Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Kobiety muszą bardziej dbać o dietę, by zachować zdrowie psychiczne

Rekomendowane odpowiedzi

Mamy coraz więcej dowodów na to, że dieta odgrywa ważną rolę w poprawieniu zdrowia psychicznego, jednak wszyscy mówią o zdrowej diecie. Musimy brać pod uwagę całe spektrum diet i stylów życia, w zależności od płci czy wieku. Nie istnieje jedna zdrowa dieta, która jest dobra dla wszystkich, mówi główna autorka najnowszych badań, profesor Lina Begdache z Binghamton University.

Uczona wraz ze swoim zespołem prowadziła przez 5 lat badania na 2600 ochotnikach, którzy okresowo wypełniali kwestionariusze dotyczące diety, aktywności fizycznej, stylu życia i stanu psychicznego.

Z przeprowadzonych przez nią badań wynikają cztery najważniejsze wnioski. Pierwszy z nich jest taki, że kobiety w wieku 18–29 lat – chcąc dbać o swoje zdrowie psychiczne – powinny jeść śniadania, oddawać się od umiarkowanej po intensywną aktywność fizyczną, spożywać niewiele kofeiny oraz zrezygnować z fast-foodów. Z kolei w przypadku kobiet po 30. roku życia ważne jest codzienne jedzenie śniadań, aktywność fizyczna, spożywanie dużych ilości owoców oraz ograniczenie spożycia kawy. Mężczyźni wieku 18–29 lat powinni często być aktywni fizycznie, spożywać sporo mięsa, ale mało produktów mlecznych, ograniczyć kofeinę oraz unikać fast-foodów. Mężczyźni powyżej 30. roku życia powinni zaś spożywać umiarkowane ilości orzechów.

U młodych dorosłych wciąż dochodzi do budowania struktur mózgu, potrzebują więc więcej energii i składników odżywczych, mówi Bagdache. Dlatego też młodzi ludzie, którzy spożywają produkty o niskiej wartości odżywczej – jak np. fast-foody – ryzykują pogorszeniem stanu zdrowia psychicznego.

Wiek jest również przyczyną, dla której młodzi ludzie powinni unikać kofeiny. Kofeina jest metabolizowane przez ten sam enzym, który metabolizuje hormony płciowe, a młodzi dorośli mają wysoki poziom tych hormonów. Gdy młode kobiety i mężczyźni spożywają dużo kofeiny, pozostaje ona w ich organizmach przez długi czas, stymuluje układ nerwowy, co prowadzi do jego nadmiernego pobudzenia, wyjaśnia Begdache.

Naukowcy przyjrzeli się też różnicom pomiędzy płciami. W czasie wielu przeprowadzonych dotychczas badań zauważyłam, że dieta w mniejszym stopniu wpływa na zdrowie psychiczne mężczyzn niż kobiet. Mężczyznom do zachowania dobrego zdrowia psychicznego wystarczy nieco zdrowej diety. Problemy pojawiają się u nich dopiero wtedy, gdy w dużej mierze żywią się fast-foodami. Kobiety zaś naprawdę muszą spożywać całe spektrum zdrowych pokarmów i uprawiać aktywność fizyczną, by zachować dobrostan psychiczny, wyjaśnia uczona.

Begdache podkreśla, że obecne zalecenia dietetyczne są konstruowane wyłącznie pod kątem zdrowia fizycznego, brak jest zaleceń dla zdrowia psychicznego. Uczona ma nadzieję, że im więcej będzie badań podobnych do tych, jakie ona przeprowadziła, zalecenia będą korygowane pod kątem zachowania zdrowia psychicznego.

Szczegóły badań opublikowano na łamach Nutrients.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Naukowcy przyjrzeli się też różnicom pomiędzy płciami. W czasie wielu przeprowadzonych dotychczas badań zauważyłam, że dieta w mniejszym stopniu wpływa na zdrowie psychiczne mężczyzn niż kobiet. Mężczyznom do zachowania dobrego zdrowia psychicznego wystarczy nieco zdrowej diety.

