Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Atomy mogą absorbować i ponownie emitować światło. Jednak zwykle te zaabsorbowane fotony są emitowane we wszystkich możliwych kierunkach. Naukowcy z Uniwersytetu Technologicznego w Wiedniu teoretycznie dowiedli, że za pomocą soczewek można doprowadzić do sytuacji, w której foton emitowany przez atom trafi do drugiego atomu, przez który zostanie zaabsorbowany, a następnie zostanie emitowany do pierwszego atomu. W ten sposób atomy będą przekazywały sobie foton z niezwykłą precyzją.

Jeśli atom emituje foton gdzieś w przestrzeni, to kierunek emisji jest całkowicie przypadkowy, jest zatem niemal niemożliwe, by atom położony gdzieś w przestrzeni przechwycił ten foton. Foton propaguje się jako fala, co oznacza, że nikt nie jest w stanie dokładnie określić, w jakim kierunku się rozprzestrzenia. Tylko przypadkiem może on trafić do drugiego atomu, mówi profesor Stefan Rotter.

Sytuacja może jednak ulec zmianie, gdyż eksperyment z atomami i fotonem przeprowadzimy w zamkniętym środowisku. Naukowcy z Austrii przywołują tutaj przykład galerii szeptów, najczęściej sferycznych czy elipsoidalnych struktur, gdzie dwie osoby – ustawione w konkretnych miejscach – mogą porozumiewać się szeptem na duże odległości. Coś podobnego można zbudować dla światła, umieszczając dwa atomy w odpowiednich punkach elipsy. W praktyce jednak atomy takie trzeba by umieścić w tych punktach z niezwykłą precyzją, wyjaśnia Oliver Diekmann, główny autor artykułu opublikowanego w Physical Review Letters.

Austriacy postanowili się opracować lepszą strategię umożliwiającą przekazywanie fotonu pomiędzy atomami. W swoich rozważaniach wykorzystali soczewki typu rybie oko. Dzięki nim możliwe jest spowodowanie, że wszystkie promienie emitowane z jednego atomu dotrą po zakrzywionym do krawędzie soczewki, gdzie zostaną odbite i po innym zakrzywionym torze dotrą do atomu docelowego, mówi Diekmann. Wykazaliśmy, że sprzężenie pomiędzy atomem, a licznymi drganiami swobodnymi pola świetlnego można wykorzystać w taki sposób, by precyzyjnie skierować foton z jednego atomu do drugiego, dodaje profesor Rotter.

Uczeni z Wiednia przeprowadzili dowód teoretyczny, jednak zapewniają, że jego przetestowanie jest możliwe już przy użyciu obecnie dostępnych technologii. W praktyce wydajność takiego systemu można zwiększyć, używając nie dwóch atomów, a dwóch grup atomów. Eksperymenty tego typu mogą być interesującymi punktami wyjścia dla kwantowych systemów kontroli służących badaniu interakcji światła i materii, zapewnia Rotter.


« powrót do artykułu
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, przypomina superradiance ( https://en.wikipedia.org/wiki/Superradiance ): deeksytacja stymulowana samą obecnością wnęk - rozszerzenie do eliptycznej wnęki.

I podczas gdy spontaniczna emisja rzeczywiście ma praktycznie losowy kierunek, jeszcze jest stymulowana ( https://en.wikipedia.org/wiki/Stimulated_emission ) - obecnością innych fotonów, deekscytując w ich kierunku.

Przyjmuje się że stymulowana zachodzi np. wewnątrz medium lasera - natomiast pytanie czy jest możliwa dla zewnętrznego celu (jak powyższe zastępując wnękę laserem) chyba pozostaje otwarte (? dalej organizuję test, przykładowe zastosowanie: two-way quantum computers - https://arxiv.org/pdf/2308.13522 )

obraz.png

  • Pozytyw (+1) 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.01.2024 o 12:39, Jarek Duda napisał:

Ciekawe, przypomina superradiance

Raczej średnio, bo to niezbyt precyzyjny termin, a pod każdą nieokreśloność można przykleić sporo.

W dniu 18.01.2024 o 12:39, Jarek Duda napisał:

deeksytacja stymulowana samą obecnością wnęk

Fizyka nie zna czegoś takiego. W pracy chodzi jedynie o zwykłą absorpcję i emisję spontaniczną. Link do pracy Mariusz podał.

