-
Liczba zawartości
675 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
45
Odpowiedzi dodane przez venator
-
-
W dniu 1.08.2025 o 18:07, Astro napisał:Wątpię. Dobór naturalny dąży do „lepszych" rozwiązań, a w kontekście religii tego nie widzę.
Też tak sądzę. Ta droga wydaje się być zamknięta.
-
W dniu 2.08.2025 o 20:15, KONTO USUNIĘTE napisał:Napęd gąsienicowy, który zapada się w gruncie... to wina kierowcy gąsienicy, który wjechał tam gdzie nie powinien (vide wypadek amerykańców na litewskim poligonie). A podłoże tak do góry tam uciekało, że kilka metrów nad kabiną się znalazło.
W czasie 2wś. istniała poligonowa instrukcja dla kierowców Panzerkampfwagen VI Tiger, jak uniknąć utopienia czołgu w błocie/bagnie...Otóż zakładano, że jeżeli warunki taktyczne pozwolą, a kierowca nie ma pewności czy wóz pojedzie, należało przeprowadzić następujące czynności: kierowca winien wziąć na plecy drugiego członka załogi i próbować stanąć tak na jednej nodze. Nie było epidemii otyłości, większość żołnierzy ważyła podobnie, a dla sprawnego, młodego żołnierza owa próba była jak najbardziej wykonalna.
Obliczono, że w przypadku gdy załoganci zaczną się zapadać w gruncie to i z czołgiem stanie się to samo. Nacisk jednostkowy na grunt. Instrukcja genialna w swej prostocie. Także świadomość tej korelacji istniała z dawna.
Z tym, że bagna Polesia to dużo bardziej skomplikowany teren niż księżycowy regolit.
W dniu 2.08.2025 o 20:15, KONTO USUNIĘTE napisał:Zresztą tam nie jest problemem zapadanie kół w regolicie, tylko jego mała spoistość.
Czyli suchy piasek. Bardzo ślisko jak na lodzie, ale za to dużo bardziej miękko.
Spore wyzwanie dla pojazdu....
-
Ten artykuł jest myślę dobrą odpowiedzią:
https://archeologia.com.pl/stratygrafia-czyli-jak-archeolodzy-czytaja-warstwy-ziemi/
Datowanie stratygraficzne jest z założenia metodą datowania względnego, czyli określa, co po czym nastąpiło.
To jest pozycja wyjściowa archeologa badającego dane stanowisko.
Mała dygresja z młodych lat
:
Pierwszą warstwę stanowi najczęściej humus, czyli gleba próchnicza. Zawiera ona materiał organiczny powstały dzięki rozkładowi współczesnej materii organicznej – głównie obumierających roślin. Warstwa ta jest przemieszana zarówno w wyniku działalności człowieka, np. orki, jak i działalności roślin czy zwierząt.
Pamiętam z praktyk studenckich odwalenie dziesiątek ton ziemi, przy pomocy łopaty, bo uczelni nie było stać na spychacz. Miało to plusy bo i student wzmacniał się fizycznie i szło wypalić % po tanich winach i taniej wódce i piwach, po wcześniejszej szychcie i następującej po niej integracji studenckiej. Na zasadzie "na kaca dobra praca". Teraz wiem, że działa chyba tylko w młodym wieku
. Tyle dygresji.
Wówczas na warstwę humusu wkroczyli "nasi", studenci-detektoryści. Przesiewali glebę przy pomocy detektorów. Stanowisko z czasów gdy Rzym był u szczytu potęgi. Starsza kadra naukowa wówczas (to było 30 lat temu) wykazywała oburzenie, bo jak to - z detektorem? A jednak w tym humusie też kryły się zabytki, oczywiście najczęściej bardzo współczesne.
Ps. Niektórzy z owych "detektorystów" to obecnie najlepsi w Polsce specjaliści od historycznej broni, zwłaszcza palnej.
W dniu 25.07.2025 o 04:02, venator napisał:Pocisk z broni palnej rozrywał sukno munduru/ubrania wtłaczając brudny pocisk, uwalany w szczątki jeszcze brudniejszego ubrania, głęboko w ciało.
Dodam jeszcze jedną kwestie z dziedziny balistyki końcowej. Penetrujący ciało pocisk wytwarza min. tak zwaną czasową jamę postrzałową. Wytwarza się w niej podciśnienie które zasysa wszystko co z zewnątrz. Dziś rana postrzałowa staje się "brudna" po ok 3 h, ale i tak podaje się profilaktycznie antybiotyki. Wcześniej takich możliwości nie było.
-
W dniu 23.07.2025 o 18:24, KopalniaWiedzy.pl napisał:Archeologów najbardziej zaskoczył fakt, że ofiara przeżyła. Biorąc bowiem pod uwagę pozycję i trajektorię pocisku, postrzelony miała co najmniej dwie okazje, by umrzeć. Albo natychmiast, wskutek uszkodzenia płuc, albo niedługo później, w wyniku infekcji. Tak się jednak nie stało.
W zasadzie czemu to było tak zaskakujące, zwłaszcza, że grot utkwił w żebrze, naturalnej ochronie klatki piersiowej? I to jeszcze od pleców.. Uszkodzenie płuc w wyniku penetracji ciała obcego najczęściej skutkuje wystąpieniem odmy. Otwartej lub zamkniętej, w przypadku odmy zamkniętej powstałej w w wyniku urazu, jest to najczęściej odma prężna, będąca bezpośrednim zagrożeniem życia. Odma otwarta oczywiście też taka może być, ale jest i łatwiejsza do lokalizacji i opanowania. Odma prężna jest, w przypadku postrzału z łuku, raczej mało prawdopodobna, ze względu na małą energie kinetyczną strzały. To tak ogólnie.
Inna kwestia to fakt, że strzały często przebijały tętnice, prowadząc do szybkiego wykrwawienia. Ale nie w tym przypadku.