I standardowo spycholożka nie wyjaśniła dlaczego tak się dzieje. Może dlatego, że żeby zdobyć partnera (co podnosi samozadowolenie), kobieta musi być atrakcyjna fizycznie, a do tego potrzebna dieta, natomiast mężczyzna musi mieć duży portfel, a zatem musi miec zdrową psychikę (czyli niepotrzebna mu dieta do zdobycia kobiety czyli "zdrowia psychicznego"). W każdym razie dla zachowania zdrowia intelektualnego polecam nie czytać spychologów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśniła. W powyższym artykule podane jest źródło. Zachęcam by kliknąć,  wybrać pełną wersję i przeczytać. Wyjaśnienie z pracy naukowej jest inne niż twoje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 4.03.2021 o 13:41, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Mężczyznom do zachowania dobrego zdrowia psychicznego wystarczy nieco zdrowej diety. Problemy pojawiają się u nich dopiero wtedy, gdy w dużej mierze żywią się fast-foodami.

Mężczyźni żywią się głownie fast-foodami, gdy żyją samotnie i nie stać ich na lepsze jedzenie.
Osoby które muszą się od rana szprycować kawą z reguły pracują w bardziej stresującym środowisku.
Ludzie w lepszej kondycji psychicznej bardziej dbają o siebie, w tym dietę.
Itd.

W dniu 4.03.2021 o 13:41, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Uczona wraz ze swoim zespołem prowadziła przez 5 lat badania na 2600 ochotnikach, którzy okresowo wypełniali kwestionariusze dotyczące diety, aktywności fizycznej, stylu życia i stanu psychicznego.

I to wszystko z ankiet. Jestem pod wrażeniem.
Szkoda tylko, że odkryte korelacje sprzedają jako związki przyczynowo skutkowe.

W dniu 4.03.2021 o 13:41, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Dlatego też młodzi ludzie, którzy spożywają produkty o niskiej wartości odżywczej – jak np. fast-foody – ryzykują pogorszeniem stanu zdrowia psychicznego.

To jakaś mitologia. Fast-foody mają bardzo wysoką wartość odżywczą. Ankieterka zdziwiłaby się wiedząc, na jakich dietach muszą wytrzymywać ludzie na tej planecie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
16 minut temu, peceed napisał:

o jakaś mitologia. Fast-foody mają bardzo wysoką wartość odżywczą.

niekoniecznie. Myślę że autorom chodzi o [wiki]:

Wartość odżywcza jest wypadkową:

  • zawartości poszczególnych składników odżywczych;
  • ich wzajemnego zbilansowania;
  • biodostępności.

W tym sensie 100 gramów otrąb owsianych 400 kcal jest bardziej odżywcze od 100 gramów smalcu 900 kcal

 

16 minut temu, peceed napisał:

Osoby które muszą się od rana szprycować kawą z reguły pracują w bardziej stresującym środowisku.

E tam, kawa jest używką i jej użycie powinno być rozpatrywane jako nałóg. Poza tym, jest wiele doniesień o dobroczynnym wpływie dużych ilości kawy. Więc nie szprycowanie tylko suplementacja :)

 

 

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, peceed napisał:

Osoby które muszą się od rana szprycować kawą z reguły pracują w bardziej stresującym środowisku.

Kawa podnosi poziom dopaminy, więc może też być tak, że osoby depresyjne poprawiają sobie dzięki niej nastrój. A to "badanie" wyciąga odwrotny wniosek. To jest po prostu strata czasu, a jeśli komuś się chce, to niech sobie czyta wypociny spychologów i spycholożek.

