Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

pogo

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    3184
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Zawartość dodana przez pogo

  1. Mnie jakoś nie zaskakuje ta precyzja. Jeśli przesuniecie się odrobinę powoduje, że zmniejsza się wysiłek wkłądany w ruch to organizm niemal automatycznie znajduje lepszą pozycję... Jeśli te idealne warunki mają jakąś tolerancję i im bliżej ideału tym bardziej jest ona odczuwalna (ale nie znika zbyt gwałtownie) to naturalnym jest, że łatwo się do tego dostosować. To niemal jak synchronizacja długości kroków gdy się idzie z dziewczyną za rękę... Nic dużo bardziej skomplikowanego.
  2. Może się kiepsko nadawały do tresury i głównie dlatego uciekały... a rozmiary to tylko próba znalezienia winnego - niekoniecznie trafna...
  3. Fakt... jeśli jest to tak mało skuteczne, to oznacza, że jest tego jeszcze za mało Wolałbym rozliczenie proporcji kosztów do efektów... Może to by dało konkretniejsze wyniki...
  4. Ale "wciąż dopiero pracują nad technologią" i "wywiad w przyszłości będzie tego potrzebował bardziej niż obecnie" oraz "te 4 powstrzymane ataki to chyba dowód, że jednak działa". Więc nic się nie zmieni... dalej będą podsłuchiwać tak jak to robili...
  5. No to bezczelnie odpowiem na ten fenomen 1. 1l brudnej wody jest za 0,99 2. 0,5l brudnej wody jest za 1,79, bo jest w szklanej butelce, a szkło kosztuje 3. czysta woda... czysta musi być droższa od brudnej, bo trudniej ją zdobyć No i chyba wszystko jasne Tylko nie czepiać mnie się, że nie ma szklanych butelek coli 0,5l... a może jednak gdzieś są?
  6. Jest też możliwość, że słonie afrykańskie są bardziej płochliwe bez względu na rozmiary (lub były słabiej wyszkolone i dlatego się bały). Natomiast Polibiusz nie znając się za bardzo na słoniach uznał, że na pewno mniejsze słonie bały się większych.
  7. Czyli od teraz zwykłe sklepy osiedlowe sprzedają gorszą żywność niż hipermarkety? Dość ciekawe stwierdzenie, ale to stany, tam może być inaczej niż u nas...
  8. Też myślę, że nie było tu dużej zmiany kierunku patrzenia. Pewnie to w rzeczywistości było kilka stopni na 0,01 sekundy... i po przeliczeniu na pełne sekundy (aby mieć jakąś jednostkę) wyszły te setki...
  9. "Flara słoneczna" choć nie jest określeniem prawidłowym to jednak inaczej działa na moją wyobraźnię niż "rozbłysk"... Inaczej, ale czy lepiej? Słysząc słowo "rozbłysk" wyobrażam sobie, miejscowe pojaśnienie gwiazdy, eksplozję w jej górnych warstwach... a dopiero po chwili zdaję sobie sprawę z wyrzuconej materii... Słysząc określenie "flara" wyobrażam sobie już lecącą przez układ słoneczny materię... i dopiero po chwili przypominam sobie jak ona powstała... Zastanawiam się czy w języku polskim określenie "flara słoneczna" jest nieprawidłowe czy może sprowadza się do określenia części składowej rozbłysku. Dla mnie to drugie byłoby logiczne... cóż, potrzeba źródeł. Ktoś wie od czego zacząć? (od razu mówię, że w wiki nie wierzę w tym względzie)
  10. pogo

