Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Dwuletnie wieloośrodkowe studium prowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Utah wykazało, że suplementy diety używane powszechnie w celu zapobiegania zanikowi chrząstek stawowych mają skuteczność porównywalną z placebo.

Badacze analizowali dwa popularne preparaty stosowane w celu zapobiegania degeneracji chrząstek stawowych m.in. w przebiegu zapalenia stawów: glukozaminę oraz siarczan chondroityny. Jako metodę oceny stopnia uszkodzenia połączeń pomiędzy kośćmi wybrano analizę zdjęć rentgenowskich. Najważniejszym parametrem ocenianym w tym badaniu była odległość pomiędzy najbliższymi fragmentami dwóch sąsiednich kości w obrębie pojedynczego stawu - im jest ona mniejsza, tym głębsze jest upośledzenie struktury chrząstki stawowej.

Zapalenie stawów jest uznawane za chorobę cywilizacyjną, dotyka bowiem aż kilkuset tysięcy Polaków i około jednego procenta populacji państw uprzemysłowionych. Jedną z najpopularniejszych metod leczenia objawów tego schorzenia jest przyjmowanie suplementów diety zawierających składniki występujące obficie w tkance chrzęstnej. Wcześniejsze, trwające 18 miesięcy badania wykazały, że preparaty glukozaminy oraz siarczanu chondroityny, wbrew obiegowej opinii, nie zapobiegają bólowi związanemu z rozwojem choroby. Ich ogólna skuteczność była porównywalna z placebo, lecz u niektórych pacjentów stwierdzono wyraźne złagodzenie objawów. Skłoniło to badaczy do przeprowadzenia kolejnych testów, które miały stwierdzić, czy jest to tylko efekt zmiany nastawienia pacjenta do leczenia, czy rzeczywiście dochodzi u nich do odbudowy tkanki.

Autorem nowej serii eksperymentów jest prof. Allen D. Sawitzke, specjalista z zakresu reumatologii. Naukowiec zaobserwował, że po przedłużeniu stosowania analizowanych preparatów o dwa lata żaden z nich nie pozwolił na obniżenie stopnia zaniku chrząstek stawowych w stopniu istotnym dla stanu klinicznego pacjenta. Interpretacja wyników jest jednak wyjątkowo trudna, gdyż nawet wśród pacjentów z grupy "leczonej" placebo zanik chrząstek stawowych był dwukrotnie wolniejszy od spodziewanego.

Minimalną poprawę kondycji stawów przynosiło jedynie przyjmowanie glukozaminy, lecz przynosiła ona pewną ulgę wyłącznie pacjentom cierpiącym na stosunkowo łagodne zapalenie. Co ciekawe, chorym nie pomógł także popularny lek przeciwzapalny, celecoxib, a najgorsze rezultaty przynosiło, paradoksalnie, stosowanie glukozaminy razem z siarczanem chondroityny.

Wyniki badań są jasne: ani suplementy diety, ani celecoxib nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Zdjęcia rentgenowskie 581 kolan mówią same za siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten artykuł totalnie gryzie się z informacjami jakie można uzyskać w aptece czy sklepie z odżywkami. Czasami ciężko jest ocenic co jest prawdą, co lobbingiem a co dezinformacją. Do tego dochodzi walka konkurencyjnych firm i fakt, że w internecie da sie zamieścić każdą informację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zdjęcia rentgenowskie 581 kolan mówią same za siebie

To jest odpowiedź na twoją tezę.

Edytowane przez Krzychoo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście że się nie dowiesz tego w aptece, aptek - firma nastawiona na zysk

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Medycyna alternatywna, która działa to po prostu medycyna. Wątroba neutralizuje codziennie więcej szkodliwych substancji niż cały wagon herbatek ziołowych na tak zwany "detoks" ;)

Ktoś się orientuję jaki jest z wchłanianiem witamin i mikroelementów z preparatów multiwitaminowych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam nadzieję, że ludzie będą szczęśliwi, co byś nie musiał im tyle współczuć ;)

Pamiętam, że sam masz wszystkiego za dużo, ale nawet w cywilizowanych krajach zdarzają się niedobory. Mi się wydaje, się nie powinno być znacznej różnicy w przyswajaniu witamin i mikroelementów jeżeli są w odpowiedniej formie. Niektóre związki są dostępne w terapeutycznych dawkach w lekach na receptę.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, Astro said:

Mnie natomiast wydaje się, że HS nie wyewoluował na receptach...

