Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Sklep zawstydza klientów kupujących plastikowe jednorazowe torby na zakupy

Rekomendowane odpowiedzi

Supermarket w Vancouver postanowił zawstydzić klientów korzystających z plastikowych toreb. W sklepie pojawiły sie jednorazówki z hasłami, które mają spowodować, że klient dobrze się zastanowi, zanim po nie sięgnie. Ci z kupujących w sklepie spożywczym East West Market, którzy mimo wszystko zdecydują się zapakować zakupy w plastikową torbę, będą musieli paradować po mieście z takimi hasłami jak: Centrum handlowe z dziwacznymi filmami porno, Spółdzielnia 'Dbamy o okrężnicę' czy reklamującymi rzekomy krem na kurzajki doktora Taewsa. Sklep ma nadzieję, że w ten sposób skłoni swoich klientów, by ci pamiętali o zabieraniu z domu toreb wielorazowego użytku. Oczywiście torby nie są rozdawane za darmo. Każda z nich kosztuje 5 centów.

Vancouver, w przeciwieństwie do innego kanadyjskiego miasta, Victorii, nie wprowadziło całkowitego zakazu używania jednorazowych toreb plastikowych. Miasto przyjęło jednak Singe-Use Item Reduction Stragety, w ramach której domaga się od firmy, by same opracowały metody na zmniejszenie użycia plastikowych toreb.

Właściciel East West Market przyznał, że niektórzy klienci specjalnie kupili torby, by pokazać je znajomym. Ma jednak nadzieję, że jego inicjatywa przyczyni się do ożywienia dyskusji na temat jednorazowych reklamówek i spowoduje, że część klientów rzeczywiście zacznie pamiętać o zabieraniu z domu własnych toreb na zakupy.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na worki na śmieci używaj worków biodegradowalnych a nie plastikowych toreb, a do sklepu idź z własną torbą. Nie wychodzi na to samo.

Edytowane przez Krzychoo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej, źle napisałem. torby powinny być kompostowalne a nie biodegradowalne (to nie jest to samo). Zobacz to: Zobcz to: www.biobag.pl. Lecz nie wiem jak ich sprawdzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam czasy przed reklamówkami i jednorazowymi torbami - ekspedientka miała na ladzie ryzę szarego papieru i pakowała w niego wszystko: słodycze na wagę, warzywa, wędliny, ryby. Każdy przychodził do sklepu z koszem albo solidną siatką. Za przeproszeniem, w d*pach się ludziom poprzewracało od tego dobrobytu. Traktują te jednorazowe torby jak jakieś prawo człowieka. Przychodzą do sklepu i oczekują, że ta torba tam po prostu będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, bea napisał:

@nantaniel - tak i macała brudnymi łapami chleb itp. produkty. A torby wielorazowe trzeba prać zużywając proszek i wodę. Poza tym ja zawsze ich używam jako worków na śmieci, a nie tylko na zakupy. Czasami też np. pakuję do nich buty zimowe, jak je chowam na lato. Zawsze się znajdzie jakieś zastosowanie

Tak, bo o higienę w tych foliowych torbach akurat najbardziej chodzi. Cukierek zawinięty w kolorową folijkę, zapakowany w zamkniętą szczelnie torebkę lądujący w jednorazowej torbie. Co do prania - torby wielokrotnego użytku to nie bielizna, nie trzeba ich prać po każdym użyciu, a do tego można je spokojnie wyprać przy okazji z innymi rzeczami.

Jeśli ktoś jest zmotoryzowany, to może zamiast toreb foliowych pakować zakupy do kartonów dostępnych w sklepie (jeśli nie ma ich przy wyjściu, warto poprosić kogoś z obsługi sklepu - na zapleczu mają całe sterty niepotrzebnych kartonów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, nantaniel napisał:

Za przeproszeniem, w d*pach się ludziom poprzewracało od tego dobrobytu. Traktują te jednorazowe torby jak jakieś prawo człowieka. Przychodzą do sklepu i oczekują, że ta torba tam po prostu będzie.

