Sodoma już wiele lat temu została odkryta. Niestety wszystkie ewidentne dowody znalezione w ruinach wskazują na precyzyjny ostrzał artyleryjski, lub o zgrozo bombardowanie z powietrza lub orbity. Nie wolno o tym wspominać i żaden docent się nie wychyli z tym odkryciem, bo straci dotacje i zostanie obłożony sankcją czyli klątwą z środowiska naukowego.
Jeszcze lepszy jest numer z górą Synaj i miejscami opisanymi w Starym Testamencie. Wszystkie są odkryte i zbadane, widziałem postument gdzie stała Arka, to wszystko stoi na pustyni do dziś dnia zwyczajnie porzucone. Jest miejsce gdzie trysnęło źródło. Można wejść do jaskini na osmalonej czarnej górze-lądowisku gdzie przycupną Mojrzesz podczas lądowania kapitana Gada. (Yahwe po hebrajsku zanczy gad.) Jedyny problem jest taki, że miejsce prawdziwej akcji jest oddalone setki kilometrów od Palestyny gdzie z jakiegoś powodu urządzono testamentowy lunapark. Obecnie ten teren ogrodzili drutem kolczastym i napisali że to poligon - ale ludzie opętani przez religie i tak tam włażą by podziwiać i robić selfie.