Jak byłem dzieckiem i pierwszy raz widziałem na żywo obraz Memlinga "Sąd Ostateczny", zrobil on na mnie ogromne wrażenie. A jakie robił na ludziach z XVI wieku? Czy wielu nie starało się być moralnymi, jak to określiłeś, aby nie trafić do tego miejsca namalowanego na prawym skrzydle?
A nawet ci, którzy zgodnie z ówczesnym prawem łamali kołem, palili na stosie "czarownice", ale robili to zgodnie ze swoimi przekonaniami, zgodnie z ówczesną literą prawa, to byli moralni czy nie? To samo możemy powiedzieć o SS-manach z SS-Totenkopfverbände. W hitlerowskim państwie, z hitlorewskiego punktu wiedzenia byli moralni, czy nie?
Znowu wchodzisz w grząski, filozoficzny grunt....