Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KONTO USUNIĘTE

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2631
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    68

Odpowiedzi dodane przez KONTO USUNIĘTE


  1. 5 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Głównym źródłem nacisków są konsumenci. Chcą oni [...] usunięcia sztucznych, chemicznie brzmiących składników, bo, po pierwsze, ich nie rozpoznają, a po drugie, słyszeli o ich domniemanej toksyczności

    Po drugie, lepiej konsumenta uświadamiać, niż mu ulegać.

    Po pierwsze:

    5 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Amerykanie badali alkilorezorcynole (AR).

    Łatwo rozpoznawalny i niechemicznie brzmiący składnik o domniemanej nietoksyczności.:D


  2. 12 godzin temu, ex nihilo napisał:

    Tochę wątpliwe, żeby mało ryb jedli

    zakładając:

    1 godzinę temu, venator napisał:

    dla przeciętnego dworu średniozamożnej szlachty to było jakieś 5-6% dziennego spożycia kalorii, dla dworu królewskiego 15%.

    i biorąc pod uwagę średnie spożycie ryb (np.w Polsce 13kg/gardło/rok) to jedli o wiele więcej niż my teraz.


  3. 8 godzin temu, ex nihilo napisał:

    istniało dużo wcześniej

     

    8 godzin temu, ex nihilo napisał:

    jest pojęciem pierwotnym

     

    8 godzin temu, ex nihilo napisał:

    Podatki wcześniejsze

     

    8 godzin temu, ex nihilo napisał:

    nie istniało

    Jak wplączemy w to historię, to będzie jak obecnym ociepleniem: darem  natury.;)

     

    8 godzin temu, ex nihilo napisał:

    Amortyzacja i odpis amortyzacyjny to nie jest to samo.

    W "biurze" jak się mówi "amortyzacja", to wiadomo o co chodzi, a co  tu chodziło, to wynikało z kontekstu wątku. Zresztą sam zrobiłeś to uproszczenie:D, opisując tylko amortyzację naturalną:

    11 godzin temu, ex nihilo napisał:

    Nie, zrobiła to księgowość, rachunek kosztów.Jeśli młotek ma wbić 1000 gwoździ, to do kosztu wbicia jednego gwoździa trzeba wliczyć 1/1000 ceny mlotka. I stąd to się wzięło.

     

    8 godzin temu, ex nihilo napisał:

    Nadal istnieje amortyzacja bilnasowa i amortyzacja podatkowa, i to nie jest to samo.

    Tzn istnieje w prawie bilansowym i prawie podatkowym, a różnice wynikają z momentu rozliczania, metod, częstotliwości zmiany metody itp...ół.

    PS

    Ech... a zaczęło się, bo mankomaniak chciał amortyzować młotek.


  4. 15 minut temu, mankomaniak napisał:

    Jak widać, wszystko co napisałem jest poprawne i niesprzeczne.

    Bzdura. Skoro tak uważasz, to z tej wklejki nic nie zrozumiałeś i nie  wybroni cię ona z twojego  blamażu.

    A wiesz o czym dyskutujesz:D, wklejając art. o ewidencjonowaniu, w którym tylko wspomniano o amortyzacji.

    26 minut temu, thikim napisał:

    O dziwo, czasem 3 grosze są ważne.

    Zbieraj grosz do grosza, a będzie kokosza.:) Staropolskie.


  5. 48 minut temu, mankomaniak napisał:

    Poczytaj (…) to może cokolwiek załapiesz o co chodzi w tej księgowości i podatkach.

    Już się wystarczająco zbłążniłeś, pisząc:

    W dniu ‎20‎.‎12‎.‎2018 o 17:31, mankomaniak napisał:

    Po pierwsze wartość 10 000 zł dotyczy całego koszyka, zbioru środków trwałych a, nie jakiegoś pojdeyczego przedmiotu,

     

    W dniu ‎20‎.‎12‎.‎2018 o 19:38, mankomaniak napisał:

    Firma może zarówno amortyzować jeden nóż przez wiele lat, jak i odpisać go jednorazowo - to jej wybór.

    więc nie sil się na pseudoeksperta,  wklejając z netu nieznane sobie pojęcia.


  6. 5 minut temu, ex nihilo napisał:

    Nie, zrobiła to księgowość, rachunek kosztów.Jeśli młotek ma wbić 1000 gwoździ, to do kosztu wbicia jednego gwoździa trzeba wliczyć 1/1000 ceny mlotka. I stąd to się wzięło.

    Owszem, maszyna młotek wbije 5000 gwoździ przez 5 lat, ale kupiłem ją  teraz w 2018r. a koszt jej nabycia ( fiskus tak kazał) muszę rozliczać przez 5 lat.!

    Upierasz się, że odpisy amortyzacyjne nie wymyślił fiskus?  


  7. 2 godziny temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Niedługo wodę o smaku wina będzie można kupić w Hiszpanii, ale ponoć winiarze widzą największy potencjał w rynku japońskim.

