Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ark

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    103
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ark

  1. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania, kazdy tez ma prawo ignorowac fakty, jednak nie ma to na nie wplywu. Praktycznie w kazdej dziedzinie technicznej jestem w stanie przedstawic mocne argumenty na temat tworzenia przedmiotow z gory nastawionych na autodestrukcje. Nawet jestem w stanie przedstawic materialy z kilku uczelni odnosnie projektowania rzeczy w sposob przyspieszajacy ich proces starzenia. Prosze czytac ze zrozumieniem - kierowca jesli podejmie taka decyzje ryzykuje swoim zyciem - pojazd zaprogramowany do takiego dzialania nie ryzykuje niczym - stad odniesienie do instynktu samozachowawczego. Kierowcom z zalozenia sie nie ufa - co wie kazdy kto choc troche zna sie na przepisach drogowych. Jak w takim razie ufac technologii ktorej nie groza kompletnie zadne konsekwencje i moze byc potajemnie uzyta w celach innych niz przedstawione. Samochody autonomiczne beda takze ograniczone przez systemy mechaniczne - wiec prawdopodobienstwo, ze taki system zawiedzie moze jedynie wzrosnac. Czlowiek zdolny jest do abstrakcyjnego myslenia - co czyni go zdolnym do opanowania sytuacji w ktorej automat nie ma cienia szans sobie poradzic. Prosze rozwinac ta mysl, jestem prawie pewien, ze nie rozumiem tego stwierdzenia. Akurat jest odwrotnie, co nie znaczy ze nie mam jakiegos pojecia o mechanice. wlasnie z tej pozycji wychodze Wytlumacz to projektantom samolotow pasazerskich, na pewno sie uciesza i wymienia wszystkie systemy bezpieczenstwa, ktore opieraja sie na rozwiazaniach mechanicznych - ograniczysz wielu firmom wydatki - i staniesz sie bardzo szybko bogaty
  2. Prosze poszukac o skandalach (ktore wyplynely na swiatlo dzienne) dotyczacych dla przykladu procesorow Intela - chodzi mi konkretnie o rng. Brak zaufania do zachodniego sprzetu nie jest teoria, jest faktem, innym faktem jest takze ogolna ignorancja co do stosowanych sztuczek przez producentow. Platformy sprzetowe nie musza byc projektowane od zera, wystarczy ze w kilku krytycznych miejscach beda rozwiazania wlasne. Nikt nie kaze wymyslac od nowa kola, czy tez architektury procesorow. Polecam poszukac informacji o np. przechwytywaniu obrazu komputera z polaczen miedzy komputerem a monitorem, czy tez sygnalu z klawiatury. To sa czesto drobne szczegoly, jednak w pewnych zastosowaniach sa bardzo wazne. Nie musi byc w calosci zaprojektowany, wystarczy ze funkcje kryptograficzne oparte beda o ich wlasne rozwiazania (na poziomie zarowno sprzetowym jak i programowym), aby mocno utrudnic prace pewnych agencji. Co do oprogramowania, oczywiscie jesli chodzi o programy z otwartym zrodlem jest mozliwe wstawienie tam backdorow, sa mozliwe bledy, jest jednak mozliwosc ich poszukiwania i testowania kodu. W przypadku programow z zamknietym zrodlem nie ma takiej mozliwosci - co automatycznie powinno wykluczac uzywanie tego typu oprogramowania w zastosowaniach urzedowych - wydaje mi sie, ze wlasnie w ta strone Chiny daza, oczywiscie wymaga to czasu na wprowadzenie nowych rozwiazan. Czas pokaze w jakim kierunku ida, jednak z tego co sie czyta mozna wywnioskowac, ze wlasnie w takim kierunku daza - co moim zdaniem jest bardzo dobrym rozwiazaniem z ich strony.
