Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Nie poradzimy sobie z autonomicznymi samochodami?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Astro

 

 

i to wiele banalnych a ratujacych życie błachostek. np. czarne skrzynki

 

No tak. Czarne skrzynki ratują życie. Nie wiem tylko komu… :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

No tak. Czarne skrzynki ratują życie. Nie wiem tylko komu…

 

no obecne oczywiście nikomu, ale jak sygnał byłby przesyłany to nawet jakiś automat mógłby w czasie rzeczywistym go analizować i wszczynać alarm w kontroli lotów w razie jakiś nieprawidłowości, a to juz mogłoby komuś wydłużyć okres składkowy do emerytury :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Popieram. Alarmy doskonale przedłużą okresy składkowe. :)

Tu jednak uwaga; bez przesady, może nie aż tak długo… ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

No tak. Czarne skrzynki ratują życie. Nie wiem tylko komu

Tym co żyją. Nie ma sensu ratować tym co nie żyją. Ale to pewnie już wiedziałeś.

Po analizie poprawiane są procedury. Dzięki temu latanie jest bezpieczniejsze od jeżdżenia.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Dzięki temu latanie jest bezpieczniejsze od jeżdżenia.

 

Zawsze było (no niemal zawsze; Ikar jakoś nie polatał. ;)).

Dlatego lubię jazdę. :D


Ed: dodam może. Czym więcej procedur, tym gorzej. Lubię proste rzeczy (wybacz Jajcenty, bo chodzi o pedały ;)): pedał gazu, pedał zmiany biegów (nie cierpię automatów :)), i pedał hamulca. Plus może parę "guziczków/ pokrętełek" od świateł (po ki kuj palimy je w dzień w Polszce? ;)) i takie tam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ed: dodam może. Czym więcej procedur, tym gorzej.

Na pewno masz rację. Myślę, że istnieje optimum poza którym liczba śmierci na milę rośnie. Niestety proces Poissona jest przeciwko nam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Myślę, że istnieje optimum poza którym liczba śmierci na milę rośnie.

 

Słusznie. Dlatego nie wybieram się do Syrii. Polecam też rozwadze podróże w drugą stronę. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Lubię proste rzeczy (wybacz Jajcenty, bo chodzi o pedały ): pedał gazu, pedał zmiany biegów (nie cierpię automatów ), i pedał hamulca. Plus może parę "guziczków/ pokrętełek" od świateł

 

no to sam sobie zaprzeczasz. jesli lubisz prostotę to te sprzęgło to tylko komplikacja przy obsłudze(swoja drogą też wolę manuala:) ale dostrzegam też fajność automatu) . jeśli chcesz upraszczać obsługę to jednocześnie musi to komplikować budowę samego urządzenia np. młotek ręczny/pneumatyczny.

 

aż ciekawi mnie czy twój telewizor ma paletę kolorów RGB czy tylko odcienie szarości(ten jest zdecydowanie mniej skomplikowany :) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

no to sam sobie zaprzeczasz. jesli lubisz prostotę to te sprzęgło to tylko komplikacja przy obsłudze(swoja drogą też wolę manuala:) ale dostrzegam też fajność automatu)

 

A pojeździłeś na automacie? Niestety, jest to tak głupie, jak parę dodatkowych zębatek i czujników. Wiesz, nawet taki "X" (;)) na trójce da radę wyprzedzić pod górkę trzy tiry. Ale nie na automacie. :D


Ed: dodam, że w automatach brakuje mi zawsze dwóch rzeczy, poza klasycznym N i S. SS (super sport) i po polsku PS (pier*olić spalanie ;)).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A pojeździłeś na automacie?

tak pojeździłem. spalanie troche wieksze ze względu na budowę sprzęgła, osiągi może też troszke mniejsze, automat nie wie i nie widzi co chcesz zrobić za 100m, za zakrentem itp.

ale

1. szybkość zmiany przełożeń zwłaszcza w mieście

2. trwałość  układu przeniesienia(brak DMF), małe siły w porównaniu z nieumiejętnym posługiwaniem się manualem

3. radość na twarzy człowieka z jedną ręką i jedną nogą

 

są na TAK :)

 

a co do twojego trybu "SS" to w dzisiejszych czasach ze świecą szukać mocny sportowy samochód w manualu, to raczej gatunek wymarły i słusznie bo KM przybyło wiele a wytrzymałość aluminium,stali itd. została po staremu

Edytowane przez tempik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tempik podałeś przykłady katastrof lotniczych. Nie zagłębiam się w temat ale zakładam ze masz rację.

Bezposrednim Powodem w/w katastrof był błąd pilota a nie awaria rurki.

