Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

rahl

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    507
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi dodane przez rahl


  1. Ja

    No, a mówią, że nie można zbudować perpetuum mobile ;)

     

    radar

     

    Jak to nie można ja ma w domu sześć i do tego dwa kamienie filozoficzne :P

     

    A tak serio co ma piernik do wiatraka ?? W końcu rozrusznik serca to coś jak aparat zapłonowy w samochodzie z silnikiem benzynowym - silnik wytwarza energię potrzebną do pracy aparatu i nikt jakoś nie mówi, że to perpetuum mobile.


  2. @WhizzKid - możesz być zarejestrowany gdzie chcesz, zapewne jednak płacisz kartą kredytową, która jest zarejestrowana na adres twojego zamieszkania. Na początku (pierwsza połowa 2010) też miałem takie samie ceny potem zaczęły stopniowo rosnąć.

    Najłatwiej porównać kiedy się łączysz przez proxy zlokalizowane w USA i przez proxy na terenu EU albo bez - całkiem inne ceny.

    Faktycznie parę razy się zdziwiłem na plus - ceny były takie same (ostatnio nawet jedna była niższa - Cold Days - Jim Butcher). Zazwyczaj jednak jest drożej(25-40%)


  3. Czekam, kiedy mędrcy z KE uznają, że Niemcy nieuczciwie konkurują z Polską dobrze rozwiniętym systemem autostrad i każą im je zaorać.

    :D

     

    A tak swoją drogą Amazon nieźle kosi europejczyków za e-boki, bez względu na stawki VAT w Luxemburgu

    Przykład z życia wzięty ten sam e-book dla obywatela USA kosztuje 14,99$ a dla odbiorcy zarejestrowanego w EU 19,54$.


  4. Jak podrobki serka wiejskiego z Pątnicy.

    OffTop

    Pewnie chodziło o firmę "Piątnica". Bardzo lubię ten serek szczególnie ten "lekki" właśnie przed chwilą zjadłem

     

    Wracając do tematu, dziś składam wniosek na opatentowanie kątów prostych w urządzeniach przenośnych - za dwa tygodnie pozywam Apple i całą resztę bandy - ciekawe ile mld $ uda mi się natrzepać. Sądząc po poziomie debilizmu urzędów patentowych w USA i ich chorym sądownictwie myślę, że mogę spokojnie liczyć na miejsce w pierwszej 10 Forbs'a za rok albo dwa.


  5. sig

    Po pierwsze NIF to tylko jedno z wielu "podlaboratoriów" LLN, swoje prace skupiają na systemach laserowych, uzyskanie dodatniego bilansu energetycznego jest jednym z podstawowych założeń. Poza tym prace nad laserami dużej mocy mają bardzo duże wsparcie ze strony USAF i USN - z względu na potencjalne zastosowania militarne, na drodze stoi jeszcze wiele problemów, nad rozwiązaniem których pracuje właśnie NIF.

    Znacznie bardziej zaawansowanym systemem jest ten oparty na tokamakach (np ITER) i do tego znacznie bliższym do realizacji. Jednak spora część naukowców uważa, że najlepszym rozwiązaniem będzie system połączony.

    Oprócz tego istnieje wiele innych podejść do tematu(np Polywell) - jednak jak na razie ciągle raczkujemy w tym temacie


  6. TrzyGrosze

    Teoretycy swoje, a z praktyki wynika coś innego (pracuję w branży motoryzacyjnej). Samochód klasy podstawowej (np. Golf, Astra, Megane itp) produkowany obecnie jeśli uniknie wypadków i jest w miarę rozsądnie eksploatowany(wymiany olejów i filtrów o czasie, regularne "uczciwe" przeglądy, itp) wytrzymuje bez większych problemów 300-400 tyś. km. W przypadku modeli 3 generacje starszych (w których praktycznie brak jakiejkolwiek elektroniki) 200 tyś. km jest już przebiegiem naprawdę sporym, przypadki przekroczenia 300 tyś. można policzyć na palcach jednej ręki.