Na sąsiednim wątku się dowiedziałem, że to dlatego, że w paleolicie ludzie nie chorowali ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mikro- i nanoplastik stanowią coraz większe zagrożenie dla środowiska naturalnego i ludzkiego zdrowia. Dopiero od niedawna nauka bada wpływ na nasze zdrowie plastiku, który wraz z wodą, pożywieniem i powietrzem trafia do naszych organizmów. I pojawiają się kolejne bardzo niepokojące doniesienia. Autorami ostatnich tego typu badań są naukowcy z Brazylii, Francji i Kanady, którzy w lutym bieżącego roku rozpoczęli trzyletni projekt badania wpływu polistyrenu na rozwój osteoporozy. W piśmie Osteoporosis International opublikowali właśnie artykuł Effects of microplastics on the bones: a comprehensive review.
      Jego autorzy, naukowcy z Uniwersytetu w Campinas, Uniwersytetu w São Paulo, Université de Picardie we Francji oraz kanadyjskiego Université Laval przeanalizowali 62 artykuły naukowe i stwierdzili, że dostarczają one dowodów na to, że mikroplastik szkodzi kościom. Najpoważniejszym z dotychczas wykrytych zagrożeń jest negatywny wpływ plastiku na komórki macierzyste szpiku. Tworzywa sztuczne wspomagają tworzenie osteoklastów, komórek mających zdolność rozpuszczania tkanki kostnej. Ich nadmierna ilość prowadzi do osteoporozy.
      Negatywnego wpływu mikroplastiku na kości nie da się pominąć. Na przykład badania in vitro wykazały, że mikroplastik negatywnie wpływa na przeżywalność komórek kości, przyspiesza ich starzenie się, wpływa na różnicowanie się komórek i prowadzi do stanów zapalnych, mówi Rodrigo Bueno de Oliveira w Uniwersytetu w Campinas. Uczony przypomina, że badania na zwierzętach wykazały, iż przyspieszone starzenie się osteoklastów ma negatywny wpływ na mikrostrukturę kości, powoduje dysplazję, ich osłabienie, deformacje i łamliwość. Co prawda wciąż nie rozumiemy wpływu mikroplastiku na mechanikę kości, ale niezwykle martwiący jest fakt, że plastik za pomocą układu krwionośnego trafia w głębokie struktury naszego organizmów, może dotrzeć do szpiku.
      Zrozumienie wpływu plastiku na osteoporozę jest tym ważniejsze, że ludzka populacja starzeje się, a już samo upływ lat powoduje, że jesteśmy podatni na osteoporozę. Powszechność plastiku – a produkujemy go już 400 milionów ton rocznie – może tę sytuację tylko pogarszać.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Łagodne zmiany strukturalne stawów kolanowych powszechnie występują już u osób po 30. roku życia. Czynnikiem najsilniej powiązanym z pojawianiem się tych zmian jest wysokie BMI, informują fińscy naukowcy z Uniwersytetu w Oulu. Przyjrzeli się oni 297 osobom, których średnia wieku wynosiła 33,7 roku. Uszkodzenie stawów kolanowych, nie dające jeszcze objawów, stwierdzono u ponad połowy z nich.
      Najczęściej stwierdzanym defektem, zidentyfikowanym u ponad połowy badanych, były niewielkie uszkodzenia chrząstki, zwykle pomiędzy rzepką a kością udową. U około 25% badanych znaleziono uszkodzenia chrząstki pomiędzy kością udową a kością piszczelową. U połowy z tej grupy znaleziono też niewielkie osteofity.
      Masa ciała wydaje się mieć największy wpływ na pojawianie się strukturalnych zmian w stawie kolanowym, wzrost ma znacznie mniejszy wpływ w porównaniu z BMI. To pokazuje, jak ważne jest utrzymywanie odpowiedniej masy ciała, by zapobiegać chorobom stawów, mówi Joona Tapio.
