Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Naukowcy z Japońskiego Instytutu Leśnictwa i Badań nad Produktami Leśnymi opracowali napój alkoholowy na bazie drewna. Porównują jego właściwości do alkoholu dojrzewanego w beczkach. Wynalazcy mają nadzieję, że po znalezieniu partnera z prywatnego sektora ich produkt trafi na sklepowe półki w ciągu 3 lat.

Zespół uchylił rąbka tajemnicy, wiadomo więc, że najpierw trzeba "przerobić" drewno na kremową pastę. Później dodaje się do niej drożdże i enzym. Ponieważ temperatury podczas procesu obróbki/fermentacji nie są wysokie, udaje się ponoć zachować specyficzny smak poszczególnych rodzajów drewna. Dotąd wyprodukowano trunki z cedru, brzozy i wiśni.

Jak opowiadają Japończycy, z 4 kg cedru uzyskano 3,8 l cieczy o zawartości alkoholu rzędu ok. 15%. Odpowiada to mocy sake.

Kengo Magara wyjaśnia, że jego zespół eksperymentował z warzoną i destylowaną wersją trunku i destylat wydaje się lepszy.
W wywiadach udzielanych mediom naukowcy podkreślają, że fermentacja drewna jest już wykorzystywana do produkcji biopaliw. Te jednak zawierają toksyny i są pozbawione smaku. Nasza metoda sprawia, że [taki alkohol] nadaje się do picia. Ponieważ do rozkładu drewna nie wykorzystuje się ciepła ani kwasu siarkowego, ma on [przyjemny] drzewny smak.

Myśleliśmy, że interesująco byłoby pokazać, że alkohol można wyprodukować z czegoś znajdującego się w otoczeniu, np. drzew. To projekt inspirowany marzeniami. W Japonii jest dużo drzew, mamy więc nadzieję, że ludzie będą się cieszyć drzewnymi trunkami z poszczególnych regionów.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym bezpieczeństwem to pewnie nie jest jeszcze tak różowo, skoro potrzebują kasy i 3 dodatkowych lat, aby ta ich wóda trafiła na sklepowe półki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu. Po co fermentować drzewo które musi rosnąć wiele lat, jak można fermentować ziemniaki czy inne zielsko które wyrasta w 4 miesiące?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, tempik napisał:

Bez sensu. Po co fermentować drzewo które musi rosnąć wiele lat, jak można fermentować ziemniaki czy inne zielsko które wyrasta w 4 miesiące?

 

Można także fermentować stare szmaty, kompost, makulaturę a nawet odchody zwierzęce. To po prostu kwestia smaku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mocnych trunkach kwestia smaku to raczej sztuczne dorabianie ideologii. Różne alkohole piłem, ale nigdy,od nikogo nie usłyszałem opinii że mu po prostu nie smakowało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Spożycie alkoholu wśród zwierząt jest bardziej rozpowszechnione, niż sądzimy – uważają naukowcy w University of Exeter, University of Calgary i College of Central Florida. Przypominają oni, że etanol jest obecny niemal w każdym ekosystemie, należy więc przyjąć, że prawdopodobnie jest regularnie spożywany przez większość zwierząt odżywiających się owocami i nektarem. Swoje wnioski uczeni opublikowali na łamach pisma Trends in Ecology & Evolution.
      Niejednokrotnie słyszeliśmy doniesienia o zwierzętach, które upiły się sfermentowanymi owocami. Jednak poza tymi anegdotycznymi informacjami, nauka stoi na stanowisku, że zwierzęta – z wyjątkiem człowieka – rzadko spożywają alkohol. Autorzy wspomnianej pracy uważają, że pogląd ten wymaga rewizji. Musimy porzucić antropocentryczny punkt wiedzenia, zgodnie z którym etanolu używają ludzie. Substancja ta jest znacznie bardziej rozpowszechniona w środowisku, niż sądziliśmy, i większość zwierząt jedzących owoce jest wystawionych na działanie alkoholu, mówi doktor Kimberley Hockings z University of Exeter.
      Etanol powszechnie pojawił się na Ziemi około 100 milionów lat temu, gdy rośliny kwitnące zaczęły wytwarzać nektar i owoce zawierające cukier, które mogły zostać poddane fermentacji przez drożdże. Obecnie etanol jest z sposób naturalny obecny w niemal każdym ekosystemie, a jego stężenie jest wyższe na niższych szerokościach geograficznych i w wilgotnych tropikach. Tam też pojawia się on przez cały rok.