    Hodujemy groźnego wroga

    Z tego co kiedyś gdzieś czytałem, to w kupowanym mięsie nie ma już antybiotyków... są tylko skutki ich działania.
  11. W takim razie chyba nie zrozumiałem o co Ci chodziło ze zrozumieniem dobrowolności. Wielu znajomych dobrowolnie zamieniło 7 na 8, ale raczej po części przymusowo używa windowsa a nie innego systemu.
  12. Tu powstaje pewien problem leksykalny. Z jednej strony "post" to "post", powinno się go zawsze odmieniać tak samo. Ale z drugiej strony "post" religijny ma inne źródła niż "post" na forum Nie mam pojęcia skąd się wzięło słowo "post" w znaczeniu religijnym, ale to forumowe to zdecydowanie zapożyczenie z angielskiego. Nie wiem czy to go nie uprawnia do tego aby otrzymać inną odmianę. Z drugiej strony nieprzeciętnie mnie drażni jak ludzie mówią "na dworzu" zamiast "na dworze"... Może jestem przewrażliwiony, ale pochodzę z miasta gdzie mówi się "na dworze", a mieszkam w takim gdzie się mówi "na dworzu" :/ Aż nabieram powoli przekonania, że to napływowi z miejscowości gdzie się mówi "na polu" sprowadzili tę błędną formę aby czuć się bardziej jak w domu i zbliżyć się do swojego "na polu"
  13. pogo

    Hodujemy groźnego wroga

    Wilku, jeśli rzeczywiście antybiotyki są dodawane do paszy zanim rolnik ją kupi to zmieniam zdanie. ZAKAZAĆ całkowicie antybiotyków podawanych w ten sposób. Nadal pozostanie problem antybiotykó przypisywanych bez potrzeby, ale już choć trochę lepiej będzie.
  14. Na "starych" blaszakach zainstalowali testową wersję win8 (wcześniej mieli przez kilka lat win7). Potem uznali, że już zostaną z tym win8, choć doskonale potrafili by samodzielnie zainstalować znów 7. Ewentualnie po podobnych testach kupili nowy sprzęt z preinstalowanym win8, specjalnie dbając o to aby był 8. Czy to jest dobrze rozumiana dobrowolność?
  15. Pewnie chodziło MWh (megawatogodzina). Ale wtedy mówimy (chyba) o pojemności energetycznej. Ale wstyd abym ja pisał w takich momentach "(chyba)" przecież, ja w papierach mam, że elektrykiem jestem z wykształcenia... :/
  16. Popieram, należy zaokrąglać. Mam jednak wątpliwości jak najlepiej byłoby podawać te jednostki... o ile na Kelwinach możemy polegać i ich się trzymać (na tym forum nikt nie powinien mieć z tym problemów), to znacznie gorzej wygląda sytuacja z milami... Napisanie "161-644 km/h (100-400 mph)" gryzie różnicą dokładności... Napisanie "150-650 km/h (100-400 mph)" gryzie niedokładnym przeliczeniem... Napisanie "100-400 mph (161-644 km/h)" gryzie nadmierną dbałością o przeliczanie przybliżonych wartości... Napisanie "100-400 mph (160-640 km/h)" wydaje mi się najrozsądniejsze... osobiście wolę najpierw zobaczyć wartości z oryginalnego źródła, a potem dostać przybliżenie na bardziej przemawiające do mojej wyobraźni. Mam jednak pewne wątpliwości czy równie dobrze bym się czuł gdyby to było przeliczenie stopni F na C w tej kolejności... Mile jednak cokolwiek mówią, a F jest zupełną abstrakcją... Trochę offtop się zrobił, ale skoro zaczęła się dyskusja to może pora wypracować dobre, jednolite praktyki
  17. pogo

