Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1385
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Odpowiedzi dodane przez tempik


  1. 37 minut temu, Antylogik napisał:

    Zakładam więc, że te 200 osób rocznie śmierci na prawdziwą grypę to właśnie śmierć z powodu powikłań po grypie

    Powikłania pogrypowe wychodzą przez długi czas po wyzdrowieniu. Covid jest tak świeży że o powikłaniach prawie nic jeszcze nie wiemy. Chociaż już pierwsze niepokojące sygnały pojawiają się.

    To że takie Chiny, kraj gdzie życie jednostki jest warte 0,0 gdzie liczy się tylko gospodarka i naród zastosowała tak twarde środki, powinno u wszystkich zapalić w głowie lampkę ostrzegawczą. Ale jak widać niektórzy są jak ćmy, które ciągną do ognia.


  2. 8 minut temu, Antylogik napisał:

    A co za różnica skoro sumarycznie nic się nie zmieniło? Widzisz dziwne drzewo, a nie widzisz lasu.

     

    8 minut temu, Antylogik napisał:

    Ale nie na tyle by robić tyle zamieszania, zamykać cały kraj i panikować.

    panika nigdy nie jest dobra, tak samo jak niedostrzeganie problemu. jak dopuścisz do zarażenia milionów to te % od nich będą już nawet na tobie robić wrażenie, kraj wtedy też stanie, granice sąsiedzi pozamykają, służba zdrowia, kostnice, spalarnie zostaną sparaliżowane, a wikarym i proboszczom portfele popękają. Popatrz jak było w Lombardii, a to na pewno nie było wynik nie do pobicia.

    nie dostrzegasz problemu w tym że system ochrony zdrowia jest przeciążony, jest zagrożenie że zabraknie łóżek, tlenu i obsługi dla wymagających hospitalizacji, a to odbija się na innych poważnie chorych i ich szansach na życie.

     


  3. 2 godziny temu, Antylogik napisał:

    Z tej statystyki wynika, że liczbę zgonów trzeba zawsze podzielić co najmniej przez 7,3, aby uzyskać rzetelny obraz śmiertelności.

    statystyka mówi tylko to  że x osób umarło. koniec. Ty uważasz że bez COVIDa ci denaci umarliby w tej samej chwili, i robisz jakieś dziwne obliczenia. na jakiej podstawie?

    umarli będąc dodatkowo osłabiani COVIDEm, bez niego mieli by jakąś tam szanse dalej ciągnąć. Ale ty wiesz wszystko, i robiłeś sekcje zwłok każdego denata chyba że jesteś pewny że to nie COVID zabił.

    2 godziny temu, Antylogik napisał:

    Jak widać 300 ofiar to nie dużo więcej niż 200

    1/3 więcej to dla mnie dużo w każdym przypadku.

    pieniędzy na koncie o 1/3 więcej to dużo,

    cena paliwa o 1/3 więcej to dużo,

    przeżycie statystycznie o 23 lata dłużej to dużo

     

    I jeszcze jedno. pewnie jesteś młody i zdrowy ale w Polsce na samą cukrzycę choruje 3mln szt.!!, a gdzie inne choroby przewlekłe? na pewno 10% albo i więcej twojej rodziny takimi chorobami jest obciążona. zaproponuj swoim bliskim seans terapii stadnej i pochwal się na forum rezultatami.

     

     

     

    • Pozytyw (+1) 1

  4. 13 godzin temu, 3grosze napisał:

    Natomiast z takich naszych lasów  (oczywiście, de facto produkcyjnych plantacji  leśnych) to cieszyć się trzeba.:) Posprzątane z wykrotów, wywrotów, posuszu, złomów  i na dodatek przetrzebieżone. Idealne do spacerów leśnych i jednak autentycznego kontaktu z naturą.

    Co racja to racja. Jakiś czas temu pewien Norweg jak zobaczył polskie lasy to nie mógł wyjść z podziwu jakie one są piękne, zadbane i dostępne(modelowo poprzecinane gęstą siatką dróg).

    Niemniej o tą resztkę naturalnych lasów trzeba dbać i walczyć.

     


  5. 8 minut temu, cyjanobakteria napisał:

    Ciekawe ilu myśliwych już sobie poleruje strzelby przy tym filmie.

    to świntuchy

    9 minut temu, cyjanobakteria napisał:

    W lesie w którym panoszą się myśliwi chyba lepiej niczym się nie wyróżniać

    też mam z tym problem i nie wiem czy większym ryzykiem jest wtopić się w tło żeby nie dostrzegli. czy większym ryzykiem jest ubranie kamizelki odblaskowej żeby zwrócić na siebie uwagę. Przy tylu przypadkach pomylenia człowieka z dzikiem, jeleniem, żubrem nie wiadomo co jest rozsądniejsze.

