Po lewej żadło osy, po prawej pszczoły:
Z tego obrazka wynikają wszystkie "co, jak i dlaczego"
Żadło osy ma znacznie mniejsze zadziory, dlatego osa łatwo wyjmuje je ze skóry, może żadlić wielokrotnie.
Żądło pszczoły najczęściej zostaje w skórze, chociaż jeśli wbije się płytko, pszczoła może je wyjąć i schować.
Jad pobiera się przez siatkę, która ogranicza głębokość wbicia lub używa takiego materiału, z którego żądło łatwo wychodzi.
Przy okazji:
Przy pierwszym użądleniu jest to częste nawet u osób z silnym uczuleniem - niebezpieczne są następne użądlenia.
W ogóle w przypadku uczuleń często pierwszy kontakt z alergenem nie powoduje reakcji. Organizm jeszcze "nie wie", że jest to dla niego alergen. Musi się tego dopiero "nauczyć", uczulić.
I jeszcze "przy okazji":
- próby leczenia jadem pszczół, jeśli nie są robione w obecnośći lekarza specjalisty mogą być ryzykowne:
- kiedy pszczoła żądli, najlepiej "pstryknąć" ją palcem, przy samej skórze, daje to największą szansę, że żądło zostanie z pszczołą, a nie w skórze Klepnięcie itp., to praktycznie pewny zastrzyk z jadu.
- żądło pszczoły trzeba jak najszybciej wyjąć ze skóry. W ten sposób można zmniejszyć ilość jadu w skórze - mięśnie woreczka jadowego pracują jeszcze kilkanaście sekund i wyciskają wszystko, co w nim jest. Przeciętnie w momencie użądlenia do skóry dostaje się tylko ok. 1/3 zawartości woreczka jadowego, reszta później. Wyjmować najlepiej pęsetą z bardzo cienkimi końcówkami (kleszcze tym też można), np. taką:
można też np. nożem, prawem jazdy itp., przesuwając po skórze. Złapanie żądła w palce, to jak naciśnięcie strzykawki
- warto pozbyć się takich odruchów, jak opędzanie się od pszczół i os, próby zabicia ich w locie itp., itd. To je tylko może rozdrażnić. Te pszczoły czy osy (pojedyncze!), które spokojnie "oglądają nas" z odległości 20-30 cm nie są groźne - jak nie znajdą niczego jadalnego (np. cukru), spokojnie odlecą. Jeśli znajdą np. odrobinę cukru na ręce i usiądą, żeby zjeść, można im pozwolić, zjedzą i odlecą. To bezpieczniejsze niż próba strącenia (a jeśli próbować, to tylko "pstryknięciem"). Rodrażnione, np. w pobliżu gniazda, latają inaczej, bardziej nerwowo i zwykle jest ich kilka. Wtedy trzeba spokojnie, ale dosyć szybko stamtąd sp[autocenzura]
- no i jeszcze jedno, chyba z tego wszystkiego najważniejsze: jeśli coś się pije w lecie tam, gdzie mogą być pszczoły lub osy, to najlepiej wypić od razu wszystko i używać tylko przezroczystych pojemników. Osy często włażą do puszek z piwem i innymi napojami. Poza tym bardzo lubią np. dojrzałe gruszki, potrafią do nich (zresztą do ciastek też) wleźć całe, tak, że ich nie widać.
Akurat teraz jest sam środek "sezonu os", są najbardziej aktywne, szukają wszystkiego, co słodkie.