    Wg Sjp: winiarz «osoba zajmująca się produkcją win; dawniej też: właściciel winiarni lub sprzedawca win»

    Wg Sjp: wino: napój alkoholowy otrzymywany w wyniku fermentacji alkoholowej miazgi lub soku z winogron (wino gronowe), a także z innych owoców, np. porzeczek, jabłek (wino owocowe);

     


  8. 1 godzinę temu, Afordancja napisał:

    Myślę, że w księgowości nie wymyślono tego z tak ogólnego względu (…)

    Księgowość tego nie wymyśliła, fiskus zrobił ten wynalazek. Jednorazowe wpisanie w koszt środka trwałego (znacznej wartości), zmniejszyłoby zysk w roku obrachunkowym i odłożyło w czasie należny podatek od dochodu. 

    2 godziny temu, thikim napisał:

    Zaczęliście od zmian na portalu - doszliście raz że do młotków

    rzekł mistrz zbaczania z tematu, zadowolony:D, że tym razem nie on zboczył.


  9. 4 minuty temu, mankomaniak napisał:

    Poczytaj trochę więcej o temacie, ta kwota graniczna stanowi tylko ułatwienie dla przedsiębiorcy, a nie jakiś nakaz. Firma może zarówno amortyzować jeden nóż przez wiele lat, jak i odpisać go jednorazowo - to jej wybór.

    Wybrnąłęś :D ze ślepej uliczki swojej ignorancji w temacie, proponując absurdalną alternatywę. 


  10. 23 minuty temu, mankomaniak napisał:

    Po pierwsze wartość 10 000 zł dotyczy całego koszyka, zbioru środków trwałych a, nie jakiegoś pojdeyczego przedmiotu,

     Nie bo nie, albo nie i już! :D

    Jest to tak łatwe do zweryfikowania, że....

    26 minut temu, mankomaniak napisał:

    Po drugie nieprawda, że amortyzacja to termin czysto księgowy

    Prawda najprawdziwsza! Indywidualne skojarzenia się nie liczą.;)

     

    28 minut temu, mankomaniak napisał:

    Właśnie istota amortyzacji polega na tym, że rzeczy się zużywają i dlatego najpierw określa się okres tego zużycia czyli czas używania danego środka, następnie bierze się koszt nabycia środka i dzieli się ten koszt przez okres trwałości.

    To też prawda najprawdziwsza, ale aby nie robić odpisów amortyzacyjnych młotka za 17zł przez 7 lat, wprowadzono kwotę graniczną. Więc środek trwały o koszcie nabycia poniżej tej kwoty  jak jest używany, to się oczywiście zużywa, ale nie amortyzuje.


  11. Godzinę temu, mankomaniak napisał:

    Te rzeczy się amortyzują

    Młotek, nóż, siekiera? Amortyzacja to termin księgowy, w domu można się bawić:D w amortyzację drobiazgów (jak ktoś cierpi  na rachunkofilię) , ale w firmie wartość środka trwałego podlegającego amortyzacji to minimum 10.000zł. Wbrew pozorom nie problem "kupić" za taką cenę + VAT:excl:;) młotek(ręczny), ale skarbówka tylko czyha na takie zakupy.


  12. 2 godziny temu, tempik napisał:

    Kluczowy wyraz to "do"

    Sprzedawcy napędów, w trosce o już przeładowany informacjami mózg przeciętnego klienta, nie dokładają mu całkowania zmiennej, zostawiając (zgodnie z prawdą zresztą:D) hipokryzyjne "do 45%". A póżniej, tak jak w tym badaniu IBMERu, teoretyczne 25%max,  daje średnio 6,1% zysku.


  13. 4 godziny temu, tempik napisał:

    nie widzę w tym projekcie nic ciekawego

    ale idea jest atrakcyjna: pełny tracking może zwiększyć wydajność ogniw do 45%! Praktycznie (jak wykazały badania IBMER) wydajność trackingu jednoosiowego ( w jednej płaszczyźnie), który teoretycznie może zwiększyć wydajność ogniw do 25%, dał w polskich warunkach aż:( 6,1%!!! więcej energii, a jak doda się skomplikowanie całej konstrukcji (napęd to pryszcz w porównaniu ze wzmocnieniem ruchomej całości uwzględniającej wiatr), to okazuje się, że fotowoltaicznych farm nadążnych jest w Europie kilka i raczej eksperymentalne one są.

    3 godziny temu, dexx napisał:

    Pomijając to że praca jest odtwórcza ( w google: diy solar tracker  daje "Około 14 400 000 wyników") 

    A który to z tych czternastu milionów pomysłów naśladuje nasza studentka?:D

    PS

    Moja południowa połać dachu mnie kusi;), ale ja tak łatwo jej nie ulegnę, bez dogłębnego rozkminienia tematu.

     


  14. 58 minut temu, dexx napisał:

    Metodologia została dosyć precyzyjnie opisana i uwzględnia  Kopalnię Wiedzy , która wypadała w tej subiektywnej ocenie całkiem nieźle.