      U zdecydowanej większości badanych nie pojawiły się żadne objawy związane z uszkodzeniem stawów. To zaś pokazuje, że uszkodzenia są obecne na długo, zanim zaczynamy je odczuwać. Fińscy naukowcy podkreślają, że konieczne są długoterminowe badania, które pozwolą stwierdzić, jak tego typu zmiany postępują w czasie.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W ramach współpracy Muzeum Bitwy pod Grunwaldem oraz Muzeum Warmii i Mazur 13 września br. do badań antropologicznych na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym (PUM) przekazano materiał kostny odkryty w kaplicy pobitewnej w Grunwaldzie. Na materiał osteologiczny składają się kości (obecnie 39.594) i ich fragmenty. Wydobyto je podczas badań wykopaliskowych w latach 1960, 1980 i 1982. Po spakowaniu w 21 kartonowych pudeł masa brutto wynosi aż 578,5 kg.
      Jak podkreślono w liście intencyjnym podpisanym przez dyrektorów obu placówek, badane już wcześniej kości czekały ponad 60 lat na pojawienie się nowych metod i technik naukowych, które – w ostatniej dekadzie – stały się dostępne.
      Fascynujące jest to, że będzie można wydobyć z tych kości DNA, co pozwoli określić nie tylko, na jakie choroby chorowali rycerze w tamtym czasie, ale też, jaką mieli dietę. Również i to, z jakich części Europy przybyli, bo wiadomo, że np. dieta śródziemnomorska różniła się od północnoeuropejskiej – wyjawił PAP-owi dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem dr Szymon Drej.
      Dysponując czaszkami, naukowcy wykonają rekonstrukcje twarzy rycerzy, którzy zginęli w bitwie. Będzie więc można spojrzeć Krzyżakowi w twarz – dodał Drej.
      Badania planowane są do końca 2023 r. Będzie je prowadził zespół dr. hab. n. med. Andrzeja Ossowskiego (Zakład Genetyki Sądowej PUM w Szczecinie).
      Kaplicę pod Grunwaldem wznieśli Krzyżacy. Powstała nieopodal miejsca, gdzie znajdował się obóz wojsk zakonnych (i gdzie doszło do ostatniej walki). Budowa rozpoczęła się w 1411 r. z inicjatywy wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego w latach 1410-13 Henryka von Plauena. Z różnych miejsc pobojowiska ekshumowano poległych i chowano w masowych grobach przy powstającej kaplicy. Konsekrowano ją 12 marca 1413 r.; uważa się, że byli przy tym obecni wielki mistrz oraz biskup pomezański Jan Ryman. Kaplica otrzymała wezwanie Najświętszej Maryi Panny. Dalsze dzieje kaplicy były dość burzliwe. Do dziś zachowały się tylko szczątki fundamentów.
      Po zakończeniu badań na PUM muzealnicy chcą zadbać o „spokój doczesny” osób, które zginęły podczas największej bitwy średniowiecznej Europy. Szczątki mają zostać pochowane we wspólnej mogile. Mówi się o pochówku z wszelkimi honorami w pobliżu historycznego pola bitwy, np. w krypcie kościoła parafialnego w Stębarku.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Regularne zażywanie suplementów glukozaminy może się wiązać z obniżonym ryzykiem zdarzeń sercowo-naczyniowych, np. udarów. By przetestować tę teorię, potrzebne są jednak testy kliniczne.
      Glukozamina to popularny suplement diety, wykorzystywany przy wspomaganiu leczenia choroby zwyrodnieniowej stawów. Choć skuteczność w przypadku bólu stawów jest dyskusyjna, nowe dowody sugerują, że glukozamina może pomóc w zapobieganiu chorobom sercowo-naczyniowym (ChSN) i obniżaniu śmiertelności.
      Prof. Lu Qi z Tulane University przeanalizował dane z UK Biobank - dużego badania populacyjnego z Wielkiej Brytanii.
      Zespół Qi przeanalizował przypadki 466.039 ochotników bez choroby sercowo-naczyniowej, którzy wypełnili kwestionariusz dot. zażywania suplementów, w tym glukozaminy.
      Do monitorowania zdarzeń sercowo-naczyniowych, w tym udaru, śmierci czy choroby niedokrwiennej serca, w średnio 7-letnim okresie wykorzystano akty zgonu oraz dokumentację szpitalną.
