Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Klops z mamuta. W Amsterdamie zaprezentowano danie z mamuciego mięsa

Rekomendowane odpowiedzi

Sorki, skleroza...

19 godzin temu, wilk napisał:
W dniu 12.06.2023 o 03:16, ex nihilo napisał:

A którzy to "postępowcy"?

Ci którzy tak się samomianowali, jako światłość intelektu i progresu. ;-]

A to już jakąś jasność mam: o tych napisałeś, którzy uznali, że posiedli objawioną światłością nieziemską prawdę absolutną i niepodważalną? Szkoda tylko, że ni cholery niesprawdzalną, no chyba, że się wykituje.
Nawet prawda komuchów wrednych była sprawdzalna, teoretycznie i praktycznie. I co ciekawe w mikroskali nawet niegłupia, tyle że w realiach skali makro bzdurą się okazała. Chociaż kto wie, czy niektóre jej elementy nie będą się sprawdzać za 100 czy 200 lat, tak jak sprawdzały się jeszcze 10000 lat temu. Oczywiście jeśli sapiące chomiki w odchodach swojej PKBcywilizacji się nie potopią albo nie powyrzynają o "więcej" lub o zjebstwa różnych Ekskremencji.
 

20 godzin temu, wilk napisał:

W każdym razie zadziwiającą od zawsze prawidłowością jest, że rzekomi "postępowcy" pragną niszczyć swoje otoczenie, zamiast rozwiązywać problemy tam, gdzie one faktycznie istnieją.

Tak, to fakt. Idźcie i rozmnażajcie się, czyńcie sobie Ziemię poddaną. No nie rozwiązują tego problemu, a nawet przeciwnie, robią z niego nienaruszalną ideę.

 

A do mięcha wracając - przeciętny pysk w Europie zjada dwa razy więcej mięcha rocznie niż przeciętny pysk na świecie. Te pyski niedożarte też by chciały tyle co w Europie (nie tylko mięcha to dotyczy). No i tu przyłażą i przypływają. Cieszysz się?

Świerszcze i inne takie?
"21 Ale będziecie jeść spośród czworonożnych latających owadów tylko te, których [tylne] kończyny wystają ponad nogami [przednimi], aby [mogły] skakać na nich po ziemi. 22 Następujące spośród nich możecie jeść: wszelkie gatunki szarańczy, wszelkie gatunki soleam, wszelkie gatunki chargol i wszelkie gatunki chagab4. 23 Wszystkie inne gatunki latających owadów czworonożnych będą dla was obrzydliwością." :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.06.2023 o 07:20, 3grosze napisał:

W artykule jeden, w branży wszyscy

Prywatne urojenia niepoparte statystykami.

W dniu 13.06.2023 o 07:20, 3grosze napisał:

Oczywista ignorancja w temacie zaślepionego ideologią.

Lustereczko, lustereczko.. To nie ja jestem zaślepiony.

W dniu 13.06.2023 o 07:20, 3grosze napisał:

Wszyscy wiedzą, ale nie zabierający głos krytykant wilk. W hodowli in vitro powiela się pojedyńczą komórkę: z wątrobowej bedziesz mial wątrobę, z mięśnia dwugłowego golonkę.

No niestety, ale narządy nie są jednorodne, wracaj do szkoły. Mylisz tkanki z organami.

W dniu 13.06.2023 o 09:14, ex nihilo napisał:

A do mięcha wracając - przeciętny pysk w Europie zjada dwa razy więcej mięcha rocznie niż przeciętny pysk na świecie. Te pyski niedożarte też by chciały tyle co w Europie (nie tylko mięcha to dotyczy). No i tu przyłażą i przypływają. Cieszysz się?

Że prezentujesz tu swoje problemy? Tak średnio.