  3. Zgadza sie, mechanika moze zawiesc, jednak mechanika nie moze zadecydowac, a pojazd autonomiczny jak najbardziej moze podjac decyzje (zgodnie z oprogramowaniem). Wlasnie o ta roznice mi chodzi, mozliwosc zaprogramowania pewnych dzialan. W wypadku dopuszczenia do ruchu pojazdow autonomicznych skazuje sie kazdego uzytkownika drogi, zarowno zmotoryzowanego jak i pieszego na decyzje tworcy oprogramowania i/lub osoby majacej dostateczna wiedze aby przejac kontrole nad tym pojazdem. Prawo jednego czlowieka konczy sie tam gdzie zaczyna prawo drugiego. Uwazam ze mam prawo do krytycznej oceny sytuacji i mam prawo nie ufac tej technologii. Trzeba wziasc pod uwage takze przyszle pomysly jake powstana w korporacjach typu tej korporacji od pojazdow autonomicznych. Asimov pisal o trzech prawach robotyki, pozniej zostalo dodane prawo 0. W chwili obecnej roboty tej firmy lamia prawo pierwsze i drugie co juz w kilku watkach na tym forum poruszalem. Oczywiscie nie sa inteligentne, sa to jedynie programy, jaka jest przeslanka, ze dostajac niebezpieczna bron umozliwiajaca bezkarne jej uzytkowanie ta firma nie posunie sie dalej? Ma, samemu zauwazyles co mysle o automatach, dopelnilem kilka szczegolow, dla mnie bardzo waznych. Co z bledami typowo ludzkimi w oprogramowaniu pojazdow autonomicznych - nie ma zadnego systemu bez bledow. Wydaje mi sie ze samochody autonomiczne beda objete takimi samymi prawami fizyki, nie wazne czy wejde pod samochod prowadzony przez czlowieka czy pod samochod prowadzony przez automat - stwierdzenie nie wprowadza nic do dyskusji. Nie sadze aby pozbycie sie kierowcow mialo pozytywny wplyw. Prosze zobaczyc na mozliwosci atakow w sieciach, jest cala gama gotowych i stosowanych atakow, jest tez cale pole do popisu dla atakow indywidualnych. Dlaczego nie maja te techniki zostac wykorzystane w samochodach. Podejrzewam, ze zwyczajna naklejka na samochodzie jadacym niedaleko pojazdu autonomicznego, z odpowiednim napisem da rade wstrzyknac niebezpieczny kod. Jeden z wielu przykladow jakie moge wskazac, dotyczacy pojazdow drogowych. http://arstechnica.c...lock-and-chaos/ Mam mozliwosc pojscia do tego zakladu, ufam temu konkretnemu zakladowi - czy to oznacza, ze musze ufac kazdemu zakladowi, czy to oznacza, ze musze ufac kazdemu kompletnie? Jestem raczej swiadomy technologii zastosowanej w moim pojezdzie - nie jezdze pojazdami ktore nie nadaja sie do bezpiecznej jazdy jeszcze na papierach w dziale projektowym. Nie czuje potrzeby posiadania urzadzen ktorych mozliwosci nie sa mi do konca znane - niestety zdecydowana wiekszosc spoleczenstwa taka potrzebe czuje... Mylisz sie, problem nie lezy w paranoji, problem nie lezy w samochodzie, problem jak juz napisalem jest taki, ze w przeciwienstwie do wielu innych osob sa sprawy o ktorych nie pisze przez internet. Nie, jak juz pisalem, aby miec kontrole nad pojazdem wystarczy miec mechaniczny uklad kierowniczy, mechaniczna mozliwosc rozlaczenia zespolu napedowego (sprzeglo), mechaniczna mozliwosc zmiany energii kinetycznej pojazdu w energie cieplna (hamulec). Nie musze miec mechanicznej linki od gazu do ktorej zapewne chciales sprowadzic rozmowe o modelu samochodu, pedalem sprzegla moge rozlaczyc naped.
  4. Nie wydaje mi sie, maja zdecydowanie silniejsza gospodarke niz stany i rynki zbytu na calym globie. Motyw jest ten sam, Chiny nie ufaja (i slusznie) zachodniemu oprogramowaniu, nie ufaja tez zachodniemu sprzetowi - daza do samowystarczalnosci.
