejszy od najmniejszych obecnie stosowanych czujników. To otwiera nowe możliwości - mówi profesor David Blaauw, którego dwaj doktoranci, Scott Hanson i Mingoo Seok, stworzyli procesor. Naukowcy twierdzą, że Phoenix posłuży do stworzenia czujników, które będą niemal niewidoczne gołym okiem. Będzie można go zatopić w betonie, by na bieżąco mierzył stan budynków i mostów, zostanie wykorzystany do monitorowanie ciśnienia w gałce ocznej, przyda się do sterowania rozrusznikami serca. Akademicy, by skonstruować tak energooszczędny układ, skupili się na jego stanie uśpienia, bo w nim właśnie czujniki spędzają większość czasu. Phoenix standardowo znajduje się w stanie uśpienia. Jego zegar "budzi go" co 10 minut na 1/10 sekundy. Wówczas Phoenix wykonuje 2000 instrukcji: sprawdza czy napłynęły nowe dane, przetwarza je, kompresuje i zapisuje w pamięci. Następnie znowu przechodzi w stan uśpienia. Uczeni celowo ustawili go w ten sposób, gdyż ma on być stosowany przede wszystkim w różnego rodzaju czujnikach pomiarowych, więc zebranie danych co 10 minut jest wystarczające.
  10. Podczas konferencji Usenix Workshop on Large-Scale Exploits and Emergent Treats (Warsztaty na temat ataków na wielką skalę i przyszłych zagrożeń), naukowcy z University of Illinois at Urbana-Champaign zaprezentowali ciekawą metodę ataku na system komputerowy. Zakłada on zmodyfikowanie... procesora. Dzięki temu atak będzie niezwykle skuteczny i niemal niemożliwy do wykrycia. Oczywiście, jest też obecnie bardzo trudny do przeprowadzenia. Jednak, jak twierdzą naukowcy, zarówno historia jak i obecne trendy biznesowe pokazują, że w przyszłości możemy mieć do czynienia z tego typu atakami. Zespół profesora Samuela Kinga zwraca uwagę, że już obecnie zdarza się, iż z fabryk do sklepów trafiają urządzenia zarażone szkodliwym kodem. Przypomina też, że w przeszłości wywiady różnych państw dopuszczały się modyfikowania sprzętu przeciwnika tak, by szpiegował on użytkowników. Na przykład Rosjanie przechwycili i zmodyfikowali maszyny do pisania używane w ambasadzie amerykańskiej w Moskwie. Dzięki temu mogli skopiować każdy tekst, który powstał przy użyciu tych maszyn. Zespół Kinga zauważa, że firmy sprzedające procesory coraz częściej zlecają część lub całość produkcji innym przedsiębiorstwom. Te znajdują się w wielu różnych krajach, więc kontrolowanie procesu produkcyjnego jest praktycznie niemożliwe. A skoro tak, to niewykluczona jest sytuacja, w której ktoś zrobi to co amerykańscy naukowcy - doda do procesora nieco obwodów, które pozwolą atakującemu niepostrzeżenie zaatakować system komputerowy. Akademicy wykorzystali programowalny procesor pracujący pod kontrolą systemu Linux. Kość została zaprojektowana tak, by po uruchomieniu wgrywała szkodliwy firmware do pamięci podręcznej procesora, pozwalając atakującemu na zalogowanie się i korzystanie z komputera jakby był jego legalnym użytkownikiem. Do takiego przeprogramowania procesora wystarczyło wprowadzenie niewielkiej zmiany w jego budowie. Dodano doń 1341 bramek logicznych. Sam procesor ma ponad milion bramek, więc zmiana łatwo przejdzie niezauważona. Najpierw do komputera ze spreparowanym procesorem wysłano specjalny pakiet sieciowy, który nakazał procesorowi instalację szkodliwego firmware'u. Następnie użył specjalnego hasła i nazwy użytkownika, dzięki czemu zyskał