este perfil es muy tonto

ok,thx. a co do zachowania ludzi to chodzi mi o konkretne tych głównych bohaterów-mają jedynego rozpłodowego samca i ryzykują i się okłamują itd,choć rozumiem że to całkiem realne(zachowania społeczeństwa są genialne ;D )a co do księdza no to skoro cała planeta traci płodność to musiał to być czynnik ogóleno planetarny(niestety a może i dobrze że go nie podano),więc ksiądz raczej nie był na innej planecie.

no tank 1990:) "Najprościej przegrać życie grając w gry komputerowe." a czemu nie przegrywać?co lepszego na tym bezsensownym i bezcelowym padołku mam do roboty?

to spróbuję go zacząć czytać,nawet nie chodzi o to że nuudne,tylko wymaga wysiłku,skupienia itd. a beletrystyka jak dobra to po 15 minutach wciągnie. Przeczytałem se dziś Ludzkie dzieci(znaczy się wciągnęło)pomysł jest genialny w swej prostocie,niestety bezsensowny-nie widzę powodu dla którego nagle cała męska populacja prócz księdza miała stracić płodność i nie możnaby klonować,no ale powiedzmy że to przez planetę X i to że ksiądz w celibacie żył na początku super bo sam pomysł mnie olśnił,potem nudne życie tego profesorka,potem nieco lepiej,potem naciągana opcja z ciążą i jakimiś Omegami w maskach i całą bezsensownością zachowania tych ludzi,ale się czepiam a ludzie przecież zachowują sie bezsensownie,więc 5/6

boże te wszystkie książki o których piszecie są u mnie w mojej poczciwej bibliotece a ja chciałem czytać jakichś nuudnych filozofów,no to ruszam po nie

a czym otworzyć to go dizzy?taki program do gier z pegazusów amig i atari to się emulator nazywa?jak się gra w tanki nazywała?jak się steruje w tym stranderze?

to ja gorąco polecam Solaris Lema i 1984Orwella.i przestrzegam przed książkami o Drizzcie Salvatora-przeczytałem dwie-straszna kaszana i kicz

te moje linki chomikowe chyba prowadzą tylko do mojego profilu,trzeba przejśc do folderu małe gry

takie latanko stateczkiem-średnie http://chomikuj.pl/Antyszwed/gravi050.rar Hot Potato Pong,gra zasługuje na wyróżninie za dziwne stękanie jakie wydają z siebie postacie http://chomikuj.pl/Antyszwed/Hot+Potato.rar się czołgiem pociska,zabawa na 5 minut http://chomikuj.pl/Antyszwed/hytank.rar Deluxe Ski Jumping 2.1-czyli stare dobre http://www.cda.pl/gry/dsj2.1.php SimSheep-parodia simsów http://chomikuj.pl/Antyszwed/SIMSHEEP2.rar

Blobby Volley http://www.pobieralnia.pl/plik-797-blobby-volley-1.8.html Bomber(naprawdę fajnie się w to gra w kilka osó http://chomikuj.pl/Antyszwed/Stary+Bomber.rar Linie (lightcycles) http://chomikuj.pl/Antyszwed/lightcycles.rar Icytower(ale to najłatwiej znaleźć) http://www.icy.pl/newsy/newsy-download.html wojny śnieżne http://chomikuj.pl/Antyszwed/snowcraft.exe Little fighter 2 http://www.littlefighter.gsi.pl/littlefighter.html WiniGolf-fajowa giera http://chomikuj.pl/Antyszwed/MiniGolf.rar South Park-takie sobie http://chomikuj.pl/Antyszwed/SouthPark.rar Bruce Lee-beznadzieja,ale zawsze mnie śmieszyła http://chomikuj.pl/Antyszwed/BruceLee.rar Swordcośtam,rozrywka na 5 minut http://chomikuj.pl/Antyszwed/ssword014.rar

tak to jetmen revival,kurde ale super,no to sobie popykam z siostrą wiele godzin(akurat jestem chory)z dwóosobowych fajne są bombery(tylko zależy jaka wersja,mam taką jedną naprawdę wciągającą i dynamiczną,jak chcecie to maila podajcie:) ) no i taka gra w baloniki grające w siatę fajna jest-Blobby Volley,prócz tego z takich popykadeł lubiłem WiniGolga,DSJ,Wormsy,IcyTower,Tanki,SimShip,Lightcycles.większość tego typu rzeczy znałem z Małych Gier z bonusu CDA.postaram się je zamieścić na jakimś chomiku czy czymś więc tak tutaj powinno być Jetmen Revival http://www.crew42.dk/JRSetup1_2.exe