P.S. Dla przypomnienia (i ustalenia uwagi) fizyka (po polsku) zna:
- absorpcję;
- emisję spontaniczną;
- emisję wymuszoną.
Inne "rzeczy" pozostają ewentualnie w świecie dysku i nigdzie indziej. Empiria ponad wszystko.

  • Haha 1
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wzbudzone atomy zwykle deekscytują spontanicznie - emitując foton w praktycznie losowym kierunku, chyba że stymulujemy tą deekscytację w emisji wymuszonej.

Dyskutowany artykuł wychodzi ze spontanicznej zamiast tego używając wnęki o odpowiednim kształcie, co też się robi w tzw. superrariadnce: https://en.wikipedia.org/wiki/Super_radiant_emission

Np. poniższy diagram z https://www.iqclock.eu/about.html:

superradiantlaser_1.png?1532182950

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Jarek Duda napisał:

Wzbudzone atomy zwykle deekscytują spontanicznie - emitując foton w praktycznie losowym kierunku, chyba że stymulujemy tą deekscytację w emisji wymuszonej.

Same z siebie - ZAWSZE. (Doktorze, po polsku TĘ!). Nie wiem co wnosi Twój wpis, bo nieco wyżej (krótko) napisałem to samo. Po polsku "deekscytacja" jest nieco nietrafnym terminem (a przynajmniej zbyt wieloznacznym), ale liczę na ogarnięcie się.

11 minut temu, Jarek Duda napisał:

Dyskutowany artykuł wychodzi ze spontanicznej zamiast tego używając wnęki o odpowiednim kształcie

Nie ma ZAMIAST. Cały czas jest spontaniczna, a "wnęka", czyli "maxwellowskie rybie oko" to tylko techniczny szczegół.

13 minut temu, Jarek Duda napisał:

Np. poniższy diagram

Najpiękniejsze obrazki nie zmienią rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proces emisji fotonu optycznego ze wzbudzonego atomu to jego deekscytacja (nie jest natychmiastowy np. https://science.sciencemag.org/content/328/5986/1658 ).

Możliwości jej stymulowania, ukierunkowania oznacza że nie zawsze jest spontaniczna - dlatego napisałem "zwykle".

Zwiększamy jej prawdopodobieństwo warunkami - słowo "stymulowana" jest bardziej adekwatna niż "wymuszona" - które byłoby uprawnione gdybyśmy byli w stanie zwiększyć prawdopodobieństwo do 100%, co chyba technicznie jest bardzo trudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Jarek Duda napisał:

Proces emisji fotonu optycznego ze wzbudzonego atomu to jego deekscytacja

Czyli emisja spontaniczna, choć oczywiście (po polsku) atom jako całość traci energię (założyłem, że "jego" dotyczy atomu - wiele trzeba się niestety w Twoim przypadku domyślać).

6 minut temu, Jarek Duda napisał:

nie jest natychmiastowy

Coś to wnosi w powyższej rozmowie? Gdybyś myślał, że mnie "oświecasz", to jesteś w błędzie, niestety.

8 minut temu, Jarek Duda napisał:

Możliwości jej stymulowania, ukierunkowania oznacza że nie zawsze jest spontaniczna - dlatego napisałem "zwykle".

Możliwość emisji wymuszonej - krótko? Po polsku, zwięźle i dosadnie. Mam nadzieję, że rozumiesz, iż emisja wymuszona nie stanowi dla mnie jakiegokolwiek problemu - dodawanie słowa "ukierunkowana" po "stymulowanej" (po polsku WYMUSZONEJ)  jest zbędne. Inna nie istnieje.

11 minut temu, Jarek Duda napisał:

słowo "stymulowana" jest bardziej adekwatna niż "wymuszona"

Kto co woli. Osobiście uważam, że ten biedny elektron nie jest łechtany i "stymulowany" (fuj, lewactwo ;)), tylko zwyczajnie "zmuszony". Nie ma nic do powiedzenia. :P

13 minut temu, Jarek Duda napisał:

Zwiększamy jej prawdopodobieństwo warunkami

No proszę, prawie dociera, ale na poziomie mikro mamy TYLKO prawdopodobieństwo - nic więcej.

