Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Antylogik

Alternatywy dla YouTube, mediów społecznościowych i wyszukiwarek

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak na świecie ale w Polsce, szukając wyników po polsku - bing sobie wg mnie nie radzi.
Chociaż żeby nie było to jeśli chodzi o newsy to MSN jest świetny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I nie widzę alternatywy dla YT, FB i innych. 
Na YT jest masa wartościowych materiałów do których nie chciałbym stracić dostępu.
Na FB jest kilka fajnych grup. W tym sam mam kilkunastotysięczną grupę i też szkoda byłoby to stracić.
Mają monopol i w zasadzie nie ma jak tego zmienić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.09.2022 o 23:25, Stanley napisał:

Muszę cię zmartwić, wszystkie te firmy są właściwie własnością kilku funduszy inwestycyjnych. W pakiecie wystarczajacym do tego by kontrolować jej działania.

Fundusze nie trzymają akcji dla ideologii, tylko żeby zarabiać pieniądze dla klientów. A pieniądze będzie robić firma, która się czymś różni od Google. Nie bardzo rozumiesz jak świat biznesu działa.

W dniu 11.09.2022 o 23:25, Stanley napisał:

ni sobie krzywdy nie zrobią przecież?!

W niektórych obszarach mogą rzeczywiście ze sobą współpracować, ale upraszczasz rzeczywistość. W temacie, o którym mowa mylisz się całkowicie - gdyby Bing nie chciał "zrobić krzywdy" google, to nie inwestowałby w Binga i Edge, tylko promowałby w windowsach google.

W dniu 11.09.2022 o 23:25, Stanley napisał:

Monopole to przeżytek pod wszelkimi względami.

Ta, microsoft - windowsy, alphabet - wyszukiwarki. No faktycznie, monopole to przeżytek. A nazwać możesz to sobie dowolnie, jak chcesz -  duopol, triopol, czy jak tam chcesz.

W dniu 11.09.2022 o 23:25, Stanley napisał:

Suzan Wójcicki - znajoma Morawieckiego z dzieciństwa nomen omen

Kolejny sygnał, że mówisz o rzeczach, których nie rozumiesz (jak to prawicowcy). Sprawdź sobie w słowniku co to znaczy nomen omen, i zacznij używać prawidłowo.

W dniu 12.09.2022 o 09:59, thikim napisał:

Nie wiem jak na świecie ale w Polsce, szukając wyników po polsku - bing sobie wg mnie nie radzi.

Ja mam wrażenie, że on sobie nie radzi w takich ogólnych sprawach codziennych (stąd nie dziwne, że ma w Polsce udział 5-6%), ale radzi sobie w bardziej specjalistycznych zagadnieniach, np. z IT czy finansów - ale też pewnie nie zawsze.

W dniu 12.09.2022 o 15:00, thikim napisał:

Na YT jest masa wartościowych materiałów do których nie chciałbym stracić dostępu.

No tak, ale pomijając cel innych serwisów - to znaczy odpowiedź na cenzurę, bo to głównie ich cel - to algorytmy tzw. "sztucznej inteligencji" skasowały np. kanał o rowerach, bo za dużo razy padało tam słowo "pedał". Z FB podobnie, nawet konto jednej partii politycznej (konfederacji) skasowali, bo coś tam im nie pasowało. Nie można polegac na zagranicznych korporacjach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka: https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-wirus-wydostal-sie-z-laboratorium-zuckerberg-przyznaje-sie-d,nId,6840839

Cytat

Założyciel Facebooka Mark Zuckerberg przyznał w wywiadzie, że agencje rządowe domagały się od jego portalu cenzurowania informacji na temat koronawirusa. Facebook miał oznaczać jako fałszywe m.in. teorie o tym, że SARS-CoV-2 wydostał się z chińskiego laboratorium w Wuhan. - To podważa zaufanie, tym bardziej, że część z tych tez okazała się prawdziwa - ocenił szef amerykańskiego giganta technologicznego.