      W większości przypadków w wyniku naturalnej fermentacji w owocach stężenie alkoholu sięga 2%. Jednak na przykład w przejrzałych owocach palm w Panamie zanotowano stężenie sięgające 10,3%.
      Geny pozwalające na rozkładanie etanolu są starsze niż sam etanol. Mamy też dowody, że u ptaków i ssaków doszło do udoskonalenia możliwości trawienia etanolu już po jego pojawieniu się. Najbardziej efektywnie etanol jest metabolizowany przez naczelne i wiewióreczniki. Dlaczego właśnie u nich? Wyjaśnienie jest proste. Z ekologicznego punktu widzenia nie jest zbyt korzystnym chodzenie po drzewach w stanie upojenia alkoholowego. To przepis, by nie przekazać dalej genów, mówi Matthew Carrigan z College of Central Florida.
      Uczony dodaje, że w przypadku zwierząt mamy do czynienia z odmiennym mechanizmem niż u ludzi. Ludzie chcą się upić, a nie chcą przy tym dodatkowych kalorii. Zwierzęta poszukują kalorii, ale nie chcą się upijać. Nie jest jasne, czy zwierzęta spożywają etanol dla samego etanolu. Tutaj potrzeba dalszych badań, na przykład nad wpływem etanolu na fizjologię i ewolucję zwierząt.
      Jednak, jak zauważają naukowcy, spożycie etanolu może przynosić dzikim zwierzętom korzyści. Przede wszystkim zawiera on sporo kalorii, a jego silny zapach prowadzi zwierzęta do źródła pożywienia. Chociaż, jak uważają naukowcy, jest mało prawdopodobne, by zwierzęta wyczuwały sam etanol.
      Etanol może przynosić też korzyści zdrowotne. Muszki owocówki celowo składają jajka tam, gdzie jest etanol, gdyż chroni on je przed pasożytami. Zauważono też, że larwy owocówek zwiększają spożycie etanolu jeśli zostaną zarażone pasożytem.
      Kwestią otwartą pozostaje pytanie, czy po spożyciu etanolu zwierzęta również czują się przyjemnie, są odprężone, chętniej nawiązują kontakty społeczne. By to zbadać musimy sprawdzić, jaka jest fizjologiczna reakcja zwierząt na etanol, mówi Anna Bowland z Exeter.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zmiany klimatu spowodują, że obszary nadające się do uprawy żywności oraz do produkcji drewna przesuną się na północ. W ten sposób dwa kluczowe zasoby – pożywienie i drewno – będą konkurowały o ziemię uprawną. Naukowcy z University of Cambridge zwracają uwagę na pomijany aspekt zmian klimatu. W miarę, jak tereny nadające się do produkcji żywności przesuwają się ku północy, w coraz większym stopniu będą konkurowały z terenami, na których rosną lasy.
      Na Ziemi istnieje ograniczona ilość miejsca nadająca się do produkcji żywności i drewna. W miarę zmian klimatu rolnictwo zmuszone jest przesuwać się ku północy, a to zwiększy presję na tereny wykorzystywane do produkcji drewna, mówi doktor Oscar Mordon, jeden ze współautorów badań. Musimy myśleć na 50 lat naprzód, gdy jeśli chcemy mieć w przyszłości drewno, musimy sadzić drzewa. Drzewa, które zostaną wycięte pod koniec bieżącego wieku, już są zasadzone, dodaje doktor Chris Bousfield.
      Obecne prognozy mówią, że do roku 2050 w związku z rosnącą liczbą ludności zapotrzebowanie na żywność zwiększy się 2-krotnie. Podobnie wzrośnie zapotrzebowanie na drewno, które jest wykorzystywane w produkcji papieru, mebli czy budownictwie. Zmiany klimatu spowodują, że do końca wieku ponad 1/4 terenów – około 340 milionów hektarów – zajmowanych przez uprawy lasów będzie nadawała się na upraw żywności. Obecnie większość lasów wykorzystywanych do produkcji drewna znajduje się USA, Kanadzie, Chinach i Rosji. Z przeprowadzonych na University of Cambridge badań wynika, że w 2100 roku aż 90% terenów leśnych, nadających się też do produkcji żywności, będzie znajdowało się w tych właśnie krajach. Szczególnie widoczne będzie to w Rosji. Obszary zajmowane obecnie przez lasy będą nadawały się do produkcji ziemniaków, soi oraz pszenicy.
