Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'mchy' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Odrosty mchów antarktycznych traktuje się niekiedy jak odpowiedniki słojów przyrostu rocznego w drzewach. By móc określić wpływ pogody na warunki wzrostu, trzeba jednak umieć odczytać zapis z pędów. Dotąd nie udawało się tego zrobić, aż naukowcy wykorzystali testy broni nuklearnej sprzed półwiecza jako punkt kalibrujący podziałkę czasową. Wyniki studium ukażą się w styczniowym numerze pisma Global Change Biology. Specjaliści z Australii zbierali próbki mchów z 3 zatok w okolicach Wysp Windmill we wschodniej Antarktyce. Choć ścinali różne gatunki mchów, koncentrowali się na kosmopolitycznym zęborogu purpurowym (Ceratodon purpureus).Wiedząc, ile lat minęło od testów i w którym miejscu łodygi znajdują się markery z promieniotwórczego izotopu węgla 14C, stwierdzili, że od lat 80. ubiegłego wieku tutejsze mchy rosną wolniej. Dzieje się tak za sprawą wysychania, wywołanego przez silniejsze wiatry. A wszystko za sprawą dziury ozonowej. Ludzie mają tendencję, by myśleć o Antarktyce jak o nieskażonej działalnością naszego gatunku dziczy. Tymczasem nadal możemy wpływać na te okolice z oddalenia, niszcząc tamtejszą bioróżnorodność - tłumaczy Sharon z Robinson z Uniwersytetu w Wollongong (UOW). Darń mchu stanowi oparcie dla wielu innych organizmów, takich jak grzyby i bezkręgowce. Jeśli podłoże z mchu wyschnie i zaniknie, w regionie nastąpi znaczący spadek bioróżnorodności - twierdzi Laurence Clarke, który prowadził badania jeszcze jako student UOW. David Fink i Quan Hua z Australian Nuclear Science and Technology Organisation sprawdzali łodygi mchów pod kątem zawartości 14C. Mieli przy tym na uwadze, że testy jądrowe z końca lat 50. i początku lat 60 podwoiły jego stężenie w atmosferze, a spadki odnotowano dopiero po wejściu w życie Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób z Bronią Jądrową. Duet badał 3-mm fragmenty mchów, określając, jak dokładnie poziom 14C zmieniał się z czasem. Wyliczenie stosunku węgli 14C, 13C i 12C pozwalało na ustalenie, czy mchy wzrastały w wilgotniejszych czy bardziej suchych warunkach. W ten sposób okazało się, że wskaźnik wzrostu zwiększał się, gdy lata były wilgotniejsze i spadał podczas suchszych. Na końcu akademicy porównali wskaźnik wzrostu i dostępność wody z zapisem temperatur, stanem dziury ozonowej oraz prędkością wiatru w ostatnim 30-leciu. Stwierdzili, że mchy "zwalniały", gdy zrywały się silniejsze wiatry i powiększała się dziura ozonowa. Prędkość wiatru koreluje z wielkością dziury ozonowej, ponieważ gdy zawartość O3 spada, zmniejsza się pochłanianie promieniowania nadfioletowego i dochodzi do schłodzenia polarnej stratosfery. Zachodni prąd strumieniowy przesuwa się wtedy bliżej bieguna i kieruje nad kontynent więcej wiatrów.