LF2 grałem sporo,bardzo fajne,soldata spróbowałem,podobne do liero,ale nie chciało mi się nauczyć grać:/ a kojarzy ktoś taką grę w której się lata samolocikami i zabiera przeciwnikowi flagę?(podobne do liero,na 2plajerów)

eh chyba się starzeję bo ostatnio ciągle wybieram takie rozwiązanie i urywam się w 3/4 imprezy(eh a kiedyś taki był ze mnie zawodnik)ale myśl o zdrowiu i dniu jutrzejszym jakoś nie daje mi się do końca zmasakrować-poza tym dziewczyna wtedy wzmaga narzekanie a ja dałem się upantoflić.pamiętam że z kolegą zazwyczaj piliśmy by pić,a nie dla jakiegośtam towarzystwa,a dziś kolega jakiś taki markotny,ledwo jedno piwo wysączył eh na pierwszym roku nocne pijackie eskapady po krakowie były super,traktowałem to jako coś w rodzaju nowego doświadczenia(w liceum pilnowali mnie rodzice)no i lekka nutka samobójcza a KC24 to się nie bierze przed piciem?mi kefir dobrze robi,no i trzeba się najeść jak się pije np. wódkę coby trzewia nie bolały na drugi dzień i nie paść zbyt szybko(choć to i ekonomiczniej)jajecznica jest superaśna. kurde dla wielu studia to początek alkoholizmu(sam się niekiedy obawiam czy to mam) nieco nastrojowych pieśni w temacie http://www.youtube.com/watch?v=nRsXf2sINto http://www.youtube.com/watch?v=QA0B-16G4m0

Clive Barker's Undying to pamiętam recenzje w CDA(podobno niezła)eh kurde jak się nauczę obsługiwać p2p to może se naściągam(chyba że mi sieć akademikowa blokuje).ja pykalem w herosów(1i3)Diablo(1i2)Baldury,Icewindy,GTA(2i1),Championship Managera(do teraz;),Fifę(do teraz),nieco ścigałek,Ballance(polecam),Simsy(przez miesiąc fascynujące,potem nuda),SimCity,RollerCoaster,Pizza Connection,nieco Warcrafta i AoE2.kurde że nigdy nie miałem dobrej karty grafiki(na początku nie miałem3D)

pracuję nad tą sprawą od jakiegoś czasu,wszystkie tropy prowadzą do szwedzkiego miasteczka Jönköping,więcej nie mogę ujawniać ze względu na bezpieczeństwo moich agentów 8) bez odbioru

wzięcia zwolnienia?

zakładając że przeglądarka to infrastruktura,a za infrastrukturę odpowiada państwo można by znacjonalizować Google taka sobie luźna myśl,zresztą zleca się wytwarzanie infrastruktury prywatnym firmom(przetargi na autostrady),poza tym za całą masę infrastruktury państwo nie musi i może nie powinno odpowiadać;w każdym razie myśl taka powstała w trakcie namysłu nad tym co polityczne/prywatne/publiczne-skoro przeglądarki czy system operacyjny są takie ważne to może poddać je władzy demokratycznej?może Microsoft jest swoistą gospodarką centralnie sterowaną i opóźnia rozwój OSów.śmiesznie stosuje się te stare kategorie to nowych zjawisk,ale trza będzie jakoś się tym zająć.

a jak to jest z tą firmą?oni sami stawiają przystanki za swoje?wysepki autobusowe z których inni przewoźnicy korzystać chyba nie mogą też za swoje budują?zna ktoś się na finansowych wynikach mpk mzk itd?może przestać istnieć i zbankrutować?jak było w Kielcach?pytam bo się nie znam a firma wydaje mi się na pograniczu "publicznej" i "prywatnej"