      Okazało się, że na początku studium do zażywania glukozaminy przyznało się 19,3% badanych. Naukowcy stwierdzili, że jej przyjmowanie wiązało się z 15% niższym ryzykiem zdarzeń sercowo-naczyniowych ogółem, a także z 9-22% niższym ryzykiem choroby niedokrwiennej serca, udaru i zgonu (porównań dokonywano do osób niezażywających tego suplementu).
      Korelacja utrzymywała się nawet po wzięciu poprawki na tradycyjne czynniki ryzyka, np. wiek, płeć, wskaźnik masy ciała, pochodzenie etniczne, styl życia, dietę oraz przyjmowanie leki i suplementy.
      Autorzy publikacji z British Medical Journal uważają, że zaobserwowane zjawisko da się wyjaśnić na kilka sposobów. Regularne zażywanie glukozaminy powiązano bowiem np. z obniżeniem poziomu białka C-reaktywnego (CRP), które jest markerem stanu zapalnego. To może wyjaśniać silniejszy wpływ glukozaminy na ryzyko sercowo-naczyniowe u palaczy, u których występuje zarówno silniejszy stan zapalny, jak i większe zagrożenie chorobami serca.
      Poza tym glukozamina może naśladować dietę niskowęglowodanową, która ujemnie koreluje z rozwojem ChSN.
      Naukowcy podkreślają, że choć próba była duża, badanie miało charakter obserwacyjny. Nie może więc wskazać na związek przyczynowo-skutkowy, a jedynie na korelację. Do innych ograniczeń należą brak danych na temat dawki, okresu suplementacji oraz skutków ubocznych zażywania glukozaminy.
      Akademicy dodają, że zażywanie glukozaminy może też być oznaką zdrowego stylu życia, ale to mało prawdopodobne, by to właśnie jemu należało przypisywać zaobserwowane korzyści.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Suplementy z witaminą E mogą zmniejszać masę kostną. Naukowcy z Keio University zauważyli, że myszy, którym podawano duże dawki witaminy E, miały mniejszą masę kostną od zwierząt z niedoborem tej witaminy.
      Chociaż niektóre wcześniejsze badania sugerowały, że witamina E korzystnie wpływa na masę kostną, w tym przypadku uzyskano odwrotne wyniki. Wg autorów artykułu z Nature Medicine, witamina zaburza równowagę między osteoklastami (komórkami kościogubnymi) a osteoblastami (komórkami kościotwórczymi). Powstaje więcej osteoklastów, przez co kości są szybciej niszczone niż odbudowywane.
      Wcześniejsze studia, które wskazywały na korzystny wpływ witaminy E, odwoływały się do jej właściwości przeciwutleniających. Shu Takeda i jego zespół stwierdzili jednak, że myszy z niedoborem białka transportującego witaminę E mają wyższą masę kostną wskutek ograniczenia procesu resorpcji tkanki. Niezależnie od właściwości antyutleniających, witamina E stymuluje bowiem fuzję komórek prekursorowych osteoklastów. Dzieje się tak wskutek ekspresji szeregu związków.
      Akademicy z Keio University podkreślają, że gdy w paszy zdrowych myszy i szczurów uwzględniono dawki witaminy E występujące w suplementach dla ludzi, następował u nich spadek masy kostnej.
      Komentatorzy odkrycia Japończyków podkreślają, że nie należy eliminować witaminy E z diety, wykluczając np. szpinak czy brokuły, bo gdyby szkodliwy wpływ potwierdził się w przyszłych badaniach, chodziłoby o duże dawki, z jakimi można się spotkać w suplementach. Trzeba pamiętać o tym, że o ile rola witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, takich jak witamina D, w podtrzymywaniu zdrowia kości jest dobrze poznana, w przypadku witaminy E nadal pozostało dużo do odkrycia.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...