      Największym zagrożeniem spowodowanym przez rosnącą konkurencję pomiędzy produkcją żywności a produkcją drewna jest ryzyko, że ludzie przeniosą produkcję drewna na pozostałe jeszcze nietknięte tereny pierwotnych lasów na północy i w tropikach. To ostatnie regiony globalnej bioróżnorodności, dodaje profesor David Edwards. Rozpoczęcie wycinki tych lasów nie tylko zniszczy bioróżnorodność, ale spowoduje też uwolnienie olbrzymich ilości węgla do atmosfery.
      Z powodu globalnego ocieplenia coraz częstsze i większe pożary niszczą kolejne obszary leśne, z których pozyskujemy drewno. Zmiana klimatu powoduje też, że rozprzestrzeniają się szkodniki niszczące lasy. Jednocześnie wiele obszarów staje się powoli niezdatnymi do produkcji żywności.
      Przemysł drzewny już teraz boryka się z problemami powodowanymi przez zmiany klimatyczne. Wkrótce dojdzie do tego presja ze strony rolnictwa, co spowoduje kolejne problemy. Oczywiście zapewnienie dostępu do drewna nie wydaje się tak pilne, jak zapewnienie dostępu do żywności. Jednak musimy pamiętać, że drewno jest równie obecne w naszym codziennym życiu i potrzebujemy strategii, dzięki której w przyszłości będziemy mieli odpowiednie ilości i żywności, i drewna, stwierdzają naukowcy.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas wykopalisk na Molkenmarkt, najstarszym placu Berlina, archeolodzy dokonali niespodziewanego odkrycia. W piwnicy domu zniszczonego w czasie II wojny światowej znaleziono broń białą. Początkowo odkrywcy przypuszczali, że mają do czynienia z szablą paradną. Jednak podczas prac konserwatorskich okazało się, że to japoński krótki miecz wakizashi z XVII wieku. A być może nawet starszy.
      Po zniszczeniach II wojny światowej, w latach 60. XX wieku dzielnica Mitte w Berlinie została znacznie przebudowana, dostosowano ją do większego ruchu samochodowego. Pracujący tam archeolodzy wiedzieli, że pod poziomem obecnych ulic znajdą piwnice starszych budynków. W jednej z takich piwnic, wśród gruzu, którymi wypełniono ją pod koniec II wojny, znajdują części rzędu końskiego z jednostki artyleryjskiej. Wśród nich jest broń biała, którą biorą za szablę paradną.
      Wszystkie znaleziska archeologiczne z terenu Berlina trafiają do konserwacji w Muzeum Prehistorii i Wczesnej Historii. Tam dokonano sensacyjnego odkrycia. Okazuje się, że to japoński wakizashi. Jedna strona rękojeści jest poważnie uszkodzona przez ogień. Jednak zachowała się druga strona, zarówno sama drewniana rękojeść (tsuka), skóra płaszczki jak i tekstylna taśma oplatająca rękojeść. Pierścień (fuchi) znajdujący się pomiędzy rękojeścią a jelcem (tsuba), ozdobiony został wizerunkiem Daikoku, jednego z siedmioro bogów szczęścia, którego można poznać po młotku i worku z ryżem. Sama tsuba jest ozdobiona motywem chryzantemy i wody. Na podstawie zdobień i stylu miecz można datować na okres Edo (XVII-XIX wiek).
      Jednak badania za pomocą promieniowania rentgenowskiego przyniosły kolejne niespodzianki. Okazało się, że ostrze było oryginalnie dłuższe, ale zostało skrócone. Na jego części służącej za rękojeść (nakago) widoczne są dwa otwory do mocowania, ale wykorzystano tylko jeden. Oczywistym stało się, że drewniana rękojeść została dodana później, po skróceniu ostrza. Takie skrócenie dłuższego miecza, by zrobić z niego wakizashi oznacza, że oryginał powstał wcześniej. Zabytek może pochodzić nawet z XVI wieku. Skracanie mieczy było popularne w okresie Edo, gdy władze nakazały samurajom noszenie dwóch mieczy – katany oraz krótszego. Z krótszych zwykle wybierano właśnie wakizashi.