17 minut temu, Jarek Duda napisał:

co chyba technicznie jest bardzo trudne

No może nie 100%, ale o laserach chyba słyszałeś?

Ed.: Zapomniałem. Co wnosi "foton optyczny"? Nieoptyczny jest równie dobry. :P

  • Lubię to (+1) 1
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wzbudzony atom to z perspektywy energii lokalne minimum dynamiki elektronu, wyjście z tego stanu czyli deekscytacja może nastąpić spontanicznie (termodynamika, tunelowanie, oddziaływanie z dość losowym otoczeniem) ... a można je ułatwić: stymulować nie wymuszać, np. oddziałując falą o zgodnej częstotliwości żeby intuicyjnie wybić wahadełko z lokalnego minimum.

Napisałem optyczne bo są też inne np. z oddziaływania z jądrem - electron capture, internal conversion (aż sobie sprawdziłem dla kolegi purysty: "konwersja wewnętrzna").

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Jarek Duda napisał:

Wzbudzony atom to z perspektywy energii lokalne minimum dynamiki elektronu

Wiem Jarku, że sobota, ale może ogarnij się. Jak wzbudzony, to jakie minimum? :P Lokalnie atom ma "mniejsze minimum". ;) (I nie chodzi tylko o "dynamikę").

12 minut temu, Jarek Duda napisał:

wyjście z tego stanu czyli deekscytacja może nastąpić spontanicznie (termodynamika, tunelowanie, oddziaływanie z dość losowym otoczeniem)

Tunelowanie mi się podoba. :) W końcu, jak nauczył Cię pewien gość, w ten sposób świecą gwiazdy, prawda? Tylko wiesz, powoływanie się na termodynamikę i losowe otoczenie ma się KOMPLETNIE nijak do SPONTANICZEJ EMISJI. :) Ciągle błądzisz - fizyką klasyczną NIE WYTŁUMACZYSZ mechaniki kwantowej, ale zdecydowanie nie jesteś fizykiem. Przykro mi to mówić.

17 minut temu, Jarek Duda napisał:

a można je ułatwić: stymulować nie wymuszać, np. oddziałując falą o zgodnej częstotliwości żeby intuicyjnie wybić wahadełko z lokalnego minimum

Fajnie..., ale jaki trunek?

18 minut temu, Jarek Duda napisał:

Napisałem optyczne bo są też inne np. z oddziaływania z jądrem

Uuu. Brawo. :) Czyli jednak są NIEOPTYCZNE. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem "lokalne minimum" - stan podstawowy to globalne (pomijając rozpad protonu), elektrony trochę pozostają we wzbudzonych stanach co znaczy że w pewnym dynamicznym sensie tam jest lokalne minimum.

Tunelowanie jest też obserwowane klasycznie ( http://dualwalkers.com/statistical.html ) - skacząca kropelka zwykle odbija się od bariery poniżej, ale czasem przetuneluje (też z wykładniczo malejącym prawdopodobieństwem) - ze względu na praktycznie losowe zachowanie sprzężonego pola (termodynamika).

W QM stany wzbudzone są stabilne - dla deekscytacji potrzebują interakcji z otoczeniem, które jest praktycznie losowe (termodynamika).

Odnośnie intuicji wybijania z lokalnego minimum, bardziej formalnie to np. https://en.wikipedia.org/wiki/Stochastic_resonance

Znikam i pozdrawiam nowe wcielenie chyba Astro

TRAJECTOIRES.jpg

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Jarek Duda napisał:

Napisałem "lokalne minimum" - stan podstawowy to globalne (pomijając rozpad protonu)

Czy ja mówiłem o stanie podstawowym? :P

5 minut temu, Jarek Duda napisał:

elektrony trochę pozostają we wzbudzonych stanach

Trochę mnie przeraża. :P

5 minut temu, Jarek Duda napisał:

Tunelowanie jest też obserwowane klasycznie

Ciekawe...

6 minut temu, Jarek Duda napisał:

skacząca kropelka zwykle odbija się od bariery poniżej

Trochę wygląda mi na obserwację znużonego barmana za ladą. Serio myślisz, że to ma sens w kontekście mechaniki kwantowej? Jeśli tak, to serio współczuję.