A piloci to nie są zwykli kierowcy, weryfikacja pilota jako zdalnego do pracy to tez nie bułka z masłem. To ludzie którzy cały czas są szkoleni i sprawdzani. Błędu bym tutaj upatrywał właśnie może w tych procedurach których poddawani są piloci. "Naszego" (Gruzja) wypadku tez łatwo dałoby się uniknąć gdyby piloci zachowali się profesjonalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

automat nie wie i nie widzi co chcesz zrobić za 100m

 

No widzisz. Ja zawsze wiem, o co mi chodzi. :D

 

 

 

1. szybkość zmiany przełożeń zwłaszcza w mieście

 

Kurna, w mieście lepszy ROWER!!! ;)

 

 

 

2. trwałość układu przeniesienia(brak DMF), małe siły w porównaniu z nieumiejętnym posługiwaniem się manualem

 

Posługuję się umiejętnie. Wiem, to rzadkość. ;)

 

 

 

3. radość na twarzy człowieka z jedną ręką i jedną nogą

 

Czyli co? Może obsługiwać dwa smartfony z pokemonami? ;)

Zapewne nie widziałeś mojej radości z jazdy z zaangażowanymi obiema dłońmi i stopami. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do skrzyn biegów automatycznych. Są lepsze o gorsze. Klasyczna skrzynia ze sprzęgłem hydraulicznym jest fajna ale ma wady - mała szybkość zmiany przełożenia, i straty na sprzęgłem p9dczas ruszania i zmiany biegu. Bo najnowsze konstrukcje miały już blokadę sprzęgła przy pewnych stałych prędkościach.

I nowe skrzynie potocznie zwane dwusprzeglowe. Pierwsze generację były tragiczne ale poprawiły ekonimike i szybkość.

Obecne działają już równie miło jak klasyczne planetarne ze sprzęgłem hydraulicznym i nie mają ich wad. Została tylko jedna - cena i koszt eksploatacji w skład którego wchodzi również awaryjność.

A niestety awaryjność każdej skrzyni automatycznej jest większa niż manualnej. No może nie każdej bo są awaryjne konstrukcje również ale średnia jest na korzyść manuali. I pomijam nieumiejętność korzystania bo to raczej wyjątek niż reguła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
Została tylko jedna - cena i koszt eksploatacji w skład którego wchodzi również awaryjność.

 

Dla mnie podstawowym czynnikiem jest fun to cost. ;)

 

Wybacz, ale nie zauważyłem wcześniej (nie dodawaj po thikimowemu już po poście; proszę):

a co do twojego trybu "SS" to w dzisiejszych czasach ze świecą szukać mocny sportowy samochód w manualu, to raczej gatunek wymarły i słusznie bo KM przybyło wiele a wytrzymałość aluminium,stali itd. została po staremu

 

Mylisz się. Te z manualem ciągle wygrywaja we wszelkich turnamentach. ;)

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mylisz się. Te z manualem ciągle wygrywaja we wszelkich turnamentach.

 

nie jezdzę, nie znam się, ale widzę co sie produkuje i co sprzedaje 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy 400KM i 8 biegach raczej nie chciałoby mi się machać wajchą... a takie konstrukcje są coraz częstsze, może tylko z mocą przesadziłem.

A i bezstopniowe wynalazki toyoty w hybrydach wydają się ciekawą opcją, którą trudno zastąpić ręczną skrzynią.

 

Mam znajomych, którzy korzystają z automatycznych skrzyń biegów i większość z nich mówi, że nigdy więcej manuala. Pozostałym to obojętne, tylko przesiadki są trudne jak się za długo korzysta z jednej opcji.
Oczywiście nie mówię o sytuacji gdy w tym samym aucie jest albo 5-biegowy manual albo 4-biegowy automat... prędzej 5-manual i 6-automat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

No tak. Pornusy ciągle mają się nieźle (to bardzo dochodowy interes :)).

 

Przy okazji, chyba jednak wyraziłem się źle:

 

 

Dla mnie podstawowym czynnikiem jest fun to cost.

Będę szczery. Bardziej coś w stylu maksymalizowania współczynnika (fun2+1)/cost2. ;)


 

 

Przy 400KM i 8 biegach raczej nie chciałoby mi się machać wajchą...

 

Przy 400 KM tym bardziej warto "machać wajchą". Ci bez machania są z tyłu. ;)

 

 

 

Mam znajomych, którzy korzystają z automatycznych skrzyń biegów i większość z nich mówi, że nigdy więcej manuala.

