Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ark

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    103
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutralna

O ark

  • Tytuł
    Gwarek

Informacje szczegółowe

  • Płeć
    Nie powiem
  1. Oceniasz bez zapozniania sie z tym co napisalem, dziekujesz nie wiedzac za co... Widzisz tak jak wczesniej napisalem - brak szacunku z twojej strony do rozmowcy - zaszufladkowales mnie na podstawie teorii o mnie ktora niewiadomo skad sie wziela i zignorowales wazne fakty jakie podalem dotyczace kraju w ktorym mieszkasz. Koncze ta jednokierunkowa wymiane argumentow Tak czy inaczej zachecam do zapoznania sie z materialem, ktory odrzuciles ze zbioru danych jednoczesnie na jego podstawie wyrabiajac sobie opinie o mnie - czy to nie jest sprzeczne? Coz, nie mi to oceniac, ocene pozostawie innym czytajacym
  2. Ciekawa koncepcja, ja bym raczej powiedzial, ze bylo by to zbyt rozglosnione - nie da sie tego zrobic w miare cicho, ale niech Ci bedzie. Jednak uwazam, ze skoro byles w stanie ocenic mnie i postawic dosc powazne oskarzenie w moja strone na podstawie jednego zdania - powinienes chociaz ocenic reszte wypowiedzi, nie tylko jeden urywek. Bylo by fajnie gdyby ocena dotyczyla zawartej tresci nie formy
  3. Katar takze znajduje sie w ICD10 Blad logiczny - nie wybiela - tlumaczy przyczyne - a to jest duza roznica. @TrzyGrosze - przeczytaj do konca i odnies sie do dokumentow przedstawionych na dole mojego poprzedniego posta - wtedy wjezdzaj osobiscie. Na razie to jest chowanie glowy w piasek z Twojej strony. PS. Dobrze ze napisales o ICD10 - chorobe mozesz leczyc na dwa sposoby objawowo, lub przyczynowo - aby leczyc przyczynowo nalezy znac jej powod - a przyczyna piractwa jest inna niz sugerowana przez Afordancje - w zasadzie to on sie nie wypowiedzial na temat przyczyny - on chce leczyc objaw...
  4. Nie prawo reguluje kwestie jego wykonywalnosci - jesli nie reguluje jej w sposob umozliwiajacy egzekucji tego prawa - oznacza to ze to prawo jest bledne. Co juz pisalem, jednak tez nie przyjales tego do wiadomosci. To prawo okresla akty wykonawcze i prawo okresla konsekwencje nieprawidlowego wykonania jego. Jesli uwazasz, ze jest inaczej to napisz jak - skoro wykonanie prawa nie jest powiazane z samym prawem - czemu sluzy w takim razie prawo - bo z tego co twierdzisz wynika ze jest ono pisane dla zartu. Istnieje sobie jakies prawo, ale nie trzeba z niego korzystac, jest dobrowolne? Jesli jest inaczej to otaczajaca nas rzeczywistos stanowiona przez prawo jest jego bezposrednim wynikiem, uwzgledniajac jego bledy. Odnosze sie do tego, konkretnie chodzi mi o bledy ustawodawcow podczas tworzenia przepisow, dzieki ktorym doszlo do sytuacji pozwalajacej na ustawianie znakow w sposob uniemozliwiajacy kierowcy jazde przepisowa. Niestety zaraz zaczniesz zataczac kola i robic roszady slowne. Wg. ciebie winni sa kierowcy, wg. mnie pleciesz bzdury i nie znasz realiow panujacych na naszych drogach, prawdopodobnie nie prowadziles samochodu w innych krajach i nie masz porownania. Gdyby babcia miala wasy - podaj przyklady - upierasz sie ze jakies straszne prywatne firmy stawiaja znaki gdzie popadnie - ja twierdze, ze kazdy znak postawiony zostal na podstawie administracyjnej decyzji za ktora ktos powinien odpowiadac, niestety prawo daje mozliwosc zrzucania odpowiedzialnosci - czyli nie dziala jak nalezy. Nie moja wina, ze wg. ciebie winni sa kierowcy, a oznaczenia