  5. Jakos wierze, ze kierowca zwyklego pojazdu posiada instynkt samozachowawczy, zyjac w systemie opartym o permanentna inwigilacje nie ufam urzadzeniom automatycznym, szczegolnie jesli posiadaja dostep do potencjalnie zabojczych narzedzi. Nie widze problemu, aby system zaprogramowac w sposob taki aby powodowal wygladajace na losowe wypadki, ustawiajac sobie za cel jednostki krytycznie oceniajace ten system. Kilka linii kodu wystarczy aby przerobic cos potencjalnie dobrego na niebezpieczna bron. Tak, automat nawet pomijajac kwestie wymienione wyzej jest mniej bezpieczny od manualnego systemu transmisji. Automat moze byc bezpieczniejszy w uzytkowaniu tylko jesli brac pod uwage kierowce z podstawowa wiedza o prowadzeniu pojazdow. Prosze poczytac o sposobach wychodzenia z poslizgu chociazby, w wiekszosci nie do zrealizowania w automacie. Prosze jeszcze przeszukac internet - zdarzaly sie przypadki, jeden nie daleko od nas, kiedy system przejmowal kontrole nad pojazdem i to nie w samochodzie autonomicznym, a jedynie upakowanym elektronika. Jakos nie dziele sie takimi szczegolami przez internet, a ogolnie to napisalem wyzej... im mniej elektroniki tym pewniej sie czuje za kierownica, poza tym jakos nie lubie jak samochod zamiast reagowac na to co robie decyduje za mnie, po pierwsze zabieralo by to przyjemnosc z prowadzenia, po drugie zaden automat nigdy nie bedzie sprawniej reagowal na sytuacje awaryjne niz dobry kierowca. Predzej bym zautomatyzowal pojazdy szynowe poruszajace sie na szynach z dala od ruchu drogowego, gdzie faktycznie jest pole do popisu dla automatow, a nie pojazdy uczestniczace w tak trudnym do przewidzenia ruchu jak ruch drogowy. Zapewne samochody autonomiczne beda podlaczone do internetu, chociazby w celu okreslania trasy (np. sprawdzenia natezenia ruchu) w tym momencie kazdy dobrze zorientowany w ich oprogramowaniu, z malym nakladem finansowym moze dokonac wlamania i np. przeprogramowac go w taki sposob aby zachowywal sie normalnie dopoki nie wykryje pojazdu o zadanych numerach rejestracyjnych, po czym bedzie sie staral doprowadzic do kolizji z takim pojazdem. Tak wiec samo istnienie takich pojazdow jest potencjalnym zagrozeniem dla wszystkich. Co do wlaman do pojazdow, sluzby typu NSA nie maja problemu wpiecia sie w swiatlowody firmy pracujacej nad tymi samochodami, wiec nie widze problemu aby takie sluzby przeprogramowaly zdalnie taki pojazd. Maja wszystko co im potrzebne do przeprowadzenia takiej operacji. Jakos nie ufam obcym wywiadom nielegalnie zbierajacym dane w mojej ojczyznie, nie widze powodu dla ktorego mialy by sie nie posunac dalej. Mam nadzieje, ze rozmowa nie rozwinie sie w kierunku przedstawiania wszelkiego rodzaju agencji szpiegowskich w swietle pokazujacym ich jako rycerzy na bialych koniach, w koncu ich praca i jej sposoby sa przedstawione w wielu dokumentach i wielu ksiazkach pisanych przez ich bylych pracownikow...
  6. Mozliwe, ze grozi krachem, nigdzie nie pisalem, ze konsekwencje ich decyzji nie zagrazaja w zaden sposob naszej ojczyznie(amerykanie mnie nie obchodza - dzialaja na szkode naszego spoleczenstwa - na szkode swojego z reszta takze). Pisalem jedynie, ze sa to bardzo madre decyzje z ich strony, patrzac z ich perspektywy. Zazdroszcze im troche tego, ze chca sie usamodzielnic w kwestii technologii cyfrowych, o ile pod wzgledem hardware'owym nie mamy ku temu zbyt duzego pola do popisu, o tyle pod wzgledem software jestesmy w stanie takze rozwijac sie w tym kierunku i powinnismy. PS. Tak czy inaczej krach to jedynie kwestia czasu, wiec nie do konca zgodze sie ze grozi to nim, moze jednak go przyspieszyc.
  7. @rahl - przyznalbym racje, niestety to sie tyczy jedynie swiata idealnego, w swiecie rzeczywistym zdarzaja sie rzeczy ktorych nie przewidziales. Polecam poszukac nagran z konferencji BlackHat - pokazywany byl Prius, w ktorym mozna zdalnie przejac kontrole, rozpedzic go i skrecic np. w slup. Z tego powodu osobiscie nie uznaje pojazdow, bez mechanicznego sprzegla, mechanicznego systemu hamulcowego, mozliwosci fizycznego odciecia zaplonu. Autonomiczne pojazdy moga zaczac dzialac na szkode uzytkownika, podobnie jak w obecnej chwili na szkode uzytkownika dzialaja inne nowinki technologiczne. Faktu tego nie zmieni ignorowanie pewnych dziur, przyzwolenie rzadow na takie dzialanie, ignorancja techniczna, etc... Co jesli ja jadac moim samochodem, ktorego zasade dzialania i operowania nim znam trafie na taki zhackowany pojazd autonomiczny, ktory z dowolnego powodu zdecyduje sie miec kolizje z moim pojazdem? Na co mi firma ubezpieczeniowa z ich odszkodowaniem, jak w tym momencie potencjalnie leze juz pod ziemia? Swiat idealny niestety nie jest...