Skąd takie dane, to może do USA powinni lepiej? https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_meat_consumption https://www.statista.com/statistics/1037429/per-capita-consumption-of-meat-worldwide-by-region/ vs https://www.worldometers.info/geography/7-continents/ Średnio z psem na spacerze mamy trzy nogi. Chyba, że optujesz, by europejczycy zamieszkali w domkach z gówna i latali w przepaskach biodrowych, to zrozumiem jeszcze ten Twój ból.

 

Nie było mnie trochę i jestem zdziwiony ilością jadu jaki pojawił się (ostał się?) na KW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcemy, żeby forum istniało po to, byście mogli normalnie dyskutować. Bez argumentów ad personam i obrażania się. Naprawdę nie mamy czasu (również z przyczyn osobistych i zdrowotnych), by prowadzić tutaj pogłębioną moderację i rozstrzygać spory, kto kogo komu i dlaczego. Kto zaczął, a kto jest ofiarą. Zależy nam, by wymiana myśli istniała. Ale myśli, a nie wycieczek osobistych.

Kiedyś prowadziliście normalniejsze, bardziej kulturalne dyskusje. Możemy do tego wrócić? Bo taki sposób działania forum zapewne odstrasza wielu ludzi, czyli szkodzi KW.

Damy radę coś z tym zrobić?

@Maximus oberwałeś, bo z szybkiego przeglądu wyszło mi, że jako pierwszy nakręcasz awanturę. I tyle. Poglądy nie mają tu nic do rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, wilk napisał:
W dniu 13.06.2023 o 07:20, 3grosze napisał:

Wszyscy wiedzą, ale nie zabierający głos krytykant wilk. W hodowli in vitro powiela się pojedyńczą komórkę: z wątrobowej bedziesz mial wątrobę, z mięśnia dwugłowego golonkę.

No niestety, ale narządy nie są jednorodne, wracaj do szkoły. Mylisz tkanki z organami.

Przejęzyczenie, nie zmieniające sensu i wartości tak wyhodowanego mięsa. :P Napisałem komórka, zamiast tkanka , co nie zmienia faktu, że wilk dalej nie wie dlaczego mięso z hodowli komórkowej jest be.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura_komórkowa 

  • -kulturami tkankowymi – hodowla całych tkanek, na przykład naskórka
  • -hodowlami narządowymi – hodowle trójwymiarowe tkanek[2]
  •  
  • 2 godziny temu, wilk napisał:
    W dniu 13.06.2023 o 07:20, 3grosze napisał:

    Oczywista ignorancja w temacie zaślepionego ideologią.

    Lustereczko, lustereczko.. To nie ja jestem zaślepiony.

    Ponieważ, dalej ani Ty ani ja nie wiemy dlaczego dla Ciebie mięso z hodowli in vitro jest be, to jednak  Ty jesteś w szponach waszej ideologii. W przeciwieństwie do Ciebie strona przeciwna sypała pozytywami produktu.

2 godziny temu, Maximus napisał:

Nawet obraża mnie w tym temacie, w którym nie zdążyłem zabrać głosu:

W dniu 13.06.2023 o 08:13, 3grosze napisał:

A dla wilka poparcie aspiranta do IQ 80 jak pocałunek śmierci.

Sorki,obraziłem bo za wysoko nieosiagalny cel ustawiłem. Dąż  do IQ 70.

  • Negatyw (-1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Maximus napisał:

Nie mam nic przeciwko. Z resztą może zbyt temperamentnie podchodziłem do moich wpisów

Dzięki. I tego się trzymajmy :)

31 minut temu, 3grosze napisał:

Sorki,obraziłem bo za wysoko nieosiagalny cel ustawiłem. Dąż  do IQ 70.

Jak widać, z Maximusem można się dogadać. Z Tobą też się uda, mam nadzieję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Mariusz Błoński napisał:

Z Tobą też się uda, mam nadzieję.

Niestety, ale nie.

