Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

TrzyGrosze

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1747
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez TrzyGrosze

  1. Moje żródło informacji o tym moczu już wyschło ale nie wykluczam, że z taką częstotliwością, jakieś mikro ilości może popuszczać samczyk znaczący teren.
  2. Z tych "177-299 małych ssaków rocznie." 80% to myszy i norniki. Każda rodzina tych gryzoni do odchowania corocznych miotów potrzebuje kilkanaście kg pokarmu, zanieczyszczając przy okazji 10x więcej. Czy wiesz, że mysz domowa oddaje mocz co kilkanaście sekund? Na zdjęciach w ultrafiolecie, pomieszczenie gdzie grasowały nakarmione odpowiednim markerem myszy, dosłownie całe świeci. Dziki kot domowy, to zwierzę synantropijne (trzyma się siedzib ludzkich) i na takie też ptaki poluje. Żaden zagrożony gatunek ptaka nie jest synantropem, a w zurbanizowanych środowiskach, z braku innych drapieżników, może być błogosławieństwem dla ich ewolucji. Z tym, że żaden amerykański gatunek nie został z ich powodu zagrożony. Do spółki ze szczurami, a główny winowajca naukowo niezbadany. A ile psychicznie pozytywnych doznań dostarcza kot, to wie tylko posiadacz kota-drapieżnika, a nie posiadacz głupawych roślinożerców. ps. Witam po przerwie.
  3. Co ma piernik do wiatraka, a insulina i intensywny metabolizm do diety redukcyjnej ?! Tak, to już Twoja tradycyjna riposta, bo wszystko co nie zostało przebadane, nie ma prawa działać
  4. BTW: zauważcie jak upadł autorytet słusznej działalności, poprzez nieumiejętnie prowadzone działania,
  5. Wiedząc , że znasz szlak metaboliczny hormonu wzrostu, naprawdę nie rozumiem pytania. @mam3nogi Przejrzyj forum SFD i slawomirambroziak.pl
  6. W tej diecie nie chodzi tylko o schudnięcie, ale o quasi głodówkę z jej działaniem na organizm np.pobudzenie wydzielania somatotropiny, autofagię śmieci komórkowych itp.
  7. Przekonanie, że to tylko konsumenci swoimi portfelami sterują trwałością produktu, można tłumaczyć jako logiczną obronę przed kolejną teorią spiskową. Ja jednak powrócę do filmu na ten temat, w którym jakaś organizacja ekologiczna, wzięła się za wyjasnienie tego co być może jest tylko mitem. Aby wylkuczyć wniosek z pierwszego zdania, wzięli się za produkty najbardziej markowe i słynące zawsze z niezawodności w swoich ketagoriach. Oparli się głownie (wszystkiego nie pamiętam) na statystykach i opiniach serwisantów. Zdanie tych ludzi było jednoznaczne: awaryjość po pewnym ( dla przyzwoitości) czasie po minięciu gwarancji drastycznue rośnie. Przy czym włąsnie w okresie gwarancyjnym awaryjność jest corac mniejsza.
  8. Naprawdę, nigdy mi to nie przeszkadzało, abym na to zwrócił uwagę. Widocznie mam mniejsze wymagania. Właśnie to jest oczywiste dla producentów i logiczne dla konsumentów.
  9. Mój własny wynalazek to posiadanie TYLKO czarnych skarpetek. Po wypraniu, losowo wybrane różnią się co najwyżej odcieniem. Już się kombinuje z wszywaniem srebrnych nici utrudniających życie smrodliwym bakteriom. A tutaj się nie zgodzę. Ten proceder jest coraz bardziej powszechny, stosowany tam gdzie to możliwe i nazywa się STEROWANIEM TRWAŁOŚCIĄ. Obejrzałem film na Planete temu poświęcony i przykłady tam przedstawione były mocno przekonywujące.
  10. Tak się bez wątpienia stanie, gdy ten posiłek będzie się składał przede wszystkim z prostych węglowodanów. Jem, nie jem, jak napisał Zares, jest dietą dla zaawansowanych, a oni już wiedzą co znaczy zbilansowany pokarm. Owszem, białka również powodują wyrzut insuliny, jednak nie jest on tak wysoki, jak w reakcji na spożyte węglowodany proste, a dodatkowo hamowany i rozłożony w czasie przez zawarte w obfitym posiłku tłuszcze. Moje obawy to objętość posiłków dla ciężko fizycznie pracujących i sportowców (rozpychanie żałądka ).
  11. Przede wszystkim tym, którzy je jedzą , ponieważ przyzwyczajony do nich organizm wpada w dezorientację, kiedy mu rytm zmieniają. Zares jest przykładem, że bez śniadania da się żyć ( i jeszcze być zadowolonym). Dieta jem, nie jem wprowadza organizm w stan okresowej głodówki, wbrew pozorom, sytuacji niezwykle cennej dla naszego metabolizmu.