  8. Ja bym raczej powiedzial, ze jest to efekt rosnacej swiadomosci zarowno politykow (nie oszukujmy sie - wiekszosc z nich technicznie zyje w 19 wieku), jak i opinii publicznej. Uzywanie systemow operacyjnych, czy oprogramowania tworzonego przez obce firmy dajmy na to w szpitalach czy przychodniach jest lamaniem tajemnicy lekarskiej. Oczywiscie to przyklad jakich wiele, podobnie z innymi instytucjami. Garstka politykow na samej gorze wie jak to dziala, reszta tylko robi sztuczny tlok. To co ujawnil Snowden - wspolpraca "Polskich" wladz z obcymi agencjami wywiadowczymi, w celu podsluchiwania Polakow - nie wazne czy to agencje sprzymierzencow - wola jedynie o budowe szafotow na rynkach i zrobienie porzadku ze zdrajcami. Wysledzic ich latwo, slad w papierach zawsze zostaje, z reszta podejrzanych wytypowac tez ciezko nie bedzie - wystarczy spojrzec kto w ostatnich latach mocno sie wzbogacil, szczegolnie przygladac sie trzeba tym co maja firmy z zagranicznymi kontraktami i mieli nagle duze wplywy. Raz - jest to zdrada narodu, dwa - lamanie praw czlowieka - niestety ci co pilnuja(oficjalnie) przestrzegania praw czlowieka z niewiadomych przyczyn jakos nie dostrzegaja problemu i siedza cicho - ciekawe czy to ma cos wspolnego z tym: http://www.techdirt.com/articles/20140408/10504126839/nsa-spied-human-rights-watch-amnesty-international.shtml Co ciekawe, ludzie jak zwykle maja problem ze zorientowaniem sie, ze jest ich "troszke" wiecej i moga powiedziec im dosc - niestety wygodniej jest im siedziec cicho, albo co ciekawsze - bronic tego systemu inwigilacji - jeszcze zrozumiec idzie tych co bronia go za pieniadze, ale tych co bronia go za nic - zbyt duzo jak dla mnie aby to pojac... PS. Ciekawe znowu temat o jednej z czolowych firm z branzy IT i kolejna rozmowa dazy do tego samego tematu...
  9. , ze wyjechalem troche na przod - co chyba gdzies tam wczesniej ujalem, ale faktycznie moze nie zbyt jasno - chodzilo oczywiscie o to do czego dopiero robia przygotowania - czyli wlasny system operacyjny.
  10. Coz powiedz to wszystkim uzytkownikom takiego np. Androida(Android nie jest systemem otwartozrodlowym - jest systemem z czesciowo otwartym zrodlem - osobiscie nie uzywam i nie polecam), ze musza zaplacic za szkolenie Nie przesadzajmy Linux KIEDYS, a DZIS to zupelnie co innego, na dobra sprawe, klient na oczy nie zobaczy konsoli. Koszty administracji Linuxa sa ZNACZNIE nizsze - chociazby z prostego powodu - Linuxa da sie prosto, bezpiecznie i zdalnie skonfigurowac. Koszta dobrze dobranego systemu (w porownaniu do XP - ztcw. w 7 juz jest mozliwosc startu systemu np. z iSCSI) sa znacznie nizsze, poczynajac od pracy terminalowej (dla wiekszosci zadan urzedowych wystarczajaca) po start systemu z dysku zdalnego. W Windowsie (pomijajac licencyjne problemy) wiele konfiguracji nie jest wykonalna wcale. Argument Linux drozszy do implementacji - zalezy kto go implementuje, jesli firma specjalizujaca sie w rozwiazaniach windowsowych nic dziwnego. Tak czy inaczej to robia (UK). Zamiast zmuszac uzytkownikow do tego i windowac cene dla UK, cena mogla by byc nizsza i dostepne dla kazdego kto wykupi tani pakiet przedluzajacy wsparcie. Bardzo dobrze, nie przeszkadzalo by mi jesli Polskie sluzby mialy by wglad w Polskie systemy teleinformatyczne (panstwowe - podsluchiwanie prywatnych jest lamaniem praw czlowieka) BEZ DZIELENIA SIE Z INNYMI SLUZBAMI - czy to panstw z EU czy USA czy dowolnych innych. Co nasze ma zostac u nas, kazde inne rozwiazanie jest zdrada. Na chwile obecna praktycznie wszystkie komputery panstwowe i prawie wszystkie prywatne sa na podsluchu przez OBCE sluzby, i to za wiedza i zgoda naszych "rzadzacych" - co jest rownoznaczne ze zdrada z ich strony oraz lamaniem praw czlowieka - zeby bylo smieszniej podsluchuje nas kraj uzurpujacy sobie prawo do nazywania siebie krajem wolnym i demokratycznym. Oczywiscie link: http://niebezpiecznik.pl/post/polski-rzad-pomagal-nsa-a-nsa-podsluchiwalo-miliony-polakow-ujawniono-nowe-dokumenty-snowdena/ To ze Chiny podsluchuja same siebie to ich wewnetrzna sprawa, to ze ktos inny je by podsluchiwal to by byl dla nich problem.