Z takim chamem jak Maximus, to tylko po chamsku, a z ignorancją wilka w tym wątku (od 2 tyg. nie wie dlaczego ...) , tylko kpiną. Więc niech się tu na KW ostanie ta wysoka kultura Maximusa i brak logiki w negacji u wilka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, 3grosze napisał:

Niestety, ale nie.

Szkoda.

Sam się zajmę moderacją i sprzątaniem. Niestety, jak widać, będę jakoś musiał znaleźć na to czas, siły i możliwości. Bo inaczej forum będzie odstraszało, a jakiś czas temu jeszcze fajne dyskusje się tu toczyły. Obawiam się, że tym, co robicie, już odstraszyliście wielu sensownych użytkowników.
Na razie więc ścisła moderacja. Może się uda.

W związku z Twoją postawą i ponownym nakręcaniem zamykam wątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 16.06.2023 o 14:44, Maximus napisał:

a @3grosze dalej hula zadowolony z siebie ze swoją

3grosze to już parę tych warnów na koncie ma, niestety. Natomiast ja (korzystając z możliwości pisania w zamkniętym temacie.. ;>) dodam jeszcze, że staram się nie dać sprowokować do działania w temacie, w którym wdałem się w dyskusję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Międzynarodowa grupa naukowa przeanalizowała szczątki 483 mamutów pod kątem występowania w nich mikroorganizmów. W przypadku 440 osobników były to pierwsze tego typu badania, a wśród nich znajdował się mamut stepowy, który żył około 1,1 miliona lat temu. Badaniami objęto zatem zwierzęta, żyjące od 1,1 milionów lat temu do wyginięcia mamutów. W ten sposób zidentyfikowano jedne z najstarszych DNA mikroorganizmów oraz znaleziono mikroorganizmy, które najprawdopodobniej wywoływały choroby u mamutów.
      Dzięki zaawansowanym technikom analitycznym naukowcy byli w stanie odróżnić mikroorganizmy, które skolonizowały zwłoki po śmierci od tych żyjących razem ze zwierzętami. Wyobraź sobie, że trzymasz w ręku ząb mamuta sprzed miliona lat. I wciąż zawiera on ślady mikroorganizmów, które żyły z tym mamutem. W wyniku naszych badań uzyskaliśmy materiał genetyczny mikroorganizmów sprzed ponad miliona lat, co otwiera nowe możliwości na polu badań nad wspólną ewolucją mikroorganizmów i ich gospodarzy, mówi główny autor badań, Benjamin Guinet z Centrum Paleogenetyki w Sztokholmie.
      Naukowcy zidentyfikowali 6 rodzajów bakterii, w tym spokrewnione z Actinobacillus, Pasteurella, Streptococcus i Erysipelothrix. Niektóre z nich mogły wywoływać choroby mamutów. Na przykład jedna ze znalezionych u mamutów bakterii pokrewnych rodzajowi Pasteurella jest blisko spokrewniona z patogenem, który zabija słonie afrykańskie. Jako, że one i słonie azjatyckie to najbliżsi krewni mamutów, możliwe, że mamuty były wrażliwe na te same patogeny, co współcześnie żyjące słonie.
      Bardzo ważnym osiągnięciem jest częściowa rekonstrukcja genomów rodzaju Erysipelothrix z liczącej 1,1 miliona lat próbki mamuta stepowego. To najstarsze powiązane z gospodarzem DNA mikroorganizmów, jakimi dysponuje nauka. W ten sposób udało się przesunąć granice tego, czego możemy się dowiedzieć o dawnych interakcjach mikroorganizmów i ich gospodarzy.
      Mikroorganizmy ewoluują bardzo szybko. Uzyskanie wiarygodnych danych DNA sprzed ponad miliona lat to jak podążanie ścieżką, która sama bez przerwy się zmienia. To pokazuje, że w dawnych szczątkach możemy znaleźć materiał biologiczny nie tylko gospodarza, co daje nam możliwość badania, jak obecność mikroorganizmów wpływało na adaptację, choroby i wyginięcie ekosystemu z plejstocenu, wyjaśnia Tom van der Valk z Centrum Paleogenetyki.