Cytat

Szef Facebooka dodał, że platforma na prośbę agencji rządowych cenzurowała teorie, które z perspektywy czasu "okazały się prawdziwe lub prawdopodobne". Chodzi m.in. o hipotezę o tym, że koronawirus wydostał się z chińskiego laboratorium w Wuhan. Departament Energii USA stwierdził na początku roku, że teoria ta przyjmowana jest obecnie przez amerykańskich specjalistów jako najbardziej prawdopodobna.

 

Wielu użytkowników KW także poddało się tej propagandzie, KW też.

Edytowane przez Antylogik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Antylogik napisał:

Wielu użytkowników KW także poddało się tej propagandzie, KW też

To była propaganda?

Wtedy były dwie główne opcje: z targowiska lub z laboratorium. Dominowała ta "z targowiska" ponieważ tak wychodziło większości badaczom (a to nie wina KW) Teraz badacze ( i też nie wszyscy)  dopuszczają tę drugą, jako:

57 minut temu, Antylogik napisał:

najbardziej prawdopodobna.

czyli przewaga tej "z laboratorium".Przewaga w licytacji kto ma rację. Ty ani ja badań nie prowadzimy, więc możemy sobie tylko spekulować, używając jedynego dostepnego tutaj nam  naukowego;) narzędzia: intuicji. Pozostaje jeszcze dostęp do tajnych informacji ale to dla wybranych, a i tak wiadomo, że one są zawsze odwrotne do oficjalnych.

Generalnie, żródło wirusa, to w tej chwili sprawa kosmetyczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, 3grosze napisał:

To była propaganda?

Oczywiście. Takie np. bzdury pisali 2 lata temu (1 strona tego wątku):

W dniu 31.08.2021 o 09:43, dexx napisał:

Chociaż rozumiem obawy, że social media mogą być wykorzystywane do manipulowania społeczeństwem, to i tak bawią mnie próby poszukiwania alternatywnej rzeczywistości przez osoby głównie z światopoglądowo prawicowymi poglądami.  YT, facebook itd mają tak dużo użytkowników i w są tak popularne właśnie dlatego, że starają się nikogo nie wykluczać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejna "foliarska" teoria spiskowa, okazuje się prawdziwa: https://wydarzenia.interia.pl/raport-koronawirus-chiny/news-przelomowe-ustalenia-sledczych-naukowcy-z-wuhan-wspolpracowa,nId,6836481

Cytat

Przed wybuchem pandemii naukowcy z chińskiego Wuhan współpracowali z wojskiem, aby połączyć najbardziej śmiercionośne koronawirusy na świecie - twierdzą amerykańscy śledczy. Jak informuje "The Sunday Times", Amerykanie zbadali przechwycone komunikaty i badania naukowe z Instytutu Wirusologii w Wuhan. Chińczycy mieli prowadzić tajny projekt, który miał na celu uczynienie wirusów z szybów kopalnianych bardziej zaraźliwymi dla ludzi i mógł doprowadzić do powstania wirusa COVID-19.

Cytat

Gazeta poinformowała, że przeanalizowała setki dokumentów, w tym poufne raporty, notatki wewnętrzne, artykuły naukowe i korespondencję e-mailową. Ustalono, że instytut w Wuhan był zaangażowany w coraz bardziej ryzykowne eksperymenty na koronawirusach zebranych z jaskiń nietoperzy w południowych Chinach.

"Naukowcy z całego świata początkowo wierzyli, że wybuch pandemii nastąpił z przyczyn naturalnych, ale teoria wycieku z laboratorium zyskała w ostatnich latach wiarygodność dzięki poparciu tej teorii przez FBI" - czytamy z kolei w "The Telegraph".

 

Cytat

Amerykańscy śledczy mają uważać, że tajny program miał na celu uczynienie wirusów szybów kopalnianych bardziej zaraźliwymi dla ludzi i mógł doprowadzić do powstania wirusa COVID-19, który to przedostał się do miasta Wuhan w wyniku wypadku w laboratorium.

A teraz proszę wróćcie pamięcią do roku 2020-2021. Jak media kłamały, o Demagog.org.pl, którego celem miało być odkłamywanie fałszywych informacji - nie wspomnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Antylogik napisał:

Kolejna "foliarska" teoria spiskowa, okazuje się prawdziwa

Tak, po pseudo* pandemii Covid 19 świat się przebudził i teraz okaże się, że Ziemia jednak płaska jest, rządzą nami iluminaci wspomagani grupą Bildenberga na polecenie Reptilian.