Nikomu się w głowie nie poprzewracało, tylko ty masz problemy z logicznym rozumowaniem. Kto chłopie wprowadził foliówki do sklepu, ludzie czy sklepy? Skoro sklepy zaczęły wprowadzać foliówki, to znaczy, że im się to opłacało, bo ludzie więcej kupowali. A skoro ludzie zauważyli, że sklepy dają darmowe foliówki, to się do tego przyzwyczaili. Więc każdy logicznie oczekuje, że będą one w sklepie, przynajmniej do kupienia. Więc przestań opowiadać bzdury, zajmij się czymś pożytecznym.

  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

1 minutę temu, mankomaniak napisał:

Nikomu się w głowie nie poprzewracało, tylko ty masz problemy z logicznym rozumowaniem. Kto chłopie wprowadził foliówki do sklepu, ludzie czy sklepy? Skoro sklepy zaczęły wprowadzać foliówki, to znaczy, że im się to opłacało, bo ludzie więcej kupowali. A skoro ludzie zauważyli, że sklepy dają darmowe foliówki, to się do tego przyzwyczaili. Więc każdy logicznie oczekuje, że będą one w sklepie, przynajmniej do kupienia. Więc przestań opowiadać bzdury, zajmij się czymś pożytecznym.

Właśnie potwierdziłeś to, co napisałem - ludziom się od dobrobytu w d*pach poprzewracało. Idą do sklepu bez torby, bo przecież tam MUSI czekać na nich sterta jednorazowych torebek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, nantaniel napisał:

eśli ktoś jest zmotoryzowany, to może zamiast toreb foliowych pakować zakupy do kartonów dostępnych w sklepie (jeśli nie ma ich przy wyjściu, warto poprosić kogoś z obsługi sklepu - na zapleczu mają całe sterty niepotrzebnych kartonów).

Wygrywasz już z własnymi bredniami, szkoda słów, sam zaśmiecasz forum takimi bzdetami. Kto człowieku będzie nosił kartony z zakupami, to takie wygodne. Ktoś wyżej napisał o ekologicznych, biodegradalnych torbach i to wystarczy, nie trzeba tu niczego więcej dodawać.

  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, nantaniel napisał:

Właśnie potwierdziłeś to, co napisałem - ludziom się od dobrobytu w d*pach poprzewracało. Idą do sklepu bez torby, bo przecież tam MUSI czekać na nich sterta jednorazowych torebek.

Człowieku, ty naprawdę nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a logiczne rozumowanie to coś za trudnego dla ciebie. Nie jesteś w stanie pojąć takiego prostego faktu, że gdyby nagle sklepy zostały zmuszone do zaprzestania sprzedawania foliowych toreb, to ludzie zostaliby zmuszeni się przyzwyczaić. Muszę to jeszcze ci jakoś tłumaczyć? Czy zrozumiałeś co napisałem, czy nadal się kompromitujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, bea napisał:

@nataniel - nie chodziło mi o to, że w torbach foliowych chodzi o higienę, tylko o Twoje wychwalanie czasów PRL. Ja często torby z zakupami stawiam gdzieś na ziemi, bo nie mam siły ich długo trzymać, więc taką wielorazową musiałabym często prać. Jak ktoś jest zmotoryzowany, to faktycznie, wtedy może ich nie potrzebować. Ja mówię o sobie. A worki na śmieci i tak bym musiała kupić, gdybym nie miała jednorazówek, więc powtarzam, co za różnica czy kupię worek na śmieci czy jednorazówkę? W dodatku jednorazówkę wykorzystam lepiej, bo i na śmieci i na zakupy

Wypraszam sobie - nie wychwalam PRL-u.

Worki na śmieci powstają z przetworzonego plastiku, czyli kupując je, przyczyniasz się do usunięcia części plastikowych odpadów, które mogły trafić bógwiegdzie. Zaraz powiesz, że to na jedno wychodzi, bo przecież TY używasz tych toreb do wyrzucania śmieci. Problem w tym, że TY nie zużywasz wszystkich produkowanych w ten sposób torebek.

Plastikowe torby są przydatne - są też plastikowe torby wielokrotnego użytku z przetworzonego plastiku - tylko trzeba z nich korzystać z głową. Wpychanie ludziom jednorazówek w sklepach temu nie sprzyja.