dostęp do systemu Linux. Z punktu widzenia oprogramowania, pakiet został odrzucony. A tymczasem ja miałem pełny dostęp do systemu operacyjnego - mówi King. To doskonały backdoor. Nie opiera się on na błędzie w żadnym oprogramowaniu - dodaje. Atak został zademonstrowany na procesorze Leon. To programowalna kość korzystająca z architektury Sparc. Układ nie jest zbyt popularny, ale jest wykorzystywany m.in. na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Naukowcy pracują teraz nad sposobami ochrony przed opisanym powyżej atakiem. Oczywiście pozostaje pytanie, czy możliwe jest, by cyberprzestępcy umieścili spreparowany procesor w systemie komputerowym. King uważa, że tak. Na przestępstwach komputerowych można zarobić olbrzymie pieniądze. Możliwe jest więc "kupienie" developera, który w projekcie układu umieści dodatkowe obwody. Można również przekupić pracownika zakładu składającego sprzęt komputerowy, by zamiast zwykłych procesorów użył spreparowanych układów. Cyberprzestępcy mogą w końcu wypuścić na rynek podróbki pecetów czy routerów ze sfałszowanymi układami scalonymi. Zagrożenie wydaje się odległe, lecz jest brane pod uwagę. Specjaliści doradzający amerykańskiemu Departamentowi Obrony już w 2005 roku zwracali uwagę na ataki za pomocą spreparowanego sprzętu. Teraz naukowcy udowodnili, że są one możliwe.
  11. Poniższa informacja to żart primaaprilisowy. Andrew Dornall, jeden z inżynierów Intela, poinformował na swoim blogu o stworzeniu przez jego firmę pierwszego w historii grafenowego procesora. Kość przeszła pomyślnie wszystkie testy. Oczywiście technologia, która pozwoli na zastąpienie krzemu grafenem znajduje się na wczesnym etapie rozwoju. Jak informuje Dornall, największym problemem grafenowego CPU jest fakt, że w niskich temperaturach staje się on bardzo kruchy. Będzie to miało znaczenie przy transporcie, montażu oraz zastosowaniu procesora w ekstremalnych warunkach (np. w arktycznych stacjach badawczych). Bardzo możliwe, że, jeśli nie uda się pokonać tej przeszkody, to w okresach, gdy panują niższe temperatury, grafenowe procesory nie będą sprzedawane klientom indywidulanym, którzy będą musieli przynieść posiadany przez siebie komputer do sklepu, gdzie za pomocą specjalistycznych narzędzi procesor zostanie zamontowany. Intel jest jednak dobrej myśli. Procesor już w tej chwili, dzięki większej ruchliwości elektronów w grafenie (wynosi ona nawet 200 000 cm2/VS, podczas gdy wartość dla krzemu to zaledwie 1500 cm2/Vs), jest niemal tak wydajny, jak najbardziej zaawansowane krzemowe układy Intela. Jak tak dalej pójdzie, to za 2-3 lata w notebookach będziemy mieli kości bardziej wydajne, od najlepszych układów serwerowych zbudowanych z krzemu. Do tego będą tańsze i nie będą się w ogóle grzały - pisze Dornall. Jego zdaniem jeszcze pod koniec bieżącego roku Intel dostarczy swoim klientom próbki grafenowych procesorów, a jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z planem, to pierwsze CPU zbudowane z grafenu mogą trafić na rynek już w drugiej połowie przyszłego roku. Niewykluczone, spekuluje Dornall, że Intel, zainteresowany jak najszybszym rozwojem procesorów z grafenu, zaproponuje IBM-owi utworzenie wspólnej firmy, która zajmie się rozwojem i produkcją tego typu układów. Trzeba bowiem pamiętać, że IBM prowadzi bardzo zaawansowane prace nad grafenem.