zarowno pionowe jak i poziome na drodze sa wynikiem prywatnych firm, panstwo nie ma z tym nic wspolnego, bo nie ma obowiazku nadzoru - bzdura! - co udowodnilem podajac link do artykulu! (oczywiscie uznales artykul ten za bzdure, lub nawet nie zadales sobie trudu na przeczytanie jego zawartosci - czyli nie szanujesz mnie i mojego czasu - nie oczekuj szanowania zebym ja ciebie szanowal w takiej sytuacji) - ewentualnie po czasie stwierdzisz, ze jednak ma, dopoki taki argument bedzie tobie pasowal. Nie interesuje mnie twoje zdanie, chcesz to poprzyj je jakimikolwiek wypowiedziami ludzi ktorzy faktycznie duzo jezdza samochodami. Tak to jest ad persona - walkujesz jeden temat i nie jestes w stanie przelknac informacji, ze nie, nie kierowcy sa winni takiemu stylowi jazdy - jesli nadal chcesz obstawac przy tej interpretacji rzeczywistosci na Polskich drogach - przedstaw badania swiadczace o genetycznym/narodowym/alkoholowym/jakimkolwiek/powodowanym glupota powinowactwie pomiedzy Polakami za kierownica a kulturze jazdy, za ktora jeszcze raz powtarzam odpowiadaja tragicznie przygotowane przepisy prawne pociagajac za soba w konsekwencji tragiczny stan zarowno nawierzchni jak i oznakowan na drodze. Jesli jednak uznasz trzymanie sie tematu tego postu jest: a. za trudna b. nie godna takiej osobistosci za jaka sie uwazasz c. idiotyczna d. (wypelnij) Nie odpowiadaj, odpowiedz nie na temat zostanie zignorowana, moj czas na tlumaczenie tobie, ze wina nie lezy po stronie polskich kierowcow - ktorzy swoja droga swietnie sobie radza i jezdza kulturalnie poza granicami naszego kraju, nie powodujac jakis strasznych wypadkow jest marnowaniem czasu - a szkoda mi go tracic na osobnika ktory oczernia moich rodakow, zwalajac na nich wine, nie przyjmuje do wiadomosci argumentow - jawnie je ignorujac. Nie mam ochoty uczestniczyc w tanich prowokacjach, jakie serwujesz zmieniajac wlasne zdanie w zaleznosci od potrzeb. Wracajac jeszcze do kwesti jaka okresliles spiskowa, prosze bardzo - artykul o tym do czego sluza zbierane dane i jakie rzeczy dzieja sie w swiecie realnym: http://rt.com/usa/15...ta-kill-people/ jakie zagrozenia dla ludzi stanowia pojazdy "autonomiczne" do ktorych agencje "jedynego slusznego" rzadu na swiecie beda mialy bezposredni dostep. Na wszystkie poruszane w tym watku tematy jestem w stanie przedstawic powazne warte przemyslenia przeslanki, czego ty nie byles w stanie dokonac nawet jeden raz, poza dziecinnym subiektywnym zdaniem, bazujacym na obarczaniu wina ludzi. Polecam poszukac eksperymentu Milgrama - w sieci sa oryginalne nagrania z tego eksperymentu jak rowniez badania przeprowadzane przez innych badaczy na podstawie jego badan. Moze troche sobie uswiadomisz dzieki temu jak dziala spoleczenstwo i jakie zasady tym dzialaniem rzadza. Niestety bez podstawowej wiedzy na pewne tematy otrzymujemy to co widac... PS. Nie nie stosuje binarnego systemu oceny, czynnikow jest kilka, jednak wszystkie lacza sie w pewien schemat i maja wspolny mianownik. Zeby ulatwic tobie kombinowanie nad zrzucaniem winy wymienie moje typy powodujace ignorowanie prawa drogowego w naszym kraju: 1 - Bezsensowne oznaczenia na drogach 2 - Nieuzasadnione ograniczenia predkosci 3 - Radary ustawiane w miejscach gdzie ich glowna funkcja nie jest poprawa bezpieczenstwa a wystawianie mandatow 4 - Kursy na prawo jazdy sa na poziomie conajmniej tragicznym 5 - Egzaminy nastawione na oblewanie kursantow 6 - Politycy daja przyklad jak lamac przepisy