Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

pogo

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    3184
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Zawartość dodana przez pogo

  1. Przecież jest podatek od zużywanej energii. Nazywa się: Akcyza za energię elektryczną. A z tymi układami dla rozwiązań mobilnych... Każdy kupuje co chce, nie jest wyzwaniem znaleźć sprzęt, który będzie miał wydajność jak w laptopie i zużycie energii też takie samo. To nawet nie jest droższe, trzeba tylko poszukać. Fakt, że karty graficzne w laptopach są dużo oszczędniejsze, ale z tego co zauważyłem, są też dużo wolniejsze.
  2. Rzeczywiście, źle spojrzałem na jednostki na wikipedii
  3. @astroboy, z tgo co ja zrozumiałem tekst... to TAK
  4. Pozycje pikosatelitów znamy, bo wiemy gdzie powinny być. Potem już tylko radarem określamy ich rzeczywiste położenia z dodatkową dokładnością. Jak zboczy z kursu to szukamy w najbliższych okolicach miejsca gdzie być powinien, bo przecież daleko uciec nie mógł. A nawet gdybyśmy rzeczywiście śledzili pikosatelity nie mając zielonego pojęcia gdzie one są... To meteory, które się znajdą na podobnej wysokości tez zauważymy. Ale taki system "wczesnego ostrzegania" da nam sygnał na kilkadziesiąt sekund przed faktem. Potrzebna rozdzielczość obserwacji musi wzrastać o kwadratu odległości z jakiej chcemy namierzyć obiekt, więc jak chcemy mieć 1 000 000 km... tylko czy ten milion to wystarczy? Przy 30 000 km/h (przybliżona prędkość Ziemi na orbicie słońca) daje nam to 33h rezerwy, a wiele ciał niebieskich będących na kursie kolicyjnym z Ziemią będzie poruszać się dużo szybciej
  5. moim zdaniem tekst dość wyraźnie sugeruje, że w większości jest to brak szacunku do posiadanych rzeczy
  6. Gdyby meteoryty też znajdowały się równie blisko i bylibyśmy w stanie określić gdzie szukać konkretnego z nich, to na pewno nie byłoby problemu z ich śledzeniem
  7. Jakiś strasznie nerwowy dzisiaj jesteś. Nie, nie trzeba naukowego opracowania aby stwierdzić, że śmierdzi... ale już trzeba by stwierdzić kiedy śmierdzi bardziej i dlaczego w ogóle śmierdzi. Tutaj namierzyli "kiedy śmierdzi", teraz czas odkryć "dlaczego". Uwierz mi, że nie tylko nauki podstawowe wymagają prawidłowego udokumentowania faktów aby można było wyciągać wnioski. Przez Ciebie i ja robię się dzisiaj nerwowy :/
  8. To teraz ja zadam moje ulubione pytanie: Jeśli woda pochodzi z jednego, zniszczonego ciała niebieskiego... to skąd się wzięła na nim? Nie wspomnę już o tym, ze ó ciało musiało sie pozlepiać z bardzo małych okruchów skalnych/mineralnych/metalicznych o praktycznie pomijalnej grawitacji i o niewielkich prędkościach względnych... Nie pamiętam kto pisał tu na forum, że praktycznie niemożliwe jest by doszło do utworzenia się ciała niebieskiego z dość luźnej chmury pyłu i gazu. Że musiało być jakieś "ziarno", które zapoczątkowało utworzenie większego obiektu, narastającego na nim... Tylko skąd się wziął ten zarodek? Z rozpadu innej planety? To jak powstałą ta planeta? Od czego to się zaczęło?
  9. @astroboy, zacznij, proszę, pisać kolejne swoje wypowiedzi w jednym poście, wygodniej by się czytało (moim zdaniem). Jeśli nie przemyślałeś do końca całej wypowiedzi przed napisaniem i chcesz coś jeszcze dodać to polecam opcję "Edytuj"... oczywiście w założeniu, że nikt jeszcze nie odpowiedział
  10. @madan, nieco złe rozumowanie. Z tego co pamiętam to podczas formowania się Ziemi woda na niej była, ale ze względu na wysoką temperaturę powierzchni itp itd została albo rozłożona na "czynniki pierwsze", które potem przereagowały w inne substancje stabilne w wysokich temperaturach (związki innych pierwiastków z tlenem i wodorem, które są co najmniej płynne w temperaturze lawy), albo wyparowały w przestrzeń kosmiczną. Czyli: Ziemia najprawdopodobniej miała wodę na początku swojego istnienia, ale w trakcie się jej pozbyła i ponownie uzyskała z komet. Dawno temu o tym czytałem (może nawet na KW) albo słyszałem na Discovery.