Wszystko wygląda na to, że tego bezpośredniego stanu zagrożenia życia raczej nie było, uwzględniając miejsce utkwienia pocisku. Jeśli by doszło do odmy i w efekcie wstrząsu obturacyjnego, to śladów po tym byśmy nie znaleźli po 4 tyś lat.
Natomiast zakażenia były zmorą dawnych pól bitewnych. Z tym, że raczej ich maksimum to raczej wprowadzenie masowych armii wyposażonych w broń palną. Pocisk z broni palnej rozrywał sukno munduru/ubrania wtłaczając brudny pocisk, uwalany w szczątki jeszcze brudniejszego ubrania, głęboko w ciało. Nie umiano sobie z tym radzić. Dodatkowo w przypadku armii wczesnonowożytnych zaczęły powstawać "szpitale", gdzie gromadzono rannych żołnierzy w jednym miejscu, kompletnie nie mając pojęcia o zasadach aseptyki. Pierwszy raz zauważono pewne korelacje dopiero podczas wojny krymskiej 1853-56 r. To , że większe szanse miał żołnierz leczony z dala od lazaretów...
Także myśliwy z epoki neolitu, postrzelony w plecy, ledwie w żebro, wygojony, miał wszelkie szanse wyzdrowieć i umrzeć na coś innego.
ps. na przykład od ciosu w głowę toporem lub maczugą.
-
1
-
-
Tak, tradycja walki o przetrwanie.
-
Oczywiście, nawet nie zbadamy dokładnie wpływu przymusu propinacyjnego na pijaństwo chłopów pańszczyźnianych. Mimo, że teoretycznie były to czasy piśmienne.
16 godzin temu, Mariusz Błoński napisał:Ale nie, jaką rolę pełnił w kształtowaniu się społeczeństwa
Jasne, tylko po co do zbudowania takiego Göbekli Tepe targano setki ton kamienia?
Spektrofotometria pozwoliła odkryć, że w centrum sanktuarium przechowywano piwo. Tu nie trzeba wielkich analiz, żeby wyedukować iż ten piwny napój odgrywał jednak dosyć szczególna rolę.
16 godzin temu, Mariusz Błoński napisał:Ale nie, jaką rolę pełnił w kształtowaniu się społeczeństwa.
Cholera, być może nadal, po latach, jestem pod wpływem jednego z moich mentorów, prof. W. Nowakowskiego, który w bardzo obrazowy sposób przedstawiał czym była tzw. demokracja wojenna i jaka miała wpływ na min. nasze losy.
-
13 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:Wydaje się, że neandertalczycy z jaskini Kebara częściej polowali na duże zwierzęta i częściej przynosili je do jaskini w całości. Ci z Amud woleli mniejsze ofiary, a większe rzadziej przynosili do jaskini, dzielili je na miejscu.
Mogło też tak być, że grupa z Kebara posiadała w swym składzie więcej mężczyzn w sile wieku zdolnych do upolowania dużego zwierzaka i ciężkiego transportu do domu. A tych myśliwych z Amud była tylko garstka, więc częściej polowali na małe zwierzęta - starcie z gazelą to dużo mniejsze ryzyko niż na bawoła. A jak im się udało upolować dużego, to wobec szczupłości grupy, lepiej było poćwiartować na miejscu, niż marnować szczupłe siły na transport.
13 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:W Amud nad podziałem jednej zdobyczy mogło jednocześnie pracować więcej osób.
Więcej kobiet, mniej myśliwych?
13 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:Rodzi się więc pytanie, od jak dawna możemy mówić o tradycji kulinarnej
— Milczę, papo, gdyż jem i jestem wzorem kochających synów... A czy są i kartofle ze skwarkami?
— Ze świeżuteńką młodą sperką! — szepnął mu prawie do ucha ów najstarszy między lokajami.
Kilku młodszych z nabożnem niewolniczo zadowoleniem przypatrywało się, jak to jaśnie panicz zawija prostacką zupę.Źródło:—
https://pl.wikisource.org/wiki/Popioły/Tom_drugi/Powrót
Tradycję kulinarną to miał wzmiankowany Krzysztof Cedro, bogaty szlachcic w "Popiołach", koleżka Rafała Olbromskiego, co to tatusiowi przywiózł tytuł hrabiowski.
Bo sobie mógł wybrać, wobec dostatku materialnego, co chce jeść.
Reszta przez wieki jadła tę "prostacką zupę". Tylko elity sobie mogły wybrać co jeść i kształtować jakieś tradycję. Reszta tylko co udało się zebrać, upolować, co znój przyniósł. I tak było do niedawna. Kasza, a później kartofle w różnej formie. Ot tradycję (przynajmniej w znacznej części Europy).
W paleolicie było przynajmniej jakiś rodzaj równouprawnienia...
-
W dniu 16.07.2025 o 08:57, Mariusz Błoński napisał:Szkoda, że w takich wypadkach jesteśmy skazani wyłącznie na badania statystyczne.
??? Na temat wpisów na forum Kopalniwiedzy?
-
W dniu 16.07.2025 o 22:45, peceed napisał:Składanie kończyn wymaga komponentu informacyjnego/strukturalnego, tzn. musisz dokonać przesunięć fragmentów kości we właściwe miejsce.
No, nie mów!!
Złamania kości gdzie trzeba dokonać ich fizycznej repozycji nie stanowią jakiegoś wielkiego odsetka urazów (aczkolwiek nie chce mi się szukać dokładnych danych statystycznych), i z tym medycyna radzi sobie dobrze. Problemem jest długa rehabilitacja po urazie. Żeby być bardziej precyzyjnym to przykład pisałem w kontekście hamowania krwotoków w medycynie ratunkowej -> vide hemostatyki czy zastosowanie kwasu traneksemowego. A krwotok, a postępujący wraz z nim wstrząs hipowolemiczny (krwotoczny) to był parę dekad temu w zasadzie wyrok śmierci.