drogowe (i nie tylko) 7 - Ogolne nastroje w panstwie sa skandalicznie niskie - co chociazby widac na przykladzie frekwencji 8 - Placa srednia (tak na prawde wiekszosc ludzi pracujacych nie zarabia sredniej, srednia windowana jest zarobkami bogaczy) jest znacznie nizsza niz w innych krajach UE - prosze przeliczac gotowke na ilosc paliwa jaka mozna za nia zakupic - w koncu mowa o kierowcach 9 - Wysokie bezrobocie 10 - Stan techniczny pojazdow Te czynniki wlasnie maja wplyw na kulture picia alkoholu, na agresywna jazde, na ignorowanie przepisow. Zdecydowanie nie zgodze sie z jakimkolwiek stwierdzeniem, ze jako narod mamy tendencje do bycia piratami drogowymi. Zdecydowanie nie zgodze sie, ze wynika to z glupoty. Zdecydowanie nie zgodze sie z twierdzeniem ze posiadamy wrodzone cechy zmieniajace nas w piratow drogowych. Zgodze sie za to ze duza czesc populacji zyje w depresji. Duza czesc populacji aby przezyc, zrobic oplaty goni caly czas i czesto goni na wysokich obrotach - odbijajac to sobie pozniej alkoholem lub innymi uzywkami. Duzej czesci populacji nie zalezy z prostego powodu braku perspektyw. Ludzie biedniejsi widzac bogatych pedzacych w drogich autach kopiuja ich zachowanie - roznica taka, ze bogatego stac na mandat, czy na lapowke (ktore to nie sa niczym dziwnym w tym kraju) - biednego nie stac. Stan techniczny pojazdow nie jest najlepszy z powodu niskich zarobkow, koszt remontu samochodu jest drogi koszt zrobienia przegladu "na lewo" jest tani. Tutaj masz liste - a ty chcesz mi wmowic, ze powodem sa glupi ludzie, jest ich 79% czy 70% - absurd i zamykanie oczu na rzeczywistosc - chcesz zyc w swoim wirtualny swiecie prosze bardzo - ale nie glos takich bzdur. Ludzie mieszkajacy w kraju gdzie ich zdanie jest szanowane dla przykladu Szwajcaria - kraj o bardzo duzym poziomie demokracji bezposredniej - prosze sprawdzic statystyki. Jako ciekawostke dodam, ze w tym kraju w wiekszosci domow znajduje sie bron palna gotowa do uzycia i ludzie sie nie zabijaja. Podczas gdy my mieszkamy w kraju gdzie dokonano "przewrotu" politycznego, przy pomocy obcych sluzb, ktorym obecnie dzieki zdradzie stanu sprzedana zostala nasza prywatnosc. Kraju gdzie lamane sa podstawowe prawa czlowieka. Linki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Polityka_broni_w_Szwajcarii http://www.strategic-culture.org/pview/2014/05/18/washington-spies-on-nato-other-allies.html http://www1.umn.edu/humanrts/edumat/hreduseries/hereandnow/Part-5/8_udhr-abbr.htm http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=40988868 http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=66ECDF95 http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=0484E769 http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=2AD93E96 Kraj w ktorym sie urodzilem lamie sie prawa czlowieka, kraj w ktorym wiekszosc ludzi musi kombinowac aby godnie zyc - nie wiem, czy jestes swiadomy, ale statystyczny Polak wydaje wiecej niz oficjalnie zarabia - prowokuje do naduzyc prawnych, do lamania przepisow - takze drogowych. Chcesz, moge zarzucic cie dokumentami na poparcie moich tez, ale szczerze watpie po naszej rozmowie, ze czytasz cokolwiek z rzeczy do ktorych linki zamiescilem. Natomiast od ciebie dostaje odpowiedzi w stylu "nie bo nie", 70%, 75%, 79%, krecenie sie w kolo bez poparcia swoich dowodow jakimikolwiek dokumentami. Jedno jest pewne na wrozke nadasz sie doskonale. W kraju gdzie cwaniactwo jest nagradzane, cwaniactwo pojawi sie tez na drogach.