     


  6. 10 minut temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Gdy dochodzi do jej kontaktu z płatkiem śniegu, gwałtownie zamarza i w odpowiednich warunkach opada na ziemię. To jedyny raz, gdy większość ludzi ma do czynienia z przechłodzoną wodą, mówi Bruce Kay.

    dzisiaj może i tak.

    Pamiętam incydent z epoki węgla.

    Normalna zima(-20 SC), Fiat 125p, normalny akumulator z korkami i potrzeba uzupełnienia wody destylowanej :). Ojciec przechylił bańkę z wodą która w sekundę zamarzła(cała bańka) nim doleciała do otworu. I po chwili jeszcze większe zdziwko bo bańka jest ciepła i można ogrzać zmarznięte ręce jak termoforem :D

     


  7. 1 godzinę temu, radar napisał:

    Ale może precyzja danych lokalizacyjnych samego lusterka na Księżycu nie były wystarczająca i nie wiadomo tak na prawdę gdzie celować?

    a jaką będziesz miał precyzję lokalizacji sondy? w ogóle da ją się zlokalizować? chyba tylko wskazując palcem kierunek w którym poleciała, chyba że nie wiem o jakimś kosmicznym GPSie :), do tego ciągły ruch Ziemi, i całego układu, nie jest łatwo trafić i utrzymać cel, nawet działem o kalibrze fi Ziemi.

    2 godziny temu, radar napisał:

    Jak ta wiązka się tak rozjeżdża to detektory nie muszą być wielkie, a "jedynie" czułe, co w/w wynalazek "niby" rozwiązuje.

    w przyrodzie czułość słuchu zwierza zazwyczaj łączy się z wielkością ucha. A artykuł raczej mówi o tym ze potrafią w sygnale zakodować 1 bit na jednym fotonie, ale czy ten 1 foton potrafią skutecznie wyłapać z 2 strony? znając moc nadajnika można by obliczyć ile fotonów na m2 jest w odległości gdzie wiązka jest już wielkości Ziemii.

     


  8. 7 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

    Niewiarygodne, jak skolimowane światło potrafi się "rozjechać" na tak wielkich odległościach.

    niech puszczają "gęsiego" pojedyncze fotony to może nie rozbiegną się po łące :D

    rozważany system transmisji optycznej raczej dotyczy dużo krótszych dystansów. Przy dużych odległościach nadajniki również będą musiały być dużej mocy, a detektory wielkie, a zakładając że te wszystkie graty jeszcze trzeba będzie wynieść poza atmosferę, stawia to spore bariery co do zasięgu.

     


  9. 3 godziny temu, Astro napisał:
    3 godziny temu, cyjanobakteria napisał:

    robi wrażenie, szczególnie jak uwzględni się skromną moc nadajników zainstalowanych na sondach.

    I transfer. Bodaj 16 BITÓW na sekundę

    To tak jak na twojej wsi :D

    pewnie jak był bliżej cywilizacji to było dużo lepiej, podjedź bliżej miasta to też będziesz miał lepszy bitrate.

    ale tam gdzie jest teraz, więcej mu nie potrzeba, nie ma sensu robić fotek niezmiennej czarnej pustki. A do obsługi tych paru czujników i przy kompresji danych wystarcza


  10. 10 godzin temu, nantaniel napisał:

    Znalazł instrukcję w internecie na stronie poświęconej fuzji (poważnie) z listą potrzebnych części, rodzice mu kupili cały ten złom na amazonie i ebayu, poskładał to do kupy, dokonał fuzji, zebrał dane, które później zweryfikował facet prowadzący stronę z tą instrukcją. Tada.

    niemniej dobrze rokuje jak dzieciak ma ciekawe zainteresowania. 99% innych Jankesów czy też Polaków mających na zbyciu te 50k po prostu kupi dzieciakowi quada i komputer gamingowy za kilka k$.

     


  11. 2 godziny temu, peceed napisał:

    Ze względu na symetrie, istnienie wieloświata jako całości niesie dokładnie 0 informacji (bo zdarza się wszysto to co może, to co może się zdarzyć wynika tylko z praw fizyki, prawa fizyki są modelem w którym rozumiemy jakiekolwiek informacje (dlatego mają 0 informacji).

    To by oznaczało, że w jednym z podzbiorów nieskończoności światów jesteś młodszy, piękniejszy i bogatszy więc trochę żal, chociaż z drugiej strony trzeba się cieszyć że nie przeżywasz swojego jestestwa w innym podzbiorze światów gdzie jesteś biedny,stary,garbaty i masz pyskatą żonę :D

    Mimo że matematyczne gryzmoły na kartce się bilansują nie uważasz że taka wizja jest mocno surrealistyczna?