      Jak symbol statusu samuraja mógł trafić do berlińskiej piwnicy? Być może miecz został przywieziony przez japońską misję dyplomatyczną Takenouchi z 1862 roku lub misję Iwakura z 1873 roku. Misje te to podróże japońskich ambasadorów, którzy odwiedzali Europę i nawiązywali kontakty dyplomatyczne. Przypuszczenie o pochodzeniu miecza z którejś z tych misji jest tym bardziej uzasadnione, że na Molkenmarkt znajdowały się arystokratyczne pałace wybudowane w pobliżu zamku w Berlinie.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      1. Wprowadzenie do Zabiegu Wszywki Alkoholowej
      Zabieg wszywki alkoholowej, znany również jako implantacja esperalu, to innowacyjna metoda leczenia alkoholizmu, stosowana na całym świecie. Jest to jedna z opcji dla osób, które zmagają się z uzależnieniem od alkoholu i potrzebują wsparcia w zaprzestaniu picia.
      Proces ten polega na domięśniowym wszyciu tabletek zawierających substancję disulfiram, potocznie znaną jako Esperal. Celem tego zabiegu jest stworzenie fizycznego bariery przed spożywaniem alkoholu, ponieważ disulfiram wchodzi w reakcję z alkoholem, powodując nieprzyjemne objawy.
      W artykule przedstawione zostaną kluczowe informacje na temat zabiegu, w tym: procedura, kwalifikacja, koszty, pooperacyjne wytyczne oraz porównanie z innymi dostępnymi metodami leczenia. Czytelnik znajdzie tu pełne i zrozumiałe wyjaśnienie, jak działa wszywka alkoholowa.
      2. Działanie Esperalu (Disulfiramu)
      Esperal, czyli disulfiram, to lek stosowany w leczeniu alkoholizmu. Działa poprzez blokowanie enzymu odpowiedzialnego za metabolizm alkoholu, co prowadzi do gromadzenia się w organizmie aldehydu octowego - substancji powodującej wiele nieprzyjemnych objawów.
      Reakcja disulfiramu z alkoholem objawia się między innymi bólem głowy, nudnościami, wymiotami i kołataniem serca. Objawy te mają na celu zniechęcenie pacjenta do spożywania alkoholu, tworząc warunkowany odruch odrażający.
      Stosowanie Esperalu w formie implantacji ma na celu zapewnienie długotrwałego działania leku, bez możliwości zapomnienia o przyjęciu dawki. Działa to jako ciągłe przypomnienie i wsparcie dla pacjenta w procesie wyzdrowienia. Więcej na Wszywka Łódź https://esperallodz.com.
      3. Procedura Implantacji Esperalu
      Procedura implantacji Esperalu odbywa się zwykle w gabinecie lekarskim i jest wykonywana przez chirurga ze specjalizacją. Pacjentowi podawane jest znieczulenie miejscowe, aby nie odczuwał bólu podczas zabiegu.
      Następnie lekarz wykonuje niewielkie nacięcie w okolicy pośladka i przechodzi do procedury wszycia tabletek z substancją disulfiram. Ilość wszytych tabletek jest dostosowywana indywidualnie, w zależności od stanu pacjenta i potrzeb terapeutycznych.
      Cała procedura trwa stosunkowo krótko i jest mało inwazyjna. Pacjent może wrócić do domu tego samego dnia, z instrukcjami dotyczącymi pielęgnacji rany. To nowoczesne i skuteczne podejście do leczenia alkoholizmu cieszy się rosnącym zainteresowaniem.
      4. Kwalifikacja do Zabiegu
      Kwalifikacja do zabiegu wszywki alkoholowej jest kluczowym elementem procesu leczenia. Lekarz musi ocenić stan zdrowia pacjenta, historię uzależnienia oraz gotowość do zaprzestania spożywania alkoholu.
      Wśród wymagań dla pacjenta kluczowa jest trzeźwość podczas wizyty. Zabieg nie może być wykonany, jeśli pacjent jest pod wpływem alkoholu, a także może być odroczony, jeśli istnieją inne powody medyczne.
      Konsultacja z lekarzem specjalistą to również okazja, aby zadać pytania i wyrazić wszelkie obawy dotyczące zabiegu. Wszystko to ma na celu zapewnienie, że wszywka alkoholowa jest odpowiednim wyborem dla konkretnego pacjenta.
      5. Czas Działania i Ilość Tabletek
      Jedna z kluczowych zalet implantacji esperalu jest jej długotrwałość. Lek działa od 8 do 12 miesięcy, co daje pacjentowi czas na zbudowanie zdrowych nawyków i wsparcie w utrzymaniu trzeźwości.