    Nie, tzn. KW w tym rankingu jest poza konkurencją.:) W siódemce wyprzedzającej KW, są  cztery portale monotematyczne, jeden z narodową tematyką naukową, pozostałe bez forum lub z "onetowym", (a pewien poziom;) forum może być ważnym środkiem uzupełniającym artykuł). 

     

    • Pozytyw (+1) 1

  15.  

    Godzinę temu, Przemek Kobel napisał:

    Jak na przykład New York Times?

     

    Ok, wyjątków że może być wiele;), szczególnie gdy felietonista przyłoży się do  zadania i coś znajdzie... w Australii.:D

    Chcesz przegrać w  licytacji,  gdzie agresji do innych ludzi więcej: po prawej  czy po lewej stronie?


  16. 11 godzin temu, Przemek Kobel napisał:

    Peroksydowana blondyna ujdzie?

    Jak już człowiek się zawęzi do swojej jedynie słusznej  opcji światopoglądowej, to będzie tak długo;)  szukał, aż znajdzie: jakieś chcące zaistnieć ekstremum, ale to  go upewni;) o zgniliźnie całości.

    Przemek, podpierasz się absurdalnym wyjątkiem, który dlatego wyjątkiem jest, aby reguła się potwierdziła.:D


  17. 35 minut temu, Jarkus napisał:

    Tutaj podaj proszę przynajmniej dwa przykłady zwierząt, które będą miały lepiej.

    Jako dziwny ekolog, bo o dobrym sercu:D, pomogę usłużnie thikimowi:

    35 minut temu, Jarkus napisał:

     o te kleszcze chodzi (gdyby  thikim  miał kłopot interpretacyjny, któremu zwierzęciu się polepszyło).

    • Haha 1

  18. 8 godzin temu, thikim napisał:

    To jest właśnie Twoja rzetelność. Mogliby ekoterroryści i zabić tego człowieka a jak dajesz podstawę sądzić stanąłbyś w ich obronie: bo nie znali faktów.

    O pisanych w emocjach ludzi wrażliwych ( i tu robisz LOGICZNY lub IGNORANCKI błąd, ale to u Ciebie NORMALNE, określając ich EKOLOGAMI:D) na cierpienie braci mniejszych wytłumaczył Tobie Jajcenty ( mam taką nadzieję;)). Jeżeli nie, to łopatologicznie: normalne jest oburzenie na zaatakowanie i poważne zranienie psa przez człowieka. Teraz policz ile było tych postów grożących oprawcy śmiercią.

    "Są także inne istoty słabe i bezbronne, które niejednokrotnie pozostają na łasce interesów ekonomicznych lub bezwzględnego wyzysku. Mam na myśli całe stworzenie. Jako istoty ludzkie, nie tylko czerpiemy zeń zyski, ale jesteśmy stróżami innych stworzeń."

    Kto tak uważa? Papież Franciszek!!!

    A w ogóle, to Ty jakiś dziwny jesteś w tej swojej obsesyjnej i niechrześcijańskiej :D niechęci do ekologów , skoro nasz J.P.II ogłosił patronem Twoich demonicznych:D ekologów ( i ekologii) Franciszka z Asyżu i to dawno temu, bo już w 1979r.

    Jeszcze można napisać o jakimś patologicznym deficycie empatii do zwierząt u kogoś,  gdzie domowy kot jest kotem żony ( zainteresowanemu pod rozwagę).

    PS

    Jeżeli thikim ta Cię rażą  grożby śmierci, to zwalczaj "śmierć wrogom Ojczyzny " ( teraz, w czasie pokoju), bo jest tego i kilka zer więcej.

    5 godzin temu, Jajcenty napisał:

    Po drogach jeżdżą sami wariaci

    BTW,  wariaci, to ci co mnie wyprzedzają, natomiast dupki to ci, których ja muszę:angry: wyprzedzać. To taka moja prywatna definicja innych współużytkowników szos, ponieważ oczywiście  jestem jak wszyscy:D kierowcy, tym najlepszym.;)


  19. 3 godziny temu, thikim napisał:

     

    Cytat

    Skurwy... Zabić to mało powiedziane szkoda psinki

     

    A słowo "rzetelność" thikim znasz? Bezrefleksyjnie cytujesz bzdurne żródła na KW wprowadzając śmieci i obarczając odpowiedzialnością osoby trzecie (tutaj Twoich wrogów:D ekologów). Sprawa tych napastliwych  komentarzy została wyjaśniona. Otóż pojawiły się w sieci po niepełnym opisie zdarzenia:

    "Po pierwsze ludzie tak reagowali, bo jak został dodany post nie było ani słowa o tym, że pies zaatakował dziecko stąd atak na człowieka. Po drugie jak już wspomniałam post został po jakimś czasie edytowany, ale komentarze zostały."    

    Łyknołeś thikim bzdure, czyli dałeś się zrobić we konia, ale ja Cię uświadomiłem.:D

    PS

    Na temat aktualnego globalnego ocieplenia "dyskusja" z Tobą jest jałowa. Jesteś w tym temacie nie do za....męczenia.;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...