    2 godziny temu, peceed napisał:

    Fizyka nie zajmuje się rzeczywistością rozumianą klasycznie, ale próbuje dostarczyć najlepszego modelu predykcyjnego dla wyników pomiarów.

    właśnie, a w tych nieszczęsnych wieloświatach już na starcie mówisz że będą tylko obliczenia na papierze, pomiarów nie ma i nigdy nie będzie.


  12. 58 minut temu, Afordancja napisał:

    Ja jeśli chodzi o koncepcję wieloświata w takim sensie jak pisze peceed nie mam problemu, dla fizyki jak dla mnie nic się nie zmienia,

    A ja problem mam,

    bo jak już z definicji zakładamy że coś jest, ale nigdy nie będzie nam dane tego empirycznie potwierdzić lub zaprzeczyć to jest to już tylko albo aż wiara, a nie nauka

     


  13. 15 godzin temu, peceed napisał:

    Każdy "obserwator" wyznacza taką realizację. Sprowadza się do "wieloświata", tylko że podstawowym pojęciem są kopie każdego obserwatora. W MWI wprowadzono pojęcie rozgałęziania się wszechświata, w moim podejściu można powiedzieć, że one były niezależne od początku i każdy z nich działa zgodnie z MK, z tym że tak naprawdę nie dbam o wszechświat jako całość. Od razu widać że tak być może, ale nie musi, i nigdy się tego nie dowiemy. Za to powstały "multiświat" jest znacznie bardziej symetryczny więc jeśli komuś odpowiada z powodów estetycznych to proszę bardzo. Jest też rozszerzeniem zasady totalitarnej, że zdarza się wszystko co może się zdarzyć. W żaden sposób nie "wyjaśnia" on MK, bo ta może sobie istnieć bez tego postulatu.
     

    Może też się stać, że MK+W (wieloświat) jest prostszą strukturą z punktu widzenia matematyki która znajdzie lepszą aksjomatykę dla bardziej skomplikowanego tworu, i będzie z matematycznego punktu widzenia bardziej naturalna.

    Ja wiem, że patrzę przez pryzmat swojego człowieczeństwa i wszędzie próbuję znaleźć cel,sens,logikę. Wiem tym bardziej że celem świata nie jest to żeby jaśnie pan Kowalski mógł go łatwo, szybko i przyjemnie zrozumieć i wyliczyć w kompie, ale....
    koncepcja wieloświata to jakiś koszmar. 
    Życie w jednym z nieskończonej ilości wariacji świata bez praktycznie żadnego połączenia z całą resztą oznacza że nasza wiedza zawsze będzie nieskończenie mała i można ją śmiało aproksymować do 0, ever.
     


  14. Godzinę temu, Ergo Sum napisał:

    Sytuacja wygląda tak, że ekolodzy przy pomocy Unii doprowadzają do utrudnienia działania leśników, a potem narzekają że leśnicy nie działali.

    nie sądzę żeby ekolodzy narzekali na bezczynność leśników. Esencją ekologii jest to żeby przyroda sama się kształtowała i regulowała, bez ingerencji człowieka.

    A że nie po drodze jest obu grupom to chyba normalne? Leśnicy to korporacja której jedyną misją i wizją jest produkcja drewna. Jak najtaniej, jak najszybciej, jak najwięcej. Innych celów nie mają.

     

     


  15. 3 godziny temu, ex nihilo napisał:

    Problem jest taki, że to chyba sama natura nie dopuszcza do istnienia nieskończonej precyzji.

    a czy długość/stała Plancka nie definiuje tej nieskończonej precyzji(przynajmniej w modelu)?

    Jeśli już żyjemy w tym minecraft to wielkość klocka jest ostatecznym poziomem precyzji i nie przeskoczy się tego nawet dogranymi texturpackami czy shaderami :)


  16. 27 minut temu, 3grosze napisał:

    Słowo klucz: uczenie! Uczenie to zdobywanie nowej jakości. 

    toż mówię, raz się uczysz i ślepo się później odnosisz do wyuczonego skojarzenia. I nie mówię że to źle, każdy z tego korzysta inaczej mózg by się zagotował.

    a zdobywanie nowej jakości to raczej tylko personalnie. dla ogółu raczej to żadna jakość. Jakością by było jakby pacjent wynalazł własny wzorzec, stworzył nową piosenkę itd, a nie uczył się coś co już zostało wymyślone, lata, gdaka, czy co tam innego :)

     

    uczenie się wzorców to te wszystkie na czasie algorytmy rozpoznawania twarzy, mowy itd.

