Od prawie 10 lat czytam w komentarzach na rożnych forach i pod artykułami, że to wszystko Chiny, USA, Niemcy i tak dalej. Bez udziału mocarstw niewiele da się zrobić. To prawda, ale 20 pozycja Polski na liście pod względem całkowitej emisji to nie w kij dmuchał. Najwięcej CO2 na głowę emitują bogate kraje, których ludność żyje w trudnych warunkach klimatycznych, które musi regulować.
Z tabeli wynika też, że emisja CO2 na głowę jest w Chinach mniejsza niż Polsce, i to po mimo przeniesienia produkcji. Do tego mają trend spadkowy oraz inwestują w OZE na dużą skalę w przeciwieństwie do Polski. Nie wiem, jak wyglądał trend w Chinach w dłuższym terminie i czy nie jest to chwilowa zmiana.