  11. @madan, głupio się przyznać, ale teraz zwyczajnie nie zrozumiałem o czym piszesz. Jakieś źródła? definicje?
  12. W kilku wątkach już poddawałem w wątpliwość Twoje argumenty i podawałem kontrargumenty. Poczułem, że zostały one olane. Nie będę ich powtarzał tym bardziej, że nawet ich nie pamiętam. Problemem dla mnie nie jest istnienie tej teorii tylko Twoje podejście jakoby była ona już udowodniona. Na razie jest to raczej "eksperyment myślowy". Ostatnio też straciłem też szacunek do naszych rodzimy 'ekspertów'. Głównie za sprawą "ekspertów" Macierewicza. Tam też są specjaliści w swoich dziedzinach. Są ludzie od materiałoznawstwa, od wybuchów itp itd... Ale gdy usłyszałem od jednego z nich (znaczy przeczytałem), że zna się an wybuchach, bo widział wybuch w szopie... Niestety w tym przypadku można powiedzieć, że mamy do czynienia ze świetnym fizykiem, który niestety nie jest świetnym kosmologiem. Wiem, że podważam kompetencje człowieka, a nie jego teorie... nie lubię tego robić... Ale proszę, więcej sceptycyzmu, poczekajmy na potwierdzenie tego w solidnych obliczeniach, w obserwacjach, w doświadczeniach zanim powiemy "tak najprawdopodobniej jest". Swoją drogą nie klei mi się teoria dualizmu grawitacji. Wciąż nie wiem w jakich warunkach ma się objawiać aby nie rozerwać tego co widać, że istnieje. Nie licząc rozszerzania się wszechświata to wszystkie inne działania grawitacji wydają się być zrównoważone innymi oddziaływaniami (głównie ciśnieniem)
  13. OK. Jednak wszystko się zgadza. Energia grawitacyjna jest czymś co powstało w wyniku procesu formowania planety/gwiazdy i to jest właśnie ta energia, którą Jowisz obecnie emituje w taki czy inny sposób. Z tego co pamiętam to brązowe karły są stosunkowo świeżym odkryciem. Wcześniej na Jowisz niektórzy mówili, że to "nieudana gwiazda" (nawet był jakiś film s-f mówiący o rozpaleniu się Jowisza). Więc jeśli brązowy karzeł jest "nieudaną gwiazdą" to samotnie wędrujące po wszechświecie gazowe olbrzymy są "bardzo nieudanymi gwiazdami" Trzeba by jeszcze coś wiedzieć o sposobach powstawania gwiazd i planet... Być może w wielu układach podwójnych (i większych) niektóre gwiazdy powstawały tak samo jak planety (z dysku protoplanetarnego - czy jak to się nazywa), ale w końcu osiągały masę pozwalająca na rozpalenie się. Natomiast samotne gazowe olbrzymy powstają jak pojedyncze gwiazdy... tylko materiału mają za mało aby się rozpalić. Ciekawe czy naukowcy posiadają na ten temat jakieś dane... Na razie to tylko takie moje gdybanie oderwane od czegokolwiek co bym na ten temat przeczytał. Taki... "EKSPERYMENT MYŚLOWY"
  14. Biały karzeł jest martwą gwiazdą. Brązowy karzeł syntetyzuje deuter i tylko dzięki temu nazywany jest gwiazdą (swego czasu naukowcy nie byli pewni czy powinni nazywać gwiazdami coś co nie potrafi syntetyzować helu, teraz chyba się dogadali). "Świecenie" kosztem energii grawitacyjnej to jest właśnie wypromieniowywanie nagromadzonej energii podczas tworzenia. Chociaż... muszę więcej o tym poczytać, bo coś mi nie pasuje... masz jakieś źródła?
  15. Tak. tak... wiem, że to nie ten artykuł Chociaż gdy to pisałem to zapomniałem o tym... Jowisz emituje, ale nie pochodzi ona z zachodzących w nim reakcji termojądrowych, więc nie można go nazwać gwiazdą. Ta energia, którą on emituje to ciepło nagromadzone podczas tworzenia planety oraz rozpad niestabilnych izotopów.