7 minut temu, Antylogik napisał:

wypociny spychologów i spycholożek

Przepraszam, poprawka: spycholożek i spychologów. Jak mogłem zdyskryminować kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W megalitycznej nekropolii Panoría w Granadzie (Hiszpania) dokonano zaskakującego odkrycia. Pracujący na miejscu archeolodzy z Uniwersytetu w Tybindze i grupy badawczej GEA z Uniwersytetu w Granadzie zauważyli, że na cmentarzysku pochowano dwukrotnie więcej kobiet niż mężczyzn. Różnica ta jest jeszcze bardziej widoczna w przypadku szczątków osób w wieku nastoletnim. Pochowanych nastolatek jest aż 10-krotnie więcej niż nastolatków. Nikt nie wie, skąd taka dysproporcja płci.
      Nekropolia Panoria znajduje się w mieście Darro. W jej skład wchodzi co najmniej 19 zbiorowych pochówków, z których 9 poddano szczegółowym badaniom w latach 2015–2019. W grobach znaleziono ponad 55 000 ludzkich szczątków. Ich datowanie wskazuje, że cmentarz założono 5600 lat temu, a ostatnie zwłoki pochowano tam 4100 lat temu.
      Na łamach Scientific Reports ukazał się właśnie artykuł, którego autorzy opisali wyniki badań przeprowadzonych za pomocą nowych metod bioarcheologicznych. Pozwoliły one na określenie płci pochowanych na podstawie badania amelogeniny, białek zaangażowanych w rozwój szkliwa zębów.
      Badania pozwoliły na określenie płci 44 pochowanych osób. I okazało się, że w przeciwieństwie do zdecydowanej większości innych megalitycznych pochówków z terenu Europy, gdzie widoczna jest przewaga pochowanych mężczyzn, tutaj wyraźnie dominują kobiety. Ta nierównowaga była widoczna niezależnie od przyjętego kryterium i istniała zarówno gdy badano stosunek płci w konkretnych grobach, gdy brano pod uwagę chronologię czy grupę wiekową.
      Stanowisko Panoría jest megalityczną nekropolią o największej na Półwyspie Iberyjskim liczbie pochowanych, w przypadku których określono płeć, w tym – po raz pierwszy – płeć osób przed osiągnięciem dorosłości. W Panoría widoczna jest też ekstremalna nierównowaga płci z przewagą kobiet. Nierównowagi tej nie tłumaczy ani naturalna dynamika społeczna, ani wyjątkowe nieprzewidywalne wydarzenia.
      Tak duża nierównowaga wskazuje, że do pochówków megalitycznych celowo wybierano kobiety. To zaś sugeruje, że praktyki grzebalne w nekropolii były zorganizowane wokół matrylinearnego systemu pokrewieństwa. Być może żyło tu społeczeństwo, w którym córki pozostawały przy matce, a synowie musieli opuścić rodzinę i wchodzili w skład nowej. Być może w Panoría istniała społeczność, której centrum stanowiły kobiety i to płeć decydowała o kulturze oraz praktykach pogrzebowych. Hipoteza ta wymaga jeszcze zbadania. Można by ją potwierdzić, gdyby udało się określić pokrewieństwo pomiędzy pochowanymi.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Od niemal 100 lat kolejne badania laboratoryjne pokazują, że zwierzęta, które jedzą mniej lub jedzą rzadziej, żyją dłużej. Naukowcy próbują zrozumieć zarówno mechanizm tego zjawiska, jak i opracować metody najlepszego zaimplementowania go u ludzi. Na łamach Nature opublikowano właśnie wyniki ważnych badań, jakie naukowcy z The Jackson Laboratory i ich współpracownicy, przeprowadzili na niemal 1000 myszach, które były karmione różnymi dietami. Myszy dobrano tak, by były genetycznie różnorodne, co miało oddawać zróżnicowanie genetyczne ludzkiej  populacji.
      Badania pokazały, że spożywanie mniejszej liczby kalorii ma większy wpływ na długość życia niż okresowe głodówki. Naukowcy stwierdzili, że spożywanie niewielkiej ilości kalorii wydłużało życie myszy niezależnie od ich poziomu glukozy i odsetka tłuszczu w organizmie. Co zaskakujące, najdłużej żyły te zwierzęta, które na restrykcyjnej diecie straciły najmniej na wadze. Myszy, które najbardziej schudły, miały mniej energii, osłabione układy rozrodczy oraz odpornościowy i żyły krócej niż te, które schudły najmniej.
