Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'urząd antymonopolowy' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Po nałożeniu na Intela rekordowo wysokiej kary przez Komisję Europejską, koncern zapowiedział odwołanie się od tej decyzji. Z kolei zadowolenie z niej wyrażają przedstawiciele AMD. Dirk Meyer, szef tej firmy, stwierdził: Dzisiejszy wyrok to niezwykle istotny krok do utworzenia rynku działającego w oparciu o zasadę uczciwej konkurencji. AMD zawsze należał do liderów w dziedzinie technologicznych innowacji, jesteśmy zadowoleni, że już wkrótce to klienci, a nie Intel, będą dyktowali warunki. AMD przypomina, że w ciągu kilku ostatnich lat Intel został uznany winnym stosowania praktyk monopolistycznych w Korei Południowej i Japonii. Ponadto w przyszłym roku w USA rozpocznie się przeciwko Intelowi proces z powództwa AMD. Z kolei unijna komisarz, Neelie Kroes, która nałożyła na Intela karę, powiedziała: Dzisiejsze orzeczenie nie jest przeciwko obniżkom, ale przeciwko takim rabatom, które nadużywają rynkowej pozycji. Dodała, że wyrok Komisji jest jasny. Innego zdania jest Bruce Sewell, wiceprezes Intela, który stwierdził, że nie ma pojęcia, jakich rabatów jego firma nie powinna udzielać. Dodał, że, jego zdaniem, urzędy antymonopolowe w wielu krajach starają się sprawdzać, jak daleko mogą się posunąć. Mamy do czynienia z ewolucją tych przepisów prawa antymonopolowego, które dotyczą sposobu udzielania rabatów przez firmy dominujące na rynku. Zauważamy, że pewien szczególny rodzaj myślenia, przede wszystkim w Komisji Europejskiej, ale również w Korei i Japonii, zgodnie z którym rabaty mogą szkodzić konkurencyjności - powiedział Sewell. Przypomniał, że w Japonii jego firma uniknęła kary, ustalając z urzędnikami, jakiego rodzaju obniżek nie wolno jej udzielać. W Japonii powiedziano nam, byśmy nie stosowali pewnych typów rabatów, których i tak nigdy nie stosowaliśmy. Minęły trzy lata, na rynku nic się nie zmieniło, ale teraz nikt nam nie zarzuca, że coś robimy nie tak. Zmienia się też sytuacja w USA. Za rządów prezydenta Busha urzędy antymonopolowe nie wszczynały zbyt wielu spraw. Teraz Christine Varney, nowa szefowa wydziału antymonopolowego w Departamencie Sprawiedliwości, zapowiada energiczne działania i chce współpracować z Komisją Europejską. Paul Otellini, szef Intela, nie chciał jeszcze komentować zmian, jakie zajdą w polityce jego firmy. Na razie Intel musi zapoznać się z 500-stronicowym wyrokiem przekazanym przez KE. Otellini zapowiedział jednak, że długoterminowa strategia jego koncernu zakłada rozpoczynanie dużych inwestycji w badania i rozwój podczas rynkowych kryzysów oraz wywieranie silnej presji na konkurencję, w okresach, gdy rynek dobrze się rozwija. Warto też pamiętać, że po oddzieleniu od AMD firmy Globalfoundries Intel jest jedyną firmą, która sama projektuje i produkuje układy scalone sprzedawane na rynku pecetów dla użytkownika końcowego.
  2. Google powoli staje się "ulubionym" celem działań urzędów antymonopolowych i wygląda na to, że firmy nie uratuje nawet fakt, iż jej szef otwarcie popiera prezydenta Obamę. Niedawno Federalna Komisja Handlu zażądała wyjaśnień w sprawie prezesa Google'a, Erica Schmidta, który zasiada w radzie nadzorczej Apple. Schmidt odmówił rezygnacji z jednego ze stanowisk, a Google oficjalnie nie widzi żadnego problemu. To głupie, bo wygląda tak, jakby dwaj gracze, którzy mogą podzielić między sobą rynek smartphone'ów, byli w zmowie - mówi analityk Rob Enderle. Google twierdzi, że Apple, producent iPhone'ów, iPodów czy komputerów Mac, nie jest rywalem firmy na rynku internetowym. Wyszukiwarkowy gigant "zapomina" jednak, że konkuruje z Apple'em za pomocą swojej platformy Android, a należący do niego YouTube oferuje, podobnie jak iTunes Apple, klipy wideo. Coraz więcej zastrzeżeń pod adresem Google'a zgłaszają też liczne organizacje zajmujące się ochroną prywatności, a firma Page'a i Brina ma też potężnego przeciwnika w postaci Microsoftu, który chce powiększyć swoje udziały na rynku wyszukiwarek i reklamy internetowej. Nie zapominajmy też o sporach z organizacjami autorów i wydawców książek i gazet, z sądami czy Departamentem Sprawiedliwości. Otwarcie przeciwko działaniom Google'a wypowiadał się miliarder Rupert Murdoch, właściciel News Corp., do którego należą jedne z najbardziej wpływowych pism na świecie, czy Dean Singleton, prezes Associated Press. Google broni się, twierdząc, że jego działania są źle odbierane oraz że nie jest "następnym Microsoftem". Enderle, mając na myśli Google'a, stwierdza: Są na początku robiącej wrażenie drogi do wkurzenia tak wielu potęg, jak to tylko możliwe, w tym rządu. To ich próba ognia i wydaje się, że sami ten ogień podkładają.
  3. Przedstawiciele Microsoftu uważają, że zamiar przejęcia przez Google’a firmy DoubleClick budzi poważne zastrzeżenia i transakcji powinien przyjrzeć się urząd antymonopolowy. Menedżerowie firmy z Redmond rozmawiali w tej sprawie z przedstawicielami AOL, AT&T i Yahoo, którzy wyrazili podobne zastrzeżenia. Google już jest potęgą na rynku reklamy internetowej, a zakup DoubleClick może przyczynić się praktycznie do stworzenia monopolu – uważa Microsoft. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że wydatki na reklamę online rosną znacznie szybciej niż na reklamę w innych mediach. W roku 2006 firmy wydały na nią o 17% więcej niż rok wcześniej, a do firm zajmujących się reklamą w Sieci trafiło 9,8 miliarda dolarów. Tworząc jedną wielką firmę kontrolującą rynek reklamy, Google będzie kontrolowało cały Internet, gdyż będzie decydowało o jego ekonomii – mówi Brad Smith, główny prawnik Microsoftu. Zwraca też uwagę na obawy związane z prywatnością. DoubleClick korzysta z technologii pozwalającej zidentyfikować użytkownika, gdy odwiedza poszczególne strony, a Google posiada dane dotyczące zapytań zadawanych wyszukiwarce przez tego użytkownika. Firma Brina i Page’a może wejść w posiadanie olbrzymiej ilości informacji na temat użytkowników Sieci. Przedstawiciele Google’a stwierdzili, że ich działanie nie łamie przepisów antymonopolowych, a jest przejawem zdrowej aktywności gospodarczej. Zastrzeżenia co do umowy pomiędzy Google’m a DoubleClick wyraził też Jim Cicconi, wiceprezes ds. prawnych firmy AT&T.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...