  16. Z racji, że odkryta planeta to gazowy olbrzym, to zastanawia mnie czy bardziej realnym scenariuszem nie jest w tym przypadku "nieudana gwiazda"
  17. hmm... cukier... słabe zastąpienie popcornu jak na badania. Najpierw trzeba by udowodnić, że cukier nie wpływa na percepcję reklamy, albo przynajmniej, że nie wpływa inaczej niż popcorn (nie licząc sposobu spożywania) Niestety obawiam się, że cukier wyostrzył pozytywne skojarzenia i możliwości zapamiętywania reklam.
  18. Gazowy gigant - planeta Czerwony olbrzym - gwiazda Nie ma tu absolutnie żadnego problemu w nazewnictwie. Każdy astronom powie Ci, że Jowisz jest gazowym gigantem a nie olbrzymem
  19. To "niszowe rozwiązanie" może pomóc MS w wzbogaceniu swojego sklepu z apkami. A to już istotny plus. Po chwili zastanowienia stwierdzam, że z tym blokowaniem drugiego systemu możesz mieć rację. MS wiele razy już zrobił coś sprzecznego z intuicją i w ten sposób narobił sobie więcej problemów niż pożytku.
  20. Mój monitor CRT wydawał się rzeczywiście płaski. Była to już końcówka produkcji monitorów tego typu... dzięki temu było w miare tanio (Eizo nie należy pdobno do tanich marek)
  21. @Usher, nie wierzę w takie rozwiązanie. MS chce aby człowiek miał możliwość bezpośredniego porównania obu systemów, aby się przekonać do WP i w ten sposób następnym razem już nie kombinować z Androidem. Ale marnie widzę szanse na to... wciąż uważam, że użytkownicy smartfonów dzielą się na 3 podstawowe kategorie: 1. fani marki/systemu - ich nic nie przekona 2. poweruserzy - oni używają głównie androida (często zrootowanego) lub iphona z jailbreakiem - do WP chyba wciąż nie ma jailbreaka... 3. pozostali użytkownicy, którzy wybierając telefon zwykle pytają o opinię poweruserów, którzy raczej nie będą polecać WP Jest to więc szansa dla MS na przekonanie tej trzeciej grupy... a nie dając możliwości uruchomienia drugiego systemu w dowolnym momencie z góry skazaliby się na porażkę. zwykli użytkownicy aktywują androida, bo tak im podpowiedzą poweruserzy i nigdy nie sprawdzą czy WP by im nie odpowiadał bardziej. Takie przełączanie systemów to też świetne rozwiązanie dla developerów, których powinny przyciągnąć telefony z 2 systemami. Czyli bez blokowania dostępu do drugiego systemu: - HTC zwiększa sprzedaż - MS przekonuje nowych userów - MS poprawia portfolio programów w swoim sklepie poprzez przyciągnięcie nowych dev - dev oszczędzają kasę na telefonach (nie licząc konieczności testów :/) Przegapiłem jakiś negatywny aspekt tego? Nie liczę oczywiście strat konkurencji
  22. Czytam i czytam wasze wywody i tylko czekam aż astroboy rzuci jeden podstawowy argument za tym aby nie porównywać siły grawitacji Planca dla masy Planca w odległości Planca z tym samym dla ładunku Planca zamiast grawitacji i masy. Przecież oczywistym jest, że masa i ładunek to zupełnie inne pojęcia, które zupełnie niezależnie od siebie się kwantują (przy założeniu, że w ogóle się kwantują, a ich kwantem jest właśnie masa i ładunek Planca). To jak porównywać oddziaływanie 1kg z oddziaływaniem 1V... też jednostki podstawowe wywodzące się z tego samego układu jednostek A w rozmowach o dualizmie grawitacji ja już dawno się poddałem. Niektórzy jak o czymś takim przeczytają to już są pewni, że to jedyna prawda i nie sposób ich zmusić do odrobiny sceptycyzmu. A mnie właśnie ten brak sceptycyzmu ze strony Madana przekonał, że nie jest to teoria naukowa a religia, a z dogmatami się nie dyskutuje.
  23. Aż takich problemów z odcinaniem się od rzeczywistości nie mam aby przegapić gwiżdżący czajnik. Ale jeśli chodzi o niezauważanie tego co się dzieje wokół mnie... to wystarczy, że idę aby przegapiać różne "drobiazgi". Zdarza się, że mijam znajomych o metr i ich nie zauważam... nawet gdy nie mam słuchawek...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...