    Fajne, pomocne ale opiera się na wiedzy i danych które już istnieją. Z tego nie wykluje się żaden nowy pomysł, idea, wzór matematyczny ani nic co jeszcze nie zostało odkryte.

     


  17. 47 minut temu, 3grosze napisał:

    No własnie, że nie!

    ok.  I to jest jedyna MOJA konkluzja wyciągnięta w tych badaniach. :D

    8 minut temu, Antylogik napisał:

    Dobrze napisane. W prostych zadaniach religijni sobie lepiej radzą, bo szybciej znajdą wzorce, jednak w nieco bardziej złożonych zadaniach połowa ich "wzorców" okaże się fałszywa, a w jeszcze bardziej złożonych większość będzie błędna. Nie wynika to jednak z większej zdolności umysłowej (bo jest na odwrót), a raczej z prostactwa umysłowego: religijni nie mają wątpliwości, wszystko wiedzą lepiej, mają radykalne przekonania.

    Dokładnie takie same mam spostrzeżenia, ale mnie wyprzedziłeś :)

    Ewolucja wymyśliła wzorce żeby oszczędzać energię i poprawić szybkość reakcji. Raz zapisujesz wzorzec a następnie tylko przykładasz rzeczywistość do wzorca i już masz wynik! nie trzeba uruchamiać kory mózgowej i analizować. można na kartkówkę z matmy wykuć 100 przykładów i zaliczyć bez zrozumienia chociaż jednego wzoru. 

    albo lepszy przykład, można wykuć na egzamin na prawko 500 czy ileś tam testów. Po co zrozumieć kodeks drogowy? mimo że zrozumienie istoty i algorytmu zagadnienia zajmuje mniej bajtów w mózgu od tych zapisanych wariacji. Jeśli ugrzęźnie się we wzorcach to kreatywność umiera

    dla uściślenia mowa jest o "głęboko wierzących" czyli strzelam jakiś promil ogółu.

    • Pozytyw (+1) 1

  18. 7 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

    To by tłumaczyło dlaczego osoby wierzące tak często rozpoznają wzory świętych w najbardziej nieoczekiwanych miejscach i zakamuflowanych formach ;)

    Bingo. I to jest JEDYNA konkluzja wyciągnięta w tych badaniach.

    Osoba średnio wierząca spojrzy na drzewo i zobaczy spływającą żywice, natomiast mocno wierząca osoba już podświadomie doszuka się wzorca krwawiącego Jezusa.

    Jak sąsiada osoby mocno wierzącej trafi piorun to z prędkością tego pioruna wykluje się wzorzec że był pijakiem więc to kara boska. Jak chwilę później piorun trafi kogoś z rodziny(tej lubianej) znowu powstanie wzorzec: to zawiść ludzka i diabeł spowodował tragedię.

    Osoba mocno wierząca podświadomie ciągle czeka i wyszykuje takie wzorce, w zupie, zamkniętej na wietrze książce, itd. 

    To raczej nic dobrego, bo zamiast kalkulować fakty, to z podświadomości osoba dostaje gotowy szablon poza który nie może wyjść, czasami jest to śmieszne a czasami straszne i przerażające

    Szybkie rozpoznawanie i zapamiętywanie wzorców jest dobre, ale jak jest pod kontrolą i działa selektywnie. Jak hula bez kontroli po czerepie to robi więcej złego niż dobrego

    • Pozytyw (+1) 1

  19. 11 minut temu, thikim napisał:

    Pierwsze pytanie jakie się nasuwa. Jak tak szybko powstała CD o masie 1 mld Słońc?

    No właśnie, przecież zanim jakakolwiek powstałaby to spowodowałaby zapłon termojądrowy i rozdmuchałaby opadającą na nią materię. A jak by już powstała to też miałaby ograniczone moce przerobowe do pochłaniania materii.

    No chyba że powstały jeszcze zanim zlepiły się atomy?

     

     


  20. Godzinę temu, radar napisał:

    Ale jednak nie, to "wielki problem, który może wymusić na nas wycofanie się z EU", czyli co robią z tymi danymi i ile są one warte, gdy jest RODO, a ile gdy go nie ma?

    Ja tego nie widzę, jak jakiś smutny pan siada nad algorytmem idącym w mln linii, pisanym przez setki programistów, i próbuje go przeanalizować pod kontem RODO.

    zresztą o czym my mówimy... Czy MS kiedykolwiek ujawnił swoje zamknięte kody? wyjaśnił jakie dane gdzie i kiedy są zbierane?

    ale wiecie, rozumiecie, jakiś tam szeregowy urzędnik UE zna tylko windowsa i krytyczny raport właśnie smaruje w wordzie więc przymknie oko bo boi się przesiadki na linuxa :D

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...