ze ściąganiem to też ciekawa sprawa-z tego co widzę panuje powszechna tolerancja a nawet zachwyt jak ktoś ściąga,ja nie ściągam nawet jak nie umiem i mam do tego możliwość(pisałem egzaminy bez żadnego nadzoru-śmiechu warte ten chUJot).ale mnie wkurza że z większości ludzi są płytkie szumowiny bez żadnych moralnych przekonań,myślą że są lepsi bo za pierdoły do których ja nie miałbym serca zarabiają kasę i plują na mnie gdy odbiegam od ich poronionej hipokrytycznej,małostkowej,filisterskiej normalności.sorry za aż taki ton,ale naprawdę im dłużej żyję tym w większe zgorzknienie popadam.pewnie to dziwnie brzmi,w kontekście tego co piszę o nihiliźmie i relatywiźmie,ale dla większości filozofia to nudne bzdury i liczy się ich zafajdana pseudomoralność,zwłaszcza w sprawach gdzie można osiągnąć doraźny zysk dają spokój etyce(boże jak mnie dobija jak np. moja mama uczy mnie że czasem w życiu trzeba kłamać dla korzyści,a potem gada coś że jestem zły bo do kościoła nie chodzę).jak narzekałem że ściągali to mało mnie nie zlinczowali bo jeszcze by unieważnili egzamin a w końcu to dla nich takie ważne.pewnie na swojej idealistycznej postawie osiągne wielkie życiowe g... ale trudno,przynajmniej będę miał satysfakcję że bywałem uczciwy.

a jak jest ze ściągalnością?bo sprzeczne info po forach poznajdywałem-albo że jest minimalna albo że jednak jest;to zależy od miasta czy jak?

ale ja już byłem bo akurat to(tj. punkt gdzie się zażalenia składa) jest tam gdzie jechałem i mi nie uwierzono(jak na chłodno pomyślę to nawet się nie dziwię)ale może jak dam od lekarza zaświadczenie że "mam utrudnione przemieszczanie się z powodu obrzęku obu kostek" i dodam że dwa tramwaje nie przyjechały(a ja mówiłem że się spóźnił) to może...w jakimśtam regulaminie jest właśnie taki punkt że jak się spóźni lub zepsuje to dają zastępczy i można jechać tą samą linią za free i bilet zachowuje ważność,tylko to chyba dotyczy jednorazowych biletów a nie godzinnych,w każdym razie niezły wał

no podobno próbują jak nie mają straży albo policji to kierowca blokuje drzwi,eh chyba zostanę łysym dresem to wtedy będą się bać w zestawieniu z tym że jakieś debilne sekretarki chcą by moja dziewczyna z zapaleniem płuc jechała podpisywać umowy o pracę, i z tym że jestem chory oraz nasze politologiczne czasopismo stwierdziło że fajnie piszę ale nie ma dla mnie miejsca,popadnę w jakąś deprechę i zwiększę ilość myśli samobójczych ;D-świat i ludzie są do d...,a przynajmniej w dużej części

a złożyłem a co walczyć?ale i tak mi z legitki spisali,czytam sobie fora i jakoś niebardzawo widzę swoje szanse na odwołanie(40pozytywnych na 400) najgorsze że moim zdaniem wina w głównej mierze leży po stronie MPK krakowskiego-a oni mi mówią że nieważne są jakiekolwiek okoliczności tylko czas na bilecie i że mogłem se pójść na inny przystanek jak tamte dwa nie pojechały(ale inny przystanek daleko był,a ja nie wiedziałem w ogóle że stamtąd jechało coś co jedzie tam gdzie ja chcę)a chodzić na darmo nie mogłem:(

boże kur...ja pier...wysiadam na przystanku o 11.40-bilet godzinny mam do 12.20,pierwszy tramwaj który miał mnie zawieść tam gdzie chciałem ma być 11.45,drugi 12.05-widzę że w drugą stronę jadą dwa tramwaje te "moje".12.20coś przyjeżdża w końcu-12.30 wchodzą kanary i im tłumaczę mam obrzęk dwóch kostek(nadal mam) to wolałem poczekać niż iść na jakiś niespóźniony hen daleko i skąd miałem wiedzieć że dwa nie przyjadą.i teraz wojny z mzk krakowskim będę toczył bo mam mandat 100zeta:( mam od lekarza potwierdzenie że "trudności z przemiszczaniem" może się jutro zlitują. jak by poszło do sądu grodzkiego to kolega prawnik móiwł że nie mam szans:(

mój kolega judo od lat ćwiczy i pijanego pana jak był agresywny w obronie pijanej pani przewrócić potrafił,ale z dresami czeźwymi to już nie do końca tak łatwo idzie,są w sprzedaży jakieś paralizatory czy coś?bo sztuki walki to za mało a broń palna to za dużo,więc można by pomyśleć nad czymś do obrony skutecznym a nie zabójczym

nie dość że pare tygodni temu ugryzła meszka i spuchła noga,to jak mi przeszło i trochę pochodziłem to spuchły mi dwie kostki,przeziębiłem się,dziewczyna złapała zapalenie płuc,siostra chory brzuch ma(nie wiadomo co) no i omija mnie masa imprez:(