Tu postęp jest ogromny w ciągu ostatnich czterech dekad. Głównie dzięki ustawicznym wojnom.
W dniu 16.07.2025 o 22:45, peceed napisał:Taka jest siła abstrakcji i dynamicznie formowanych kategorii na podstawie własności. Na tym polega przewaga osób trenowanych w ścisłym myśleniu - że nie muszą się ograniczać do sztywno ustalonych kategorii służących do organizacji danych celem łatwiejszego zapamiętania.
Czemu uważasz, że naukowcy zatrudnieni w big farma i na prestiżowych uczelniach, są pozbawieni tych cech lub ich nie wykorzystują? Na samym kierunku lekarskim biofizyka i biochemia to kosa dla młodych adeptów, a przecież to tylko o lekarzy chodzi.
W dniu 16.07.2025 o 22:45, peceed napisał:Psychiatrię można porównać do pierwotnej astronomii-astrologii, i analogią zaburzeń psychicznych są gwiazdozbiory. Z punktu widzenia nowoczesnej astrofizyki są one bez znaczenia.
Wyzwania stojące przed psychiatrią są ogromne i jest być może tak jak piszesz, zwłaszcza z perspektywy przyszłych pokoleń - zakładając nieprzerwany, wykładniczy postęp.
Piszesz poetycko, ale pacjenci są tu i teraz i mają swoje ogromne problemy rzutujące na całe społeczeństwo.
W dniu 16.07.2025 o 22:45, peceed napisał:Nie znam (co nie znaczy że nigdy nie znałem, ale straciłem ponad 99% wiedzy).
Tylko czy naprawdę sądzisz że jakaś maksyma sprzed kilkuset lat może podważać bezpośrednie doświadczenia i zrozumienie?Tę maksymę Paracelsusa, mimo, że sprzed 500 lat wbija się obecnie (i słusznie! absolutna podstawa) na wykładach z farmakologii nawet na studiach z pielęgniarstwa czy ratownictwa medycznego:
Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja jest trucizną (łac. Omnia sunt venena, nihil est sine veneno. Sola dosis facit venenum)
Tzn. każdy przedawkowany lek będzie trucizną (a nawet nieprzedawkowany może wywołać niepożądaną reakcję), ale odpowiednio dawkowana trucizna będzie lekiem.
Spostrzeżenia dziadka Paraelsusa było podstawą do stworzenia teorii hormezy - Dosis facit venenum - czyli to dawka, a nie rodzaj substancji czyni truciznę.
Taki spektakularny przykład - trójtlenek arsenu czyli arszenik. Dawno temu wykorzystywany jako trucizna ale już w XVIII w Withering odkrył jego medyczne zastosowanie inne niż trucie.
I w pocz. XX w. powstał pierwszy skuteczny lek na zmorę świata czyli kiłę - salwarsan, wyparty, skutecznie, dopiero przez penicyline.
Także @peeced wychodzisz z fizyką wyższych lotów a podstaw nie znasz?
Zadanie dla Ciebie:
https://www.mp.pl/pacjent/leki/subst.html?id=4550
"Mechanizm działania leku nie został jeszcze całkowicie poznany. In vitro trójtlenek arsenu powoduje zmiany morfologiczne i fragmentację DNA charakterystyczne dla apoptozy w ludzkich komórkach białaczki promielocytowej NB4. Ponadto powoduje uszkodzenie lub degradację białka fuzji białaczki promielocytowej/receptora alfa kwasu retinowego (PML/RAR-alfa).
Czemu jeszcze nie poznano? Jak napisałeś: "Taka jest siła abstrakcji i dynamicznie formowanych kategorii na podstawie własności. Na tym polega przewaga osób trenowanych w ścisłym myśleniu - że nie muszą się ograniczać do sztywno ustalonych kategorii służących do organizacji danych celem łatwiejszego zapamiętania."
Fizycy chyba się marnują
-
14 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:Zatem alkohol mógł być używany przez elity do mobilizacji siły roboczej, tworzenia sojuszy, zyskiwania i wzmacniania pozycji społecznej. Hrnčíř mówi, że w trakcie badań uzyskano też słaby sygnał świadczący o tym, że chęć upicia się nie była głównym czynnikiem napędzającym rozwój skomplikowanych struktur społecznych.
Przypominam, że przed lat przez forum KW przetoczyło się parę inspirujących dyskusji o tematyce typu - co było pierwsze, piwo czy wino/ piwo czy chleb. A także o hipotezie enteogennej jako stymulującej rozwój religii i państwowości. Wszystko w powyższym temacie.
-
W dniu 12.07.2025 o 12:37, Antylogik napisał:Pogrubione - moje. Błąd jaki popełniasz już na samym początku (zresztą jak 99,99% populacji) jest przypisywanie wyjątkowości chorób psychicznych i uzależnień u istot ludzkich. Polecam poczytanie choćby nowszego art. "Zaburzenia psychiczne zwierząt w perspektywie antropologicznej Rekonesans" M. Kozhevnikovej z 2022 r. To oczy się trochę otworzą i spojrzysz na sprawę z szerszej perspektywy, nie tak antropologicznej. Najpierw trzeba zacząć od zwierząt, dopiero potem przechodzić do badań ludzi, żeby wyciągać wnioski i proponować rozwiązania.
Tak, Vetulani przytaczał w jednym ze swych esejów przykład os, które reagują agresją na spożycie sfermentowanego, alkoholowego soku. Mechanizm ten sam. I, tak są osowate, np. pewne szerszenie, które są (zapewne ewolucyjnie) wyjątkowo odporne na spożycie etanolu, którym nie szkodzi spożycie procentowo na masę ciała dużo większych ilości tej "rozkosznej" dla co po niektórych substancji. Tylko co dalej?