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1584266%2Cteorie-spisowe-w-wielkiej-brytanii-25-procent-mieszkancow-wierzy-ze

Słabo w tej GB, tylko 25%. W jednym z wątków na KW stosunek aktywnych koronasceptyków versus foliarscy covidianie to  2 do 1 czyli 66%  czytaczy-zaglądaczy KW, nie uwierzyło w bzdurę COVID-19. Brawo my:(.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, 3grosze napisał:

Tak, po pseudo* pandemii Covid 19

Była kiedyś ciekawa dyskusja na temat różnicy między wolnym rynkiem a rynkiem doskonale konkurencyjnym. Teraz można by dodatkowo podyskutować o związku między oboma terminami. Wyobraźmy sobie rynek idei i teorii (w tym spiskowych). Jest na nie popyt, to się znajdzie podaż. Wolny rynek polegałby na tym, że można szerzyć dowolne teorie spiskowe i nikt nie byłby za to karany czy cenzurowany. Przed 2020 r. taki rynek istniał w Internecie. Od tego roku wzrósł jednak popyt na te teorie, co podniosło podaż i cenzura się upowszechniła. 

Jeżeli rynek teorii byłby wolny, to siłą rzeczy niektóre z teorii musiałyby zaprzeczać same sobie, tj. konkurowałyby ze sobą. Skoro nie byłoby regulacji tego rynku, to żadna teoria nie mogłaby mieć większej przewagi nad pozostałymi z powodu cenzury innych. Wszystkie strony byłyby też równie dobrze poinformowane. Tak powstałby rynek doskonale konkurencyjny

Doskonała konkurencja teorii wymaga zatem wolnego rynku. Można więc mówić o gospodarce wolnokonkurencyjnej. Ale jedna gospodarka wolnokonkurencyjna nie równa innej gospodarce wolnokonkurencyjnej. Gdy mowa o specyficznym rynku teorii spiskowych, twórca teorii spiskowej jest mniej ważny od samej teorii, stąd nagroda dla twórcy musi być mierzona jedynie popularnością jego teorii. Na zwykłym rynku konkurencyjnym dóbr i usług producenci konkurują zarówno ceną, jak i jakością produktu. Jeżeli produkt jest identyczny, to muszą konkurować jedynie ceną. Jednakże na rynku teorii spiskowych konkurują jedynie jakością teorii, mierzoną jej atrakcyjnością. Wiele takich samych teorii od różnych twórców jest bez znaczenia - wszyscy twórcy zostają wrzuceni do jednego koszyka. Z tego powodu specyfiką rynku teorii jest różnica między jedną a drugą teorią. Stąd niektóre teorie mogą sobie wzajemnie zaprzeczać. W zasadzie, jeśli dotyczą tego samego tematu, to nawet muszą sobie zaprzeczać.

Co to oznacza? To oznacza, że aby taki rynek teorii mógł istnieć, muszą istnieć na nim teorie przeciwstawne. Dopiero przeciwstawność teorii umożliwia konkurencję między nimi. To która wygra, zależy od popytu na nią. Ale żeby ten popyt mógł się ujawnić, teorie nie mogą być cenzurowane. Czyli rynek musi rzeczywiście być wolny.