  12. Intel ujawnił szczegóły na temat swojego pierwszego procesora, który będzie wykorzystywał więcej niż 4 rdzenie. Sześciordzeniowy Dunnington to kolejny "prawdziwy" wielordzeniowiec Intela. Dotychczas na jednym kawałku rdzeniu Intel umieszczał tylko dwa rdzenie. Procesory czterordzeniowe Intela to de facto dwa dwurdzeniowce w jednej obudowie. W przypadku Dunningtona, który na rynek ma trafić już w drugiej połowie bieżącego roku, wszystkie rdzenie umieszczono na tym samym kawałku krzemu. Nowy procesor będzie składał się z 1,9 miliarda tranzystorów i zostanie wybudowany w technologii 45 nanometrów. CPU wyposażono w 16 megabajtów współdzielonej pamięci cache 3. poziomu. Układy Dunnington będą produkowane tylko w wersjach dla serwerów, gdzie mają zastąpić kości Tigerton. Oczywiście, rodzi się pytanie, po co produkować wielordzeniowe procesory, gdy istnieje niewiele aplikacji potrafiących wykorzystać moc wszystkich rdzeni. Większość programów nie jest w stanie skorzystać z procesorów o 4 rdzeniach, a Intel zapowiada już układ 6-rdzeniowy. Koncern najwyraźniej wierzy, że już wkrótce olbrzymie moce drzemiące w wielu rdzeniach zostaną wykorzystane. Jeszcze dzisiaj Intel wspólnie z Microsoftem ma oficjalnie poinformować o uruchomieniu wspólnego przedsięwzięcia, którego celem jest stworzenie warunków do rozwoju oprogramowania korzystającego z wielordzeniowych procesorów.
  13. W Sieci pojawiły się informacje jakoby Intel miał zamiar jeszcze w bieżącym roku przygotować procesor wyposażony w sześć rdzeni. Półprzewodnikowy gigant chce wypuścić układ na rynek wieloprocesorowych serwerów dla przedsiębiorstw, ponieważ z jednej strony AMD ma w ofercie czterordzeniowe Opterony na ten rynek, a z drugiej – Intel nie planuje podobnego układu bazującego na rdzeniu Nehalem. Stąd pomysł na stworzenie sześciordzeniowego Xeona MP. Doniesienie na jego temat są niejednoznaczne. Wiadomo jedynie, że nazwa kodowa nowego układu ma brzmieć „Dunnington”. Według jednych źródeł ma się on składać z trzech dwurdzeniowych procesorów umieszczonych na jednym kawałku krzemu, według innych – ma to być jednolita sześciordzeniowa konstrukcja. Z doniesień serwisu PC Watch wynika, że procesor oparty na architekturze Core będzie korzystał z 9 megabajtów pamięci L2, zorganizowanej w ten sposób, że z 3-megabajtowych segmentów pamięci będą korzystały po dwa rdzenie. Ponadto zostanie on wyposażony w 12 lub 16 megabajtów współdzielonej pamięci L3. Procesor ma być wykonany w technologii 45 nanometrów, wykorzystywać 1066-megahercową magistralę systemową i ukazać się w odmianach, których TDP będzie wynosiło 60, 90 i 130 watów. Układ ma ponoć trafić na rynek w czwartym kwartale bieżącego roku.
  14. Dzisiaj rozpocznie się masowa produkcja pierwszych w historii procesorów wykonanych w technologii 45 nanometrów. Intelowskie Penryny będą powstawały w Fab 32, nowej fabryce w Arizonie. Nowa fabryka w miejscowości Chandler kosztowała 3 miliardy dolarów. Stanęła ona obok innych zakładów Intela. Jej powierzchnia wynosi niemal 93 tysiące metrów kwadratowych, a powierzchnia clean roomu to ponad 17 000 metrów kwadratowych. Poszczególne elementy 45-nanometrowych CPU są o 30% mniejsze niż obecnych 65-nanometrowców. Przejście na kolejny proces technologiczny oznacza, że nowe układy będą pracowały szybciej i wydzielały mniej ciepła niż dotychczasowe. Ponadto ich produkcja jest bardziej opłacalna gdyż z plastra krzemu o tej samej powierzchni można wykonać więcej układów. Procesory Penryn trafią do sprzedaży 12 listopada, czyli co najmniej 8 miesięcy wcześniej, niż będziemy mogli kupić pierwsze 45-nanometrowe kości AMD.