Badania na zwierzętach prowadzone są cały czas ale nie sądzę, żeby było to proste przełożenie na ludzki mózg. Sam fakt, że posiadamy jako jedyni zdolność do werbalnej mowy i jako jedyni posiadamy zdolność do abstrakcyjnego myślenia, implikuje dużo większe problemy. W dodatku żyjemy w bardzo złożonym środowisku, które sami budujemy i powoduje określone reakcję i postawy. Zwierzęta, nie.
W dniu 12.07.2025 o 21:06, peceed napisał:Działałem w tym temacie do 2019 roku, do momentu gdy nie pojawiły się u mnie ubytki które mi to uniemożliwiły.
Czy jest to proste? - tak,Wygodna argumentacja. Twój sceptycyzm wobec środowiska lekarskiego jest znany nie od dziś.
W dniu 12.07.2025 o 21:06, peceed napisał:Od benzodiazepin przez różnego rodzaju antydepresanty po leki przeciwpadaczkowe.
Wrzucasz ogromną grupę leków do wspólnego wora.
A tak po chłopsku: znasz słynną maksymę Paracelsusa?
W dniu 12.07.2025 o 21:06, peceed napisał:Znanego z "wybitnego" krojenia ludzi po omacku
W dniu 12.07.2025 o 21:06, peceed napisał:Właśnie to jest świetnym dowodem nierozumienia mechanizmów funkcjonowania mózgu, a samo marzenie ma dokładnie tyle samo sensu co "spray do składania złamań".
Uzależnienie nie jest niczym szczególnym - to efekt zwykłego mechanizmu uczenia, ma charakter informacyjny (strukturalny).Jeszcze raz @peceed, jeśli jest to takie proste czemu nie działasz w tym kierunku?
Sam spray do składania złamań jest pewnie daleką pieśnią przyszłości ale też tak kiedyś wydawało się, że w polowych warunkach nie da się zatrzymać krwotoku...
-
W dniu 7.07.2025 o 23:20, peceed napisał:Po prostu uważam psychiatrię za absolutnie klasyczny przykład pseudonauki, w której efekty osiąga się przypadkiem.
??? Aha, czyli miliardy idące na kliniczne wdrażanie leków, które są skuteczne to jest przypadek?
W dniu 7.07.2025 o 23:20, peceed napisał:Mózg to dla mnie neurokomputer, i sytuacja w której jego uszkodzeniami zajmują się "gruczołolodzy" wspierani przez "humanistów" jest absolutną tragedią dla pacjentów.
Bardzo wiele problemów da się łatwo wyjaśnić w kategoriach algorytmicznych, ale one są całkowicie poza zasięgiem możliwości intelektualnych ludzi którzy się zajmują tymi zagadnieniami. Niewłaściwi ludzie w niewłaściwym miejscu.Jeśli jest to tak proste jak piszesz to czemu nie działasz w tym temacie?
W dniu 7.07.2025 o 23:20, peceed napisał:Wszystkie "typowe" leki w pewnym momencie wywołują ubytki neurologiczne i jest to ich mechanizm działania, mówiąc obrazowo, powstałe "dziury" pozwalają uciec wzorcom aktywacji lęku rozpoznawanym przez ciało migdałowe.
Typowe to znaczy jakie?
W dniu 7.07.2025 o 23:20, peceed napisał:Kilka lat temu tworzyłem książkę na ten temat która bardzo precyzyjnie opisywała błędy poznawcze popełniane przez medycynę, i psychiatria była "królem" jeśli chodzi o nagromadzenie problemów. Oczywiście psychiatrzy zdają sobie sprawę że to gówno bez większego znaczenia, dlatego co pewien czas robią sobie małe klasyfikacyjne rewolucje.
Co się stało z książką? Opublikowana?
W dniu 7.07.2025 o 23:20, peceed napisał:Sraczka jest problemem dla wyleczenia
Dla zaleczenia tak - jak się nałyka pacjent stoperanu, ale ile można. W diagnostyce ciągle brak holistycznego podejeścia.
W dniu 7.07.2025 o 23:20, peceed napisał:Kluczowe jest zrozumienie co się dzieje i dlaczego, gdy terapie skupiają się na przekonywaniu pacjentów, że pomoże im terapia
Na tym etapie zrozumienia naszego mózgu to jest, jeśli skuteczne, najlepsze wyjście.
Mieliśmy swego wybitnego naukowca, prof. Jerzego Vetulaniego, swego czasu "murowanego kandydata do Nobla" ( wreszcie z czego innego niż literatura).
Pewnego rodzaju marzeniem profesora było i jego "świętym Gralem" było odnalezienie mechanizmów uzależnień w mózgu ludzi. Wynalezienie uniwersalnego leku na uzależnienia od substancji psychoaktywnych.
To byłaby rewolucja, chyba jedna z najważniejszych w naszych dziejach.
-
W dniu 4.07.2025 o 16:19, KopalniaWiedzy.pl napisał:Szczególnie skuteczna okazuje się terapia poznawczo-behawioralna (CBT), która pomaga pacjentowi nie tylko rozpoznać i zrozumieć źródła swojego lęku, zmienić sposób myślenia i reagowania na stresujące sytuacje, ale również wypracować nowe, bardziej adaptacyjne strategie radzenia sobie z lękiem.
Dziś jest to podstawowa terapia, porządnie prowadzona, potrafi dać dobre efekty, a farmakologia jest wtedy tylko terapią wspomagającą.
Problemem w Polsce jest brak systemowej dostępności specjalistów, niezwykle długie terminy oczekiwania na wizytę wymagające determinacji od pacjenta lub zwłaszcza rodziców nieletniego pacjenta. U dzieciaków pojawiające się zaburzenia lękowe wymagają szybkiej interwencji terapeutycznej, gdyż nie leczone, szybko skutkują depresją lub/i zespołami buntowniczo-opozycyjnymi, co w kruchej jeszcze psychice młodych daje opłakane skutki.