8 minut temu, Jarek Duda napisał:

W QM stany wzbudzone są stabilne - dla deekscytacji potrzebują interakcji z otoczeniem

Chyba nie jesteś tak naiwny, by model wszechświata traktować jak odosobniony atom, prawda?

9 minut temu, Jarek Duda napisał:

Znikam

Wiem, że tylko kwantowo. Niezmiernie ciekaw jestem Twojego nowego tunelowania. :) Będę cierpliwie czekał.

10 minut temu, Jarek Duda napisał:

pozdrawiam nowe wcielenie chyba Astro

Tego nigdy nie będziesz pewien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
16 godzin temu, Velorum napisał:
16 godzin temu, Jarek Duda napisał:

pozdrawiam nowe wcielenie chyba Astro

Tego nigdy nie będziesz pewien.

https://kopalniawiedzy.pl/stylometria-wspolczynnik-gronowania-autor-identyfikacja-metoda-Stanislaw-Drozdz-Tomasz-Stanisz,29900  ;)

P.S. A i drzewiej ludzie potrafili to chyba jakoś intuicyjnie na czuja rozpoznawać ("twoja mowa cię zdradza" i takie tam).

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 20.01.2024 o 19:04, Jarek Duda napisał:

Tunelowanie jest też obserwowane klasycznie ( http://dualwalkers.com/statistical.html ) - skacząca kropelka zwykle odbija się od bariery poniżej, ale czasem przetuneluje (też z wykładniczo malejącym prawdopodobieństwem) - ze względu na praktycznie losowe zachowanie sprzężonego pola (termodynamika).

Ale to nie jest żadna prawdziwa klasyczna bariera potencjału. Przez co ten obszar wzbroniony nie jest prawdziwym klasycznym obszarem wzbronionym, zwłaszcza że może tam być obserwowany.
Są to jedynie pewne baaaardzo luźne analogie.Droplet przede wszystkim jest układem chaotycznym.

Tymczasem profesjonaliści zajmują się promieniowaniem mechanicznymi analogami promieniowania Hawkinga, i to jest nadzwyczajna analogia fizyczna z identyczną matematyką.

Mechanika kwantowa jest znacznie prostsza niż te eksperymenty dropletami i nie potrzebuje takiego "wyjaśnienia". Droplety same w sobie mogą być fascynujące, ale są bezużyteczne w technice (przynajmniej tak się wydaje) i zupełnie niepotrzebne, do tego mają nadzwyczaj szkodliwą wartość edukacyjną, jak widać.

Mamy zjawisko falowe o pewnej lokalizacji która zachowuje się w sposób stochastyczny. Nie ma niczego dziwnego, że w statystykach jej ruchu pojawiają się wielkości falowe.

Notabene chętnie zobaczyłbym analogiczne eksperymenty z jakimś ciałem stałym zamiast dropletu i dodatkowym wymuszeniem periodycznym na tej cząsteczce, może natury elektrycznej...  Kuleczka pokryta niezwilżalną powłoką nadawałaby się znacznie lepiej, odpadłyby straty energii związane z deformacją kropli. 
Nie chcę proponować rtęci jako cieczy, ale nauka wymaga poświęceń ;) 

W dniu 20.01.2024 o 18:50, Velorum napisał:

ale zdecydowanie nie jesteś fizykiem. Przykro mi to mówić.

Ech, jaki kraj taki Stephen Wolfram...(bez obrazy Jarku, analogia narzuciła się sama) ;)

Mam tylko nadzieję że kolega Jarek nie porzucił całkowicie informatyki dla "fizyki nowej fali", bo w swojej dyscyplinie wiodącej niewątpliwie ma talent.

 

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 hours ago, peceed said:

Ale to nie jest żadna prawdziwa klasyczna bariera potencjału.

Jest wypłycenie które działa jak bariera potencjału dla tych klasycznych obiektów z dualizmem korpuskularno-falowym. Artykuł opublikowany w topowym journalu o tym eksperymencie: https://journals.aps.org/prl/abstract/10.1103/PhysRevLett.102.240401 (może napiszcie do redaktora że znaleźliście błąd?).

