Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

dexx

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    385
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi dodane przez dexx


  1. O co chodzi z tym "układem stereofonicznym"?

    Czy to urządzenie sonarowe do orientacji w przestrzeni?

     

     

    Wg mnie to porostu dwa mikrofony w rozmieszczone tak, aby można było rozpoznać jakiego kierunku dochodzą dźwięki. Taki układ można wykorzystywać pasywnie do np. śledzenia czegoś lub kogoś odpowiednio głośnego jak i aktywnie do wykrywania przeszkód.


  2. Pojawiają się różne metody "walki" z wielowirnikowcami i nie tylko  np.

     
     
    lub tylko troszkę bardziej bezpieczne:
     
     
    W drugim przypadku problem jest taki że duży "dron" może złapać tylko mniejszego, a takiego ciężko dogonić. Szczególnie gdy potrafi latać jak nasz krajowy kolega dronas:
     
     
     
    z tym że należy pamiętać że to co widać powyżej to nagranie z kamerki nagrywającej na pokładzie, normalnie jak latamy widzimy w najlepszym przypadku coś takiego:
     
     
    i ciężko zauważyć że ktoś się skrada do Ciebie z siatką.

  3. Innymi słowy LEWO zwane prawem nie nadąża za lewymi wyczynami homo sapiens.

    Nie wiem co bierzesz, ale podziel się bo nie nadążam   :). Prawo w zakresie używania modeli latających istnieje tylko wielowirnikowce stały się bardzo popularne i bardzo często wpadają w ręce nieodpowiedzialnych ludzi.


  4. Z odważnikiem podejrzewam orzeł wyląduje z gracją kowadła (niektóre wielowirnikowce mogą ważyć kilka kilogramów). Cały myk polega na tym że ptaszysko może w każdej chwili puścić "drona". Ale jak by nauczyć go zrzucać z góry siatkę to mogło by być skuteczne do unieszkodliwiania. Największy plus tego ptaka to  jego zdolność do wyniesienia złomu na bezpieczną odległość, oferowane obecnie rozwiązania po prostu strącają sprzęt na ziemię, a to może być problematyczne np. na koncercie.


  5. Akurat "dron" który był na filmiku nie jest wyjątkowo mocny. Proponuję panu który jest opiekunem tego ptaka wsadzić palec w śmigła mniejszego ale wyścigowego kwadrokoptera, albo większych konstrukcji przeznaczonych np. do podnoszenia lustrzanki. W pierwszym przypadku można palce solidnie pokaleczyć w drugim stracić.


  6. Są na tym wszechświecie rzeczy, o których nie śniło się waszym filozofom ;)

     

    Zgadzam się, w ogromie wszechświata strasznie próżne jest myślenie że jesteśmy jedynymi  inteligentnymi organizmami w kosmosie. Strasznie próżne jest myślenie że jesteśmy najlepiej rozwiniętą cywilizacją w kosmosie, no i w końcu próżne jest myślenie że tylko my mogliśmy wpaść na pomysł żeby wykorzystywać energię z gwiazdy budując ogromne struktury ją pochłaniające.

    Dodatkowo skoro istnieje możliwość że jest to obca cywilizacja to taka struktura nie musiała by tylko służyć do pobierania energii. Człowiek na przykład stara się na różne sposoby przekazać, że na ziemi istnieje życie i inteligentna cywilizacja obcym mogą przyświecać takie same przesłanki. Jak dla mnie nie cykliczne przesłonięcie światła gwiazdy jest najprostszym sposobem na pokazanie "tu jesteśmy"  nie wymaga od adresata posiadania zaawansowanych technologi do odebrania sygnału (jak można wywnioskować z artykułu już w 1890 roku istniała technologia która umożliwiała obserwację jasności tej gwiazdy), i celowe było by zrobienie tego w taki sposób by wyglądało jak najbardziej sztucznie (brak wypromieniowanej energii cieplnej).

     

    Ale całkiem możliwe że to jakiś nieznany typ gwiazdy, układ gwiazd, stadium życia gwiazdy..... 


  7. Też mnie jakoś nie przekonuje fakt że nie emituje nic w IR. Cywilizacja która wybudowała by taką konstrukcję, to własnie po to, żeby odzyskiwać energię z gwiazdy wiec czemu mieli by pozwolić żeby część tej energii ulatniała się. Moim zdaniem totalna ignorancja ze strony tego Pana.


  8. Tak, ale było to bardzo ryzykowne, i  wg mnie tylko presja kongresu sprawiła że stało to się tak szybko. Zreszta efekty tego widać do dziś - nikt tego nie powtórzył. NASA korzysta z tego, że są oni a potem długo długo nic, dopiero jak Chińczycy albo Hindusi dogonią ich technologicznie i zagrożą interesom, zacznie coś się znów szybciej robić. Paradoksalnie najlepszą rzeczą która mogła by się wg. mnie światu przydarzyć to kolejna zimna wojna, tylko fajnie by było tym razem być po drugiej stronie żelaznej kurtyny.

     

    Ps. Dla mnie ważniejsza jest ustawa, która uznaje w Stanach Zjednoczonych prawo do własności tego co przywiezie się na ziemię. Myślę że w dłużej perspektywie może to doprowadzić do sytuacji, że w końcu będzie się opłacało budować pojazdy, których głównym zadaniem będzie przywiezienie czegoś na ziemię a nie wyniesienie w przestrzeń. Powinno to znacznie obniżyć koszty wysłania ładunku w przestrzeń kosmiczną.