  2. Kamuflujące mundury upowszechniły się w wojsku dopiero przed I wojną światową, jednak stonogi z zamieszkującego południowo-zachodnią Kolumbię gatunku Psammodesmus bryophorus znają trik z maskowaniem od bardzo, bardzo dawna. Ich grzbiet jest porośnięty mchami, czasem na jednym osobniku znajduje się nawet kilkaset tych roślin. P. bryophorus odkryto w kwietniu zeszłego roku w Rzecznym Rezerwacie Natury Ñambí. Dokonała tego grupa studentów, których pracami kierował Alvaro Eduardo Flórez z Narodowego Uniwersytetu Kolumbii w Bogocie. Stonogi te mają ok. 6 cm długości. Pod mchami kryje się czarny grzbiet z białymi kropkami oraz czerwonobrązowe boki i odnóża. Większość stonóg odżywia się martwą materią organiczną, jednak naukowcy podejrzewają, że P. bryophorus gustuje również w mchach. Doktorantka Daniela Martinez Torres podkreśla, że na 18 znalezionych osobników, aż 11 było pokrytych mchami, niekiedy nawet ponad 400. W sumie Kolumbijka zidentyfikowała na skorupiakach 10 gatunków mchów z 5 rodzin, zwłaszcza z Pilotrichaceae i Lejeuneaceae. Uważa ona, że zwierzęta i rośliny, z których część żyje zwykle na spodzie liści, łączy mutualistyczna zależność. Wyniki jej prac ukażą się niebawem w piśmie International Journal of Myriapodology. Co kto zyskuje na współpracy? Stonogi stają się mniej widoczne dla drapieżników. A mchy i wątrobowce traktują P. bryophorus jak bezpłatny środek transportu. Podróżują dzięki nim po okolicy, zostawiając w różnych miejscach swoje zarodniki. Na razie niewiele wiadomo o nowym gatunku, np. rozmnażaniu czy długości życia. Nie wiadomo nawet, czy P. bryophorus nie są zagrożone wyginięciem.
  3. Caño Cristales w Kolumbii jest nazywana rzeką pięciu kolorów. Wiele osób uznaje ją za najpiękniejszą rzekę świata. Nie tylko zachwyca oko barwami, ale i niesamowitą rzeźbą terenu. Przez większą część roku wygląda jak każda inna rzeka – toczy ciemną wodę, a głazy porastają zielone mchy. Przez chwilę wygląda jednak jak prawdziwa papuga. W porze deszczowej przybywa sporo wody, w dodatku płynie ona szybko, w wyniku czego mchy i glony z dna są pozbawione światła słonecznego. Pora sucha także nie sprzyja życiu, bo poziom wody staje się z kolei zbyt niski. W krótkim okresie między porą deszczową a suchą następuje zakwit mchów i glonów, co daje niesamowite kolory. Rozmaitość odcieni żółtego, zielonego, błękitu, czerwieni i szarości aż poraża. Rzeka ma zaledwie 100 km długości i 20 m szerokości. Czerwony kolor pochodzi od makrofitów Macarenia clavigera. Kolumbijskie biura podróży organizują wycieczki do znajdującego się w pobliżu Caño Cristales miasta La Macarena. Ponieważ do rzeki nie prowadzą drogi, trzeba się tam dostać konno.
  4. Najwyżej usytuowane mikroorganizmy na Ziemi, nie licząc tych żyjących w chmurach, znajdują się na wysokości ponad 6 tysięcy metrów, dowodzą najnowsze odkrycia. Steve Schmidt z Uniwersytetu Kolorado razem ze swoim zespołem zajmuje się badaniem miejsc, które niegdyś pokryte były lodowcem, a ostatnimi czasy, między innymi w związku z globalnym ociepleniem, zostały odsłonięte. Prace prowadzone przez Schmidta mają kluczowe znaczenie w poznaniu procesów sterujących klimatem na Ziemi, ale mogą okazać się pomocne także w przypadku poszukiwania życia na innych planetach, w warunkach ekstremalnie nieprzyjaznych. Jak sam mówi: moi współpracownicy, próbują sprawdzić, czy jest jakaś granica dla życia. Okazuje się, że tak. Jest nią poziom 6 tysięcy metrów nad poziomem morza (dokładnie 6,050 m). Właśnie na tej wysokości znaleziono "oazę życia". Bakterie oraz mchy, odkryte w wysokogórskim jeziorze niedaleko krateru wulkanu Socompa na granicy Argentyny i Chile, zajmują jedynie niewielką przestrzeń kwadratu o boku 9 metrów. Znajdująca się tam woda jest bogata w metan oraz dwutlenek węgla. Występuje tu ogromna różnorodność gatunków - mówi Schmidt, dodając jednocześnie, że w wodzie tuż obok oazy nie ma zupełnie niczego. Co ciekawe, znalezionym gatunkom nie przeszkadzają nawet ogromne dobowe wahania temperatury od -17,5 st. C do ponad 65,5. Wyprawa została zorganizowana między innymi dzięki grantom National Geographic Society.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...