A dlaczego cenzura jest zła? Odpowiedź jest podana wyżej. Media, które przyznają, że cenzurowały z powodów politycznych czy ideologicznych, tracą zaufanie. Każdy kto przeczyta o tym, już nigdy nie zaufa tym mediom. Zdobyć zaufanie jest trudno, ale utracić bardzo łatwo. Dlatego to duży błąd. Jeżeli chce się już cenzurować, to trzeba mieć 100% pewności, że druga strona mówi nieprawdę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem sobie Demagoga i nie widzę, by gdzieś kłamali. Odkłamywali informacje w rodzaju "światowe laboratoria potwierdzają, że koronawirus został sztucznie wyprodukowany" czy "oficer izraelskiego wywiadu powiedział, że koronawirus powstał w laboratorium w ramach prac nad bronią biologiczną". Bo ani laboratoria nie potwierdzały, ani oficer nie powiedział.
O ile pamiętam, to szukając źródeł epidemii dość szybko wskazano na rynek w Wuhan, bo z nim były powiązane pierwsze chorujące osoby (a przynajmnie te, o których wiedzieliśmy, bo Chiny nadal nie wszystko mówią). I tutaj nic się nie zmienia. Zadawano sobie pytanie, skąd wirus na rynku. Pojawiły się pogłoski, że został wypuszczony celowo, a to przez Chińczyków, a to przez Amerykanów. Jednak nie było na to żadnych dowodów, więc słusznie uznano to za teorie spiskowe. Tym bardziej, że wirusy nie potrzebują spisków i laboratoriów, by się rozwijać, ewoluować i zarażać. I tym bardziej, że znamy inne koronawirusy, w tym podobnego do SARS-CoV-2. Więc najbardziej prawdopodobna była hipoteza o naturalnym pochodzeniu. I tego naturalnego źródła wirusa zaczęto poszukiwać i wciąż nie znaleziono. Różnica pomiędzy obiema hipotezami była taka, że hipoteza o pochodzeniu z laboratorium opierała się na kłamstwie (np. światowe laboratoria, izraelski oficer) i nie niosła ze sobą żadnych dowodów - słusznie więc była nazywana teorią spiskową - hipoteza o naturalnym pochodzeniu opierała się na badaniach naukowych i nikt tutaj nie mówił jednoznacznie "wiemy, że pochodzi stąd i stąd". Wręcz przeciwnie, każde tego typu stwierdzenie było szybko weryfikowane i stan wiedzy naukowej wciąż brzmiał "nie wiemy, skąd dokładnie'.
Od pewnego czasu dobiegają coraz bardziej wiarygodne - ale wciąż niepotwierdzone - informacje, że być może doszło do wycieku z laboratorium. Ale - znowu - nie są to informacje "wiemy na pewno", "było tak i tak", ale kolejne cegiełki, które MOGĄ o tym świadczyć. Ale nie muszą.
Jest duża różnica między hipotezami wspieranymi dowodami, a teoriami spiskowymi opartymi na zwykłych kłamstwach.

 

PS. A jeśli mówimy o wolnym rynku, co poruszyłeś  w ostatnim komentarzu, to jak chcesz to zrealizować? W ramach wolnego rynku chcesz narzucić mediom/serwisom społecznościowym/blogom itp. itd. obowiązek pisania o każdym pomyśle i każdej hipotezie, jaka gdzieś tam się pojawi? Czy też wolno im będzie na wolnym rynku napisać to, co uznają za stosowne czy wiarygodne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Mariusz Błoński napisał:

Przejrzałem sobie Demagoga i nie widzę, by gdzieś kłamali.

Ja bym się nie zdziwił, gdyby pousuwali, także tutaj bym zachował sceptycyzm.

34 minuty temu, Mariusz Błoński napisał:

PS. A jeśli mówimy o wolnym rynku, co poruszyłeś  w ostatnim komentarzu, to jak chcesz to zrealizować? W ramach wolnego rynku chcesz narzucić mediom/serwisom społecznościowym/blogom itp. itd. obowiązek pisania o każdym pomyśle i każdej hipotezie, jaka gdzieś tam się pojawi? Czy też wolno im będzie na wolnym rynku napisać to, co uznają za stosowne czy wiarygodne?

Nie, no napisałem, że przed 2020 było w miarę normalnie, przynajmniej ja nie zauważyłem jakiejś cenzury w mediach głównych, za wyjątkiem podawania narodowości terrorystów, bo wiadomo było, że to islamista czy coś. Tutaj też włączają się kwestie prawne. Żadne narzucanie pluralizmu, tylko odwrotnie - odrzucanie regulacji  i cenzury. Jedni bedą pisać o swoich teoriach, inni o swoich. Jedynie ważne, by dostęp do wszystkich mediów był równy. Oznacza to, że należy zlikwidować komunistyczne pomysły jak koncesja tv. To oczywiście dotyczy mediów prywatnych, media publiczne to zupełnie inna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed 2020 było tak samo. Pandemia spowodowała tylko, że już istniejące zjawiska przyspieszyły lub stały się bardziej widoczne, gdyż po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat mieliśmy do czynienia z ogólnoświatowym problemem i do tego o takim charakterze, że nie dało się go w żaden sposób uniknąć. Żadne państwo nie mogło powiedzieć, że go to nie dotyczy. Więc sytuacja była wyjątkowa, bo nawet od wojen światowych niektórzy mogli umyć ręce.