      Nasze badania pokazują, jak ważna jest odporność. Najbardziej odporne zwierzęta utrzymały wagę nawet w obliczu ograniczenia liczby kalorii i one żyły najdłużej. Uzyskane przez nas wyniki sugerują, że umiarkowane ograniczenie kalorii może być dobrym sposobem na uzyskanie równowagi pomiędzy zachowaniem zdrowia i wydłużeniem życia, mówi główny autor badań, profesor Gary Churchill.
      Uczony i jego zespół podzielili badane przez siebie samice myszy do pięciu grup. W pierwszej z nich zwierzęta mogły jeść ile chciały i kiedy chciały, druga z grup otrzymywała 60%, a trzecia 80% dawki kalorii typowej dla myszy. Kolejnym dwóm grupom nie podawano w ogóle jedzenia przez jeden lub dwa następujące po sobie dni w tygodniu, a w pozostałe dni mogły jeść ile chciały.
      Okazało się, że zwierzęta, które mogły jeść ile chciały żyły średnio 25 miesięcy. Te, którym urządzano głodówkę żyły średnio 28 miesięcy. W grupie, która spożywała 80% kalorii średnia długość życia wyniosła 30 miesięcy, a w grupie spożywającej 60% kalorii było to 34 miesiące. W każdej z grup zaobserwowano też bardzo duży rozrzut długości życia. Na przykład w tej, gdzie zwierzęta spożywały najmniej kalorii myszy żyły od kilku miesięcy po 4,5 roku.
      Gdy naukowcy sprawdzili, skąd tak wielki różnica, okazało się, że czynniki genetyczne mają większy wpływ na długość życia niż dieta. Te wciąż niezidentyfikowane czynniki odgrywały też decydującą rolę we wpływie diety na długość życia. Te myszy, które były najbardziej odporne, które pomimo stresu i zmniejszonej liczby przyjmowanych kalorii utrzymały wagę, odsetek tkanki tłuszczowej i zdrowy układ odpornościowy oraz te, które na starość nie straciły tkanki tłuszczowej, żyły najdłużej. Jeśli chcesz żyć długo, możesz kontrolować pewne elementy, takie jak dieta. Jednak tym, co naprawdę zapewnia długie życie są geny po bardzo starej babci, mówi Churchill.
      Wyniki badań podają w wątpliwość tradycyjne poglądy na to, dlaczego niektóre diety wydłużają życie. Okazuje się bowiem, że takie czynniki jak masa ciała, odsetek tkanki tłuszczowej, poziom glukozy we krwi i temperatura nie wyjaśniają związku pomiędzy ograniczeniem liczby kalorii a długością życia. Z badań wynika, że z dłuższym życiem są w większym stopniu powiązane zdrowie układu odpornościowego oraz cechy charakterystyczne czerwonych krwinek. To zaś sugeruje, że badania nad długością ludzkiego życia – podczas których często stosuje się pomiary wskaźników metabolicznych – mogą pomijać ważne aspekty zdrowego starzenia się.
      O ile ograniczenie kalorii wydłuża życie, to nasze badania wskazują, że utrata wagi w wyniku ograniczenia kalorii jest niekorzystna dla długości życia. Okazuje się zatem, że jeśli prowadzimy badania nad lekami wydłużającymi życie i widzimy, że przyjmujący je ludzie tracą wagę oraz mają lepszy profil metaboliczny, może to nie być dobrym prognostykiem dotyczącym ich przyszłej długości życia, wyjaśnia Churchill.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W 2016 roku w Pförring na południu Niemiec odkryto grób młodej kobiety z późnego okresu imperialnego. W pochodzącym z V wieku pochówku znaleziono liczne dobra grobowe. Część z nich znajdowało się w pobliżu jej lewego uda, w jednym bloku ziemi. Blok wydobyto więc w całości i zajęli się nim konserwatorzy. Prześwietlenie promieniami rentgenowskimi wykazało, że znajduje się w nim znacznie więcej przedmiotów, niż było widać na powierzchni bloku. Specjaliści rozpoczęli więc żmudny proces wydobywania przedmiotów, ich badania i konserwacji. Teraz dowiadujemy się, że to zestaw praktycznych i ozdobnych przedmiotów, które zmarła nosiła zawieszone u pasa.