    Hodujemy groźnego wroga

    Krowa ma katar (wirus), dajmy jej antybiotyki profilaktycznie! Krowa nie ma kataru, to nic napiszemy, że ma i damy jej profilaktycznie. Całemu stadu, żeby się na pewno nie zaraziło. A jak będą ceny za wysokie to się da tylko tym, którym rzeczywiście trzeba. Nie ważne czy osiągniesz to zaporową ceną leków, czy zakazem... ostateczny efekt będzie taki sam. Będzie zdrowiej a ostateczna cena będzie taka sama. Problemem może być zbyt proste doprowadzenie do naginania prawa takiego jak podałem powyżej. Najprostsze do skutecznego zwalczenia procederu byłoby moim zdaniem podniesienie cen... i ewentualnie chwilowe znoszenie/obniżanie akcyzy na konkretnie wybrane antybiotyki w sytuacjach epidemiologicznych. Choć w sumie łatwiej o zapomogi na zakup antybiotyków, a w teorii to powinno być na to ubezpieczenie, ale wiadomo jak to w Polsce działa. No i wydaje mi się, że opodatkowany produkt łatwiej kontrolować niż zakazany - ale to już tylko moja intuicja. A lobby farmaceutyczne lżej przełknie dodatkowe opłaty niż praktyczną delegalizację ich produktów. Napisałem post o długości bliskiej granicy tego, co mi samemu chce się czytać... :/
  18. pogo

    Hodujemy groźnego wroga

    Nowy podatek byłby pobierany na zasadach akcyzy, więc nic nowego (z urzędem rozlicza się sprzedający/producent - nie wiem jak to jest obecnie z akcyzami). A zakaz będzie wymagał szczególnych sytuacji gdy nie musi być przestrzegany. Takie sytuacje mogą zacząć się mnożyć (choć nie muszą), co doprowadzi do tego, że niewiele się zmieni. Nie wspomnę już o fałszowanych przez lekarzy zaświadczeniach, że jednak jest potrzebne zastosowanie antybiotyku, bo się łapie pod któryś punkt. Jeśli koszty antybiotyków będą tak wysokie, że w sumie więcej się zarobi bez ich stosowania to przestaną być używane (poza momentami gdy rzeczywiście są potrzebne) Po Twoich argumentach dochodzę do wniosku, że oba rozwiązania będą podobnie skomplikowane prawnie. Oba dają też dają możliwości przekrętów. W moim przypadku problemem może być sytuacja gdy ludzie i zwierzęta polegają na tym samym antybiotyku, bo nie wiadomo jak to opodatkować. Info kto kupuje i tak jest gromadzone, wiec pewnie pozostanie kwestia ustalenia, że ktoś kupuje więcej niż potrzeba na leczenie całej rodziny i wtedy leci kontrola. BTW... Jak jest obecnie z receptami na antybiotyki dla bydła? Naprawdę kupuje się to hurtowo bez żadnej regulacji?
  19. pogo

    Hodujemy groźnego wroga

    Jeśli podatek od antybiotyków podawanych zwierzętom będzie na tyle wysoki, że taniej będzie produkować bez tego, to zdecydowanie ubędzie takich farm. Fakt, że żywność podrożeje, bo produktywność spadnie, ale tak samo podrożeje jeśli będzie zakazane.
  20. Znam ludzi, którzy dobrowolnie używają 8. Więc raczej byłoby koło 2%
  21. MS nie ma raczej powodu by nie być zadowolonym, sam niedawno proponował takie rozwiązanie HTC.
  22. pogo

    Hodujemy groźnego wroga

    Nadal jest to zakaz... Będą odpowiednio wyższe ceny to samo się ureguluje i zaczną stosować tylko w krytycznych momentach, bez specjalnej manipulacji i prawnego określania co to są "szczególne warunki" pozwalające na użycie. Działanie finansowe zawsze jest prostsze i skuteczniejsze od siłowego. Jeden stosunkowo prosty do egzekwowania paragraf zamiast 4, które potencjalnie mogą się wykluczać lub ułatwiać szukanie luk.
  23. A ja stawiam, że błąd znajdą w mniej niż pół roku.
  24. No to czekamy aż zaczną to obowiązkowo dodawać do jedzenia. Wtedy ja zacznę mieć problemy z anoreksją albo czymś podobnym :/
  25. Spoko ja rozpoznałem każdą osobę z rodziny na zdjęciu kota gdy powiększyłem jego oko (lustrzanka 8Mpix), Na zdjęciu zmieścił się cały kot i odrobina otoczenia. Wiedząc kogo się spodziewać było mi łatwiej, ale widać że szansa w tym jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...