Koncesje TV i radiowe na nadawanie przez powietrze muszą istnieć z przyczyn technicznych. Na nadawanie po kablu istnieć nie muszą. A media państwowe nie powinny istnieć. Przynajmniej nie u nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Mariusz Błoński napisał:

Przejrzałem sobie Demagoga i nie widzę, by gdzieś kłamali.

A napisali:
"Niestety, uważam, że wielu przedstawicieli establishmentu zlekceważyło kilka faktów i poprosiło o ocenzurowanie treści, które z perspektywy czasu okazały się, bardziej dyskusyjne lub prawdziwe"?
Tak myślałem :)
Może nie kłamią bezpośrednio ale są tendencyjni w tym co opisują.
A widziałeś to o emeryturach? :)
Demagog jak dziecko uwierzył, że ZUS ma wgląd czy ktoś z Ukrainy mieszka w Polsce czy nie :)
W co ma wgląd? Polacy potrafią na parę lat wyjechać z Polski i ZUS nie wie. Wie za to jak Ukraińcy wyjeżdżają? A jak wyjadą przez inny kraj UE?
A dlaczego mieliby tak zrobić ktoś zapyta. A dlatego że na tym mogą dużo lepiej wyjść finansowo :) Z tym że dziś to nie jest wielki problem. To bomba z opóźnionym zapłonem. Dlatego większość ma to w tyłku bo patrzy jedynie na parę miesięcy do przodu.
Nad tym nie da się zapanować.

Co do koronawirusa - ja oczywiście jestem za naturalnym pochodzeniem.
Ale jak ktoś pomija takie wątki jak wypowiedź dyrektora FBI, to znaczy że jest tendencyjny w poglądach.
Zobacz że sam to sprowadziłeś do jakiegoś izraelskiego oficera a pominąłeś dyrektora FBI.
To przecież tak samo ktoś mógłby napisać: jakiś oficer Abwehry mówił o naturalnym pochodzeniu wirusa, ale w toku śledztwa wyszło że nie było żadnego śledztwa Abwehry.
Czy to dowodzi że wirus nie miał naturalnego pochodzenia? :D
Co ma piernik do wiatraka?

Ani wypowiedzi dyrektora FBI nie dowodzą niczego ani demagoga. Jedni i drudzy mówią na tematy w których nie mają żadnych kompetencji.
Aczkolwiek zdanie "według ustaleń strony amerykańskiej" brzmi ciekawie bo sugeruje że to nie jest tylko zdanie dyrektora FBI.
Czemu tego demagog nie obalił? :D

Bo ma za krótkie nóżki :)

BTW. Youtube, FB - blokowały wiele rzeczy na życzenia rządów (także polskiego). 
I dlatego są dziś dobre.
Za to UE właśnie zagroziła że zbanuje Twittera. Czemu? Bo nie blokował.
To jest dopiero wolność słowa :D Brawo.

Co do mediów w Polsce. Jest problem. I powiem że nie wiem jak go rozwiązać. 
Jak komuś się wydaje że wie to znaczy że mało otaczającej go rzeczywistości ogarnia.
PiS zniszczył telewizję państwową i tego nie da się prosto naprawić.

image.png

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widziałem o emeryturach. Nie śledzę serwisów tego typu. Bo im nie ufam, gdyż... dokładnie ich nie śledzę i nie wiem, na ile są obiektywne. Na demagoga zajrzałem po raz pierwszy wyłącznie pod kątem tego co na początku 2020 pisali o Covid. I nie znalazłem tam kłamstw.