      Ze względu na stopień degradacji materiału genetycznego i ograniczoną ilość danych do porównań, trudno stwierdzić, czy i jak wspomniane patogeny wpłynęły na zdrowie zwierząt. Jednak mamy tutaj bezprecedensowy wgląd w mikroorganizmy zamieszkujące wymarłą megafaunę. Dane sugerują, że niektóre szczepy mikroorganizmów ewoluowały z mamutami przez setki tysięcy lat w wielu ekosystemach.
      Badania opublikowano w piśmie Cell.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas budowy trasy S17 na stanowisku w Łubuniach w województwie lubelskim znaleziono szczątki mamutów. Na miejsce przyjechali eksperci z Instytutu Archeologii i Instytutu Nauk o Ziemi i Środowisku UMCS, którzy wraz z firmą APB THOR i GIODO przeprowadzili badania oraz zabezpieczyli dwie kości. Szczątki wymarłego ssaka zostały następnie przetransportowane na UMCS, gdzie zostaną odpowiednio przygotowane i poddane dalszym analizom i zaawansowanym badaniom acheozoologicznym i geologicznym.
      Kości zalegały płytko pod powierzchnią ziemi, tuż poniżej współczesnej warstwy ornej. Jak poinformował doktor hab. Marcin Szeliga, zastępca dyrektora Instytutu Archeologii UMCS kości to fragment ciosu oraz kości miednicznej należące najprawdopodobniej do dwóch mamutów. Niestety, obie zachowały się fragmentarycznie, a przy tym w bardzo złym stanie (są obecnie mocno pokruszone), co wymagało ich specjalnego zabezpieczenia w trakcie eksploracji, a następnie bardzo ostrożnego wydobycia w całości (właściwie wycięcia wraz z otaczającym kości osadem). Po wydobyciu kości trafiły na Wydział Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS, gdzie mogą być przechowywane w odpowiednich warunkach. W dalszej kolejności archeolodzy i geografowie zajmą się ich naukowym opracowaniem. Planowane jest również wykonanie wielu specjalistycznych analiz, m.in. datowań bezwzględnych (zarówno samych szczątków kostnych, jak i osadu, w którym zalegały) oraz analiz archeozoologicznych (w celu jednoznacznej identyfikacji taksonomicznej szczątków).
      Zdaniem dr. hab. Przemysława Mroczka, fakt, że szczątki występowały blisko siebie może wskazywać, że kości zostały celowo złożone przez człowieka. Ich wtórne przemieszczenie (redepozycja) – wynikające z działania procesów erozyjnych lub rolniczych – nie wyklucza kulturowego kontekstu złożenia. Chronologicznie, są to szczątki plejstoceńskie, podczas gdy udokumentowane na stanowisku osadnictwo pochodzi z okresu średniowiecza. Znalezisko ma charakter unikatowy w skali regionu – odkrycia szczątków plejstoceńskich mamutów na Lubelszczyźnie należą do rzadkości, a ich obecność w strukturach krasowych rozwiniętych w stropie górnokredowych margli nie ma dotąd dobrze udokumentowanych analogii.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W 2000 roku w pobliżu miasta Pampore w Indiach znaleziono sfosylizowane szczątki trzech słoniowatych. Przed tygodniem naukowcy opublikowali dwa artykuły, z których dowiadujemy się, że mamy tutaj do czynienia z najstarszymi na subkontynencie indyjskim śladami dzielenia mięsa zwierząt przez ludzi.