  5. Dziekuje za odpowiedz, rozwiala wiele moich watpliwosci. Pozwole sobie zacytowac wycinek z artykulu do ktorego juz link podalem wczesniej, jednak uzasadnione wydaje mi sie powtorzenie linku oraz zacytowanie kawalka jego tresci. http://www.archiwum.watra.pl/peryskop/2drogowe.htm Uwazam, ze pleciesz bzdury bez poparcia, czy to argument ad persona, nie sadze, argument ten popieram tekstem czlowieka wyksztalconego w danym kierunku, czy to argument z pozycji autorytetu, nie - samemu nie bedac autorytetem mam podobne zdanie, ktore zgadza sie z moimi obserwacjami i analizami.
  6. @Afordancja Przeczytaj prosze samemu cala rozmowe i zauwaz ze zmieniasz zdanie (nie temat - zdanie na zadany temat) tak aby pasowalo do aktualnej sytuacji. Rozumiem, jest to naturalne dla mlodych i nie uksztaltowanych umyslow - nie twierdze, ze rozmawia mi sie z Toba zle, przynajmniej mam okazje coraz bardziej wyjasniac jakies sytuacje. Niestety malo popierasz swoje tezy argumentami, a jesli juz to robisz to nie potrafisz przytoczyc niezaleznych przykladow (zaleznych z reszta tez). Prosze skoro jestes taki spojny wewnetrznie wyjasnij mi fakt, ze gazety opisuja bledne oznakowanie na drogach, gdzie na zgloszenia ludzi nikt nie reaguje, ba na zgloszenia gazet tez reakcja znikoma. Inzynier ruchu nie radzi sobie z walka z drogowymi absurdami... Ty jednak sobie z tym radzisz, ba z policja takze, no i z innymi urzedami, chyba nie pozostaje mi domyslac sie, ze zwyczajnie nalezysz do jakiejs partii - wszak wtedy wszystkie sprawy zalatwic idzie "od reki". Jesli tak jest to powinno byc Tobie wstyd, skoro majac mozliwosc odmawiasz pomocy spoleczenstwu - podalem konkretne przyklady absurdow drogowych z ktorymi nikt sobie nie poradzil, Ty twierdzisz, ze to zaden problem, jestes super a cala reszta ludzi to nie potrafi zalatwic nawet prostej sprawy... zas nalezac do partii powinno sie reprezentowac interesy ludzi nie swoje prywatne. Skoro w koncu po wielu wymianach zdan, byles sklonny przyznac racje, ze jednak istnieje wplyw stanu drog na respektowanie prawa, bedac osoba w ktorej mocy lezy naprawa chociaz w malym stopniu blednego oznakowania odebrales sobie prawo do narzekania na bezpieczenstwo na drodze. Widzisz, ja dopuszczam mozliwosc pomylki, Ty za to starasz sie byc plastyczny, powoli starasz zatrzec swoje bledy delikatnie przechodzac od kategorycznego odrzucenia, poprzez kilka stadiow przejsciowych, az do momentu w ktorym chcialbys osiagnac kompromis. Niestety ja nie uwazam, ze ten kompromis odzwierciedlal by prawde, nie nie jest to moje odczucie, poparlem to opisami roznych ludzi, do ktorych nawet nie raczyles sie odniesc, poza zbywczym stwierdzeniem, ze wiekszosc ludzi nie potrafi zalatwic nawet prostej sprawy. Proponuje abys dla dobra spoleczenstwa jako argument napisal - bo przeciez w urzedach takie sprawy zglasza sie w formie podan, zazalen, zawiadomien, zgloszen, etc. - wzor dokumentu jaki sprawi ze sprawa zostanie rozpatrzona pozytywnie - chodzi mi konkretnie o sytuacje drzewa rosnacego bezposrednio przed znakiem STOP. Masz okazje nauczyc nas wszystkich co sobie nie radzimy jak sobie radzic. Napisz prosze takze co dodatkowo nalezy zalaczyc - w jaki sposob wykonac zdjecia, czy moze nalezy jakiegos swiadka zaprosic na miejsce aby potwierdzil - przeciez ludzi z urzedu nie wyciagne zza biurka i nie powiem im chodzcie pokaze wam znak. Mysle ze po napisaniu takiej instrukcji zyskasz wiele w oczach ludzi borykajacych sie z tego typu problemami. Jednoczesnie skoro bylby to dobry wzor na pewno wiele osob zaczerpnie z niego przyklad w innych sprawach. Z gory Tobie dziekuje, zarowno w imieniu moim, jak i innych potencjalnych beneficjentow wiedzy zawartej w tym wzorze.
