Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Użytkownik-7423

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    699
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez Użytkownik-7423

  1. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Otóż to, czas. Zamiast dążyć do wydłużenia czasu życia, można dążyć do zintensyfikowania tego życia w jednostce czasu. Nie wiem na ile "nieścisłość", w sensie matematycznym, umysłu pomaga w zrozumieniu tego, ale moi znajomi przyrodnicy też mają podobnie. Poznawanie zasad życia, jest znacznie przyjemniejsze, niż wyprowadzanie suchych wzorów...
  2. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Glaude, chodzi mi dokładnie o bardzo dużą różnicę w długości kręgosłupa i długości rdzenia kręgowego prowadzącej do utworzenia się wiązki z długich nerwów tzw. ogona końskiego.
  3. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Dzięki Glaude, jak zwykle rozjaśniasz. A powiedz, czy Ci coś wiadomo na temat tego, że rdzeń kręgowy dojrzewa (nie wiem czy to dobre określenie) bardzo późno, czasem nawet koło 50 roku życia? I czy może to dowodzić, że dawniej żyliśmy dłużej?
  4. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Jak sobie wpiszesz "wiek biologiczny" to Ci wywali mnóstwo badań jakimś aparacikiem, ale mam wątpliwości, czy to cokolwiek mierzy. My z kolegami wpadliśmy na pomysł, by mierzyć wiek biologiczny metodami antropologicznymi, jak w przypadku szkieletów. Nie jest to jakaś akceptowana metoda, ale też nie musi. Stopień zwapnienia chrząstek łączących żebra prawdziwe z mostkiem jest dosyć dobrze opisany i odniesiony do wieku, ale wątpię czy znajdziesz to w necie. U młodszych można jeszcze sprawdzać szwy czaszkowe, wystarczy dobre CT. Jeśli chodzi o przydatność rdzenia kręgowego w tym celu, to podobno dojrzewa on dopiero w wieku 40-45 lat, kiedy kora mózgowa w 25-35, ale trudno to zinterpretować in vivo. Natomiast to przeniesienie świadomości (naprawdę wy tutaj musicie czytać duźo SF ) to sam nośnik, czyli mózg jest jej integralną częścią. Powodzenia w przenoszeniu.
  5. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Rozumiem, że to takie gadanie po próżnicy, cecha charakterystyczna ludzi, którzy liczą na drapane, zamiast żyć tu i teraz. Nie dziękuj, innej nieśmiertelności nie masz i nie będziesz mieć. Nigdy też nie będziesz miał szans na przedłużenie tej części życia przed starością. Oczywiście jest to możliwe dzięki wczesnemu rozpoczęciu odwiedniego trybu życia, mam nadzieję, że u moich dzieci to będzie wyraźnie widać. Ja sam mam wiek biologiczny dekadę-półtorej niższy od metrykalnego, ale zacząłem nad tym pracować ledwo 20 lat temu, miarą jest stopień zwapnienia chrząstki żebrowej i rozwój rdzenia kręgowego. Marzenia piękna rzecz, pod warunkiem, że się spełnią.
  6. Konsens to zgoda, nie można jej mieć z kimś, można ją przyznać. Zgadzam się z Tobą we wszystkim co napisałeś i napiszesz, no chyba, że to będzie coś merytorycznego. Po prostu nie chce mi się tak rozdrabniać cytatów, jak Tobie.
  7. Jesteś nielogiczny i zakompleksiony. Wystarczy Cię leki podpuścić, a Ty już machasz pięściami. Otóż twarz nie zobaczyłaby, ewentualnie oczy mogłyby zobaczyć, a gdyby zobaczyły, to pięść, jak to ująłeś "to polewka", bo, nawet biorąc pod uwagę Twój brak słabych punktów i moc w ciałach jamistych, kulka z pistoletu czyni mnie równiejszym, choć wszyscy ludzie są teoretycznie równi, dzięki prędkości i gęstości. Biedactwo.