      Wspomniane słoniowate żyły 300–400 tysięcy lat temu i należały do wymarłego rodzaju Palaeoloxodon, którego przedstawiciele byli dwukrotnie bardziej masywni od współczesnych słoni afrykańskich. Dotychczas tylko raz znaleziono kości tego gatunku rodzaju Palaeoloxodon. Szczątki odkryte w 2000 roku są znacznie bardziej kompletne.
      Zwierzęta zmarły w pobliżu rzeki w dolinie Kaszmir. Wkrótce po śmierci ich szczątki i 87 kamiennych narzędzi wykonanych przez przodka człowieka, zostały przykryte osadami, co pozwoliło zachować je do dnia dzisiejszego. W jednym ze wspomnianych artykułów badacze opisują, jak odkryli wióry z kości, co wskazuje, że ludzie rozbili kości, by pozyskać z nich szpik. W drugim opisano same kości oraz gatunek, do którego należały.
      To jednak zjadł słonie? Tego nie wiemy. Dotychczas na subkontynencie indyjskim skamieniałe szczątki hominina odkryto tylko w jednym miejscu. Znaleziono je w 1982 roku i naukowcy do dzisiaj nie mogą się zgodzić, do jakiego gatunku należał człowiek z Narmada. Pewne jest, że wykazuje on cechy typowe dla starszych i młodszych gatunków homininow, co sugeruje, że na subkontynencie dochodziło do mieszania gatunków i musiał on odgrywać ważną rolę we wczesnym rozprzestrzenianiu się człowieka.
      Teraz dowiedzieliśmy się, że mieszkańcy Indii środkowego plejstocenu – niezależnie od tego, kim byli – jedli słonie. Kamienne narzędzia, które prawdopodobnie wykorzystali do pozyskania szpiku, zostały wykonane z bazaltu, który nie występuje w okolicy znalezienia szczątków. Paleontolodzy sądzą, że surowy materiał został przyniesiony z zewnątrz, a narzędzia wykonano na miejscu.
      Odkrycie ma duże znaczenie dla lepszego zrozumienia obecności człowieka na subkontynencie. Dotychczas najstarsze dowody na dzielenie mięsa zwierzęcego nie były starsze niż 10 tysięcy lat. Być może nie przyglądano się temu zbyt szczegółowo, albo szukano w nieodpowiednich miejscach. Jednak dotychczas nie mieliśmy żadnych dowodów, by ludzie żywili się dużymi zwierzętami na terenie Indii, mówi jeden z badaczy, Advait Jukar, kurator zbiorów paleontologii kręgowców we Florida Museum of Natural History.
      Trzeba tutaj podkreślić, że o ile mamy dowody, iż ludzie pożywiali się na słoniach, to brak dowodów, by je upolowali. Niewykluczone, że zwierzęta zmarły z przyczyna naturalnych, a ludzie je po prostu znaleźli i skorzystali z okazji.
      Wśród skamieniałości znajduje się najbardziej kompletna czaszka gatunku Palaeoloxodon turkmenicus. Jego szczątki znaleziono wcześniej tylko raz. W 1955 roku w Turkmenistanie odkryto fragment czaszki. Wyglądał on inaczej niż czaszki innych Palaeoloxodon, ale nie był na tyle duży, by jednoznacznie stwierdzić, że należy do osobnego gatunku. Problem z rodzajem Palaeoloxodon jest taki, że zęby poszczególnych gatunków są niemal identyczne. Jeśli więc znajdziesz pojedynczy ząb, nie wiesz, do jakiego gatunku należał. Trzeba przyglądać się czaszkom, mówi Jukar.
      Na szczęście w przypadku skamieniałości z Pampore zachowały się kości gnykowe. Są one bardzo delikatne, ale różne u różnych gatunków, dzięki czemu są przydatnym narzędziem do określania przynależności gatunkowej szczątków.