A tu zebrane profesora fizyki MIT z kilkudziesięcioma artykułami opublikowanych w topowych journalach o podobnych eksperymentach (ale wiem, Wam do pięt nie dorasta):

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 17.01.2024 o 13:48, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Dzięki nim możliwe jest spowodowanie, że wszystkie promienie emitowane z jednego atomu dotrą po zakrzywionym do krawędzie soczewki, gdzie zostaną odbite i po innym zakrzywionym torze dotrą do atomu docelowego, mówi Diekmann.

Co za głupoty. Przecież soczewka jest też zbudowana z atomów i tam będą propagować sferycznie. Tzw. odbicie czyli absorbcja i emisja jest sferyczna. Co za błaznowanie. Trzeba mieć nieźle we łbie nasrane, żeby założyć, że atomy na soczewce nie podlegają tym samym zasadą co atomy źródła i celu w eksperymencie. Jeżeli tak by było to sama soczewka (jej atomy) miała już by te właściwości. To są takie same opowieści z mchu i paproci jak twierdzenie, że fotony w wiązce lasera nie propagują się sferycznie. Kompletny brak zrozumienia tematu.
:blink:

8 godzin temu, Jarek Duda napisał:

Jest wypłycenie które działa jak bariera potencjału dla tych klasycznych obiektów z dualizmem korpuskularno-falowym. Artykuł opublikowany w topowym journalu o tym eksperymencie: https://journals.aps.org/prl/abstract/10.1103/PhysRevLett.102.240401 (może napiszcie do redaktora że znaleźliście błąd?).

Nie no pewnie, magiczne zderzenia ze ściankami i magiczna absorbcja i emisja na atomach ścianek nie podlegająca prawą natury o sferyczności procesu absorbcji i emisji fotonu. Pewnie. Ja to zachęcam wszystkich do konsultacji z monterem światłowodów w telewizji kablowej co ile musi wzmacniacze sygnału wstawiać. Za 2 browary powie wam co i jak. Może coś się wam rozjaśni o stratach mocy itd. takich fotonów odbijanych bezstratnie i bez opóźnienia , unoszenia itd. - czyli jeszcze finalnie przesunięcia fazy i innych zmianach. Normlanie teleportacja dostępna dla każdego w biedronce w promocyjnej cenie. 

 

W dniu 17.01.2024 o 13:48, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Foton propaguje się jako fala, co oznacza, że nikt nie jest w stanie dokładnie określić, w jakim kierunku się rozprzestrzenia

Ja umiem. Rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach. To, że coś go zblokowało na którymś z kierunków i przeznaczyło zabsorbowaną  energię na coś innego to inna beczka śmiechu. 

Edytowane przez l_smolinski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

"Wykładniczość" tłumienia fal jest zupełnie klasycznym chlebem powszednim, dlatego używamy skal logarytmicznych i metryk typu dB/km.

 

6 godzin temu, Jarek Duda napisał:

(może napiszcie do redaktora że znaleźliście błąd?

Szkoda życia. Ale dla sportu, coby daleko nie szukać: 

(byłoby idealnie gdyby osadzało screenshot z odpowiedniego momentu)
 

"Hidden variable theories": 
-seek rational dynamics that underlies the theory of quantum statistics; seek to describe particle trajectories
-all involve a pilot-wave dynamics in witch particle  is guided by a wave

Otóż są to bzdury. Teorie ze zmiennymi ukrytymi obejmują wszystkie teorie które chciałyby zastąpić losowość pseudolosowością, niepewność zwykłą niewiedzą odnośnie pewnego modelu realistycznego.  Ich eliminacja jest absolutnie potężnym rezultatem, który powinien być równie doniosłym dla kolegi, jak zasada zachowania energii dla osób tworzących perpetuum mobile.  Teorie z falami pilotującymi jako szczególny przypadek są dzięki temu wykluczone - nie mogą stanowić kompletnego modelu mechaniki kwantowej, co jednak nie wyklucza stworzenia modeli zabawkowych które będą odtwarzać drobny wycinek pewnych zachowań.
W fizyce mamy dużo "układów" pozornie łamiących zasadę zachowania energii, zabawkowych perpetuum mobile, włącznie z takimi które "na chama" chowają baterię elektryczną.