Mi się podoba amerykańskie podejście do wolności słowa. Generalnie uważam się za liberała, a moją ulubioną definicją tego pojęcia jest Bill of Rights + austriacka szkoła ekonomii. Dlatego z trudem mi przychodziło robienie porządku na forum KW :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Mariusz Błoński napisał:

Przejrzałem sobie Demagoga i nie widzę, by gdzieś kłamali.

Tez przejrzałem i znalazłem to:

https://demagog.org.pl/fake_news/nie-koronawirus-nie-zostal-opracowany-przez-naukowcow/

Cytat

Nie, koronawirus nie został opracowany przez naukowców 02.03.2020 godz. 17:28 Nie ma na to żadnych danych.

(...)

Podsumowując, żadne z dostępnych badań nie potwierdzają informacji, jakoby SARS-Cov-2 był wytworem bioinżynierii, czyli celowym działaniem człowieka mającym na celu (jak twierdzą wierzący w teorie spiskowe) bliżej nieokreślone działania zmierzające ku kontrolowaniu populacji świata.

Po pierwsze, to że na coś nie ma dowodów nie oznacza, że jest fake newsem. Można najwyżej powiedzieć, że to jest hipoteza bez rzetelnych dowodów. Demagog natomiast systematycznie stosuje manipulację polegającą na nazywaniu każdej teorii spiskowej fake newsem. Samo w sobie bycie teorią spiskową, to nie jest nic złego ani fałszywego. Demagog przedstawia te teorie w złym albo fałszywym świetle. Manipuluje danymi, bo przedstawia tylko te, które mu pasują, aby obalić niewygodną teorię. Gdyby był obiektywny, to pokazywałby wszystkie punkty widzenia z równą otwartością. Dopuszczałby możliwość, że hipoteza o sztucznym pochodzeniu koronawirusa, jest możliwa. Żeby napisać porządny o tym art, to trzeba jednak mieć głębszą wiedzę od byle dziennikarzyny czy jakiegoś studenta. Ale najważniejsze to mieć w sobie uczciwość.  

Po drugie, to że nie ma jeszcze żadnych danych, również nie dewaluuje teorii, ponieważ takie mogą się pojawić później. I z tym właśnie mamy do czynienia obecnie. Wszystko wskazuje na to, że SARS-Cov2 wydostał się z laboratorium w Wuhan. Nie wiadomo na ile był naturalny, a na ile zmodyfikowany przez człowieka. Ale to nie jest aż tak istotne. Istotne jest to, że Demagog prostacko sprowadza wszystko do fałszywej informacji - to jest nieuczciwe.

Mam nadzieję, że teraz dostrzegasz nieuczciwość Demagoga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby stawiać jakieś hipotezy dotyczące nauki, trzeba mieć ku temu podstawy. Żeby w nauce wysuwać stwierdzenia jest tak i tak trzeba mieć dowody. Żadne z powyższych nie miało miejsca. Więc serwis, który postawił sobie za cel weryfikację informacji w oparciu o fakty, słusznie twierdził, że "żadne z dostępnych badań nie potwierdzają informacji, jakoby SARS-Cov-2 był wytworem bioinżynierii".

Zresztą i obecnie jest to jedynie doniesienie dziennikarskie na podstawie jakichś dokumentów. Przyznasz, że ma to znacznie słabszą wartość dowodową, niż np. upublicznione i poddane krytycznej ocenie badania naukowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za 3 dni koniec świata według Grety Thunberg.
Rozumiem że teraz jej zwolennicy masowo popełnią samobójstwo albo coś w tym stylu.
A nie, czekaj. To są progresywiści którzy kłamstwo uważąją za narzędzie do realizacji celów gdyż nie ma obiektywnej prawdy. Ale tym razem napewno powiedzą prawdę :D
Czy to też zweryfikował demagog? image.thumb.png.7410bc75ded028f2f1efeedada71592a.png:)
Koniec świata to ważna rzecz :)
Elity mają własne końce świata :) Koniec świata w 2000. Koniec świata wg Grety :)
Ale to podobno tłumy wierzące w bliżej nieokreślony koniec świata w bliżej nieokreślonej przyszłości są głupie.