  11. Powoli dochodzimy do porozumienia Ale nie do konca... Wedlug mnie (zakladajac, ze poprawki sa pisane - czyli nie stanowia dodatkowego nakladu pracy) porownanie systemow operacyjnych do planowanego postarzania produktow nie jest zlym porownaniem. Jest to celowe postarzenie Windowsa XP w celu zmuszenia klienta do zmiany systemu na inny - najlepiej tego samego producenta. Co innego gdyby poprawki nie powstawaly. Co do: Nie zgodze sie, przyjalem pewne stanowisko i sie go trzymam bo widze, ze argumenty sa po mojej stronie - nie kieruje sie uczuciem nienawisci - kieruje sie rownie zimna kalkulacja jaka kieruja sie marketingowcy, jedynie jej zwrot jest przeciwny. Nie jestem socjalista, chociaz w faszystowkim systemie jaki nas otacza czuje sie zdecydowanie gorzej niz bym sie czul w socjalistycznym. Moj poglad polityczny przedstawilem w innej rozmowie i jestem pewien, ze zostal przez Ciebie przeczytany - tak czy inaczej to by chyba byl zbyt mocny offtop - chyba, ze chcesz abym powtorzyl Zwyczajna kalkulacja - zamkniete oprogramowanie w urzedach panstwowych potencjalnie wykluczaja jakakolwiek szanse na zaistnienie systemu politycznego nie manipulowanego przez korporacje. W systemie z zamknietym zrodlem NIGDY nie bedzie wiadomo kto moze miec dostep do danych. Dotychczas ten problem byl bagatelizowany, teraz po wszystkich przeciekach (z reszta dla pewnego grona ludzi nie jest to zadna nowosc i nie musieli czekac na te przecieki) powoli sytuacja zaczyna sie zmieniac - zaczyna sie od wschodu - Chiny, ale jestem prawie pewien, ze z czasem nabierze rozpedu. Logicznie analizujac zagrozenia - jesli ktos chce uzywac systemow od M$ - lepiej niech zacznie walczyc o cene tego produktu - taka firma zaczynajac tracic wielkie pieniadze w ten czy w inny sposob zacznie naciagac zwyczajnych klientow - w koncu musi miec odpowiedni doplyw gotowki. Jedna kwestia klienci indywidualni, inna kwestia najlepszy klient jakim sa urzedy panstwowe - jak sie nie uda wyciagnac od ludzi - powstanie wersja systemu na abonament (juz sie o tym slyszy) - lapowkami zostanie wcisnieta na komputery urzedowe i tak czy inaczej mimo, ze nie korzystam z tego systemu stane sie fundatorem tej firmy (tak czy inaczej juz jestem - chociaz na razie nie jest to abonament). Czy mi to przeszkadza - owszem. Dlaczego? Zwyczajnie wiem ilu ludzi jest potrzebne aby przygotowac wlasny system i wiem, ze wszystko co potrzebne mamy w naszym kraju na wyciagniecie reki. Dlaczego wiec nie przejdzie sie na inne rozwiazania? Bo to sie nie oplaca decydentom - M$ - bogata firma ktora stac na "przekonanie" ich. Sprawdza sie stary kawal - spotykaja sie ministrzy transportu Polski i Niemiec. N: Widzisz ta wille? P: Tak. N: Widzisz te autostrady? P: Tak. N: Wlasnie za te autostrady postawilem sobie ta wille. P: Widzisz te autostrady? N: Nie. P: Widzisz ta wille? N: Tak. P: Wlasnie za te autostrady ja mam ta wille.