Wszystkie teorie z falami pilotującymi wykładają się w oczywisty sposób na układach wielu cząstek, co nie przeszkadza osobom zajmującym się tą tematyką wyrzucać pierdolety w stylu "odtwarzają spektrum bozonowe, i są problemy ze spektrum fermionowym" które najwyraźniej starają się sugerować co bardziej słabującym na umyśle, że jakoby połowa roboty jest już zrobiona :P

Ogólnie przeraża mnie rozpowszechnienie się mema "interpretacja mechaniki kwantowej" który oznacza obecnie nic innego jak zupełnie niezależne śmieciowe teorie które za cel biorą sobie nie dawać predykcji dla rezultatów fizycznych eksperymentów, ale próbować odtwarzać wzory mechaniki kwantowej (czyli kopiowanie matematycznej formy zamiast treści) za pomocą najrozmaitszych postulatów, a przez podczepienie się do obowiązującej teorii bezczelnie unikające Popperowskiej falsyfikacji, nie dając też żadnych nowych przewidywań co do zasady.
"No panie, interpretację będziesz falsyfikował? I to nie byle kogo, samej mechaniki kwantowej!"
Teorie fizyczne nie wymagają wyjaśniania, a jedynie zgodności z doświadczeniem.
Teorie efektywne można wyjaśniać teoriami bardziej fundamentalnymi, szczególne ogólnymi, ale sama mechanika kwantowa ze względu na swoją prostotę i totalitaryzm nie wymaga jakichkolwiek głębszych wyjaśnień.

Zabawa z dropletami może być określona jako Cult Cargo High Energy Physics, rolę bambusowych lotnisk przejęły wanny z olejem najwyraźniej starające się modelować eter.
Ci ludzie nie do końca rozumieją mechanikę kwantową, nie do końca też rozumieją to co robią z dropletami, i ta luka obustronnego niezrozumienia pozwala im wyciągać zbyt daleko idące wnioski.

Układy z dropletami wykorzystują bardzo podobną matematykę więc nie ma niczego nadzwyczajnego w tym, że pewne zjawiska wyglądają podobnie. Fantastyczna zabawka, ale nie zwiększa naszego rozumienia mechaniki kwantowej ani o milimetr.

 

Edytowane przez peceed
  • Pozytyw (+1) 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
13 minut temu, peceed napisał:

Ogólnie przeraża mnie rozpowszechnienie się mema "interpretacja mechaniki kwantowej" który oznacza obecnie nic innego jak zupełnie niezależne śmieciowe teorie które za cel biorą sobie nie dawać predykcji dla rezultatów fizycznych eksperymentów, ale próbować odtwarzać wzory mechaniki kwantowej (czyli kopiowanie matematycznej formy zamiast treści) za pomocą najrozmaitszych postulatów, a przez podczepienie się do obowiązującej teorii bezczelnie unikające Popperowskiej falsyfikacji, nie dając też żadnych nowych przewidywań co do zasady.

 

13 minut temu, peceed napisał:

Zabawa z dropletami może być określona jako Cult Cargo High Energy Physics, rolę bambusowych lotnisk przejęły wanny z olejem najwyraźniej starające się modelować eter.
Ci ludzie nie do końca rozumieją mechanikę kwantową, nie do końca też rozumieją to co robią z dropletami, i ta luka obustronnego niezrozumienia pozwala im wyciągać zbyt daleko idące wnioski.

Bardzo nieładnie. Problem w tym, że część takich badań tak się maluje właśnie jak to opisałeś. Z tymi bambusowymi lotniskami to już pojechałeś.
Dobra teoria to taka, której udało się coś przewidzieć, czy MK taką była ? :P No była, ale pokładano w niej znacznie większe nadzieje, więc wrócono do bambusowych lotnisk.  

Edytowane przez l_smolinski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 22.01.2024 o 15:14, l_smolinski napisał:

No była, ale pokładano w niej znacznie większe nadzieje

Teoria kwantowa zmieniła nasze pojmowanie świata. To w swej istocie jest zmiana sposobu formułowania teorii fizycznych, framework w którym teorie fizyczne muszą działać. W jego ramach wytłumaczono wszystko co chciano - kompletna unifikacja wszystkich nauk przyrodniczych. Chemia, biologia, kosmologia, wszystkie działy fizyki.

W dniu 22.01.2024 o 13:29, l_smolinski napisał:

Co za głupoty. Przecież soczewka jest też zbudowana z atomów i tam będą propagować sferycznie.

