-
Liczba zawartości
1764 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
32
Zawartość dodana przez Przemek Kobel
-
Przecież wymiana plików już jest zalegalizowana (przynajmniej dla każdego, kto będzie w stanie wyrąbać tę ścieżkę przed sądem). Na wszystkie nośniki danych i dyski twarde (mówię o naszym kraju) nałożony jest podatek właśnie od kopiowania plików chronionych prawami autorskimi. Ponadto z jakiegoś powodu, kiedy w radiu czy tv mówi się o pobieraniu tych plików, zawsze przejęta prezenterka z wytrzeszczem mówi o "nielegalnym ściąganiu muzyki i filmów", mimo że akurat to "ściąganie" również jest legalne. Nie wolno udostępniać, a szczególnie bolesne może być udostępnianie filmów przed ich premierą, i tyle. Wolno za to reprezentować różne wytwórnie i straszyć ludzi, kreując własną rzeczywistość, najwyraźniej wolno też przepychać umowę ACTA przemycaną w różnych innych dokumentach, ostatnio np. zakamuflowaną w jakichś umowach handlowych między EU a Kanadą.
-
Ten system należy jak najszybciej sprowadzić do absurdu i wywrócić. Dlatego powinno wygrywać jak najwięcej takich firm ze śmiesznymi czy oczywistymi patentami. Bo w tej chwili amerykański system patentowy próbuje się nie leczyć, tylko przeszczepiać do innych krajów (np. mimo, że teoretycznie nie wolno, to takie "odkrycie" jak obsługa klienta na podstawie bilecika wydawanego po naciśnięciu przycisku jest u nas chroniona przed użyciem bez pozwolenia pewnej firmy).
-
Tak i nie. Ludzie piratują nawet aplikacje za jednego dolara. Z drugiej strony, zamiast piratowania, wielu wybiera używanie wersji 'lite' z zamiarem kupienia później (co jest chyba najlepszym wyjściem z sytuacji ze względu na ryzyko związane z oprogramowaniem "poprawionym" przez niewiadomo kogo). Niestety, nie ma filmów ani muzyki w wersji 'lite'...
-
Raczej będą z tego garażowe kuchenki indukcyjne. Martwi mnie jarmarczny opis całego zjawiska - jak niby stalowa płyta i żaróweczka rozwieszona między kołami przesyłają tę energię bezprzewodowo? Naukowcy nie byli w stanie tego wytłumaczyć? Oglądający to dziennikarz uznał że to wszystko to jakaś czarna magia?
-
Mozilla wstrzymuje prace nad Thunderbirdem
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
E-e. To problem programowy. Ręczne mielenie (jak się okazało - bardzo dużych) plików jakimiś skryptami to coś co się robi, żeby na szybko rozwiązać jakiś problem, a nie budować uczciwą aplikację. Arusze kalkulacyjne to programy znacznie bardziej skomplikowane niż klient poczty, a działają na 8-bitowych antykach z zegarem 1 MHz (http://inventors.about.com/library/weekly/aa010199.htm). -
Mozilla wstrzymuje prace nad Thunderbirdem
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Podsumujmy: 1.5 GB pamięci, zegar 2 GHz (jeden rdzeń), rura 2 mbit - to wszystko za mało do odbierania poczty TBirdem... A ja mam niejasne przeczucie, że gdyby składowali dane w bazie dającej się normalnie i wydajnie indeksować (a raczej gdyby im się to chciało zrobić), to problemu by nie było. -
Mozilla wstrzymuje prace nad Thunderbirdem
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Największą przeszkodą w wymyślaniu usprawnień jest brak wyobraźni. Ile trwa przeszukiwanie kilku gigabajtów wiadomości online w Google'u, a ile w TBirdzie? Że niby nie ma takiej potrzeby? Ano jest, jeśli jakaś firma ma kilka tysięcy klientów i nie usuwa poczty po to, aby mieć dostęp do historii komunikacji z tymi klientami. 4 maile rocznie do/od klienta i po 5 latach robi się 60 tysięcy wiadomości, do których dostęp powinno mieć kilka osób w firmie (czyli IMAP). A TBird uwielbia się zatykać przy synchronizacjach z takimi kontami. Potem objawiają się jakieś błędy w plikach, pliki trzeba kasować, jeśli jeszcze działają, to porządkować, dysk sobie mieli, łącze zapchane... El Dorado po prostu. -
Mozilla wstrzymuje prace nad Thunderbirdem