      Zdaniem Jukara, skoro ludzie jedzą mięso od milionów lat, powinniśmy znaleźć więcej szczątków o tym świadczących. Trzeba lepiej poszukać. Oraz zbierać dosłownie wszystko. W przeszłości kolekcjonowano tylko czaszki i kości kończyn. Nie zbierano połamanych kości, które mogły nosić ślady działania ludzi, mówi Jukar.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W niektórych miejscach Europy poziom radioaktywnego cezu w mięsie dzików jest tak wysoki, że ich mięsa nie wolno przeznaczać do konsumpcji dla człowieka. Co gorsza, ten wysoki poziom utrzymuje się od 30 lat, mimo że z zarówno nasza wiedza na temat cezu oraz badania innych zwierząt leśnych wskazują, że powinien on spadać. Problem znany jest jako paradoks dzika i został on szczegółowo opisany przez naukowców z Uniwersytetu Leibniza w Hanowerze i Uniwersytetu Technicznego w Wiedniu.
      Uczeni przyjrzeli się dzikom żyjącym w Bawarii. Poziom cezu w ich mięsie wynosi od 370 do 15 000 Bq/kg (bekereli na kilogram). Przepisy dopuszczają poziom radioaktywności rzędu 600 Bq/kg, zatem normy w mięsie dzików są przekroczone nawet 25-krotnie. Badacze porównali stosunek izotopów cezu 135 i 137 w mięsie dzików z Bawarii i stwierdzili, że za zanieczyszczenie odpowiedzialne są z w znacznej mierze... testy broni jądrowej. To zaskakujące stwierdzenie, gdyż dotychczas sądzono, iż głównym źródłem zanieczyszczeń jest opad radioaktywny pochodzący z Czernobyla. Tymczasem okazało się, że to testy sprzed 60 lat odpowiadają za od 10 do 68 procent radioaktywności mięsa przekraczającego normy, a w niektórych przypadkach to sam opad z testów broni jądrowej wystarczył, by normy zostały przekroczone. W sumie aż 25% zbadanych próbek mięsa zawierało tak dużo radioaktywnego cezu pochodzącego z prób broni jądrowej, że normy w nich byłyby przekroczone nawet wówczas, gdyby nie doszło do katastrofy w Czarnobylu.
      Po wypadku w Czarnobylu poziom zanieczyszczenia gleby w Bawarii znacząco wzrósł, a zanieczyszczenie mięsa dzików nawet o 2 rzędy wielkości przekraczało normy. Mięso innych dzikich zwierząt, jak jeleni, również było zanieczyszczone, ale u nich poziom radioaktywności znacząco spada. U dzików tak szybkiego spadku nie zauważono, co więcej, był on wolniejszy niż tempo półrozpadu cezu.
      Zdaniem naukowców poziom radioaktywnego cezu w mięsie dzików nie spada, gdyż zwierzęta te ryją w ziemi i żywią się m.in. podziemnymi grzybami, które w odpowiednich warunkach mogą akumulować cez. Cez – zarówno ten z testów broni jądrowej, jak i z katastrofy w Czernobylu – wciąż trafia z gleby do pożywienia dzików.
      Również w Polsce mięso dzikich zwierząt zanieczyszczone jest pierwiastkami radioaktywnymi. W naszym kraju regionem o szczególnie dużym poziomie zanieczyszczeń jest region Opola. Po raz pierwszy udowodniliśmy, że rejonie tym, w którym występuje najwyższy poziom promieniowania gamma w Polsce, aktywność cezu-137 w tkance mięśniowej wszystkich trzech badanych gatunków rośnie w czasie, piszą autorzy badań przeprowadzonych w 2022 roku. Badane przez nich gatunki to dzik, sarna europejska i jeleń szlachetny.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mięso czy mleko nie są produktami wolnego rynku. Analizy wykazały, że dotacje do tych produktów są od 800 do 1200 razy wyższe niż dla ich alternatyw, a co najmniej 50% przychodów europejskich hodowców bydła to dotacje z budżetu. Aktywny lobbing przemysłu mięsnego i mleczarskiego powoduje, że produktom alternatywnym trudno jest się przebić, również przez forsowane rozwiązania prawne. Takie wnioski wnioski płyną z przeprowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda analizy polityki rolnej USA i Unii Europejskiej w latach 2014–2020.