Mamy polityczne piekiełko, a w tle rozgrywają się dramaty. Psychiatria dziecięca leży z powodu braku specjalistów, szkoła systemowo nie jest dostosowana do pomocy takim uczniom. Nawet jeśli pojawiają się pieniądze, to rozbija się o brak specjalistów. Dramatycznie brakuje nauczycieli wspomagających, pedagogów specjalnych, bo nie ukrywajmy - pensja na starcie w okolicy minimum krajowego i niższa od tzw. personelu wspomagającego (np. woźna), nie jest żadną zachętą do podjęcia wymagających studiów i praktyki.
4 godziny temu, peceed napisał:Niestety nie jest to choroba, to proces błędnego uczenia i żadne stosowane "leczenie" nie jest w stanie pomóc.
W ICD-10 są kodowane w rozdziałach F-40 - F48. Rozumiem, że idziesz antysystemowo jak ci co negują szczepionki?
Przy GAD pacjenci cierpią psychicznie, a także wpływa to na ich codzienne funkcjonowanie, znacznie je pogarszając. Zespół lęku uogólnionego daje objawy psychosomatyczne bóle głowy, zaburzenia snu, zwiększone napięcie mięśniowe, czy też zaburzenia jelitowo-żołądkowe. No właśnie.
Co powiesz na np. rozpoznanie z wywiadu lekarskiego - ból brzucha, nasilone biegunki jako psychosomatyczne skutki OCD? Czy sraczka wywołana lękiem nie jest stanem chorobowym?
A leczenie, zwłaszcza dobra terapia potrafi zdziałać naprawdę wiele. Nie wprowadzaj w błąd.
-
W dniu 3.07.2025 o 04:21, peceed napisał:A gdzie tam, ludzie są podobni prawie wszędzie. Trzeba tylko odróżnić "tkankę" europy od "Brukseli".
Pozornie. Jako wsad biologiczny. A można go różnie kształtować, choćby przy pomocy socjotechnik - vide wielkie zwycięstwa totalitaryzmów w XX w.
W dniu 3.07.2025 o 11:30, Mariusz Błoński napisał:Zdecydowanie nie.
Problem, że my nie wiemy jaka jest ta skala nieprawidłowości.
W dniu 3.07.2025 o 13:25, Astro napisał:Dla mnie porównywanie się z Austrią nie ma sensu, bo bliżej tu raczej Wybrzeża Kości Słoniowej, czy jakoś tak. SN, TK? Toż to jak dowcip brzmi...
Właśnie. Mentalnie bliżej nam do wschodu niż do dojrzałych demokracji. A niby wszystkim zależy, żeby dążyć do dobrego.
W dniu 3.07.2025 o 18:44, thikim napisał:I cały aparat państwa: służby, policja, PKW, dziennikarze, komisje wyborcze - złożone w większości z przedstawicieli uśmiechniętej koalicji - nie zdołały temu zapobiec?
Jaki cały aparat? Służby, policja? Pisowska przybudówka czyli CBA nadal w grze, mniej lub bardziej udane kompromaty na Giertycha, te "kontrolowane" przecieki, rozgrywki koterii w służbach nad którymi zupełnie nie panuje ciapa Siemoniak. Wierchuszka Policji, która tylko czeka na powrót Pis, który zapewniał im bezkarność. Pseudosądy typu Izba kontroli czy obecny TK. Prezydent i prezydent-elekt jak go zwą, których głównym zadaniem jest niszczenie Tuska. Dziennikarze? Presstytutki , które dobrze ssały z FS, vide afera Suwarta, Stanowski, Mazurek. Dosyć brudna próba przejęcia Polsatu. Nie mówię, że wszyscy dziennikarze ale o obiektywizm coraz ciężej.
Nigdy jeszcze żaden rząd nie działał w tak wrogim politycznie środowisku, z tak słabymi kartami.
Ps. W piątek, w Respublice, naczelny pitbull prawicy czyli Ziemkiewicz rozwodził się nad szeroką koalicją ugrupowań "prawicowych" Pis-konfa-braun aby uzyskać te 308 głosów potrzebnych do zmian Konstytucji. Wygrana takiej koalicji może oznaczać, że wybory 2027 r. będą tymi ostatnimi jakie znamy.
-
1
-
1
-
-
W dniu 1.07.2025 o 10:59, Astro napisał:"Metaanaliza CZTERECH prac", a zwłaszcza wniosek zeń wyprowadzany to statystyczna mina, na którą nie zamierzam wdepnąć.
Dlatego pytam mądrzejszych w tej kwestii ode mnie
W dniu 29.06.2025 o 13:15, peceed napisał:Nie, to po prostu Europa za bardzo skręciła w obyczajową lewicowość - pokłosie pokolenia 68 które ją zakładało.
Czyli Europa nie pasuje.
W dniu 1.07.2025 o 20:43, Antylogik napisał:Zwracam zawsze uwagę na używane słowa. Bo to dla mnie sygnał, czy ktoś jest fachowcem czy tylko fahofcem. Nie trzeba sie wczytywać, wystarczy przeczytać pierwsze czy ostatnie zdania, aby wyrobić sobie opinie. Tak przecież rozpracowałem dra Kontka, której pracy nawet nie czytałem dokładnie. A jak widzę zdanie Anomalie ponad normę to działania nieprzypadkowe, to wiem, że mam do czynienia z jakimś laikiem. Anomalia z definicji jest odchyleniem ponad normę, więc to tautologia. No więc jak ktoś udaje mądrego, a mówi bezmyślnie czy bez pojęcia, to dalej nie czytam. To jest dobra zasada, prawie zawsze się sprawdza.
Nadal brakuje mi jednak analizy tego wpisu. A nie prześlizgnięcia się po temacie.
Zresztą wczoraj Schetyna pozamiatał, mówiąc, że nie ma wątpliwości " kogo Polacy wybrali". W 2016 r. TK Austrii unieważnił drugą turę wyborów, przy mniejszej skali wątpliwości.
A jeśli rządzący mają na to w...ne....idą na ścianę.