  9. NASA to jest poprostu firma, a dyrektor każdej firmy chce, żeby ta odnosiła sukcesy. Gdy zapytać inżynierów tam pracujących, czy chcą wysłać sondę czy woleli by wysłać sondę i londownik, jestem pewien że wiekszość opowiedziała by się za tym drugim. Podejrzewam że jeszcze w latach 80 nikt by na księżycu nie wylądował gdyby to miało zależeć od dyrektórów NASA.


  10.  

     

    to jakies nieporozumienie..... spalimy w baku ten proszek i co dalej? trzeba napalić koksem w hucie i rozerwać wiązania z tlenem żeby znowu wsypać do baku.... problem ten sam jest z wodorowym napędem... obecnie większość wodoru wytwarza się z węglowodorów kopalnych.... i kolejne pomysły napęd na sprężone powietrze, fajny ale w końcu trzeba włączyć tą sprężarkę elektryczną i nabić butle.... czyli bez kopalin wszystkie rozwiązania leżą i kwiczą.

     

    Przecież energię elektryczna można produkować nie tylko z paliw kopalnych. Nie bronię tu rozwiązania ze sproszkowanymi metalami, ale np. pojawiały się już pomysły aby wykorzystać sprężone powietrze jako magazyn energii dla wiatraków. 

    Z tego co pamiętam energia mechaniczna była wykorzystywana do napędzania sprężarki a dopiero kolejny stopień produkował by energię elektryczną w generatorze napędzanym sprężonym powietrzem. Efektywność takiego rozwiązania jest niższa niż elektrowni wiatrowej z generatorem ale za to można uniezależnić się od podmów wiatru. 


  11. Cały problem w tym, że do lewitacji większych obiektów potrzebna jest niższa częstotliwość i większe ciśnienie akustyczne, czyli dla większych obiektów będzie to nieznośnie głośne.  Do tracktor beam to im jeszcze bardzo daleko.


  12. Mogę się założyć, że gdyby NASA upubliczniła dokumentację (pomijając cześć która pozwoliła by na nieautoryzowany dostęp) do Voyagera, znalazło by się parę osób które z chcią pomogły by przy tym projekcie, a emerytowanych inżynierów można by było wykorzystać jako konsultantów. O ile z voyagerem nie da się już dużo zrobić to dostęp do innych urządzeń które NASA wysłała w kosmos mogło by się przyczynić do powstania wielu ciekawych eksperymentów. Co prawda zdarza się agencją kosmicznym tworzyć takie otwarte projekty ale powinny to robić częściej.


  13. tylko jaki sens jest budowanie takiej placowki w kraju gdzie w rankingu  100 najlepszych uczelni na swiecie  Polska zajmuje miejsca poza  ta setka.

     

    Wiec albo ranking przeklamany albo ambicje polakow ponownie  przerastaja mozliwosci.

    Nie lepiej taka placowke  wybudowac w kraju gdzie poziom uczelni jest na wysokim poziomie ???

    Szybciej  dokona sie  odkryc bylo nie bylo nie ma sie co kierowac tuambicjami tylko zdrowym rozsadkiem.

     

    Rankingi uczelni są równie abstrakcyjne jak system szkolnictwa wyższego w Polsce. To samo tyczy się tytułów naukowych. W każdym kraju jest pewna pula ludzi utalentowanych w kierunku nauk ścisłych, których należałoby zagospodarować. Budowanie kolejnego synchrotronu w Szwajcarii czy w innym kraju którego uczelnia znajduje się na pierwszych miejscach jakichkolwiek rankingów nie gwarantuje też że wyniki przeprowadzanych tam eksperymentów będą lepsze, a tym bardziej że będą tam pracować lepiej nadający się do tego ludzie. 

    Moje doświadczenie z działami R&D pozwala mi wysnuć wniosek, że w krajach na dorobku zapał do pracy jest większy, a co za tym idzie wyniki są lepsze . 


  14. Przez kilka godzin zastanawialiśmy się, jak można wykorzystać złoty cylinder (hohlraum) poza ich tradycyjną rolą w badaniach nad fuzją jądrową i odkryliśmy, że takie urządzenie może być idealnym zderzaczem fotonów. Tym samym rozpoczął się wyścig na drodze ku stworzeniu takiego zderzacza - ekscytuje się doktorant Oliver Pike.

     

    Przyszedł szef działu fuzji jądrowej, zapytał się pracowników co robili przez ostatnie kilka godzin, że robota nie ruszona, więc trzeba było coś wymyślić. :P


  15. Tutaj "specjaliści" ( już w cudzysłowiu) udają, że nie znają przycisku "zgłoś". Ale faktycznie, "zgłoś poprawkę" wyglądałoby sugestywniej.

     

    Hmm. dotychczas opcja zgłoś kojarzy mi się tylko z naruszeniem regulaminu forum a nie zgłaszania błędu.

    A co do tego konkretnego przypadku napisałem, że wydaje mi się że pisownia Ma 100 lub Ma = 100 jest poprawną, bo tak jest przyjęte w tekstach w jezyku angielskim co do polskiego nie jestem pewnien, może jest jakoś inaczej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...