Co do wielkiego resetu. To tylko hasło.
Władza jest celem samym w sobie.
Równie dobrze można powiedzieć że Morawiecki jak mówił lata temu u Sowy o wojnie która by zresetowała oczekiwania społeczeństwa - to mówił o wielkim resecie :)
No więc jest paru nawiedzonych ludzi co chce wielkiego resetu i jest masa mniej nawiedzonych ludzi którzy wiedzą jak na tym zarobić.
Nie mają decydującego wpływu. Jak wszyscy ludzie są jak piana na wielkich falach. Ale czasem mają swoje sukcesy, jak i inni ludzie.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mnie irytuje, to przyzwyczajeni albo wytresowanie ludzi do uznawania głupiej cenzury za coś normalnego. Żyjemy w świecie, w którym youtuberzy boją się nawet ZACYTOWAĆ kogoś, bo zostaną zablokowani przez serwis. I przyjmują to, jak gdyby nigdy nic. Oto przykład z dzisiaj:

https://www.youtube.com/watch?v=ZRRHj3BuG_I&t=628s

Komuś zablokowali film, w którym jedynie zacytował prof. Simona, gdy na początku pandemii ogłaszał przed dziennikarzami, że to nic nadzwyczajnego, bo koronowirusy były, są i będą i nie powinno się siać paniki. Nic nadzwyczajnego, a mimo to blokada z powodu złamania polityki kowidowej.

Nie podoba mi się to, że YouTube ma tak wielką siłę, że może sam kreować rzeczywistość. Bo oczywiście można twierdzić, że to ich serwis, więc mogą sami wybierać co im się podoba, a co nie i blokować co im się podoba, a co nie. Tylko że wtedy mamy do czynienia z prawną hipokryzją: sklepikarz nie może odmówić obsłużenia klienta, bo mu się nie podoba jego kolor skóry czy orientacja seksualna. To prawo obowiązuje nie tylko w UE, ale też w USA

Jeśli więc już takie prawo obowiązuje, to powinno być także stosowane w stosunku do hostingów i platform streamingowych. Co ważne, nie można zakrywać się AI, która dokonuje oceny, bo to AI skonstruował człowiek i to firma jest za to odpowiedzialna. Taka cenzura - tym bardziej polegająca blokadzie zwykłego cytowania - powinna być zakazana, a firma powinna płacić odszkodowanie w ramach kary. W przypadku cytowania cenzura ma podwójną szkodliwość, ponieważ ogranicza ona prawo społeczeństwa do informacji. 

Jest tu wiele tematów pobocznych, jak monopol Youtube'a, o którym już wcześniej dyskutowałem, ale w tym wypadku chodzi o coś innego, w zasadzie o dwie rzeczy:

1. hipokryzja prawa

2. cenzura informacji.

O tych dwóch tematach za mało się mówi. To akurat wynika po pierwsze  z monopolistycznej (ciągle) pozycji Google. Po drugie świat ma inne problemy, jak fake-newsy. Po trzecie w Polsce oczywiście nie mówi się o tym, bo mamy ważniejsze problemy, jak niszczenie państwa przez PIS. Ale wyobraźmy sobie, że np. Google by z taką partią jak PIS zawiązały koalicję. PIS podporządkowałby sobie nie tylko TV, ale i internet. Wyobraźmy jeszcze sobie, że TVN by przejęli, jak chcieli. Dostalibyśmy Białoczerwonoruś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, problem raczej jest nierozwiązywalny. I nie dotyczy to tylko gugłów czy innych takich, to problem ogólny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, ex nihilo napisał:

Niestety, problem raczej jest nierozwiązywalny. I nie dotyczy to tylko gugłów czy innych takich, to problem ogólny.

A to niby dlaczego? Napisałem, że to hipokryzja, czyli brak spójności. Rozwiązanie istnieje, gdy usuniemy tę niespójność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Antylogik napisał:

A to niby dlaczego?