  7. Widzisz, podchodzisz do tego tematu typowo z teoretycznego punktu widzenia, niestety teoria z praktyka ma niewiele wspolnego. Moze za kilka/kilkanascie lat zrozumiesz o czym tutaj pisze, na razie wydaje mi sie ze poczules sie nie pewnie po przedstawieniu opinii innych ludzi i zeby wyjsc z tej sytuacji obrales pozycje passive-aggressive. Masz racje, w momencie jak przedstawilem cos co nie jest jedynie moja teoria, a sa to sytuacje innych niezaleznych ludzi borykajacych sie z pewnymi problemami, na ktore otwarcie napisales, ze jestes szczesciarzem i sobie z nimi radzisz reagujesz w sposob jaki zaprezentowales, tak racja dalsza rozmowa nie ma sensu. Szkoda jednak, ze uznales ta rozmowe za bezproduktywna, szczegolnie ze wczesniej napisales: Majac takie zarowno praktyczne jak i mentalne podejscie moglbys bardzo przydac sie spoleczenstwu rozwiazujac problemy wielu ludzi i podnoszac bezpieczenstwo na drogach, niestety obrales droge chwalenia zalet pojazdow autonomicznych, ktore "niestety" jeszcze przez wiele lat nie pojawia sie na naszych drogach. Coz nam biednym nieporadnym ludziom pozostaje, jedynie czekac az ktos tak uzdolniony mentalnie i praktycznie zlituje sie nad nami
  8. Tutaj prosze sytuacje z rzeczywistosci: http://www.magazynauto.pl/porady/przepisy/ruch-drogowy-2878/news-znaki-bez-znaczenia,nId,997428 Gdzie jasno jest opisane kto odpowiada za stan - abys mi nie insynuowal ze cos zmyslam - oraz ze istnieja odpowiednie sluzby do monitorowania tego stanu. Pytanie czy te wszystkie sluzby nie dzialaja? Jesli tak, czy naleza do systemu panstwowego? Jesli tak, czy winny jest system? Najwidoczniej jestes szczesciarzem, mam prosbe podam miejsce, wykonam aktualna fotografie i przesle Tobie - idz i wyslij to uzywajac specjalnych zdolnosci mentalnych, lub czegokolwiek innego. 250 metrow od mojego domu, przy skrzyzowaniu jest znak STOP, kompletnie zarosniety drzewem - drzewo na terenie panstwowym - jak pojde i osobiscie je wytne skoncze w sadzie. Nikt nie reaguje na zadne zgloszenia. Czesto tamtedy przejezdzaja radiowozy. W internecie mozesz znalesc setki jak nie tysiace takich przypadkow. http://www.archiwum.watra.pl/peryskop/2drogowe.htm http://www.grupaimage.com.pl/?s=prd&i=informacja&id=23656 http://darek.jogger.pl/2013/04/27/znaki-drogowe-moga-wprowadzic-w-blad/ Mam wypisywac dalej, wydaje Ci sie, ze ludzie opisuja te sytuacje na stronach bez prob zglaszania tego w odpowiednie miejsca. Na prawde moge wyszukac tysiace takich sytuacji opisanych i udokumentowanych fotografiami, moge wyszukac dziesiatki w mojej najblizszej okolicy. Po raz kolejny powtarzam, problemem nie jest brak zgloszen, problemem jest prawo ktore dopuszcza do zaistnienia takich sytuacji.