  15. Podczas ostatniego spotkania z analitykami przedstawiciele AMD poinformowali, że w pierwszej połowie przyszłego roku firma rozpocznie produkcję procesorów w technologii 45 nanometrów. Dotychczas informowano, że pierwsze tego typu układy – Deneb, Propus i Sargas – zaczną powstawać w drugiej połowie 2008. Informacja przekazana przez Dirka Meyera, szefa AMD, ma jednak najprawdopodobniej w dużej mierze znaczenie marketingowe. Z najnowszych planów AMD wynika bowiem, że czterordzeniowe Deneb i Propus trafią na rynek w drugiej połowie przyszłego roku, a firma w ogóle zrezygnuje z produkcji jednordzeniowych Sargasów. Natomiast pierwsze 45-nanometrowe dwurdzeniowce AMD – Hexa i Regor - znajdą się w sklepach w pierwszej połowie 2009 roku. Oświadczenie Meyera oznacza, że prace nad wdrożeniem technologii 45 nanometrów są bardzo zaawansowane i nie powinny pojawić się żadne przeszkody. Przyszły rok będzie miał olbrzymie znaczenie dla AMD. Firma zaoferuje bowiem trzy nowe rozwiązania technologiczne dla desktopów: 45-nanometrowy procesor, podstawkę AM3 i przejście na współpracę z pamięciami DDR3. Pozwolą one lepiej konkurować z Intelem, który już tradycyjnie wyprzeda AMD we wdrażaniu kolejnych etapów procesu produkcji procesorów o 12-18 miesięcy. AMD wciąż przynosi straty, ale są one coraz mniejsze. W ostatnim kwartale przekroczyły one 300 milionów dolarów, tymczasem na początku bieżącego roku kwartalna strata wynosiła około 600 milionów USD. Rok 2008 pokaże więc, czy głównemu konkurentowi Intela uda się wyjść na prostą.
  16. Prawdopodobnie w pierwszym kwartale przyszłego roku na rynek trafią pierwsze dwurdzeniowe procesory przeznaczone dla najtańszych zestawów komputerowych. Intel pracuje ponoć nad dwurdzeniowymi Celeronami. Pierwszym z nich będzie Celeron E1200, procesor taktowany zegarem o częstotliwości 1,60 GHz, który będzie współpracował z 800-megahercową magistralą systemową i korzystał z 512 kilobajtów pamięci L2 wspólnej dla obu rdzeni. Później do rodziny Celeron 1000 będą dołączały kolejne CPU. Procesory z tej serii będą produkowane w technologii 65 nanometrów a ich TDP (thermal design power – pobór mocy wyrażony emisją cieplną) będzie nie wyższy niż 65 watów. W chwili obecnej Intel sprzedaje jednordzeniowe Celerony w cenie 34-59 dolarów. Prawdopodobnie dwurdzeniowe układy również będą oferowane w tym przedziale cenowym.