  12. Nie porownalem siebie do Janosika - mam nadzieje, ze to bylo oczywiste - dziekuje jednak za wyjasnienie podejscia Janosika... Rozumiem Twoje podejscie - wiem, ze firmy robia mnie w balona, ale odwroce sytuacje radykalnie o 180 stopni i powiem, ze posiadajac inne zdanie chce sie wszystkiego za free. Otoz nie, nie za free - lecz oczekiwanie na koszta choc troche majace cos wspolnego z wartoscia produktu to zupelnie co innego. Rozumiem, ze idac Wilku takim tokiem rozumowania jaki starasz sie przedstawic, to w momencie jesli dajmy na to posiadam atramentowke firmy HP i sam napelniam tusz - to ja jestem zlodziejem, bo okradam HP z marzy za tusz - tusz HP jest drozej sprzedawany niz krew, mimo tego iz nie rozni sie od dobrego tuszu ktory moge kupic za 1% ceny tuszu HP. Tak samo ja staje sie zlodziejem jak wymienie kilka czesci - co uniemozliwi drukarce zablokowanie sie i uniemozliwienie mi druku? Jednoczesnie uzywajac tuszy oryginalnych oraz wyrzucajac "nie dzialajaca" drukarke - zanieczyszczam srodowisko i zwiekszam produkcje NIE POTRZEBNEGO sprzetu, zwiekszam tym zuzycie materialow (niejednokrotnie nie bezpiecznych w produkcji dla srodowiska), zwiekszam zuzycie energii, marnuje czas pracy ludzi, ktorzy zamiast produkowac zupelnie nie potrzebne przedmioty (ku chwale potegi finansowej ich firm) moga produkowac rzeczy faktycznie potrzebne ludzkosci. Nic nie obciaza tej planety tak jak sztucznie (i nie potrzebnie) napedzany popyt - wlasnie z powodu sztucznie stworzonych problemow technicznych. Oczywiscie nie tyczy sie to jedynie rynku systemow, czy drukarek. Niech przykladem rowniez beda chociazby maszyny do szycia - posiadam w domu zupelnie sprawna maszyne z lat '30 - wszystko w niej dziala, jest to maszyna wyprodukowana dla zwyczajnych ludzi - nic przemyslowego - prosze mi pokazac uzywana maszyne wyprodukowana 10 lat temu, czesto uzywana ktora jest w podobnym stanie jak ta wyprodukowana 85 lat temu. Czyzby technologia zamiast isc na przod zaczela sie cofac? Czy moze komus zalezy aby rzeczy byly "jednorazowe"? Mysle, ze dosc trafne porownanie co do Win. XP, wydaje mi sie rowniez, ze to sami uzytkownicy Windowsow powinni dbac o to aby ich ulubiony system nie robil z nich idiotow. Sadze, ze wyrazajac sie w ten sposob dzialam na korzysc wlasnie "windowsowcow". Zestaw ten nie jest ogolnie dostepny - windows wydaje mi sie, ze tak - ale jestes na dobrej drodze, aby mnie przekonac, ze co do tej kwestii jestem w bledzie Przytaczajac argumenty tej klasy, mysle ze jedynie przekonasz mnie i czytelnikow co do faktu, ze podejscie marketingowe gigantow rynku jest JEDYNIE nastawione na jak najwieksza eksploatacje finansowa swoich klientow. Co na krotka mete przyniesc moze im wiekszy zysk, na dluzsza wydaje mi sie, ze nie. Edit: PS. Systemy z otwartym zrodlem pozbawione sa cech ktore wymienilem powyzej - z bardzo prostego powodu - pozbawione sa marketingowego g... majacego na celu tylko i wylacznie zwiekszenie obrotow korporacja za wszelka cene i bez wzgledu na nic.