  8. Zapobiegać można czemuś, a nie przed czymś. Zapobiegliwość to cecha, ani wada, ani zaleta, jak Twój narcyzm i gadulstwo. A jeśli chodzi o lugera, o którym nie masz bladego, ani w żadnym innym kolorze, pojęcia, jak zresztą o większości rzeczy, o których się wypowiadasz, to się go nie odwija, strzela normalnie przez ręcznik, dasz wiarę?
  9. Nigdy nie biorę prysznica. Mógłby ktoś wejść z siekierą, a ja bym go nie usłyszał przez szum wody, w dodatku odwrócony plecami. Zawsze biorę kąpiel i trzymam lugera w złożonym w kostkę ręczniku. Higiena czyli zapobieganie, Misiaczku. Spodziewam się tylko niespodziewanego.
  10. Dziwne komiksy czytałeś za dzieciaka. Higiena również obejmuje takie przygotowanie ciała, by mogło stanowić broń oraz utrzymywanie układu nerwowego na takim poziomie czujności, by żadne siekiery i dachówki nie były straszne. No i trochę szczęścia w życiu też trzeba mieć.
  11. Nie wiem o co chodzi i dlaczego, ale kiedy Wilk wyjaśnił mechanizm pisania posta pod postem, wykorzystuję go, by nie musieć edytować. Bo ta "edycja posta" na dole jest nieestetyczna. Ale jeśli mnie przekonasz Astro, że jednak powinienem edytować, zamiast dodawać kolejne zdania pod spodem, to przyjmę do wiadomości.
  12. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Apotemnofilia Jakaś odmiana tego zaburzenia?
  13. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Uchroń nas Boże przed takimi "znawcami"! Myślę, że jej mogli nawet za friko to zrobić, żeby inne gęsi poszły za przykładem. W medycynie już dawno nie chodzi o wyleczenie pacjenta. Pewno se jeszcze jajniki usunie i będzie łykać HZT do końca życia. Jak mawia większość zdrowych długowiecznych: Omijać konowałów szerokim łukiem!
  14. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Nie rozumiesz, geny pozostały, zamiast zmienić marszrutę wycięła kawałek mapy, a w odpowiednich warunkach środowiska to jej nie uchroni, nowotworzenie zacznie się w tkance, która rozwinęła się z tego samego listka zarodkowego. To tak jakby kamieniarz obciął sobie palce niewiodącej ręki, bo może się j... młotem, zamiast nauczyć się innej techniki walenia. http://5prawnatury.pl/wp-content/uploads/2013/12/piers_listki-zarodkowe.png
  15. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Jeszcze gorzej. Mimo, że zsekwencjonowanie genomu zaraz będzie dostępne powszechnie (teraz kosztuje 20-30k) to niewiele wnosi, bo stwierdza tylko, że takie, a takie wersje genów są w haploidzie. Ich ekspresja, czyli faktyczne działanie, solo lub w zespołach, zależy właśnie od środowiska życia, a największy wpływ mamy na jeden komponent - odżywianie. Zapamiętać: geny niczego nie determinują, to są tylko mapy, a żadna mapa nie jest aktywna, my ją aktywujemy obierając marszrutę. Te idiotki typu Jolie, które sobie wycinają cycki, bo mają "gen raka" to właśnie świetny przykład naszej "naukowej" medycyny.