-
Na X pojawił się taki wątek odnośnie prac poświęconym anomaliom wyborczym:
https://x.com/TomaszUrbas/status/1939556996669124652
Nie brakuje tu ścisłych umysłów, mnie analiza matematyczna odstręcza. Może jakiś komentarz do linkowanego wątku?
Jego autor uważa, że konieczne jest przeliczenie wszystkich głosów aby wyzbyć się wszelkich wątpliwości. Cytat o "normalności rozkładu reszt" z pracy Hamana:
-
Bardzo ważne odkrycie, zwłaszcza w kontekście, że ów bumerang był być może obiektem kultowym. Z tego okresu, kultury oryniackiej pochodzi figurka człowieka-lwa z jaskini Stadel.
To wtedy rodziło się myślenie abstrakcyjne, magiczne, religia, wymyślano bogów...a przynajmniej mamy na to dowody archeologiczne.
-
1
-
-
18 godzin temu, Antylogik napisał:Strasznie drażni mnie ten atak na Bodnara. On jako jedyny stara się zachować zgodnie z prawem, zachowując jakąś równowagę w bagnie politycznym. Pamiętajmy, że PISowcy są specjalistami w kłamstwie i rzucaniu bezpodstawnych oskarżeń. Ludzie nie rozumieją, że to całe gadanie, że go wsadzą i dostanie pałą w łeb, jest tylko polityczną retoryką - jeżeli tylko sądy będą niezależne. Jak tu słusznie zauważono, nie mamy trójpodziału, tylko dwupodział władzy. PIS był blisko dyktatury. Oczywiste, że jeżeli przejmą władzę, to będzie pozamiatane, bo Nawrocki im umożliwi wszelkie przejmowanie sądów.
Najlepszym środkiem przeciw prawu jest bezczelność. Remarque.
Pisowcy wzięli sobie to do serca. Jak obecny rząd nie weźmie sobie tego do serca to cóż, miękka gra....A o tym jak sądy (SN) są "niezależne" dowiadujemy się każdego dnia...
Więcej takiego myślenia, a za parę lat znajdziemy się w miękkiej dyktaturze, która będzie gotowało żabę, nas.
23 godziny temu, Mariusz Błoński napisał:Nie można mówić o trójpodziale władzy, gdy te same osoby są członkami władzy ustawodawczej i wykonawczej. A tak było od początku III RP. Więc wygląda to tak, że na polecenie ministra Kowalskiego jego resort przygotowuje projekt ustawy, którego przygotowanie nadzoruje minister Kowalski, potem ustawa trafia do Sejmu gdzie za jej przyjęciem głosuje poseł Kowalski, później minister Kowalski ustawę wykonuje, a jej wykonanie nadzoruje poseł Kowalski. Taki mamy trójpodział władzy.
Tak jest skonstruowana nasza władza. Gabinetowa. Jest jeszcze Prezydent i niezależne sądy. Jako 2-gi i 3-ci filar władzy, jako trójpodział. Chyba nie musze tłumaczyć oczywistości.
A, że Budyń nasrał na Konstytucje i Jaropolskezbaw rozwala ten system to jest właśnie ta gra.
Napiszę to jeszcze raz, co tłumaczył mi pewien emerytowany kapitan SB - Jarosław "buduje" system w którym został ukształtowany - czyli PRL. Oparty o przejęcie:
-mediów
-prokuratury
-służb specjalnych.
Prezydenta już mają, sądy są bliskie przejęcia. Jak tak dalej pójdzie, to za dwa lata rządy Pis + Konfa i Braun, i większość konstytucyjna. I zerwanie z laickością państwa, + wpisanie katolicyzmu jako religii państwowej.
Nasze społeczeństwo nie pasuje do UE. Do Europy.
2 godziny temu, ex nihilo napisał:To tylko 20 sekund...
https://x.com/Aleks_z_Gryfa/status/1938978404386127981
Wszystko jasne? Czy jeszcze nie?Podobno Jędraszewski to inteligentny gość, był typem intelektualisty. Ale oportunizm wziął przewagę, czyli biskup zachował się tak jak tego wymaga interes stanu KK.
Jeszcze 2 lata a się ziści...Kosiniak-Kamysz, wicepremier jest żywotnie zainteresowany w zamknięciu procesu beatyfikacyjnego jego krewnej, Stefanii Łąckiej.
Proces prowadzi lub prowadził bp. Jeż. jedyny biskup, któremu postawiono zarzuty za tuszowanie pedofilii.
To nie przeszkadza większości...
20 godzin temu, Astro napisał:Nie sądziłem, że pobrniesz aż tak w pismeński przekaz... Przykro trochę.
P.S. Panowie, to naprawdę już nieistotna dyskusja. Gdzie byli "wolnościowcy" gdy yaro z uśmiechem na twarzy zaczynał od dymnięcia TK? Ktoś się kładł na tory w proteście? Nie będę już nic przypominał.
Tak, zmarnowali 1,5 roku. Miękkie faje ale twarda gra.
CytatLudzie nie rozumieją, że to całe gadanie, że go wsadzą i dostanie pałą w łeb, jest tylko polityczną retoryką - jeżeli tylko sądy będą niezależne.
Nie, to jest realna gra. Osobiście znam ludzi, którym poprzednia władza złamała, w sposób brutalny, kariery. Wygrywają teraz przed sądami, które jeszcze, w większości są niezależne.
-
17 minut temu, ex nihilo napisał:Takiego problemu nie ma - jest zasadnicza różnica prawna: W przypadku wyborów parlamentarnych SN nie decyduje o ważności wyborów, czyli to "uznanie" nie miało prawnego znaczenia, równie dobrze ja bym mógł je uznać. Albo Ty.
§ 1. Sąd Najwyższy, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez Państwową Komisję Wyborczą oraz opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów, rozstrzyga o ważności wyborów oraz o ważności wyboru posła, przeciwko któremu wniesiono protest. W postępowaniu stosuje się odpowiednio przepisy ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. z 2024 r. poz. 622).