  13. @pogo - Wole sprawdzac co uzywa R.Stallman Fakt uzywania czegos i omijania czegos innego z daleka, nie zabiera mi prawa do krytyki tego co omijam. Rozumiem, ze pewnym osobom moze sie to nie podobac, ba moga nie rozumiec motywow kryjacych sie za krytyka - z czego automatycznie wynika, ze nie rozumieja motywow kryjacych sie za korporacja ktora krytykuje @wilk - Porownanie kompletnie nie trafione - poprawki do XP M$ pisze i udostepnia (za oplata) pewnym instytucjom, innym nie, osobom prywatnym rowniez nie udostepni. To JEST faktem swiadczacym o zlodziejskim podejsciu tej korporacji do klienta. Co innego gdyby za sensowna oplata udostepnila to co juz posiada, testuje i nie wnosi to dodatkowych kosztow - jednak generuje mniejsze zyski. Jest to w taki sam sposob zlodziejstwem, jak zlodziejstwem jest projektowanie produktu z ukrytymi z premedytacja wadami, majacymi na celu szybsze zuzycie sie przedmiotu, w celu wymuszenia kupna nowego. Ba jest to okradanie nie tylko klienta ktory zakupil dany towar, jest to okradanie calego spoleczenstwa - poprzez zuzycie materialow ktore moglyby byc spozytkowane na cele pozyteczniejsze (energia, surowce, czy chociazby czas pracownikow). Nic nie poradze, ze niektorzy uzytkownicy beda bronic takiego podejscia do siebie jako klienta - kazdy ma prawo sie cieszyc ze jest zwyczajnie robiony w balona. PS. Akurat nie za free - ja swoja "oplate"(z reszta dobrowolna - bo nikt od nikogo niczego nie wymaga i nie oczekuje) za uzywanie wolnego systemu place w formie pomocy innym na kilku forach - to, ze niektorzy korzystajac z systemu za free mieliby podejscie - fajnie mam to za free - to teraz pocalujcie mnie wszyscy w tylek - to juz zupelnie inna sprawa, jednak nadal maja prawo z tego systemu korzystac. PPS. Panowie wiem, ze waszym idolem w mlodosci byl Janosik - jednak on nie bronil bogatych i nie namawial biednych do oddawania kasy bogatym - wiec nie rozumiem skad ta chec do obrony jednej z najbogatszych korporacji na swiecie - mam jedynie nadzieje, ze nic sie za tym nie kryje
  14. Cena upgrade windowsa pokazuje dokladnie gdzie ta firma ma swoich klientow Wydaje mi sie ze chyba stalych klientow powinno traktowac sie ulgowo aby zostali przy swoich wyrobach - nawet jesli teraz im ten numer ujdzie na sucho - to nastepna tego typu akcja z pewnoscia przynienie im duzo wieksze straty... Po sieci da sie znalesc plotki o ich najnowszym pomysle - windows na abonament - podatek od komputera dla tych co nie wiedza, ze dobre systemy operacyjne sa darmowe i z otwartym zrodlem?
  15. Cos mocno mi sie wydaje, ze jednak ten ban na Windows 8 ktory nalozyli jest pierwszym krokiem w kierunku uwolnienia sie od M$, skoro platformy sprzetowe rowniez chca uszczelniac, a wiadomosc dotyczaca kontynuacji sprzedazy Windows 7 przez M$ jest jedynie zyczeniem M$.
  16. Dyskusja troche pocieta, wiec nie wiem, czy nie trafie "kula w plot" Czy chodzi o licznik wiadomosci? Czyli kilka postow tej samej osoby jeden pod drugim generuje wiecej postow? Jako sama kwestie czytelnosci trzeba przyznac, ze odpowiadajac kilku roznym osobom na kilka roznych mysli czytelniej jest to zrobic w kilku postach. Moze kompromis - kilka postow jeden pod drugim na liczniku bedzie liczone jako jeden post? Wilk syty i Usher caly
  17. ark

    Ruch to pieniądz

    Konkurs: Jak przekonac uzytkownika do zainstalowania oprogramowania szpiegujacego w taki sposob, aby mial odczucie - oplaca mi sie to - jednoczesnie tak, zeby nie musiec sie z tym ukrywac a opinia publiczna ma uznac ten czyn za cos dobrego? Nagrodami w konkursie beda: 1 - Aplikacja na smartfony zliczajaca przelatujace w poblizu osy i pszczoly - z centralna baza danych.* 2 - Aplikacja obliczajaca stopien upojenia alkoholowego na podstawie danych z akcelerometru - analizujaca sposob poruszania sie - oczywiscie takze z centralna baza danych.* 3 - Aplikacja bezuzyteczna (nie posiadajaca kompletnie zadnych funkcji) - dane rowniez wysylane beda na odpowiednie serwery.* * Aplikacje nie wysylaja zadnych danych prywatnych, w koncu juz prywatnosci nie ma. Wszelkie dane przesylane na serwery sa wlasnoscia firmy X. Firma nie ponosi kompletnie zadnych konsekwencji w przypadku przecieku danych (takze tych ktorych nie zbiera). Firma bedzie przechowywac te dane (rowniez te ktorych nie zbiera) w kraju ktory gwarantuje jej bezkarnosc.
  18. Prokuratura i sady zamiast zabawy z crackerami na mala skale mogly by sie zajac prawdziwymi przestepcami, ktorzy przechwytuja i magazynuja dane dotyczace milionow ludzi, bez ich wiedzy i zgody. Mam nadzieje, ze nie ulega watpliwosci fakt, ze przynosi to zdecydowanie wiecej szkod spoleczenstwu niz ujawnienie informacji o danych i kontach klientow Sony, czy innych X-Factor'ow... Tylko czy te prokuratury i sady sa po to aby chronic wielkie korporacje czy ludzi? Chyba jednak bardziej oplacalnym dla nich zajeciem jest ochrona korporacji...