  9. Dlatego na koncu znalazlo sie: oczywiscie, ze to bylo jedynie stwierdzenie podkreslajace, ze nie ma regol co do tego. Syzyfowe prace nie przynoszace efektu - skoro system generuje bledy to naprawianie bledow nie przyniesie rezultatu - naprawienie systemu i owszem - nie wiem czy celowo chcesz mnie zdenerwowac, bo kawalek dalej piszesz: wiec jednak widzisz wine systemu... Zdecyduj sie, bo raz w tej samej kwestii jedynie inaczej opisanej przyznajesz mi racje raz zaprzeczasz. Chociaz widze nadzieje, mi tez zle dzialajacy system kojarzy sie ze zlodziejami i ludzmi bijacymi zony. Odnosnie zglaszam - zglaszac owszem mozesz - ale napisz czy probowales? Rownie dobrze mozesz to zglosic ksiedzu, lub pani z kiosku ruchu - efekt bedzie podobny. Zeby uprzedzic pytanie - tak osobiscie probowalem zglosic kilka takich przypadkow, jedyne ktore zglaszalem i zostaly pozytywnie zalatwione to sprawy dotyczace przewroconych drzew na drodze, mimo iz zglaszane byly przezemnie glownie ewidentnie sprzeczne ze soba oznakowania drogowe, kwestie drzew to jednostkowe przypadki. Raczej reszta spoleczenstwa zdaje sobie sprawe z realiow i wie jakie sa szanse na pozytywne zalatwienie. Z reszta prosze zdecyduj sie zglaszac - bo przeciez twierdzisz ze to przynosi pozytywne rezultaty - czy moze zmieniac wladze (czyli ingerowac w system) ?
  10. Znam conajmniej dwie przedstawicielki plci pieknej ktore prowadza zdecydowanie lepiej niz ogol kierowcow, widzialem wielu przedstawicieli plci brzydszej ktorym powinno sie zabrac prawo jazdy - nie za brawure a za zwyczajny brak predyspozycji do bycia kierowca. Wiec roznie z tym bywa
  11. Twierdzisz, ze za drogi odpowiada prywatna firma ktorej zostalo zlecone ustawienie znaku, ja twierdze, ze nawet jesli zlecone zostaloby ustawienie znaku odpowiedzialnym za to jest zarzadca drogi. Stan faktyczny jest bezposrednio uzalezniony od stanu prawnego. O czym pisalem juz wielokrotnie, jednak to do Ciebie jakos nie dociera... Prawde mowiac zadaniem ludzi nie jest pomoc w ustawianiu znakow, po pierwsze ludzie nie musza byc ekspertami w tej dziedzinie, po drugie ich zadanie jest placenie podatkow, ktore jesli by bylo prawidlowo spozytkowane powinny pokryc min. prawidlowe oznakowanie drog. Co do systemu i jak on dziala, jakie sa ukryte cele w systemi prosze przeczytaj to: http://gwe24.pl/Protest-Bedzie-zbiorowy-pozew,15389.html Gwarantuje sprawa byla zglaszana w wiele miejsc - albo zyjesz w innym kraju niz ja, albo nie masz pojecia jak na prawde dziala ten system. Ad1. Nie - kolejnosc jest bardzo wazna - najpierw prawne, nastepnie techniczne. Ad2. Przyczyna masowego ignorowania jak juz pisalem lezy po stronie samego prawa, jesli prawo nie szanuje obywateli obywatele nie szanuja prawa - niestety nie dziala to w druga strone - prawo nie staje sie mniej uciazliwe dla ludzi je szanujacych. Ad3. Tak, jednak jest to kolejna metoda, nie koniecznie w rekach systemu, potencjalnie moze zostac wykorzystana przez wiele grup. Ad4. Teoria teoria, od 7 lat kilka osob z mojego miasta WALCZY o synchronizacje swiatel - z urzednikami - w skrocie - nie da sie tego z nimi zalatwic, mimo, ze wszystkie techniczne mozliwosci istnieja - problem lezy w biurokracji. Swiatla w miescie (ograniczenie 50km/h) zsynchronizowane sa na predkosc 110km/h - czyli zeby przejechac "na zielonej fali" trzeba by ponad dwukrotnie przekroczyc predkosc. Jadac zgodnie z ograniczeniem zatrzymasz sie na kazdym swietle. Ad5. Praktyka pokaze... Ad6. Czy gdziekolwiek napisalem ze JA jestem celem?