      Produkcja żywności z wykorzystaniem zwierząt wiąże się z olbrzymim obciążeniem środowiska naturalnego. Od emisji gazów cieplarnianych, poprzez emisję ścieków, po wycinkę lasów tropikalnych pod pastwiska. Ponadto niektóre z produktów zwierzęcych, jak np. czerwone mięso, mają udowodnione zgubne działania dla ludzkiego zdrowia. Brak polityki nastawionej na redukcję naszego uzależnienia od produkcji zwierzęcej i wystarczającego wsparcia alternatywnych technologii, by uczynić je konkurencyjnymi dla produktów tradycyjnych, to wyraźna oznaka istnienia systemu, który opiera się zmianom, mówi główna autorka badań, Simona Vallone.
      Z jednej strony wiemy, że produkty zwierzęce przyczyniają się do niszczenia planety i zdrowia, z drugiej zaś zachodnia dieta, w skład której wchodzi olbrzymia ilość mięsa, jest coraz bardziej popularna na całym świecie. Dlatego tez naukowcy postanowili przeanalizować polityki rządów USA oraz krajów Unii Europejskiej i sprawdzić, czy wspierają one produkcję zwierzęcą czy jej alternatywy i porównać rządowe wydatki na oba rodzaje produkcji. Przyjrzeli się też wydatkom na lobbing.
      Analizy pokazały, że rządy konsekwentnie przeznaczają kolosalne kwoty na dofinansowywanie produkcji rolnej opartej na zwierzętach, konsekwentnie unikają brania pod uwagę kwestii zrównoważonego rozwoju w zaleceniach dotyczących żywienia i konsekwentnie prowadzą działania – jak na przykład przepisy dotyczące oznaczania produktów – ograniczające możliwości rynkowe produktów alternatywnych.
      Z analizy dowiadujemy się, że w USA dotacje dla tradycyjnych produktów zwierzęcych są 800-krotnie wyższe niż dla ich alternatyw, a lobbyści wydają 190 razy więcej pieniędzy na lobbowanie za nimi. Z kolei w Europie dotacje dla produktów zwierzęcych są 1200 razy wyższe niż dla alternatyw. Dowiadujemy się również, że w Europie bezpośrednie dotacje stanowią co najmniej 50% przychodów hodowców bydła. Niektóre z nich są wprost nastawione na utrzymanie wielkości stad, utrzymanie pastwisk czy zwiększenie w produkcji.
      USA i kraje EU wydają kolosalne kwoty na swoją politykę rolną. W Stanach Zjednoczonych jest to około 90 miliardów dolarów rocznie, w Europie około 60 miliardów euro rocznie.
      Autorzy badań uważają, że by zbudować uczciwy rynek, na którym produkty alternatywne – czy to z roślin czy z hodowli komórkowych – będą mogły konkurować z produktami zwierzęcymi, należy spowodować, by cena produktów zwierzęcych odzwierciedlała prawdziwe koszty ich produkcji, w tym koszty dla środowiska. Ponadto należy prowadzić więcej badań nad żywnością alternatywną dla produktów zwierzęcych, a w rządowych zaleceniach dotyczących żywienia powinny znaleźć się informacje o produktach alternatywnych.
      Oczywistym jest, że za utrzymaniem status quo stoją potężne interesy koncernów produkujących żywność. Potrzebna jest radykalna zmiana polityki, która spowoduje, że produkcja żywności będzie miała mniejszy niekorzystny wpływ na klimat, wykorzystanie terenu i bioróżnorodność, mówi jeden z badaczy, Eric Lambin.
      Warto przypomnieć, że ostatnio dwie pierwsze firmy otrzymały w USA zgodę na sprzedaż mięsa z hodowli tkankowych.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...