  19. Stad moje pytanie dotyczace definicji offtopicu - gdyby bylo zdefiniowane przenoszenie kawalkow watku do innej dyskusji mialo by jakies poparcie. Dobrowolnosc sprawdza sie w wiekszosci przypadkow, jednak czasem (jestem tutaj nowy i nie mam zadnych doswiadczen na konkretnie tym forum) zdarzaja sie dysputanci ktorzy wola zmieniac historie, niz szukac argumentow. Dlatego lepiej jak narzucona z gory informacja, ze wypowiedz zostala edytowana jest lepsza opcja. Oczywiscie wszystko zalezy od uczestnikow forum, jednak internet jest ogolnodostepny i zdarzaja sie rozne przypadki... Znam kilka forow gdzie wyedytowany fragment tekstu jest przekreslony i nie mozliwy do usuniecia, nowy tekst jest napisany normalnie. Bardzo wygodne i nie pozostawia zadnych mozliwosci manipulacji rozmowa.
  20. Mnie bardziej ciekawi nastepny krok, ktorym bedzie dopuszczenie do ruchu pojazdow w pelni autonomicznie poruszajacych sie po drodze bez nadzoru kierowcy. Przeciez wlasnie do tego to ma dazyc. Co w momencie jesli taki pojazd spowoduje wypadek? Kto bedzie odpowiedzialny? Wlasciciel, producent, pasazer czy moze nie bedzie odpowiedzialnego? Karanie pojazdu nie ma zadnego sensu, ba byloby kompletnym absurdem.
  21. Tak, ale czasem artykul sugeruje cos "miedzy wierszami" i bardziej wartosciowa rozmowa jest wlasnie na ten temat a nie na temat bezposrednio opisany. Pytanie, czy chce sie zglebiac nature rzeczywistosci czy chce sie toczyc rozmowe sztywno wg. tematu notatki? Edit: taka drobna "offtopowa" sprawa, osobiscie uwazam, ze forum samo z siebie powinno markowac posty edytowane - najlepiej umozliwiajac wglad do oryginalnego postu - wtedy mozna uniknac wielu cytatow.
  22. Czesto ktos wprowadzajac to co moze zostac uznane za offtop chce nawiazac do tego w przyszlej dyskusji. Ciezko w rozmowie ktora sie dopiero rozwija stwierdzic co jest na temat a co nie, w koncu nikt w myslach tutaj chyba nie czyta Moze nalezy najpierw zdefiniowac co na tym forum oznacza wyrazenie offtop...
  23. Nie wiem jak w innych krajach,ale u nas chyba zaczelo sie od "lapowki" w formie przyzwolenia szkolom na uzytkowanie ich oprogramowania bez licencji - w szkolach nagminnie instalowano poczawszy od DOS'a systemy nie posiadajac na nie licencji. Sadze, ze byla to dokladnie przekalkulowana decyzja M$.
  24. Czy to opoznienie moze byc konsekwencja polityki firmy majacej na celu "przekonanie" do zakupu nowszej wersji "systemu operacyjnego"? Jesli tak i jednoczesnie ktos moze kupic laty - jest to zaprzeczenie teorii kapitalizmu - a potwierdzenie teorii systemu lapowkarskiego. Nawet jesli lata powstanie, i zostanie wypuszczona daje to pretekst dla sektora publicznego aby dokonac zakupu nowszych wersji, podplacanych lapowkami. Juz nie raz wyszly na jaw tego typu praktyki zarowno gigantow branzy jak i tych mniejszych (w sumie nie jest to problem jedynie tej branzy). Jest to tez wazny powod dla popularnosci systemow z zamknietym zrodlem w instytucjach rzadowych.
  25. Ciesze sie, ze kupie - niestety moja zdolnosc wyszukiwania informacji w sieci jest widocznie uposledzona. Gdzie kupie late do opisanego w artykule bledu? Rozumiem, ze dla wybrancow moze jest ona dostepna (np. rzad brytyjski), ale jak ja osobiscie bym chcial kupic? Cos wolny rynek zamiast byc wolnym dziala za kulisami... Chyba, ze wolny rynek polega na wolnosci do zmuszania odbiorcow do pewnych rozwiazan. Jednoczesnie forsujac swoje produkty do sektora publicznego lapowkami - ale chyba jakies bzdury pisze - nic takiego przeciez nie moglo by sie wydarzyc w naszym idealnym swiecie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...