  17. NEC opracował nową technologię, która pozwala na wykrycie, odizolowanie i zatrzymanie działania wirusa na poziomie rdzenia procesora. Nie przeszkadza to jednak w sprawnym działaniu całego systemu, gdyż technika stworzona została dla procesorów wielordzeniowych. Rdzeń, w którym działa wirus, zostaje chwilowo wyłączony, przeprowadzana jest diagnoza zagrożenia i z Sieci pobierane są odpowiednie szczepionki. NEC nie wymyślił jeszcze nazwy dla swojej technologii. Jej głównym założeniem jest uruchamianie każdego programu w oddzielnym procesie na osobnych rdzeniach wielordzeniowego CPU. Firma poinformowała, że takie rozwiązanie pozwala na niezakłóconą pracę całego systemu, podczas gdy rdzeń ze szkodliwym kodem zostaje odizolowany i wyłączony na czas zażegnania niebezpieczeństwa. Taki sposób działania zapobiega rozprzestrzenieniu się szkodliwego kodu po całym systemie i przedostanie się do sieci. Technologię można wykorzystać w telefonach komórkowych, samochodach i, być może, w komputerach. Nowa technika może zachęcić producentów elektroniki do zakupów procesorów NEC-a. Zapewnienie bezpieczeństwa systemom informatycznym staje się bowiem coraz bardziej pilnym zadaniem.
  18. Standard Performance Evaluation opublikowała testy porównawcze czterordzeniowych procesorów Intela z Barceloną AMD. Wykazały one, że Barcelona jest zdecydowania bardziej wydajna z operacjach zmiennoprzecinkowych, ustępuje jednak układom Xeon w operacjach na liczbach całkowitych. Testy były prowadzone na systemie z dwoma procesorami. W teście CINT2006 dwa Opterony 2347 taktowane 1,90-gigahercowym zegarem uzyskiwały od 72,8 do 82,3 punkta. Układy Opteron 2350 (2,00 GHz) uzyskały od 77,3 do 88,3 pkt. Kości Xeon E5320 (1,86 GHz) zdobyły od 67,7 do 80,2 pkt, a Xeon E5335 (2,00 GHz) od 78,1 do 92,2 pkt. Z kolei test CFP2006 wykazał wyższość Barceony w operacjach zmiennoprzecinkowych. Układy AMD uzyskały od 68,5 do 73 punków (Opteron 2347) oraz od 72,4 do 77,3 pkt (Opteron 2350). Xeony wypadły znacznie słabiej. Ich wynik to od 45,1 do 47,7 (E5320) oraz 53,4 do 56,8 (E5335). AMD nie może jednak spać spokojnie. Firma musi bowiem pamiętać, że Intel ma w swojej ofercie układy taktowane nawet 3-gigahercowym zegarem. Różnica pomiędzy najnowszymi czterordzeniowymi Xeonami a Barceloną jest więc w tym przypadku znacznie mniejsza jeśli chodzi o liczby zmiennoprzecinkowe. Z kolei w operacjach na liczbach całkowitych przewaga najnowszych Xeonów jest wyraźnie widoczna.
  19. Podczas odbywającego się właśnie IDF-u (Intel Developer Forum), Paul Otellini, prezes Intela, poinformował, że na procesorze Nehalem udało się już uruchomić system Mac OS X. Nehalem ma zadebiutować za mniej więcej 12 miesięcy. Będzie on następcą Penryna, który w najbliższych tygodniach trafi na rynek. Otellini nie zdradził żadnych szczegółów na temat Nehalem. Jednak fotografie, które wyciekły do Sieci, wskazują, że jest to „prawdziwy” czterordzeniowiec. Na jednym kawałku krzemu Intel umieścił bowiem cztery rdzenie procesora. Obecnie takim układem jest tylko najnowszy Opteron (Barcelona) AMD. Czterordzeniowe procesory Intela składają się z dwóch połączony dwurdzeniowców. Intel będzie tworzył z dwóch połączonych Nehalemów procesory ośmiordzeniowe. Wiadomo też, że półprzewodnikowy koncern chce powrócić do idei równoległego przetwarzania wielowątkowego, które niegdyś było znane pod marką HT (HyperThreading). W Nehalemie mają być też zastosowane mechanizmy, które poprawią obsługę jednowątkowych aplikacji. Nowy procesor będzie korzystał też z technologii QuickPath (dawniej Common System Interconnect – CSI), która pozwoli na łatwiejsze budowanie systemów wieloprocesorowych. Z dostępnych informacji wynika, że prace projektowe nad Nehalemem zakończyły się mniej niż miesiąc temu. Obecnie powstają pierwsze próbne wersje procesora.