      Archeolodzy znaleźli resztki rzemyków, którymi przedmioty były przywiązane do paska. Były wśród nich dwa klucze z brązu, kościany pojemniczek na igłę, liczne pierścienie z brązu, trzy rzymskie monety, muszla ślimaka morskiego, wisiorek z orzecha włoskiego ozdobiony brązem oraz starannie wykonany ozdobny dysk inkrustowany szkłem. Uwagę zwraca różnorodność przedmiotów oraz fakt, że część z nich to przedmioty użytkowe, część zaś to ozdoby lub talizmany. Zdaniem naukowców, ich noszenie u pasa było nie tylko przejawem ówczesnej mody, ale również oznaką statusu społecznego.
      Odkrycie daje nam interesujący wgląd w kulturę późnego okresu imperialnego na znajdującej się na Dunaju granicy Imperium Romanum oraz na ówczesną symbolikę i sposób używania biżuterii. Zestaw znaleziony u młodej kobiety pochowanej w Pförring jest nietypowy. Pozwala nam na wysunięcie ekscytujących wniosków na temat społecznego i kulturowego środowiska, w którym obracała się zmarła, mówi profesor Mathias Pfeil, główny konserwator w Bawarskim Krajowym Biurze Ochrony Zabytków.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W średniowieczu religia odgrywała dużą rolę w różnych aspektach życia. Większość informacji na ten temat pochodzi z dokumentów, które w znacznej mierze opisują życie elit ówczesnych społeczeństw. Na szczęście współczesne metody badawcze pozwalają zarówno na zweryfikowanie tego co wiemy i wnioskujemy z dokumentów oraz zdobycie nowych informacji. Jedną z takich metod jest badanie izotopów w szkieletach zmarłych osób, co pozwala na przykład określić ich dietę.
      Grupa francuskich naukowców postanowiła porównać dietę osób o różnym statusie społecznym: pochowanych na cmentarzu dla elity w Saint-Jean de Todon oraz osób z niższych klas społecznych, które spoczęły w Saint-Victor-la-Coste. Oba cmentarze były używane pomiędzy IX a XIII wiekiem.
      W IX/X wieku zachodni monastycyzm przeżywał poważny kryzys. Klasztory były zależne od lokalnych możnych, którzy wykorzystywali swoją pozycję, traktując zarówno klasztory jak i kościoły jako majątki rodzinne, obsadzając tam swoich krewnych, którzy żyli na podobieństwo stanu rycerskiego. Duchowieństwo bardziej zajmowało się gromadzeniem majątku, polityką i wojnami niż sprawami Kościoła. Na porządku dziennym było posiadanie przez księży rodzin, kupno urzędów kościelnych, prowadzenie praktycznie świeckiego trybu życia. Sytuację postanowił zmienić papież Sylwester II. Wsparli go benedyktyni z założonego w 910 roku klasztoru w Cluny. Z czasem ruch kluniacki stał się jedną z największych sił religijnych Europy, a reforma kluniacka doprowadziła do skupienia się klasztorów na pracy, modlitwie i opiece nad ubogimi.
      W ramach reformy zmieniono wiele aspektów życia klasztornego, w tym dietę, a zmiany te dotyczyły również – z odpowiednimi zmianami – także innych duchownych oraz osób świeckich. Zakonnikom zabroniono spożycia mięsa z wyjątkiem mięsa ryb, ograniczono ilość chleba, wina i warzyw, jakie mogły jeść kościelne elity. Ograniczenia narzucono też świeckim. Mogli oni jeść mięso z wyjątkiem dni postnych, chociaż nie dotyczyło to osób starych, chorych i dzieci.
      Autorzy badań – opierając się na danych historycznych – wysunęli hipotezę, że osoby z elity miały bardziej zróżnicowaną dietę, bogatą w białko zwierzęce, dieta mnichów była głównie wegetariańska z regularnym dostępem do ryb, natomiast dieta przeciętnego człowieka opierała się głównie na warzywach, z okazjonalnym spożywaniem ryb lub mięsa innych zwierząt.