3 minuty temu, mankomaniak napisał:

Człowieku, ty naprawdę nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a logiczne rozumowanie to coś za trudnego dla ciebie. Nie jesteś w stanie pojąć takiego prostego faktu, że gdyby nagle sklepy zostały zmuszone do zaprzestania sprzedawania foliowych toreb, to ludzie zostaliby zmuszeni się przyzwyczaić. Muszę to jeszcze ci jakoś tłumaczyć? Czy zrozumiałeś co napisałem, czy nadal się kompromitujesz?

Jeśli ktoś tu ma problemy z logicznym myśleniem, to chyba właśnie ty. Chyba za bardzo się ekscytujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, nantaniel napisał:

Chyba za bardzo się ekscytujesz.

No ekscytuje mnie tępota ludzka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, bea napisał:

A dlaczegóż to jednorazówki nie mogą być produkowane w ten sposób?

Chodzi o pieniądze. Koszt toreb ekologicznych na pewno jest większy mimo ciągłego postępu w tej dziedzinie. Ale technologia idzie w górę, a biorąc pod uwagę opłaty recyklingowe może będzie niedługo opłacalna taka torba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to co do kartonów i papierowych toreb, ciekawy art:

http://www.portalspozywczy.pl/handel/wiadomosci/naukowcy-torby-foliowe-mniej-szkodliwe-dla-srodowiska-niz-papierowe-i-bawelniane,157076.html

" Cienkie torby plastikowe są najmniej szkodliwe dla środowiska naturalnego – wynika z analizy Duńskiej Agencji Ochrony Środowiska. Popularne foliówki osiągnęły zdecydowanie lepsze wyniki niż torby bawełniane czy papierowe. "

"  – Wbrew pozorom proces produkcji toreb foliowych jest stosunkowo przyjazny środowisku. Generuje on znacznie mniejsze zużycie energii oraz wody, a także niższą emisję CO2 niż alternatywne rodzaje toreb. Niestety aspektów tych często nie bierze się pod uwagę przy projektowaniu wytycznych i przepisów prawnych dotyczących ekologii – mówi Radosław Ledwoń, ekspert od produkcji toreb z firmy MM-flex z Katowic.  "

" – Zdecydowana większość problemów z zanieczyszczeniem środowiska przez torby foliowe wynika nie samej ich produkcji i codziennego stosowania, ale z niewłaściwego pozbywania się reklamówek – mówi Radosław Ledwoń z MM-flex – Pod tym względem wciąż daleko nam do krajów skandynawskich, gdzie znacznie większą wagę przykłada się do sortowania odpadów, powtórnego użycia produktów, recyklingu i odpowiedniej utylizacji. W Polsce rzadziej stosuje się także dodatki biodegradowalne, które umożliwiają znacznie szybsze rozłożenie się odpadów – dodaje. "

Kolega nantaniel proponuje używania kartonów zamiast toreb foliowych. Niezły pomysł - wycinajmy drzewa zamiast zaśmiecać środowisko foliówkami.

  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie produkty (worki foliowe też) powinny mieć opisany koszt środowiskowy - ile wody zużyto lub ile CO2 wyprodukowano, nie tylko w procesie produkcyjnym ale także w transporcie. Wtedy byłoby bardziej jasne co jest przyjazne środowisku. Produkcja papieru (czyli kartonów też) zużywa mnóstwo wody.

Wydaje mi się że produkty jednorazowe powinny  się rozkładać do elementów przyjaznych środowisku bez żadnych specjalnych procesów.

  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Założę się, że po pięciu sekundach namysłu klient weźmie dwie takie same torby (zamiast jednej), zapakuje zakupy do pierwszej, po czym wsadzi ją do drugiej wywalonej na lewą stronę. Wtedy napisy zleją się w niezrozumiałe zawijasy i cały plan pójdzie w...