  20. Randy Allen, wiceprezes ds. serwerów i stacji roboczych w AMD powiedział, że jeszcze w grudniu jego firma zaoferuje czterordzeniowego Opterona (Barcelonę), taktowanego zegarem o częstotliwości 2,5 GHz. AMD spełni więc obietnicę szybkiego debiutu CPU taktowanych wyższym zegarem. Firma była krytykowana za to, że przygotowała tylko układy, których częstotliwość pracy zegara nie przekracza 2 gigaherców. Zwiększenie taktowania zegara o 25 procent nie oznacza jednak analogicznego przyrostu mocy. Nowy procesor będzie o 15% bardziej wydajny niż jego 2-gigahercowy poprzednik. Również przed końcem bieżącego roku ma zadebiutować układ Phenom, czyli nowy procesor dla desktopów. AMD nie zdradza szczegółów na jego temat.
  21. Intel poinformował, że pod koniec października rozpocznie wytwarzanie CPU w 45-nanometrowym procesie produkcyjnym. Nowe układy zostaną pokazane w połowie listopada. Kości będą powstawały w Fab 32 w Arizonie. Do ich produkcji Intel wykorzysta hafn, materiał o wysokiej stałej dielektrycznej, oraz nowe metale, z których powstanie bramka tranzystora. Konstrukcja ma charakteryzować się zmniejszonymi upływami prądu przez izolację tranzystora i przyczyni się do zwiększenia mocy obliczeniowej samego CPU. Niewykluczone też, że jeszcze w bieżącym roku będziemy świadkami rynkowego debiutu nowych 45-nanometrowych procesorów o nazwie kodowej Penryn. Każdy z dwurdzeniowych Penrynów będzie korzystał z 410 milionów tranzystorów. Mimo, iż to sporo więcej niż 295 milionów w 2-rdzeniowych układach Conroe (obecnie sprzedawane Core 2 Duo), to wielkość procesora, właśnie dzięki wdrożeniu 45-nanometrowego procesu produkcyjnego, wyniesie 107 milimetrów kwadratowych. Powierzchnia Conroe’a to 155 milimetrów kwadratowych. Czytaj więcej: Kolejne szczegóły nt. Penryna Intel o Penrynie i Nehalem
  22. Dziesiąty września to dzień oficjalnej rynkowej premiery procesora Barcelona firmy AMD. Długo oczekiwany i opóźniony o pół roku układ jest pierwszym w historii „prawdziwym” czterordzeniowcem, a jego producent liczy, iż Barcelona wydobędzie go z kłopotów finansowych i pozwoli na ponowne nawiązanie równorzędnej walki z Intelem. Barcelona, która będzie sprzedawana pod handlową nazwą Opteron, składa się z czterech rdzeni umieszczonych na jednym kawałku krzemu. Tymczasem już obecne na rynku czterordzeniowce Intela – Clovertown i Kentsfield – oraz zapowiadane Harpertown i Yorkfield składają się z dwóch kawałków krzemu, na których umieszczono pod dwa rdzenie. Technologia stosowana przez Intela daje producentowi większą swobodę, jeśli chodzi o projektowanie układu, ale odbywa się to kosztem nieznacznego spadku mocy procesora w porównaniu do „prawdziwego” czterordzeniowego CPU. W Barcelonie AMD zastosowało całą gamę nowych rozwiązań. Procesor został wyposażony w pamięć cache 3. poziomu. Rdzenie Barcelony mają do dyspozycji 2 megabajty współdzielonej cache L3. Każdy z nich wykorzystuje też 128 kB cache L1 i 512 kB pamięci podręcznej drugiego poziomu. Ich wielkość pozostała niezmieniona w porównaniu z wcześniejszymi układami AMD. Nie zmieniono także jej konfiguracji. Pamięć L1 jest 2-drożna, L2 – 16-drożna. Z kolei L3 jest 32-drożna. W sumie