  12. Koreluje dodatnio, ale tak do ok. trzydziestego roku życia (ok, tutaj badano w przedziale 14-20 lat) Potem to już tylko nam leci w dół. W arcie nie opisano mechanizmu tego spadku, który jest już dobrze poznany. Otóż całe zło czyni enzym aromataza, która jest szczególnie aktywna w tkance tłuszczowej a powoduje konwersję testosteronu do estrogenu. Tenże estrogen sprzyja odkładaniu tłuszczu, w którym zwiększa się ilość aromatazy i ... zacieśniającą spiralą pikuje się do... wielkości.
  13. Ja nie pamiętam, ale moja babcia bardzo dobrze. No cóż, nauka je od fermentacji laktozy uwolniła więc w komputery wlazły i teraz pod wirusy się podszywają (to już ja wiem). Kiedyś powiem o tym wnukom.
  14. No to ja, jako trzeci kociarz w tym wątku. Stawiając sprawę na ostrzu noża: albo ja albo odkurzacz, w domu pojawił się robot-odkurzacz. Koty (3szt.) po kilku minutach bacznej obserwacji rozpoczęły polowanie na drania.Mały on i cichszy od klasyka więc kociambry się przełamały. Do tej pory żyć mu nie dają, ale ten niewzruszony, robi swoje (jako tako). ps Powitać weterana KW po długiej przerwie.
  15. Duże pieniądze są dopiero podczas leczenia. Trywializując: im więcej przypadków, tym więcej pieniędzy. Już się domyślasz kto będzie lobbował za takimi stanikami ? Producenci ! (też ). I nie ma co się martwić o ludzi z reklamy. Jedną kampanię (ta profilaktyczna jest przeważnie finansowana przez nas) zastąpi następna: staników.
  16. Odkurzacz w domu. W domu powinna panować cisza i spokój lub muzyka.
  17. Falsyfikacja «wykazanie fałszywości twierdzenia lub błędności hipotezy w procesie ich sprawdzania» Słownik PWN. (poznałem nowe słowo )
  18. Mariuszu. 500 sztuk (dla każdego gatunku jest to inna wielkość) jest magiczną liczbą dla osobników żyjących na wolności, rozmnażających się z pomocą Boską. Te kondory już były na równi pochyłej, a przetrwały dzięki pomocy człowieka.
  19. Bezpośrednio do mózgu? Trudne zadanie. Drogą pokarmową? Rozproszy się po drodze, jak u Hulka. A już poważniej. Potrzeby energetyczne mózgu to ok.80g glukozy dziennie, żaden problem, więc z reguły, nie w dostarczonej energii siła myślenia. Z resztą, ze zgromadzonego glikogenu masz zapasu glukozy na dwa dni postu ( a potem w procesie glukoneogenezy, z białek i tłuszczy). Żle się myśli z pustym żołądkiem? To złudzenie, spowodowane skierowaniem uwagi ku jedzeniu (no, czasami z chwilowej hipoglikemii). Myślenie, to przede wszystkim neuroprzekażniki sprawnie buszujące w rozbudowanej sieci neuronów. Włąśnie jeden ze składników czekolady - fenyloetyloamina, ma działanie psychoaktywne. Może to ona (plus kilka szczegółów jeszcze) rodzi Noblistów i pozwala swobodniej podchodzić do konwencji cytowania?
  20. @Neirol Ponieważ "dzietność" to wg słownika PWN to "liczba posiadanych dzieci w jakiejś populacji", ale piszesz o "noworodkach", więc nie będę tutaj "subklinicznym sztywniakiem przewlekłym" w zakresie terminologicznego czepialnictwa. @Jajcenty! Ty już w ogóle zamieszałeś, mieszając czekoladę z bocianami .
  21. Taka technika zabijania.Pręt wbity w dno trzymał wnyki. Zwierzę walcząc o życie pręt wyrwało, ale zaciśnięte sidła i tak je udusiły. Potem wolne ale martwe odpłynęło .
  22. Ej, w bocianach to my jesteśmy potęgą, ale z naszą dzietnością to nie koreluje.
  23. A policzył ktoś, jaka cena diamentów będzie gdy setki ton trafią na rynek? (wszystko marzycielom popsułem )
  24. Są już pojazdy permanentnie inwigilowane, ba, o każdą zmianę parametrów ruchu trzeba się grzecznie pytać. Lotnictwo. Nie ma analogii do motoryzacji? Na początku rozwoju awiacji kontrolerzy nie byli potrzebni, ale w miarę wzrostu natężenia ruchu lotniczego stali się niezbędni, a czarne skrzynki i nagrywanie rozmów w kokpicie nie wzbudza żadnych niezdrowych emocji .Może motoryzacja dochodzi już do takiego etapu? A podejście do bezpieczeństwa przez lotników i kierowców, to już dwa oddzielne światy. Nie wchodząc w szczegóły, każde najmniejsze odejście od przepisów jest co najmniej passe i naraża na krytykę środowiska. ps Lotnictwo ma swoją przestrzeń niekontrolowaną -VFR. Tutaj są tylko ograniczenia obszaru, wysokości i prędkości (plus kilkadziesiąt drobiazgów jeszcze ).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...