Bo realny świat to nie matematyczna/logiczna abstrakcja. I dlatego był, jest i najprawdopodobniej zawsze będzie niespójny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka prac dowodzących, że wyszukiwarki są stronnicze:

1) https://arxiv.org/abs/2112.12802

Cytat

To sum up, our experiments support that both commercial search engines seem to return biased results for controversial queries. Since we also measured bias in the corpus containing the first 100 documents, the bias may also be caused by the documents in the corpus for the given controversial query. Moreover, from an overall perspective, Bing and Google seem to have similar points of view on the same controversial topic

2) https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S1567422322000163

Ranking: wyszukiwarka (SE) / Wynik (Score)

SE Score
Lycos 0,088
AOL 0,087
Bing 0,087
Lilo 0,087
Yahoo 0,087
Ecosia 0,084
Teoma 0,081
Yippy 0,08
AllTheInternet 0,079
Google 0,069
Duckduckgo 0,062
DirectHit 0,06
Ask 0,058

 Score to średnia widoczność odnośników po wpisaniu słów kluczowych. Nie mierzy więc prawidłowości odnośników. To że Bing, AOL, LILO i Yahoo mają takie sam  wynik oznacza po prostu, że podobnie wyszukują.

3) https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/1369118X.2020.1776367

Cytat

Altogether, our study shows that users will not necessarily be informed diversely
about politics via search engines, especially if they only rely on the first result.

 

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Youtube nielegalny jest np. hymn ISIS a wszelkie treści związane z religią muzułmańską usuwane. Po wpisaniu "My Ummah, the Dawn Has Apearead" nie odnajdziemy treści pożądanych, a tak zatytuowana treść skutkuje ostrzeżeniem o usunięciu konta. 

 Do tego stopnia, że wgrywając ten utwór na youtube musiałem oryginalny hymn, który w wolnym tłumaczeniu opowiada o zwycięstwie światła nad ciemnością, wiązaną ze złem: zastąpić fragmentem hymnu polskiego, aby móc te treść wrzucić. Utwór ma kilka tysięcy wyświetleń. Są tam elementy związane z flagą muzułmańską i fragmenty Biblii nawiązujące do słowa "qeren" które jest odpowiednikiem "koran" a więc: róg, zwycięstwo, promienie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 17.06.2023 o 09:37, Mariusz Błoński napisał:

Żeby stawiać jakieś hipotezy dotyczące nauki, trzeba mieć ku temu podstawy. Żeby w nauce wysuwać stwierdzenia jest tak i tak trzeba mieć dowody. Żadne z powyższych nie miało miejsca. Więc serwis, który postawił sobie za cel weryfikację informacji w oparciu o fakty, słusznie twierdził, że "żadne z dostępnych badań nie potwierdzają informacji, jakoby SARS-Cov-2 był wytworem bioinżynierii".

No to przecież są podstawy:

Use of a risk assessment tool to determine the origin of severe acute respiratory syndrome coronavirus 2 (SARS‐CoV‐2) - Chen - 2024 - Risk Analysis - Wiley Online Library

Cytat

Pochodzenie zespołu ostrej niewydolności oddechowej koronawirusa 2 (SARS-CoV-2) jest sporne. Większość badań skupiała się na pochodzeniu odzwierzęcym, ale brakuje ostatecznych dowodów, takich jak pośredni żywiciel zwierzęcy. Wykorzystaliśmy ustalone narzędzie analizy ryzyka do rozróżniania epidemii naturalnych i nienaturalnych, zmodyfikowane narzędzie oceny Grunowa-Finke (mGFT), aby zbadać pochodzenie SARS-COV-2. mGFT ocenia 11 kryteriów, aby zapewnić prawdopodobieństwo naturalnego lub nienaturalnego pochodzenia. Korzystając z opublikowanej literatury i publicznie dostępnych źródeł informacji, zastosowaliśmy mGFT do pochodzenia SARS-CoV-2. mGFT uzyskał 41/60 punktów (68%), z wysoką niezawodnością między oceniającymi (100%), co wskazuje na większe prawdopodobieństwo nienaturalnego niż naturalnego pochodzenia SARS-CoV-2. Ta ocena ryzyka nie może udowodnić pochodzenia SARS-CoV-2, ale pokazuje, że możliwości pochodzenia laboratoryjnego nie można łatwo odrzucić.

Tłumaczenie: Google Translator

Czy Demagog, którego admin tak broni, sprostował swoje demagogiczne kłamstwa? NIE:

Nie, koronawirus nie został opracowany przez naukowców (demagog.org.pl)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...