Te inne inne atomy uwięzione we wiązaniach atomowych na pozycjach. Fala fotonu jest długa w porównaniu do rozmiaru atomu (rzędu 1-10 tyś. razy) więc można zrobić w miarę rozsądne "lusterko" czy "falowód". Oczywiście nie perfekcyjne, ale ono nie musi idealnie trafiać w położenie atomu ogniskową każdego malutkiego wycinka, a jedynie średnią. Przypuszczam że układ nie ma pełnej symetrii obrotowej 360 stopni na linii pomiędzy atomami, tyko w pewnym wycinku  (>X<), czyli wyemitowany foton może nie zaskoczyć, ale jak trafi w odpowiedni kąt to już na nim pozostanie.
Owszem, można przyjąć, że każdy atom czy nawet mogący oddziaływać elektron będzie wysyłał fale sferycznie, tylko że po dodaniu wszystkich możliwości wyjdzie propagacja promieni świetlnych.

 

W dniu 22.01.2024 o 13:29, l_smolinski napisał:

To, że coś go zblokowało na którymś z kierunków i przeznaczyło zabsorbowaną  energię na coś innego to inna beczka śmiechu. 

Jeśli tak się stało - to foton został zlokalizowany. W praktyce zdarzenie jest izomorficzne z obserwowalnymi konsekwencjami tego zdarzenia dla reszty wszechświata. Jeśli nie zostanie zaobserwowane wciąż można je rozważać jako jakiś wkład do amplitud, czyli zdarzenie wirtualne.

W dniu 22.01.2024 o 13:29, l_smolinski napisał:

To są takie same opowieści z mchu i paproci jak twierdzenie, że fotony w wiązce lasera nie propagują się sferycznie.

Emisja wymuszona propaguje się w kierunku lotu fotonu, który ja wymusił. A bardziej dokładnie - wzrasta stopień obsadzenia stanów fali która ją wymusiła, to żeby nie wyobrażać sobie że jest to taki punktowy fotonik który się kseruje z drugim fotonem w tym samym miejscu. Te dwa fotony nie muszą zostać zaobserwowane w tym samym momencie. Warto dodać że to kiedy doszło do tego zdarzenia również jest nieoznaczone.

Dlatego w laserach montuje się lustra półprzepuszczalne po obu stronach, tylko fala latająca tam i z powrotem ma szansę odpowiednio się wzmocnić. 
Emisja spontaniczna propaguje się sferycznie (i odpowiednio sferycznie odlatuje funkcja falowa atomu). Jak na przykład zbadamy gdzie poleciał atom, to wiemy, że gdzie poleciał foton i już nie musimy a nawet nie możemy rozpatrywać wkładów reszty kierunków.

 

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
18 godzin temu, peceed napisał:

Jeśli nie zostanie zaobserwowane wciąż można je rozważać jako jakiś wkład do amplitud, czyli zdarzenie wirtualne.

Tu chyba leży clou programu - nie wiem, ale chętnie dowiem się od mądrzejszych. Przy "idealnym" ustrojstwie całkowanie po trajektoriach sprowadza się (po raz pierwszy?) do całkowania po skończonej przestrzeni?

18 godzin temu, peceed napisał:

Te dwa fotony nie muszą zostać zaobserwowane w tym samym momencie. Warto dodać że to kiedy doszło do tego zdarzenia również jest nieoznaczone.

Tak, to rozumiem i jest to bardzo słuszna uwaga (zwłaszcza dla niektórych). Najważniejsza w zabawie jest chyba monochromatyczność, zgodność w fazie (spójność) i zgodność kierunków fotonów, prawda?

18 godzin temu, peceed napisał:

Fala fotonu jest długa w porównaniu do rozmiaru atomu (rzędu 1-10 tyś. razy) więc można zrobić w miarę rozsądne "lusterko" czy "falowód".

To trochę również nie daje mi spokoju (o jakichś próbach realizacji MFE dla fal radiowych coś mi się obiło jakiś czas temu, ale...).