  16. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Myślę, że ten gościu jest stuknięty i uzależniony od łykania prochów i picia winka oraz kofeiny z zielonej herbaty. Były kilkukrotnie robione badania stulatków i nie ma żadnego wspólnego mianownika długiego życia na tej podstawie. Jest delikatna korelacja między zawartością portfela, niskim poziomem cukru we krwi, poziomu "cholesterolu" i niewysokim pikiem insuliny. Ale czego się spodziewać po staruszkach? W tym wieku poziom cukru i frakcji lipidowych musi być niski, a status majątkowy też nie jest niczym dziwnym w tym wieku. Jeśli chodzi o transplantacje, to nikt ich nie robi staruszkom, chyba, że są milionerami. Pierwsi w kolejce są młodzi. Poza tym narkoza nie jest obojętna dla mózgu i lepiej się nie usypiać bez ważnego powodu. Nie rozumiem zupełnie tych kombinacji, mamy takie życie, a nie inne, żyjmy codziennie i odejdźmy godnie bez obciążania innych swoim niedołęstwem czy marudzeniem. Przecież jesteśmy nieśmiertelni, cząsteczki naszych ciał są tylko pożyczone, trzeba je oddać.
  17. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Może jednak się wstrzymaj i przeczytaj to, bo jak już powiedziałem w innym wątku, uważamy dokładnie odwrotnie niż jest w rzeczywistości. "Popularność przeciwutleniacze zawdzięczają hipotezie sprzed 53 lat. Wysunął ją amerykański uczony, dr Denham Harman. Twierdził on, że za starzenie się odpowiadają wolne rodniki. Wraz z rosnącą liczbą dowodów podważających dobroczynny wpływ przeciwutleniaczy naukowcy zaczęli podważać teorię z 1956 roku. “Stres oksydacyjny (wynikający ze stanu nierównowagi między działaniem wolnych rodników a mechanizmami naprawczymi komórki – red.) może być równie dobrze skutkiem, a nie – jak do tej pory sądzono – przyczyną starzenia się i rozwoju chorób” – na łamach “PLoS Genetics” przekonywał kilka miesięcy temu dr Siegfried Hekimi z McGill University w Kanadzie. Na potwierdzenie swoich słów przedstawił pracę, z której wynikało, że natężenie stresu oksydacyjnego nie przekłada się na długość życia nicieni – obleńców wykorzystywanych w badaniach. Jakie praktyczne wnioski płyną dla nas z tych badań? – Z łykaniem suplementów diety, jak ze wszystkim, nie należy przesadzać – radzi prof. Grzybowska. http://www.rp.pl/artykul/9129,351266_Niszcza_wolne_rodniki__ale_karmia_raka.html Dla przypomnienia, podaję za kilkoma autorami podręczników biochemiami, że jedynymi liczącymi się antyoksydantami w organizmie zaś są : białka ochronne, glutation i zresorbowane barwniki żółci, o czym wspominałem na tym forku. Prócz wymienionych istnieje jeszcze kilkadziesiąt antyoksydantów swoistych (głównie witamin i mikroelementów), które neutralizują rodniki powstające jedynie i wyłącznie w ściśle określonych miejscach metabolizmu, jak np: wit. C - przy syntezie kolagenu. Wciąż mnie dziwi w jakie niesłychane bzdury ludzie wierzą.
  18. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Cieszę się, że to mówisz. I życzę sobie i wam byśmy umarli nim wynajdą to długie życie, albo co gorsza nieśmiertelność jakąś! To nuda straszna i nieszczęście. Tak mi przyszło do głowy jeszcze, w związku z Twoim linkiem do tego artykułu o Japończykach, że pojedynczy czynnik nigdy niczego nie załatwia, bo życie to uporządkowany chaos jest. Niedawno, nie wiem gdzie, czytałem o telomerazie w tabletkach. Teraz jest na topie "niedobór" telomerazy, który to niedobór wg "najnowszych" badań, skraca życie!. Otóż w komórkach tkanek ludzkich wykryto różną długość telomeru - swoistej końcówki sekwencji DNA. Telomeraza jest odpowiedzialna za elongację telomeru, dzięki czemu następuje tworzenie komplementarnej kopii DNA, a telomer się nie skraca. A do tego w komórkach eukariota wykryto, że obecność telomerazy decyduje o nieśmiertelności hodowli. Jednakże sprawa się komplikuje, bo badania biochemiczne z lat siedemdziesiątych wykazały, że telomeraza nie wykazuje aktywności w komórkach somatycznych, przez co skracają się telomery, a jest bardzo aktywna w jajnikach, jądrach i w tkance nowotworowej! Ale pewnie "naukowcy" poradzą sobie z tym problemem, bo założenie jest proste: telomeraza daje nieśmiertelność in vitro, to teoretycznie da też in vivo. A więc wystarczy wyprodukować telomerazę w tabletkach... i czekać na efekty globalne, bo badania kliniczne oczywiście potwierdzą skuteczność. Piszę o tym, bo może telomeraza w tabletkach pomoże w tej starości, która Ci tak przeszkadza? Moim zdaniem zdecydowanie lepiej się pogodzić z obecnym stanem rzeczy i zacząć żyć, bo czas ucieka...