Edytowane przez Przemek Kobel
  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na Uniwersytecie Justusa Liebiga (JLU) w Gießen kolejki są w tym tygodniu na porządku dziennym i nie chodzi wcale o zbliżające się święta, ale o to, że 8 grudnia uczelnia padła ofiarą cyberataku. By uzyskać nowe hasło emailowe, ze względów prawnych wielotysięczny tłum studentów musi pojawić się osobiście z dowodem tożsamości. To samo tyczy się pracowników JLU.
      Atak sprzed 10 dni sprawił, że początkowo cała uczelnia była offline. Obecnie działa strona tymczasowa uniwersytetu.
      By nie tworzyły się zbyt duże kolejki, poproszono, aby od 16 do 20 grudnia danego dnia zgłaszały się osoby urodzone w konkretnym miesiącu. "Punkt kontrolny" zorganizowano na sali gimnastycznej.
      W międzyczasie wśród pracowników JLU rozdystrybuowano pendrive'y z oprogramowaniem antywirusowym. Mówi się o drugim skanowaniu, dlatego specjaliści uważają, że władze uczelni nie mają jeszcze pojęcia, co się dokładnie stało.
      Jak poinformował w oficjalnym oświadczeniu rektor prof. dr Joybrato Mukherjee, od poniedziałku (9 grudnia) w śledztwo zaangażowała się ATHENE (Nationales Forschungszentrum für angewandte Cybersicherheit). Przed nami jeszcze długa droga, nim osiągniemy pełną funkcjonalność w świecie cyfrowym - podkreślił.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pracownicy farmy łososi Mowi Canada West u wybrzeży wyspy Vancouver (Quatsino) uwolnili bielika amerykańskiego ze śmiertelnych, i to dosłownie, objęć ośmiornicy. Początkowo zastanawiali się, czy zareagować, ale obserwując przebieg zdarzeń, zdecydowali się na interwencję.
      Hodowcy kończyli w poniedziałek (9 grudnia) pracę, gdy w pewnym momencie do ich uszu dotarło skrzeczenie i odgłosy uderzania w wodę. Okazało się, że to tonący bielik, ściśnięty przez pokaźnych rozmiarów ośmiornicę.
      Jeden z mężczyzn, John Ilett, sięgnął po bosak i zaczął za jego pomocą odciągać ramiona mięczaka. To dało bielikowi czas, by się wyswobodzić i odpłynąć [na brzeg]. Musiało minąć ok. 10 min, żeby ptak się "pozbierał" i odleciał.
      Koniec końców każde ze zwierząt poszło (czytaj: odpłynęło lub odleciało) swoją drogą. Bielik na pewno dostał zaś nauczkę, bo próbując upolować ośmiornicę, zdecydowanie się przeliczył...
       


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W kanadyjskim Pacyfiku po raz pierwszy zaobserwowano duże stado butlonosów zwyczajnych (Tursiops truncatus).
      Dwudziestego dziewiątego lipca 2017 r. naukowcy z Halpin Wildlife Research oraz kanadyjskich Departamentów Rybołówstwa i Oceanów oraz Środowiska i Zmiany Klimatu zaobserwowali grupę ok. 200 butlonosów i ok. 70 szablogrzbietów waleniożernych (Pseudorca crassidens). Delfinowate pojawiły się u zachodnich wybrzeży wyspy Vancouver.
      Zaskakująco jest zobaczyć ciepłowodne delfiny w wodach Kolumbii Brytyjskiej. Tym większym zaskoczeniem jest ujrzenie tak dużej ich grupy - podkreśla Luke Halpin, główny autor artykułu opublikowanego na łamach pisma Marine Biodiversity Records.
      Halpin dodaje, że szablogrzbietów także nie widziano dotąd w wodach Kolumbii Brytyjskiej. Mieliśmy rzadką możliwość obserwowania wspólnej podróży oraz interakcji tych dwóch gatunków. Wiadomo, że butlonosy i szablogrzbiety wyszukują się wzajemnie i przebywają w swoim towarzystwie, ale cel takiego zachowania nadal pozostaje owiany tajemnicą.
      Naukowcy przypominają, że typowo zarówno T. truncatus, jak i P. crassidens zamieszkują ciepłe umiarkowane wody wschodniego Pacyfiku Północnego. Ostatnie obserwacje sugerują jednak, że gdy warunki są sprzyjające, zasięg ich występowania może się rozciągać aż do Kolumbii Brytyjskiej.
      Od 2014 r. udokumentowaliśmy w wodach Kolumbii Brytyjskiej kilka ciepłowodnych gatunków: butlonosy zwyczajne, mieczniki oraz karetty. Ponieważ wody stają się coraz cieplejsze, spodziewamy się kolejnych podobnych przypadków.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...