      Ilość wszytych tabletek jest indywidualnie dostosowywana do potrzeb pacjenta. Lekarz bierze pod uwagę obecny stan pacjenta, historię uzależnienia i inne czynniki, aby zapewnić odpowiednią dawkę.
      Ta indywidualna dostosowanie pozwala na precyzyjne dostosowanie terapii do każdego pacjenta. Jest to ważne, aby leczenie było skuteczne i nie powodowało niepotrzebnych skutków ubocznych.
      6. Koszty i Refundacja
      Koszty zabiegu wszywki alkoholowej mogą się różnić w zależności od placówki i regionu. Generalnie koszt waha się w okolicach kilkuset złotych, co może być jednym z czynników do rozważenia przy wyborze tej opcji leczenia.
      Ważne jest również, że zabieg nie jest refundowany przez NFZ (Narodowy Fundusz Zdrowia). Oznacza to, że pacjenci muszą pokryć koszty zabiegu samodzielnie, co może wpłynąć na dostępność tej opcji dla niektórych osób.
      Niektóre kliniki oferują różne opcje płatności lub rabaty, co może pomóc w dostosowaniu kosztów do budżetu pacjenta. Porównanie różnych opcji i rozmowa z lekarzem może pomóc w znalezieniu najlepszego rozwiązania.
      7. Po Zabiegu
      Po zabiegu wszywki alkoholowej, pacjent może wrócić do domu tego samego dnia. Nie ma wymogu dodatkowych wizyt kontrolnych, co sprawia, że jest to wygodna opcja dla wielu osób.
      Jednak pielęgnacja rany jest kluczowa po zabiegu. Pacjent otrzyma szczegółowe instrukcje dotyczące tego, jak dbać o miejsce nacięcia, aby zapobiec infekcji i zapewnić prawidłowe gojenie się.
      Jest to również czas na refleksję i wsparcie w procesie wyzdrowienia. Wsparcie rodziny, przyjaciół i profesjonalistów może być kluczowe w utrzymaniu trzeźwości i skutecznym wykorzystaniu wsparcia, jakie daje implantacja esperalu.
      8. Potencjalne Skutki Uboczne i Przeciwwskazania
      Jak każda procedura medyczna, implantacja esperalu może wiązać się z pewnymi skutkami ubocznymi i przeciwwskazaniami. Skutki uboczne mogą obejmować miejscowe podrażnienie, infekcję lub reakcje alergiczne.
      Ponadto, zabieg może nie być odpowiedni dla wszystkich pacjentów. Osoby z pewnymi schorzeniami zdrowotnymi, takimi jak poważne problemy z wątrobą, mogą nie kwalifikować się do tego typu terapii.
      Dlatego tak ważna jest dokładna konsultacja z lekarzem specjalistą. Odpowiednia ocena stanu zdrowia, historii medycznej i innych czynników może pomóc w zapewnieniu, że wszywka alkoholowa jest odpowiednim wyborem dla pacjenta.
      9. Porównanie z Innymi Metodami Leczenia Alkoholizmu
      Implantacja esperalu to tylko jedna z wielu dostępnych opcji leczenia alkoholizmu. Inne opcje mogą obejmować terapię behawioralną, grupy wsparcia, leczenie stacjonarne czy inne leki wspierające proces wyzdrowienia.
      Wybór najlepszej metody zależy od indywidualnych potrzeb pacjenta, dostępności usług, kosztów i preferencji. Implantacja esperalu może być częścią zintegrowanego planu leczenia, który uwzględnia różne aspekty uzależnienia.
      Rozważenie różnych opcji i rozmowa z profesjonalistami w dziedzinie uzależnień może pomóc w znalezieniu najbardziej odpowiedniego planu leczenia, który będzie działał dla konkretnego pacjenta.
      10. Podsumowanie i Rekomendacje
      Zabieg wszywki alkoholowej, znany również jako implantacja esperalu, to potężne narzędzie w walce z alkoholizmem. Poprzez zniechęcanie do spożywania alkoholu, wsparcie jest zapewnione przez cały rok.
      To jednak tylko jeden z wielu dostępnych środków i może nie być odpowiedni dla wszystkich. Indywidualna konsultacja z lekarzem specjalistą, ocena stanu zdrowia i zrozumienie opcji są kluczowe, aby znaleźć najlepszy sposób na wyzdrowienie.