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Thunderbird jest za duży jak na zastosowania, do których się nadaje (tzn. w tej kategorii jest sporo programów miejszych i szybszych, np. klient wbudowany w Operę). A nadaje się do obsługi kilku skrzynek po kilka tysięcy wiadomości. Pech w tym, że musiałem go używać do kilku kont imap, gdzie jest kilkadziesiąt tysięcy wiadomości. Rzeź niewinątek... Zawsze mnie śmieszyły hasła pokazywane po aktualizacji TBirda. Że niby od tej pory będzie szybszy i żwawiej reagował na zachcianki użytkownika. Zamiast usprawnić zwierza, ekipa tylko go udziwniała, a teraz sobie poszli z piaskownicy. Dziwna ta fundacja. -
Światło omija krople deszczu
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
No nie wiem. Istnieje generacja "ostatnich prawdziwych Japończyków", obecnie w wieku 18-25 lat, które jeżdżą sobie gdzieś do 700 k - 1 M kilometrów. Podobnie mesiek 124 z wolnossącym klekotem i kilka podobnych konstrukcji. A te nowoczesne autka to są obliczone na kawałek czasu po gwarancji. No bo jak inaczej wytłumaczyć np. umieszczenie całej elektroniki pod nogami kierowcy (jak wyglądają tam dywaniki w zimie chyba nie trzeba przypominać), upraszczanie skrzyń biegów na rzecz kół dwumasowych, ładowanie wszędzie turbin, które długo nigdy nie pożyją, itp. Do tego elektronika obecnie masowo wykorzystuje pamięci flash. Standardowa pamięć flash przepisowo trzyma dane przez około 10 lat... -
Botnet na Androidzie?
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
Posługując się tym samym rozumowaniem co ten ekspert, można dojść do wniosku, że Nigeria jest potężnym centrum obliczeniowym z mnóstwem serwerów pocztowych. -
Nowy dodatek do pasty: enzym z bakterii występujących na glonach
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Coś podobnego jest na polskim rynku od przynajmniej tysiąca lat. Kiedy pszczelarz wyciąga miód z plastrów, najpierw zeskrobuje z komórek nadmiar wosku czy czego tam (nie znam terminologii, sorry). Te zeskrobki można sobie żuć. Mają fajny słodki smak, po wypluciu mamy praktycznie czysty wosk pszczeli, a dodatkowo enzymy zapodane do gęby chronią zęby przed psuciem. -
Bozon Higgsa blisko jak nigdy dotąd
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Mieszkańcy Nagasaki i tego drugiego miasta wiele by dali, by Rooseveltowi doradzał ktoś taki jak Ty, a nie Albert Einstein. -
Windows 8 - początek nowej epoki?
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
http://programmers.stackexchange.com/questions/155521/what-is-the-difference-between-windows-8-winrt-and-windows-rt Póki z głowy nie uleciało (czyli przez najbliższe 15 sekund): WinRT to taki następny .NET nałożony na obecnego .NETa. Windows RT, którego teraz już nie będzie można skracać, to system dla ARM-ów, a Windows 8 (Win8), to system dla x86. Powinienem jeszcze popastwić się nad prostokątami, ale to już zadanie dla userów (czy raczej ich portfeli), którym MS będzie próbowało wtłoczyć toto na ekrany. -
Bozon Higgsa blisko jak nigdy dotąd
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Żeby jeszcze udało się je jakoś "odgarniać" (o ile istnieją). Napęd grawitacyjny, ech... -
Nokia ma wyjście awaryjne
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Z tą prądożernością nie można przesadzać. E51 z osobnym odbiornikiem GPS i przygaszonym ekranem pozwala nawigować około 8 godzin bez ładowania baterii. Mój tani i już starszawy droidofon (który ma znacznie większy wyświetlacz i wbudowany gps) - mniej więcej połowę tego czasu. Jeśli łażę po górach i co jakiś czas sprawdzam gdzie jestem, (bo dziecię bądź żonka zaczynają marudzić że chyba się zgubiliśmy - nie mogę się tu nachwalić Locusa), to prądu spokojnie wystarcza na cały dzień. -
Z natury zjawiska prąd nie będzie zbyt duży. Energia - może, ale też nie zawsze.
-
Nokia ma wyjście awaryjne
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Zanim pojawiły się androidy i ajfony, tak właśnie narzekano na smartfony Nokii. Wniosek: jak użytkownik traktuje smartfona, tak smartfon będzie traktował użytkownika. I jeszcze, że należy wybierać takie telefony, nad którymi jest się w stanie zapanować. Bo zamulić można nawet najprostszy telefon, np. jeśli ktoś "nie umie sms-ów" i pozwoli zapchać pamięć tymiż. -
Windows 8 - początek nowej epoki?