Barcelona ma do dyspozycji 4,5 megabajta pamięci podręcznej. Intelowskie układy Clovertown i Kentsfield dysponują 8,25-megabajtową pamięcią prodręczną. AMD zmieniło również kontroler pamięci. Zamiast jednego, 128-bitowego kontrolera, zastosowano dwa 64-bitowe. Takie rozwiązanie pozwoliło na zwiększenie wydajności kontrolera, a poza zastosowano je z myślą o przyszłych edycjach Barcelony. Pierwsza wersja procesora została bowiem wyposażona w kontroler pamięci DDR2, a kolejna edycja – o nazwie kodowej Shanghai – będzie współpracowała z kontrolerem układów DDR3. Nowością jest zastosowanie w kontrolerze pamięci mechanizmów wstępnego pobierania danych. Procesor ocenia, jakie informacje będą prawdopodobnie potrzebne w przyszłości i je pobiera, zanim jeszcze otrzyma odpowiednie polecenie. Co ciekawe, dane te nie są przechowywane w pamięci podręcznej, ale we własnym buforze kontrolera. Poprawiono również mechanizm przewidywania rozgałęzień. Każdy z rdzeni Barcelony połączony jest z dwoma blokami, które przekazują dane bezpośrednio do pamięci L1. AMD zmieniło również sposób implementacji zestawu SSE. Nowy procesor obsługuje 128-bitowe instrukcje. Zmiany zaszły też w zarządzaniu poborem energii. Procesor i kontroler pamięci mogą sterować nim niezależnie od siebie. Jednak, by skorzystać z tej możliwości, użytkownik Barcelony będzie musiał zaopatrzyć się w nową płytę główną. W starszych modelach nie zastosowano odpowiednich rozwiązań. Każdy z rdzeni procesora potrafi dynamicznie dostosować swój zegar i pobór mocy do aktualnego obciążenia. Dzięki takiemu rozwiązaniu czterordzeniowa Barcelona pobiera tyle samo mocy co wcześniejsze dwurdzeniowe procesory. W ofercie AMD jeszcze dzisiaj znajdzie się dziewięć modeli nowego procesora. Będą wśród nich układy energooszczędne, oznaczone symbolem HE oraz kości o zwykłym TDP (pobór mocy wyrażony emisją cieplną). Najbardziej wydajne układy, charakteryzujące się zwiększonym TDP, zadebiutują w przyszłym roku i będą oznaczone symbolem SE. Jeszcze dzisiaj na rynek trafią następujące układy: Seria AMD OPTERON 2300 Model Częstotliwość pracy zegara TDP 2350 2,0 GHz 95 W 2347 1,9 GHz 95 W 2347 HE 1,9 GHz 68 W 2346 HE 1,8 GHz 68 W 2344 HE 1,7 GHz 68 W Seria AMD OPTERON 8300 Model Częstotliwość pracy zegara TDP 8350 2,0 GHz 95 W 8347 1,9 GHz 95 W 8347 HE 1,9 GHz 68 W 8346 HE 1,8 GHz 68 W
  23. Intel ma zamiar zaoferować czterordzeniowe procesory dla notebooków. Układy z rodziny Penryn będą pasowały do podstawki Socket P. Niestety, mimo to nie uda ich się zastosować w już istniejących komputerach przenośnych. Intel zmienił bowiem układ nóżek, więc mimo iż gniazdo dla procesora pozostaje to samo, producenci notebooków będą musieli zmienić w nim schemat połączeń. Mobilny czterordzeniowy Penryn jest podobny pod tym względem do pecetowych Penrynów. Układ zostanie wyposażony w 12 megabajtów pamięci L2 i ma współpracować z FSB taktowaną zegarem o częstotliwości 1066 MHz. Pobór mocy wyrażony emisją ciepła (TDP) ma wynieść około 45 watów podczas pracy i 3-4 waty w trybie oczekiwania. Czterordzeniowy Penryn dla notebooków trafi na rynek w drugiej połowie przyszłego roku, wraz z debiutem platformy Montevina.