Czytaj więcej w Systemie Informacji Prawnej LEX:
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wyborczy-17679859/dz-3-roz-8W dniu 26.06.2025 o 10:57, Vinyl napisał:Do liczenia głosów w całym kraju? Ani umocowania prawnego ani tym bardziej pragmatycznego nie ma.
Bodnar zawnioskował bodajże o przeliczenie 1472 komisji. I do czasu wyjaśnienia nieścisłości procedura mianowania nowego prezydenta powinna być wstrzymana.
W dniu 26.06.2025 o 11:12, Mariusz Błoński napisał:Jak pamiętasz (a o ile się orientuję, jesteś na tyle posunięty w latach
by pamiętać) i wówczas różne rzeczy mówiono o ówczesnych sędziach
Lata mnie posunęły...
. Pomimo dzikości tamtych lat wydaje się, że nie było takiej polaryzacji i międzyplemiennej wrogości. Choć może była, tylko ukryta, a przez ograniczony dostęp do informacji, nie tak eksponowana...Na pewno eksplodowała po Smoleńsku Anno Domini 2010.
-
W dniu 26.06.2025 o 11:12, Mariusz Błoński napisał:Problem w tym, czy izba, która ma coś rozstrzygać, powinna to robić. Problem w tym, że skoro to ona uznała wybory parlamentarne i zastrzeżeń do tego uznania nie było, to czy tym samym nie została właściwie "zalegalizowana" również przez obecnych rządzących.
Przyznasz, że nie może być tak, że uznajemy bądź nie uznajemy sądu za legalny w zależności od tego, czy orzeczenia/wyroki są po naszej myśli albo nie są.
To jest to bagno w które wpakował nas Jarosław, wykorzystując poważne luki systemowe. Uchwalanie zwykłą większością głosów ustaw podważających trójpodział władzy, creme de la creme demokracji etc.. Tak, to jest problem z którego sobie dobrze zdaje sprawę. Pieniacz, który swą karierę polityczną w 1990 r. zaczął od awantur i intryg dosyć skutecznie podłożył miny, które teraz wykorzystuje.
Koalicja nie zrobiła niestety nic przez 1,5 roku by ten problem rozwiązać.
W dniu 26.06.2025 o 11:12, Mariusz Błoński napisał:Swoją drogą, tak się zastanawiam, dlaczego rządzący nie odkręcają tych wszystkich - niewłaściwych ich zdaniem - rzeczy, które narobił PiS.
Pierwsza wersja to taka, że czekali aż będą mieli swojego prezydenta, na pierwszy rzut oka logiczna wobec początkowego entuzjazmu przy wystawienia drewnianego kandydata Pis, dodatkowo podgryzanego przez wewnętrzną, pisowską konkurencje. Ale tylko na pierwszy rzut. A potem poszło wszystko źle. Nie nauczyli się, że Pis wygrywał wybory dzięki spełnianiu obietnic, to ogromny błąd Koalicji. Zamiast nawalać ustawami, które Długopis będzie wetować, spoczęli na laurach i wewnętrznych utarczkach.
Fatalny dobór kadr przez Tuska, który ponoć "nie czuje służb". Kunktatorski Siemoniak, nie panujący nad służbami. Powiem Ci Mariusz, że po X 2023 r. było spotkanie f-szy Policji, którym zależało na dobru Służby, z ludźmi z KO. Wskazywano kto jest kim i jaką odegrał rolę w tłumieniu demokracji...i co. Gówno. Znajdek, Funkiendorf na stanowiskach, reszta na sowitych emeryturach. Jeszcze firmę założyli CBBD. Dostaną teraz zlecenia od samorządów przejętych przez Pis, aby przetrwać do 2027 r. A później z powrotem do władzy. A "sygnaliści" wyautowani ze służby. Ale ludzie to pamiętają...pamieta też wierchuszka służb, że Pis zapewniał im całkowitą bezkarność. To kusi.
W służbach specjalnych..ech...Kart nie rozdaje Siemoniak. Gdzie zapowiadana obietnica likwidacja CBA? Te ciągłe przecieki, podkopywanie...Podejrzewam kompromaty...
No i jest min. Bodnar, pan Listonosz-Adaś Niedasię, wszędzie śle pisma pełne niemalże barokowej retoryki. Tamci za dwa lata przyjdą i dostanie po chamsku "pałką w łeb" za to, że był miękki jak wosk. Rozliczenia to kpina, zwłaszcza w postaci teatralnych "komisji"...
-
W dniu 24.06.2025 o 10:55, Vinyl napisał:Kto ma przeliczać? Tak jak insynuuje Giertych wojsko i policja?
Widać, że nie obejrzałeś tego co mówił Rosati. Przeliczenia jako czynność procesową, którą wykonuje prokuratura. A taką czynność zleca się najczęściej policji i dzieje się to setki razy dziennie. Ma to umocowanie procesowe i pragmatyczne. Wątpię żeby Giertych mówił o wojsku, ale policja ma, pod nadzorem prokuratury, legalne do tego narzędzia. Od lat.
W dniu 24.06.2025 o 09:24, Mariusz Błoński napisał:Tylko do takich działań powinny być solidne, bardzo solidne podstawy. A tych ciągle brak.
Tak samo powinno być solidne podstawy do umarzania spraw....A jak to się miało do działań prokuratury za poprzedniego rządu?
W dniu 24.06.2025 o 12:28, Mariusz Błoński napisał:Wątpię, by SN się na to zgodził. Skoro nie zgodził się na powtórzenie wyborów z 1995 r., kiedy to była bardzo silna podstawa, by je powtórzyć, to teraz raczej się nie zgodzą na przeliczenie. Tym bardziej, że jakoś ani antypisowskie media, ani Trzaskowski, ani rząd jakoś się przy przeliczaniu nie upierają. Wiedzą, że podstawy są żadne.