  19. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Z tą mądrością to zgoda, ale tylko przy założeniu, że oznacza ona ilość poznanych elementów. Bo jakościowo jesteśmy stale, mniej więcej, na tym samym poziomie. Każda bowiem odpowiedź rodzi kilka pytań, więc możemy być nawet głupsi.
  20. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Tak a propos waszych futurystycznych zapędów, to w XIX w. w Anglii uważano, że nadejdzie taki czas, że końskie odchody będą sięgać drugiej kondygnacji budynków, taki wróżono rozwój dorożkarstwa.
  21. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Ucho na szczurzym grzbiecie szybko odkleiło się za pomocą lizy, a insulina identyczna nie jest, nie wzbudza tylko histerii systemu odpornościowego. Właśnie dlatego, że "prawie" robi dużą różnicę, prawie jesteśmy identyczni z szympansami, prawie umiemy przeszczepiać organy (leki immunosupresyjne, a i tak odrzut po kilku latach), prawie rozumiemy proces nowotworzenia, tylko, że niewiele z tego wynika. Oczywiście trudno mówić z choćby cieniem prawdopodobieństwa o przyszłości, ale wyszło już nie raz, i nie dwa, jakimi jesteśmy zarozumiałymi ignorantami, którzy nawet przewidzieć wypuszczenia królika w obym środowisku nie potrafią. Nawet jeśli będziemy modelować cechy ludzkich organizmów, tutaj długość życia, nawet jeśli będą szaleńcy, którzy się na takie eksperymenty zgodzą, nawet jeśli się to jako tako uda, to już nie będą ludzie, bo ludzie nie żyją wiele ponad 120 lat, to jest jedna z cech gatunkowych. To te koszta, o których mówiłem, i to tylko z grubsza zakreślone, bo jakie implikacje wywoła np. dwukrotna długość życia pewnej grupy osobników, ni cholery nie da się przewidzieć, ale igraszki z Matką Naturą zwykle się dobrze nie kończą. Nie rozumiemy się.Natura, z natury, jest bardziej niedoborowa, niż nadmiarowa, z tego punktu widzenia wszyscy, jak jeden mąż, się obżeramy. A przez 99% naszej historii niedojadaliśmy, więc to jest raczej tylko korekta w dobrym kierunku. Nie mówimy o jakimkolwiek niedoborze, tylko o proporcjonalnym zmniejszeniu całej dawki pokarmowej, do czego ciało się dostosuje przez zwolnienie tempa życia.
  22. Użytkownik-7423

    Przedłużenie życia

    Szczerze wątpię, takie projekty zostaną zarzucone, tak samo jak wyprawy na inne planety, które już wyraźnie zwalniają. Okazuje się bowiem, że ta "kwestia projektu" tworzy coś, lecz nie jest to człowiek. Myślę, ze nie zdajesz sobie sprawy jaka sieć zależności łączy enzymy mitochondrium w komórce wątroby z kompatybilnymi enzymami w komórkach mózgu oraz ich wspólnym, dopracowywanym przez miliardy lat, wpływem na zdolność "puszczania oczka".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...