Edytowane przez Velorum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
23 godziny temu, peceed napisał:

W jego ramach wytłumaczono wszystko co chciano - kompletna unifikacja wszystkich nauk przyrodniczych. Chemia, biologia, kosmologia, wszystkie działy fizyki

Unifikacja z grawitacją w ramach MK? Coś się tam tego nie dopatrzyłem. Przecież grawitacja bierze udział w wielu procesach przyrodniczych. Z tą kompletną unifikacją nauk przyrodniczych to bym jednak nie szalał :) . Aczkolwiek unifikacja nie była celem mk z tego co kojarzę, więc zakładam, że celem jako takim nie była unifikacja nauk przyrodniczych. 

23 godziny temu, peceed napisał:

Przypuszczam że układ nie ma pełnej symetrii obrotowej 360 stopni na linii pomiędzy atomami,

360 stopni? Absorbcja i emisja fotonu jest sferyczna. To w powierzchniach stożkowych trzeba rozpatrywać. Tam tych stopni to jest znacznie więcej. Przecież to będzie szaleć po wszystkich osiach. Jakoś mi trudno sobie taką strukturę wyobrazić co by to zadowalająco ograła. Nazwał bym to zbiegiem okoliczności dla jakiegoś wąskiego zakresu fali :).Pomijam straty mocy w takim czymś. Tak na chłopski rozum to pełne zawrócenie to minimum 50% strat. 

23 godziny temu, peceed napisał:

 Jeśli nie zostanie zaobserwowane wciąż można je rozważać jako jakiś wkład do amplitud, czyli zdarzenie wirtualne.

To jest chyba za słabe rozważanie. To w ogólności mogło pójść w cokolwiek: temperaturę, ładunek, magnetyzm, wybicie elektronu, czy zmiana powłoki przez elektron itd. itp. 

 

Edytowane przez l_smolinski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.01.2024 o 17:56, Velorum napisał:

Przy "idealnym" ustrojstwie całkowanie po trajektoriach sprowadza się (po raz pierwszy?) do całkowania po skończonej przestrzeni?

Nie rozumiem pytania.

W dniu 29.01.2024 o 17:56, Velorum napisał:

Tak, to rozumiem i jest to bardzo słuszna uwaga (zwłaszcza dla niektórych). Najważniejsza w zabawie jest chyba monochromatyczność, zgodność w fazie (spójność) i zgodność kierunków fotonów, prawda?

No cóż, w praktyce Wszechświat nie produkuje takich ideałów. Idealna monochromatyczność wymaga nieskończonej delokalizacji przestrzennej i czasowej. Generalnie stany bozonowe mają nieznany stan obsadzenia z definicji, choć najczęściej mogą być bardzo silne przesłanki za 0 albo 1.

W dniu 29.01.2024 o 22:42, l_smolinski napisał:

Unifikacja z grawitacją w ramach MK? Coś się tam tego nie dopatrzyłem.

A jednak. Teorie strun i supergrawitacja. Przy czym nowoczesne zrozumienie jest takie, że są to jedynie różne OPISY MATEMATYCZNE tej samej rzeczywistości fizycznej. Każdy z nich jest dobry, choć w różnych sytuacjach.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, peceed napisał:

No cóż, w praktyce Wszechświat nie produkuje takich ideałów. Idealna monochromatyczność wymaga nieskończonej delokalizacji przestrzennej i czasowej.

Jasne, ale wiesz - może to kwestia perspektywy? Taki biedny astrofizyk spogląda na widmo czegoś tam i mierzy te linie, ale poszerzenie naturalne zwykle dla niego to jak jaja komara... No niby coś co jest, ale nie ma. :)

3 godziny temu, peceed napisał:

Nie rozumiem pytania.

J.w. ;)

3 godziny temu, peceed napisał:

A jednak. Teorie strun i supergrawitacja. Przy czym nowoczesne zrozumienie jest takie, że są to jedynie różne OPISY MATEMATYCZNE tej samej rzeczywistości fizycznej.

Z supergrawitacją może bym nie szarżował, że ta sama Rzeczywistość, ale się nie znam.

P.S. Mógłbyś, proszę, odnieść się trochę do:

W dniu 28.01.2024 o 23:14, peceed napisał:

Fala fotonu jest długa w porównaniu do rozmiaru atomu (rzędu 1-10 tyś. razy)

Szczerze, to może nie jestem na to wszystko za głupi (choć pewnie jestem), ale jakoś czasu brakuje na wgłębianie się - proszę o oświecenie (niekoniecznie musi być zenistycznie, a może zwłaszcza nie ;)).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...