Przytoczone badanie ma swoją drugą stronę: autorzy cicho zakładają, że kobieta homo sapiens, sprzed okresu wymiany genów, była bardziej podatna na komplikacje ginekologiczne. To brzmi odrobinę niespójnie ze zdolnością sapiensa do zajmowania nowych przestrzeni i jego "przewagami" wobec neandertalis. To badanie w pewnien sposób sugeruje, że sapiens wygrał ewolucyjnie, mimo że jego kobiety rodziły mniej, szybko umierały, a dzieci miały więcej wad okołoporodowych.
PS
Nie rozumiem tej dziewiętnastowiecznej maniery ciągłego przedstawiania ludzi pierwotnych w postaci rozczochranych i wiecznie brudnych "małp". Jeśli popatrzymy na dowolne współczesne plemiona pierwotne, to widzimy, że są czyste, zadbane i uczesane. W ramach swoich etnicznych zwyczajów oczywiście.
Dlaczego wciąż dzieciom się wmawia, że neandertalczyk był brudny jak świnia i miał debilne spojrzenie "spode łba"? Po co "nauka" stosuje takie manipulacje?