      Analizy stabilnych izotopów wykazały, że członkowie elity z Saint-Jean de Todon jedli głównie owies, jęczmień, żyto, pszenicę, ale mieli też regularny dostęp do białka zwierzęcego. Badacze zauważyli tez, że kobiety spożywały zwykle mniej białka zwierzęcego, niż mężczyźni, co jest zgodne z założeniami reformy kluniackiej, która dzieliła dietę w zależności od płci, wieku i statusu społecznego. Okazało się również, że niezależnie od tego, czy zmarła osoba została pochowana w grobie oznaczonym czy nieoznaczonym – co może wskazywać na różny status społeczny – dieta badanych z Saint-Jean de Todon była podobna.
      Nieco inne wyniki dała analiza szczątków osób z Saint-Victor-la-Costa. Tam wszyscy, niezależnie od płci czy innych czynników, spożywali podobną dietę, opartą głównie na zbożach i warzywach.
      Bardzo interesujące zjawisko zauważono natomiast w przypadku dzieci. Okazało się, że dzieci pochowane na cmentarzu Saint-Jean de Tondon były karmione piersią lub odstawiane od piersi w wieku 2-4 lat. Natomiast dzieci z cmentarza Saint-Victor-la-Coste były odstawiane od piersi już w wieku 1-2 lat.
      Uzyskane przez nas dane można porównać z zapiskami historycznymi i sprawdzić, czy i w jakim stopniu reguły określone przez Kościół były przestrzegana w różnych regionach, parafiach czy klasach społecznych, stwierdzają autorzy badań. Obecnie prowadzą oni podobne analizy na innych pobliskich cmentarzach, by lepiej zrozumieć związek pomiędzy statusem społecznym a zasadami religijnymi. Planują też przetestować kolejne osoby z obu wspomnianych cmentarzy, by sprawdzić, jak dieta okolicznej ludności zmieniała się w czasie.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pająki są uznawane za klasyczne drapieżniki owadożerne, tymczasem okazuje się, że ich dieta jest o wiele bardziej złożona i od czasu do czasu decydują się one nawet na posiłek wegetariański.
      Naukowcy już od jakiegoś czasu zdawali sobie sprawę, że niektóre pająki starają się wzbogacać menu rybami, żabami, a nawet nietoperzami. Teraz zespół z Uniwersytetu w Bazylei, Brandeis University oraz Uniwersytetu w Cardiff wykazał, że stawonogi te jadają również rośliny. Biolodzy przejrzeli pod tym kątem literaturę przedmiotu. Dzięki ich systematycznemu przeglądowi udowodniono, że różnego rodzaju rośliny (np. storczyki, drzewa, trawy czy paprocie) wchodzą w skład diety aż 10 rodzin pająków. Zjadane są różne ich elementy: nektar, pyłek, nasiona, tkanka liści, spadź i sok mleczny.
      Najważniejszą grupą pająków o wegetariańskich zwyczajach są skakunowate (Salticidae). To im przypisano aż 60% przypadków roślinożerności udokumentowanych w studium. Takim zwyczajom wydaje się sprzyjać kilka czynników: życie wśród roślin, mobilność, a także świetna zdolność wykrywania odpowiedniego pożywienia roślinnego.
      Pająki żywiące się roślinami występują na wszystkich kontynentach poza Antarktydą. Opisywane zachowanie jest jednak częściej dokumentowane w cieplejszych strefach. Autorzy publikacji z Journal of Arachnology dywagują, że może się tak dziać, bo spora liczba doniesień o wegetariańskiej diecie dotyczy nektaru, a rośliny produkujące duże jego ilości są tam bardziej rozpowszechnione.
      Zdolność pająków do pozyskiwania składników odżywczych z roślin poszerza ich bazę pokarmową. Może to być mechanizm, który pozwala przetrwać okresy niedoboru owadów. Ponadto dywersyfikacja jest korzystna z żywieniowego punktu widzenia, bo optymalizuje podaż dietetyczną - podsumowuje Martin Nyffeler z Uniwersytetu w Bazylei.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...