    Trzeba pamiętać jednak, że o ile np Golf II 1.3 na gaźniku nawet po ciężkim "przetarciu" o ile tylko dało się go z powrotem poskładać dalej nadawał(powiedzmy) się do eksploatacji to w przypadku Golfa VI po podobnym wypadku często naprawa jest nieopłacalna. Dlatego napisałem o "małych przetarciach".

    Człowiek który sprowadził rzeczony samochód remontuje go po minimalnych kosztach (szpachla, szpachla), kupuje używane elementy elektroniczne z innych modeli, które raczej nie będą dobrze współpracować z resztą podzespołów, często posuwa się do montażu specjalnych modułów które oszukują komputery serwisowe (dotyczy to szczególnie napinaczy pasów i mat pod siedzeniami), cofa licznik i samochód gotowy do sprzedaży. Kupujący go klient nie ma pojęcia, że tak naprawdę kupił tykającą bombę - tylko kwestią czasu jest kiedy przy jakiejś rutynowej wymianie zaczynają wychodzić kwiatki. Wtedy od razu pojawiają się krzyki - to ta j...na elektronika.

     

    W nowych modelach najczęstszym problemem jest niedopracowanie całych układów (np. niesławny silnik 2.0TDI - gdzie najbardziej powszechna usterka pompy olejowej, czy też pękające głowice nie mają nic wspólnego z elektroniką), ale wynika to raczej z cięcia kosztów i powierzania opracowania kluczowych elementów niesprawdzonym podwykonawcom itp. Ważnym czynnikiem jest także pogoń za coraz szybszym wprowadzaniem nowych modeli - o ile sam etap projektowania nadwozia udało się znacznie skrócić dzięki modelowaniu komputerowemu to podobne przyśpieszenie w produkcji silników, zawieszeń itp już niezbyt wychodzi.

    Co nie zmienia faktu, że samochód porównywalnej klasy sprzed 25 lat nie jest w stanie w większości wypadków osiągnąć przebiegów uzyskiwanych przez bardziej współczesne modele bez poważnych napraw elementów głównych(np. remont kapitalny silnika itp)

    Poza tym ludzie chcą jeździć coraz wygodniejszymi, mocniejszymi, bardziej oszczędnymi i bezpieczniejszymi samochodami(że nie wspomnę o wymogach ekologicznych) - więc to automatycznie wymusza zaangażowanie coraz większej ilości elektroniki (w wielu układach jest ona nieodzowna).

    • Pozytyw (+1) 2

  7. Tyle, że w czasie deszczu i opadów śniegu takie "żaróweczki" za kilka groszy g...no dają - jedynie co to informują nadjeżdżających z przeciwka o twojej pozycji.

    Co do elektroniki - najwięcej problemów sprawia ona w samochodach po małych obtarciach(czołówka z ciężarówką i dwa dachowania) od dziadków z Niemiec z małymi przebiegami (jedyne 400-500 tyś km choć licznik cofnięto na popularne i bardzo '"wiarygodne" 130-170 tyś).


  8. Rare earth elements to pierwiastki ziem rzadkich a nie metale.

    A co do nazwy, to wywodzi się ona bezpośrednio właśnie z terminu "pierwiastki ziem rzadkich".

    Młody jesteś to cię to dziwi - ale już kiedy chodziłem do podstawówki (jakieś 10 lat wcześniej niż ty) nazwa ta było powszechnie stosowana.

    Ciekaw jestem jaką byś chciał nadać nazwę ?? Pewnie coś w stylu: "zwis męski krótki" ;) (dla niezorientowanych - tak się miał nazywać po polsku krawat).

    Tak swoją drogą, to po angielsku brzmi to dokładnie tak samo jak po polsku (też niezbyt gramatycznie).


