Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy

Search the Community

Showing results for tags 'pocisk'.



More search options

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Found 8 results

  1. Dwóch pracowników Sandia National Laboratories, prywatnie myśliwych, dyskutowało o swoim ulubionym zajęciu, a efektem ich rozmów jest... prototyp samosterującego pocisku do broni ręcznej. Kula może bez większego problemu trafić w oświetlony laserem cel z odległości około 2000 metrów. Mamy bardzo obiecującą technologię kierowania małymi pociskami, która może zostać szybko i tanim kosztem udoskonalona - mówi Red Jones, który wraz z Brianem Kastem opracował pocisk. Ich projekt to pocisk o długości 10 centymetrów, w którego czubku umieszczono czujnik optyczny, wykrywający światło lasera. Czujnik wysyła dane do ośmiobitowego procesora, a ten steruje ruchem elektromagnetycznych aktuatorów, które z kolei zarządzają niewielkimi brzechwami korygującymi tor lotu pocisku. Obecnie większość broni strzeleckiej korzysta z gwintowanych luf. Obecność gwintu nadaje pociskom ruch obrotowy, co stabilizuje je w czasie lotu. Nowe pociski wystrzeliwane są z broni gładkolufowej. Stabilność lotu zapewnia umiejscowienie środka ciężkości bliżej przodu pocisku oraz wspomniane wcześniej brzechwy. Początkowo pocisk znajduje się w plastikowej osłonie, która chroni brzechwy przed kontaktem z lufą. Komputerowe symulacje wykazały, że nowy pocisk jest znacznie bardziej celny od tradycyjnych rozwiązań. W warunkach polowych średnie odchylenie od celu znajdującego się w odległości 1000 metrów wynosi w przypadku tradycyjnego pocisku około 9 metrów. Nowy pocisk zmniejsza tę odległość do około 0,2 metra. Co więcej, projekt z Sandii nie wymaga stosowania układu mierzącego inercję, który znacznie zwiększyłby cenę pocisku. Częstotliwość kołysania się lecącego pocisku jest zależna od jego wielkości. Samosterujące rakiety są duże, zatem częstotliwość odchyleń jest niewielka, co powoduje konieczność stosowania bardzo precyzyjnych mechanizmów kontroli intercji, gdyż jest niewiele okazji do skorygowania toru lotu rakiety. W przypadku pocisku o rozmiarach opracowanych przez Jonesa i Kasta, dochodzi do 30 odchyleń w ciągu sekundy, a więc tyle razy na sekundę można skorygować jego lot. Przeprowadzone testy wykazały, że komercyjnie dostępny proch pozwala pociskowi na osiągnięcie prędkości 731 metrów na sekundę. Specjaliści uważają, że za pomocą specjalnie dobranego prochu można będzie zwiększyć jego prędkość. Podczas nocnych testów do pocisków mocowano diody LED i okazało się, że baterie i cała elektronika są w stanie przetrwać lot. Co więcej film wykonany kamerą o dużej prędkości pokazał zaskakującą rzecz. Im dłużej pocisk leci, tym wolniej opada, co oznacza, że jest bardziej celny na większe odległości. Nikt nigdy tego nie obserwował, ale mamy to nagrane - mówi Jones. Sandia szuka teraz prywatnej firmy, która będzie chciała prowadzić dalsze badania nad nowym pociskiem i rozpocząć w przyszłości jego produkcję.
  2. Darco Sangermano, 28-letni Włoch, został przypadkowo postrzelony w głowę. Zabłąkany pocisk trafił w niego podczas fetowania nadejścia 2011 roku. Mężczyzna zaskoczył lekarzy ze szpitala w Neapolu, ponieważ wydalił pocisk z organizmu przez nos podczas kichnięcia. Nadlatujący z flanki pocisk kalibru .22 (ok. 5,6 mm) przeszedł za prawym okiem i utkwił w przewodzie nosowym. Na szczęście nie doszło do żadnych poważniejszych uszkodzeń. Tuż przed wypadkiem mężczyzna przechadzał się ze swoją dziewczyną, obserwując pokazy sztucznych ogni. Sangermano bardzo krwawił. Czekając w izbie przyjęć szpitala, kichnął, a z jego nosa wypadła kula. Wg doktora Guglielma Ramieriego, czaszka spowolniła lot pocisku. Lekarze usunęli z gałki ocznej odłamki strzaskanej kości skroniowej. W ciągu kilku tygodni szczęśliwiec będzie jeszcze musiał przejść operację zniszczonej siatkówki prawego oka. Na razie urodzony w czepku rzemieślnik z Turynu widzi nieostro, ale najprawdopodobniej wzrok zachowa.