 

Zaproponowałbym im współczesne wózki inwalidzkie. W mieście będą podobnie zadowoleni. :)

 

Pogo, chyba nie bardzo się rozumiemy…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astro przypominasz mi cowboya na przełomie XIX wieku. oni też na siłę udawadniali że koń jest lepszy,szybszy od parowozu. wiadomo jak to sie skończyło :D

z moim dziadkiem też nie było gadki że jego ukraina jest lepsza,szybsza od nowego kompozytowego roweru :D

 

przypominam że też wolę manuale, chociaż wiem że automaty są łatwiejsze,wygodniejsze,praktyczniejsze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Astro przypominasz mi cowboya na przełomie XIX wieku. oni też na siłę udawadniali że koń jest lepszy,szybszy od parowozu

 

Zapytaj Thikima, ale zapewne Cię przekona, że klasyczna kawaleria i fortyfikacje mają sens. ;)

Nie. Nic nie udowadniam. Złośliwie zapytałbym tylko: ile milionów już przejechałeś (chłopczyku ;))? ;):D

 

 

 

wiadomo jak to sie skończyło

 

Wiadomo. ro***erducha w Janowie. ;)

 

 

 

z moim dziadkiem też nie było gadki że jego ukraina jest lepsza,szybsza od nowego kompozytowego roweru 

 

Ponieważ podejrzewam, że bliżej mi do Twojego dziadka niż do Ciebie, to ciekaw jestem prostego wyścigu. Ja na "Ukrainie", Ty na kompozycie… ;):D

Wiesz, liczy się trochę więcej niż tylko "pedały". :) Mądrze nazwał to Glaude. Ale już nie będę robił offtopów. ;)

 

 

 

przypominam że też wolę manuale

 

Dlatego z Tobą rozmawiam. ;)

 

 

 

chociaż wiem że automaty są łatwiejsze,wygodniejsze,praktyczniejsze

 

Paśnik dla kur też chyba jest wygodniejszy niż bieganie po podwórku…


Edycja: dodam, by nie było wątpliwości. Kury są cwane. "Moje" (choć cholera wie, czyje one są), gdy przychodzi co do czego (poszukiwanie jajek), to barwy wojenne, pióra za opaskę na "czole" itp. Odpowiadam tym samym, czyli ochra na twarz i pióra za opaskę. A skubane jakoś z fajką pokoju przychodzą do mojego ziarna…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się. Te z manualem ciągle wygrywaja we wszelkich turnamentach. ;)

 

Niestety nie masz racji. Moje "NIESTETY" dotyczy tego ze automaty jednak lepsze i szybsze a nie tego ze się mylisz, co sprawia mi satysfakcję; )

 

Juz dawno w sporcie stosuje się automaty bo są szybsze (w niektórych seriach wyścigowych bądź rajdowych manual jest wymagany regulaminem)

 

Obecnie nawet cywilne sportowe samochody mają lepsze osiągi w automacie, również spalanie.

 

Oczywiście mowie tutaj o najnowszych rozwiązaniach.

 

Prz czym trzeba dodać, że kierowca wyścigowy sam wybiera bieg i moment jego zmiany.

 

W wywadzacym się z Ameryki drag racingu klasyczne automaty stosowane są od bardzo dawna ponieważ pozwalają płynnie przenieść moment na podłoże. Co prawda w topowych seriach to jest praktycznie samo sprzęgło hydrokinetyczne ale jednak.

 

Astro wydaje mi się ze jednak nie jeździłem dłużej żadnym automatem. To nie jest tak automat sam wybiera bieg. Bez uciekania się do wybierania biegów ręcznie steruje się tak gazem aby mieć to co się chce. Najnowsze skrzynie mają co prawda algorytmy "uczące" się wręcz stylu jazdy i momentów zmian danego kierowcy ale zawsze odpowiednio wciskając lub odpuszczajac gaz można sprowokować korzystna zmianę. O łopatka do zmian nawet nie wspominam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaje, że automaty wyprzedziły manualne skrzynie biegów. Jak Kubica po wypadku wracał do rajdów to do jego automatycznej skrzyni biegów wprowadzono opóźnienie, żeby nie miał z tego tytułu forów.

 

http://eurosport.onet.pl/motorowe/rajdy-samochodowe/robert-kubica-bedzie-mogl-latwiej-zmieniac-biegi/qc5dt

Edytowane przez dexx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Dobra, niech Wam będzie. I tak wolę jeżdżąc "cywilnie" (jak słusznie zauważył ww296), czyli taki lajcik ;), manual. Jak znajdziecie wreszcie "autonomiczny", który będzie miał tyle jaj, by stawać ze mną w szranki, to zapraszam. ;):D

Trasę wyznaczam ja. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

biorąc pod uwagę że masz kurnik i stado kur

 

Ja mam kurnik? Tak tylko Ci się wydaje. Bez wsparcia lotnictwa nie biorę się za dyskusję z Kogutem (jest ich właściwie trzech, ale ten jeden rządzi; zbytnio pozwoliłem na selekcję naturalną ;)). Właściwie zrobili sobie już cztery przyczółki (każdy to właściwie kurnik ;)).

Ale skoro tak frywolnie, to pozwolę sobie na coś, czego zapewne nie słyszeliście. ;)
https://www.youtube.com/watch?v=WRPCMOu1G5A&list=RDMse4VwPI8zY&index=3


Edycja: zauważyłem ciekawą prawidłowość. Kury porzucają młode w coraz młodszym wieku. Te małe skurczysyny radzą sobie całkiem sprawnie na polu. Dzikość wyryta na czołach. Ciekawe, kiedy zaczną nosić czarne opaski? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...