  9. W ubiegły tygodniu, będąc klientem pana wulkanizatora, usłyszałem, że jego wymiana wyceniona przez jakiś serwis (marki auta zapomniałem) została wyceniona na 18.000,00zł (słownie osiemnaście tysięcy), dlatego są już spece, którzy przeprogramowuja komputery pokładowe, aby silniki działały bez niego.

     

    Widać, że to jakiś "wąskospecjalizowany" wulkanizator-mitoman bo pojęcia o nie ma o temacie a paple na lewo i prawo

    Np. do Audi A6 3.0TDI (roczniki 2008 w górę) taki filtr kosztuje około 3000zł. W większości przypadków to koszt w okolicach 2500zł

     

    Co do wycinania DPF mam jedną prostą odpowiedź:

    "JAK KOGOŚ NIE STAĆ NA CZĘŚCI DO SAMOCHODU KTÓRYM JEŹDZI TO NIECH LEPIEJ ZACZNIE CHODZIĆ PIECHOTĄ A NIE TRUJE INNYCH"


  10. :angry: Kolejna bzdura wymyślona przez speców od marketingu - straty przy takiej podwójnej konwersji i ładowaniu/rozładowaniu akumulatora są znacznie większe niż różnica w cenie między nocną i dzienną taryfą. W warunkach idealnych uda się odzyskać jakieś 75%-80% energii zużytej do ładowania - w praktyce będzie jeszcze gorzej, jedyne zastosowanie takiego systemu to zasilanie awaryjne.

  11. Też mi coś nie pasuje z ciemną materią i energią - to takie zaprzeczenie brzytwy Ockahama.

    Być może jest znacznie więcej czarnych dziur i wygasłych gwiazd niż obliczyli astronomowie, możliwe też że w przestrzeni międzygalaktycznej znajduje się znacznie więcej rozproszonego gazu (głównie wodoru) niżby to wynikało z obecnej wiedzy. Jedyny problem który może dawać mocną podstawę pod teorię ciemnej energii to pytanie - dlaczego ekspansja ciągle przyspiesza ??


  12. Małymi kroczkami, ale wciąż do przodu. Największym bodźcem do doskonalenia baterii, a szczególnie ich pojemności i trwałości będzie wprowadzenie na masową skalę samochodów elektrycznych - można powiedzieć, że jesteśmy już na progu takiej przemiany. A w międzyczasie trzeba pracować na mechaniką takich robotów i ich inteligencją.


  13. I znowu się potwierdziło, że Amerykanie to niedouczone barany, do tego mają problem z najprostszymi operacjami jak mnożenie i dzielenie.

    Masa ziemi wynosi 5,9736×10do24 kg, na jedną GŚ (gwiazdę śmierci) potrzeba 1,08x10do18 kg stali. Czyli gdyby ziemia była zbudowana w całości z żelaza można by było z niej zbudować tylko około 6.000.000 GŚ.

    Podejrzewam, że zrobili więcej podobnych błędów w swoich durnych obliczeniach, ale czego się spodziewać po studentach "pseudonauki" jaką jest Ekonomia do tego będących obywatelami USA.


  14. sylkis - bajki wypisujesz nikt nie prowadzi takich testów, bo sam pomysł z produkowaniem wodoru w warunkach domowych jest całkowicie nierealny, koszty instalacji o której piszesz sięgają setek tysięcy $ - do tego sam proces wytwarzania wodoru z wody jest bardzo mało wydajny. Wystarczy powiedzieć, że z każdego kW włożonego w wytworzenie wodoru uda się odzyskać w warunkach idealnych może jakieś 150-200W energii. Jak zauważył fuzja - znacznie sensowniejszym(i chyba ze 100 razy tańszym) pomysłem jest przechowywanie energii w akumulatorach.

    Jedynym sensownym rozwiązaniem na przyszłość jest właśnie doskonalenie akumulatorów.

    • Pozytyw (+1) 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...