  3. DARPA poinformowała o przyznaniu dwóch grantów, z których mają zostać sfinansowane badania nad sterowanymi... pociskami karabinowymi. Firma Lockheed Martin otrzymała 12,3 miliona USD na projekt "Exacto" (Extreme Accuracy Tasked Ordnance), a Teledyne Scientific & Imaging dostała kolejne 9,5 miliona dolarów. Wszelkie informacje dotyczące zaawansowania prac czy szczegółów technicznych, jakie powinny spełniać technologie, zostały utajnione. Wiadomo jedynie, że pociski i broń mają trafić przede wszystkim do jednostek specjalnych. W dokumentach DARPA czytamy, że chodzi o uzyskanie "aktywnie kontrolowanego pocisku kalibru .50 (12,7 mm), który w czasie rzeczywistym wykorzystuje informacje do kontrolowania toru lotu". Nowa technologia ma umożliwić kontrolowanie toru lotu wystrzelonego pocisku i korygowanie go np. w zależności od kierunku wiatru czy gęstości powietrza. Z jednej strony ułatwi to trafienie, a z drugiej - strzelec będzie mógł pozostać lepiej ukryty. Jednocześnie amerykańscy wojskowi mają nadzieję, że dzięki takiemu rozwiązaniu skróci się czas szkolenia snajperów, a więc spadną związane z tym koszty. Jednocześnie celność snajperów ma zwiększyć się co najmniej 10-krotnie.
  4. Brytyjscy naukowcy stworzyli z pyłku roślinnego oraz pyłu z krzemionki, dwutlenku cyrkonu i tlenku tytanu rodzaj nanowarstwy, która pozwoli jednoznacznie zidentyfikować sprawców przestępstw z użyciem broni palnej. Z kombinacji wspomnianych składników, ich procentowego udziału w mieszaninie czy wielkości ziarna, można będzie tworzyć unikatowe wzorce dla każdego pocisku. Warstwa będzie skonstruowana tak, by osadzała się na skórze czy ubraniu osoby mającej styczność z nabojem. Obecnie sprawcę strzelaniny można identyfikować np. po drobinach prochu, które osiadły na nim w czasie, gdy używał broni. Jednak nie jest to metoda, która jednoznacznie wiąże sprawcę z konkretnym pociskiem. Wspomniana nanopowłoka będzie na tyle unikatowa, że specjaliści bez najmniejszych wątpliwości będą w stanie określić, czy podejrzany trzymał np. pocisk w dłoni. Zdecydowaliśmy się na użycie pyłków roślinnych, gdyż mają one unikatową strukturę, są odporne na działanie wysokiej temperatury i łatwo je zidentyfikować. Ponadto łatwo się on rozprasza i osiada wszędzie wokół - mówi Paul Sermon z University of Surrey, który prowadzi wspomniane badania. Naukowiec zapewnia, że stworzona przez jego zespół powłoka może być nanoszona na naboje za pomocą obecnie używanych technik produkcyjnych. Jeśli projekt uzyska odpowiednie zezwolenia i będzie nim zainteresowany przemysł, to pierwsze pociski z nanopowłoką mogą trafić na rynek w ciągu 12 miesięcy. Sermon pracuje też nad technologią, dzięki której na kulach i nożach będą osadzały się komórki skóry wszystkich osób, które ich dotykały. Co ważne, technologia ma zapobiegać niszczeniu zawartego w komórkach DNA przez wysokie temperatury. Pozwoli to na późniejszą identyfikację podejrzanych o przestępstwa.
  5. Jak grubą warstwę tłuszczu powinien mieć człowiek, by zatrzymała ona wystrzelony pocisk, nie dopuszczając do uszkodzenia narządów wewnętrznych? To nietypowe, oględnie mówiąc, pytanie zadali sobie dziennikarze z witryny internetowej The Naked Scientist, a w uzyskaniu odpowiedzi na nie pomogli im naukowcy z Cavendish Laboratory Uniwersytetu w Cambridge. Na powodowane przez nabój szkody wpływa wiele czynników, m.in.: skład chemiczny i układ warstw materiału (tutaj tkanki), kaliber i skład kuli, napakowanie pocisku prochem (to wpływa na jego ciężar, a zatem i na uzyskiwaną prędkość) oraz pogoda. Najskuteczniejszą metodą zmniejszenia zniszczeń jest jak największe pochłonięcie albo rozproszenie energii kinetycznej pocisku. Na takiej zasadzie działają np. kamizelki kuloodporne. Aby zbadać, jak gruba warstwa tłuszczu całkowicie wyhamuje rozpędzoną kulę, naukowcy posłużyli się tubą z pleksiglasu o długości 36 centymetrów, którą wypełnili żelatyną o odpowiedniej gęstości. Podobnych modeli używa się przy różnego rodzaju testach balistycznych. Pocisk wystrzelono z broni gazowej. Osiągnął on prędkość 500 metrów na sekundę. Prędkość wyjściowa wynosiła zaś 180 m/s. Okazało się, że aby człowiek przeżył, musiałby mieć naprawdę sporą nadwagę i 72-centymetrową warstwę tłuszczu.