Abstrahując od tego, że żaden sąd nie musi i nie może zgadzać się na czynności prokuratury i policji to Mariusz, czy Ty nie widzisz różnicy między SN z 1995 r. a obecnym? Naprawdę? Trochę nie chce mi się w to wierzyć...mam nadzieje, że to tylko naiwność.
Kto się w tym "nad-sądzie" ma na to zgodzić?
Prezes nielegalnej Izby Kontroli Krzysztof Wiak - członek rady naukowej Ordo Iuris (he, he,), na liście płac Funduszu Sprawiedliwości, z czarnkowego KUL-u, którego dorobek naukowy to przede wszystkim zagadnienie ochrony w polskim prawie karnym "dziecka" poczętego?
A może Joanna Lemańska, koleżanka z uczelni Anżeja, strażnika Spałacu?
Może "sędzia" Stępkowski, pierwszy prezes Ordo Iuris? Zwolennik całkowitego zakazu aborcji.
A może "sędzia" Tomasz Demendencki, związany z grupą hejterską Pebiaka?
O, to jest dopiero ferajna. Prawą ręką Pebiaka był Tomasz Szmydt, który sobie uciekł na Białoruś. Pebiak niby się odciął ale jakoś tak niezbyt przekonująco.
Powiem, że sobie co jakiś czas wchodzę na konto na X Szmydta, już oficjalnie uznanego za zdrajce RP. Porządne i sprawnie prowadzone konto. W sumie mało istotne czy Szmydt prowadzi je osobiście czy tylko pod nadzorem KGB Białorusi. Szmydt sam się przyznał, po Jacku (znakomita whiskey!), że gówno może. Tak wybrał. Wschód.
Solidnie prowadzone konto, wywarzone w mojej opinii. KGB dobrze ogarnia mimo narracji, że to kraj ziemniaczanego kołchozu.
Widać kogo promuje konto, Berkowicz, Braun (raczej jasne) , Miller (co się z nim porobiło....), ogólnie wszystko co antyukraińskie. Zrozumiałe. KGB to przecież białoruskie ramię Kremla.
A to podał Szmydt jako warte odnotowania:
https://x.com/SN_RP_/status/1937879933587460152
Ależ w tym pogardy dla tzw. obywateli...na Wschodzie to jednak stadnard.
Mariusz, zastanów się.....
-
W dniu 22.06.2025 o 23:05, Mariusz Błoński napisał:Na jakiej więc podstawie ponownie przeliczać?
Art 248 kk.
Na twitterze prokurator Ewy Wrzosek, mecenas Przemysław Rosati ładnie tłumaczy mechanizm w jaki sposób to powinno być zrobione.
https://x.com/e_wrzosek/status/1937222727032615173
To decyzja stricte polityczna, być może przesądzająca losy Koalicji. Dlatego coraz więcej pogłosek o możliwej dymisji Bodnara. To gość do pracy akademickiej a nie ministrowania w tak trudnych czasach.
I to ponoć Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej i członek Trybunału Stanu z rekomendacji KO, ma Bodnara zastąpić. Zobaczymy czy się potwierdzi ale tu zmiany są konieczne, bo twardy elektorat PO zaczyna się burzyć. I zwykła uczciwość i poczucie sprawiedliwości nakazuje dogłębne wyjaśnienie wszelkich nieprawidłowości.
-
Dla mnie wzorem prowadzenia strony są konfliky.pl. Bez reklam, bo utrzymują się z wpłat na patronite.pl etc. Z tym, że tam jest ogłaszana akcja wsparcia raz na trzy miesiące. Ja osobiście wolę wpłacić raz na kwartał większą sumę niż deklarować comiesięczne wpłaty. Jakoś mniej zobowiązująco ale tam to działa.
Wiem, że konflikty.pl to strona bardziej wyspecjalizowana bo ich głównym tematem są militaria i konflikty, ale w rzeczywistości tematyka jest zdecydowanie szersza. Są artykuły rozpalające emocje i dyskusje (jak np. te dotyczące obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie), ale można poczytać i o historii wojskowości i o najnowszych technologiach. Jest też np. i redaktor afrykanista, który w świetny sposób tłumaczy zawiłości sytuacji na Czarnym Lądzie. W polskojęzycznym necie chyba nie znajdziecie lepszego źródła o sytuacji w Afryce.
Artykuły są bardzo staranne, pisane lekkim piórem, często z humorem ale też z wielką rzetelnością i wiedzą w temacie.
Z tym, że tam pracuje spory zespół ludzi. Nie wiem czy oni z tego się utrzymują, ale portal hula.
Jesteście obecni na twiterze od lat, jesteście znaną marką, ale wyświetleń macie mniej chyba niż np taki kapitan.kirk. Pamiętam jak zaczynał jako zwykły forumowicz na forum Gazety Wyborczej, a dziś proszę. A facet piszę głównie ciekawostki z historii, czasem archeologii, no i głównie o technice lotniczej. Za to wyciąga perełki. Ludziom się podoba. Te wpisy na X powinny iść chyba w tę stronę.
Obawiam się, że uciągnięcie portalu o tak szerokiej tematyce we dwójkę będzie bardzo trudne.
Ps. To nie jest reklama konfliktów ani kapitana kirka, tylko ot przykłady, może skorzystacie.
-
1
-
-
* Ps. Ja sobie oczywiście zdaje sprawę z tego, że rządy Szacha to nie były czasy miodem i mlekiem płynące, zwłaszcza w końcówce. Zaostrzające się represję, brutalne działania ichniej sbecji SAWAK i zwykła bieda utorowały drogę rewolucji, ale Iran w efekcie wpędził się w jeszcze większą biedę i izolacje. I z tą izolacją czas wreszcie skończyć ponieważ pozostawanie w "Osi słabnącego oporu" to droga do nikąd.
Strzał w plecy sprzed 4000 lat
w Ciekawostki
Napisano
O czasowej jamie postrzałowej?
Z sekwencją może tak, datowanie to trochę trudniejsza sprawa.