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
A RT nie oznacza przypadkiem wersji dla ARM-ów? Poza tym, znacznie większą rewolucję zrobiły systemy IOS i Android - zanim nadejdą daty przepowiadane przez ekspertów Gartnera, może się okazać, że nikogo już nie obchodzi jak wygląda następny Windows. -
Ogólnie trafienie piorunem czegoś ukrytego w krzakach będzie dość trudne - jakaś gałązka się nawinie i już cała para w gwizdek. Stąd mam wrażenie, że taki cel i tak musi być doskonale widoczny, a w takiej sytuacji lśniące odblkaskami poszycie może nawet przeszkadzać w celowaniu (spróbuj zrobić zdjęcie jakichś błyskotek z włączonym fleszem, a potem w tych białych plamach znajdź kształt przedmiotu). No ale jeśli moda na strój Robocopa się nie przyjmie, to jako żywo istnieją tkaniny przewodzące, można je kupić, uszyć płaszczyk, a nawet pomalować w łaty maskujące... Pozostaje problem lasera, ale tu wystarczy powłoka odbijająca lub zakrzywiająca tylko fale o długości właśnie tego lasera (podczerwień, uv, czy co tam sobie użyją). O ile dobrze kojarzę, metamateriały w tym akurat są całkiem niezłe, a prace nad nimi - całkiem zaawansowane.
-
Nokia ma wyjście awaryjne
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Przecież od dawna mają Ovi store. -
Protestuję kurcze. To nie jest cienki wyświetlacz, tylko cienki ekran - taki jak ta biała szmata w kinie. Do tego jeszcze potrzebny jest wielgachny projektor, który będzie cienki dopiero po przejechaniu walca. A że można NAWET przełożyć przedmiot przez bańkę mydlaną? No jakoś trzeba z tym żyć - co ja poradzę. A co szanowny międzynarodowy zespół naukowców powie na wyświetlanie obrazów W POWIETRZU? przeklęci łowcy grantów...
-
Nokia ma wyjście awaryjne
Przemek Kobel odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Symbian był przestarzały, przynajmniej jeśli chodzi o stronę użytkownika. Jego wnętrza to pod wieloma względami bardzo udany kawałek oprogramowania. Problem w tym, że sprzęt idzie do przodu i tani droidofon z ubiegłego roku wykorzystywany jako telefon działa na bateriach kilka dni, nie muli (o ile użytkownik nie zapcha pamięci jakimiś działającymi w tle śmieciami, launcherami i czym tam jeszcze), a te kilka fajnych aplikacji, które każdy w końcu sobie znajdzie, powoduje że telefon może stać się bardzo pożytecznym narzędziem. Aj-fony są bardziej trzymane za buzię przez pogryziony owoc, więc mniej tam możliwości mulenia, ale nie wiem czy na dłuższą metę lans przeważy tragikomiczną sytuację z bateriami tych urządzeń. -
Sugeruję, że piorun pójdzie do ziemi po powierzchni metalu (jak to piorun). Działanie lasera na cel pomijam, bo po pierwsze ten laser nie ma nic z celem robić, a po drugie nawet przy 90% odbijalności powierzchni, jego efekt słabnie 10-krotnie (przy 95% już 20 razy itd). Jeśli dodamy do tego, że lasery wojskowe ostatnio używane do strącania atrap samolotów i pocisków muszą poświecić ładne kilka sekund, zanim cokolwiek się stanie, a nasz cel wcale nie musi uciekać z prędkością Mach 3 - wystarczy że się odpowiednio szybko obróci, cała ta koncepcja staje się coraz bardziej... niepraktyczna. Ale zgodzę się, że gościa z drewnianą tarczą i dzidą taka broń może załatwić na perłowo, a z tarczy zostaną wióry.
-
Mam nadzieję, że jakiś inny sprytny Chińczyk jest właścicielem praw do tworzenia prostokątów z zaokrąglonymi rogami i że szykuje się on do małej ofensywy w sądzie. Chociaż dla księgowych rządzących korporacjami takie zachowania pewnie nie są żadnym absurdem.
-
Moźe uszkodzić, o ile cel nie będzie się ruszał, a laser odpowiednio długo poświeci (a nie poświeci, bo jego celem jest tylko udrożnienie kanału dla wyładowania) i wpakuje w cel odpowiednio dużo energii (a nie wpakuje z tego samego powodu co poprzednio). Voila2