      Uzależnienie od alkoholu to skomplikowany problem, który wymaga zindywidualizowanego podejścia. Implantacja esperalu może być cennym narzędziem w procesie leczenia, ale jak każda terapia, musi być stosowana z odpowiednią rozwagą i w ramach kompleksowego planu leczenia.
      W ten sposób kończy się analiza i omówienie wszywki alkoholowej jako metody leczenia alkoholizmu. Jest to nowoczesny i innowacyjny sposób wsparcia dla wielu pacjentów, choć jak z każdym medycznym narzędziem, musi być stosowany odpowiednio i z rozwagą.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pojawienie się ludzi w obu Amerykach – ostatnich kontynentach zasiedlonych przez H. sapiens – jest przedmiotem intensywnych badań, a ostatnio naukowcy mogą korzystać z coraz bardziej wyrafinowanych narzędzi genetycznych. Nie od dzisiaj wiemy, że Amerykę zasiedlili mieszkańcy wschodniej Syberii, jednak zdobywamy coraz więcej danych wskazujących, że migrowali tam ludzie z różnych części Eurazji. Naukowcy z Chińskiej Akademii Nauk przedstawili właśnie dowody, na migrację z dzisiejszych północnych wybrzeży Chin do Ameryki oraz na Wyspy Japońskie.
      Naukowcy skupili się na dziedziczonym w linii żeńskiej mitochondrialnym DNA. Typ D4h3a (typowa dla mieszkańców Ameryki) oraz D4h3b (zidentyfikowany dotychczas tylko we Wschodnich Chinach i Tajlandii) sugerują, że źródło genomu wczesnych mieszkańców Ameryk było bardziej zróżnicowane. Przeanalizowaliśmy 216 współczesnych i 39 prehistorycznych D4h. Nasze badania ujawniły, że doszło dwóch epizodów migracji D4h z północnych wybrzeży Chin. Jeden miał miejsce podczas maksimum ostatniego zlodowacenia, a drugi podczas wycofywania się lodowca, co ułatwiło rozprzestrzenianie się ludzi na różne obszary, w tym do Ameryk i na Wyspy Japońskie. Dystrybucja wzdłuż wybrzeży amerykańskiego typu D4h3a i japońskich D4h1a oraz D4h2, w połączeniu z archeologicznymi podobieństwami pomiędzy północnymi Chinami, Amerykami i Japonią, wspiera hipotezę o takim rozprzestrzenianiu się ludzi, czytamy na łamach Cell Reports.
      Historia zasiedlania Ameryk jest więc bardziej złożona, niż się wydaje. Do poprzednio opisywanych przodków z Syberii, Australomelanezji i Azji Południowo-Wschodniej należy dodać też pulę genetyczną z północnych wybrzeży Chin, mówi główny autor badań, antropolog molekularny Yu-Chun Li.
      Chińscy naukowcy poszukiwali śladów genetycznych, które mogły połączyć paleolitycznych mieszkańców Azji Wschodniej z mieszkańcami Chile, Peru, Boliwii, Ekwadoru, Brazylii, Meksyku i Kalifornii. Przyjrzeli się ponad 100 000 współczesnych i 15 000 starych próbek DNA i znaleźli w nich próbki pochodzące od 216 współczesnych i 39 prehistorycznych przedstawicieli wspomnianego typu genetycznego. Zidentyfikowali dwa epizody migracji z północnych wybrzeży Chin do Ameryki. W obu przypadkach migracja odbyła się drogą prowadzącą wybrzeżem Pacyfiku, a nie śródlądowym korytarzem wolnym od lodu.
      Do pierwszej migracji doszło pomiędzy 26 000 a 19 500 lat temu, podczas maksimum zlodowacenia. Druga migracja miała zaś miejsce między 19 000 a 11 500 lat temu. W tym czasie populacja człowieka szybko się zwiększała, co sprzyjało pojawianiu się impulsów migracyjnych. Prawdopodobnie na wzrost populacji wpływ miał koniec zlodowacenia i polepszające się warunki klimatyczne.
      Niespodzianką było zaś odkrycie związku genetycznego pomiędzy mieszkańcami Ameryki i Japonii. Wszystko wskazuje na to, że podczas drugiego epizodu migracji część ludzi przeszła do Ameryki, a część na Wyspy Japońskie.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...