  24. Intel rozpoczął sprzedaż nowej czterordzeniowej platformy dla wieloprocesorowych serwerów. W skład platformy Caneland wchodzi procesor Xeon 7300 (nazwa kodowa Tigerton) i chipset Clarksboro 7300. Układy przeznaczone są dla serwerów wykorzystujących od 4 do 32 procesorów, czyli od 16 do 128 rdzeni. Układ Tigerton wykonany został w technologii 65 nonometrów i jest, jak zapewnia Intel, ponaddwukrotnie bardziej wydajny i charakteryzuje się ponadtrzykrotnie większą wydajnością na wat w porównaniu z poprzednią generacją dwurdzeniowych układów serwerowych Intela. Adesh Gupta, menedżer Server Platform Group w Intel Asia-Pacific, porównując układy Xeon 7100 i Xeon 7300, stwierdził, że m.in. dzięki optymalizacji przepływu danych uzyskano 2,5-krotne zwiększenie wydajności podczas wykorzystywania technik wirtualizacji. Nowy procesor potrafi obsłużyć czterokrotnie więcej pamięci niż jego poprzednik. Xeon 7100 mógł współpracować z 64 gigabajtami RAM. Xeon 7300 współpracuje z 256 gigabajtami. W tej chwili najbardziej wydajnym procesorem z rodziny 7300 jest układ taktowany zegarem o częstotliwości 2,93 GHz. Jego TDP wynosi 130 watów. W ofercie są też kości 80- i 50-watowe. Gupta podkreślił, że platforma Caneland została przygotowana z myślą o przyszłych produktach Intela. Jest ona bowiem kompatybilna z 45-nanometrowym procesorem o nazwie kodowej Dunnington, który trafi na rynek w 2008 roku. Moment premiery Tigertona należy wiązać z zapowiedzianą na 10 września premierą Barcelony – czterordzeniowego procesora AMD dla serwerów. W najbliższym czasie powinniśmy też spodziewać się premiery intelowskiego Penryna – rodziny dwu- i czterordzeniowych procesorów dla notebooków i pecetów. Penryn to układ wykonany w technologii 45 nanometrów, który korzysta z 820 milionów tranzystorów. Następcą Penryna będzie rodzina Nehalem, a w 2009 roku Intel ma zamiar rozpocząć produkcję pierwszych procesorów wykonanych w technologii 32 nanometrów.
  25. Intel ujawnił dane dotyczące swoich nowych procesorów z serii Core 2 Duo E6x50. Wszystko wskazuje na to, że wydajność najnowszych kości będzie wyższa od najszybszych obecnie dostępnych Core 2 Duo, ale niższa od najmocniejszych Core 2 Extreme. Procesor Core 2 Duo E6750 taktowany będzie zegarem o częstotliwości 2,66 GHz, podobnie jak układ E6700. Jednak będzie współpracował z szybszą, bo 1333-megahercową, magistralą systemową. Kość E6750 powstała więc przede wszystkim z myślą o współpracy z najnowszymi chipsetami Intela z rodziny Bearlake. Nowy procesor wyposażono w 4 megabajty pamięci podręcznej drugiego poziomu, która jest współdzielona przez oba rdzenie. Intel nie planuje zresztą wypuszczania procesorów obsługujących 1333 MHz magistralę i wyposażonych w 2 megabajty L2. W zapowiedziach Intela pojawiła się informacja o procesorze E6850, który ma być taktowany 3-gigahercowym zegarem. Jego pozostałe charakterystyki będą takie same, jak E6750. Oba wspomniane procesory mają trafić na rynek 22 lipca. Ich ceny dla hurtowników wyniosą 266 (E6850) i 183 (E6750) USD.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...