  6. Czy można przez 39 lat żyć z 2,5-centymetrowym pociskiem, który utkwił w sercu? Okazuje się, że tak... Chirurdzy z Hanoi zoperowali właśnie 60-letniego Le Dinh Hunga, ostrzelanego przez oddział Amerykanów podczas wojny w Wietnamie. Usunęli kulę i wymienili uszkodzoną zastawkę. Jeden z lekarzy, dr Nguyen Sinh Hien, stwierdził, że to najdziwniejszy przypadek, z jakim się do tej pory zetknął. W normalnych warunkach ktoś z pociskiem utkwionym w mięśniu sercowym natychmiast by umarł, gdyby nie został bezzwłocznie zoperowany. Operacja trwała 3 godziny. Pan Hung przyznał, że ból, którego doświadczał stale od niemal 40 lat, wreszcie zelżał. Szczęśliwy z pomyślnego przebiegu operacji były żołnierz komunistycznej armii został postrzelony w 1968 roku, podczas bitwy w prowincji Quang Tri. W rok po zranieniu lekarze bez powodzenia próbowali wydobyć z serca pocisk, który dostał się tam, przebijając wcześniej żołądek. Urodzony pod szczęśliwą gwiazdą Wietnamczyk będzie musiał pozostać przez kilka dni na obserwacji w Hanoi Heart Hospital. Potem wróci do swojego domu w prowincji Ha Tay.
  7. Podstawowym zadaniem czerwonych krwinek (erytrocytów) jest przenoszenie tlenu i dwutlenku węgla. Poruszając się po organizmie, muszą się przeciskać przez coraz mniejsze naczynia krwionośne. Ostatnio naukowcom udało zaobserwować, w jaki sposób sobie z tym radzą. Odkrycie pomoże w zrozumieniu różnych chorób, m.in. malarii czy anemii sierpowatej. Kiedy erytrocyt trafia do najmniejszych naczyń kapilarnych (włosowatych), często okazuje się, że jego rozmiary są większe niż średnica naczynia. Aby się przez nie przedostać, czerwona krwinka musi zmienić kształt. Może się to udać pod warunkiem, że poprzestawia białka budulcowe cytoszkieletu. Pod wpływem nacisku, rozpadają się wiązania łączące białka. Krwinka zaczyna się zachowywać jak ciecz i przyjmuje kształt pocisku. Możemy badać, jak struktura molekularna wpływa na kształt, który z kolei warunkuje właściwości mechaniczne. I kształt, i właściwości mechaniczne określają natomiast mobilność — tłumaczy szefowa projektu z MIT, Subra Suresh. Mobilność to czynnik kluczowy przy chorobach w rodzaju malarii, która zmniejsza podatność erytrocytów na zmianę kształtu, czy anemii sierpowatej, przy której półksiężycowata forma czerwonych krwinek ogranicza możliwość przemieszczania się w krwioobiegu (Proceedings of the National Academy of Sciences).
  8. Stany Zjednoczone pracują nad naddźwiękowym pociskiem, który ma w przyszłości zastąpić słynnego Tomahawka. X-51 będzie siedmiokrotnie szybszy, niż jego poprzednik. Nowa broń będzie wykorzystywana do precyzyjnego niszczenia odległych celów. Amerykańska Marynarka Wojenna prowadziła już w 1993 roku testy z rakietą balistyczną Trident II, jednak z powodów politycznych zrezygnowano z jej wykorzystania. Istniała bowiem obawa, iż wykrycie przez Rosję czy Chiny faktu wystrzelenia Tridenta może zostać zinterpretowane jako atak nuklearny na któreś z tych państw. Obawy te potwierdził w 2006 roku w swoim orędziu do narodu prezydent Putin, mówiąc, iż wystrzelenie takiego pocisku może spowodować nieadekwatną odpowiedź ze strony którejś z potęg nuklearnych i sprowokować nuklearny kontratak na masową skalę. W związku z powyższymi obawami Departament Obrony postanowił wykorzystać pocisk X-51 WaveRider. Urządzenie o długości nieco ponad 4 metrów może poruszać się z prędkością około 6000 kilometrów na godzinę. To siedmiokrotnie szybciej niż Tomahawk. Podróż z Morza Arabskiego do wschodniego Afganistanu zajęłaby pociskowi około 20 minut. Gdy w 1998 roku Amerykanie próbowali zabić Osamę bin Ladena, Tomahawk leciał do celu dwie godziny, a terrorysta opuścił miejsce, w którym przebywał na pół godziny przed uderzeniem pocisku. Amerykanie, konstruując X-51 potrafili na swoją korzyść obrócić niekorzystne zjawiska. Gdy X-51 porusza się z tak wielką prędkością, przed jego dziobem powstaje fala uderzeniowa zdolna strącić samolot. Pocisk został ochrzczony mianem "Wave Rider”, gdyż potrafi tę falę wykorzystać. Jego dziób wyprofilowany został w taki sposób, że przecina powietrze pod odpowiednim kątem, dzięki czemu cała siła fali koncentrowana jest za pociskiem. To pomaga mu we wznoszeniu, a skompresowane powietrze ułatwia proces spalania w silniku napędzającym pocisk. X-51 jest przystosowany do wystrzeliwania z samolotów B-52 Stratofortress.
×
×
  • Create New...