  12. To powinien zadbac aby odebrac prace - dziwne jak buduje dom, to musza zrobic odbior - mimo, ze to ja tam bede mieszkal, nie bedzie to miejsce publiczne o szczegolnym zagrozeniu. Wiec jesli prywatna firma nawali zlecenie rzadowe to nie jest to wina prywatnej firmy, ze rzad nie dokonal sprawdzenia jakosci i poprawnosci wykonywanej pracy, to nie ta firma odpowiada za oznakowanie drogowe, za to odpowiada zarzadca drogi... No chyba, ze podwazasz istnienie odpowiedzialnych za drogi... W takim razie przepisy mogly by wcale nie istniec... Nie "cóż" to znaczy ze ustawodawca albo nie przewidzial sposobu kontroli wykonywanych zadan przez urzedy wykonawcze, albo te kontrole istnieja jedynie wirtualnie - na pismie. Nie nie jestem zwolennikiem prawa ktore ingeruje w prywatnosc i wolnosc obywateli - jednak przepisy drogowe to zupelnie co innego - jak pisalem kilka dni temu - brak poszanowania dla przepisow nie wynika z jakiejs nadzwyczajnej sklonnosci obywateli naszego kraju - wynika z bledow prawnych. Prawo jest sprzeczne samo ze soba, nieudolne, nastawione na eksploatacje uzytkownikow drog, nie ma to nic wspolnego z dbaniem o bezpieczenstwo, za to ma wiele wspolnego z karaniem uzytkownikow mandatami w celu podreperowania finansow. Nie wazne kto wykonuje, jesli nie ma systemu kontroli. Z tego co piszesz wynika ze moglbym kupic sobie znak i postawic na drodze publicznej - a tak nie jest. Za oznakowanie drog odpowiadaja odpowiednie urzedy, bedace czescia systemu, czy sie Tobie to podoba czy nie. Dlaczego istnieja panstwa gdzie takie sytuacje nie maja miejsca, badz zdarzaja sie na prawde sporadycznie? W Niemczech i Holandii jest kilka miast gdzie testowo usunieto zdecydowana wiekszosc znakow, stosujac jedynie odolnie przyjete zasady - co ciekawe takie rozwiazania swietnie sie sprawdzaja jesli chodzi o podniesienie bezpieczenstwa oraz zmiejszenie korkow. System przezywa powazny kryzys, przykro mi, ze tego nie zauwazasz - szczerze, mam nadzieje ze fakt ignorowania tego nie wynika z ukrytych celow, a ignorowanie faktu, ze za stan drog publicznych wlacznie z ich oznakowaniem odpowiada panstwowo, wynika z ignorancji. Wracajac do tematu, nie wazne czy pojazdy beda autonomiczne, czy prowadzone przez ludzi, nie bedzie bezpiecznie na droga do momentu az nie uporzadkuje sie stanu prawnego drog i nie naprawi sie nawierzchni, oznakowan, egzaminow, etc... Dodatkowo pojazdy autonomiczne niosa inne powazne zagrozenia dla bezpieczenstwa jazdy. Tak czy inaczej uwazam, ze rozmowa jest wartosciowa, niech kazdy samodzielnie wyciaga wnioski z tej dyskusji.
  13. Jesli organ wykonawczy stoi w sprzecznosci z organem ustawodawczym swiadczy to o nieudolnosci zarowno jednego jak i drugiego, jednak wina lezy w blednym działaniu organy ustawodawczego - to na nim spoczywa odpowiedzialnosc za tworzenie takich ustaw aby ich wykonanie bylo mozliwe w taki sposob aby nie powstawaly sprzeczne sytuacje. Gdyby te morderstwa byly powodowane przez organy wykonawcze to przyznal bym racje, wydaje mi sie, ze mylisz organy panstwowe z inicjatywa spoleczenstwa. Prawo ma regulowac spoleczenstwo, to nie pan Kowalski stawia znak, znak jest stawiany przez zarzad drog, ktory powinien przestrzegac prawa - jesli go nie przestrzega jest to wina systemu ktory mu to umozliwil, jesli przestrzega i nadal sa sytuacje sprzeczne jest to wina systemu ktory dopuscil taka mozliwosc. Zgadzam sie, jednak w systemie o ktorym pisze ustawy nie sa testowane, czesto pisane sa z ukrytymi intencjami... A jak jest pisane prawo? Myslisz, ze je rozumiesz, przychodzi prawnik doskonale znajacy sie na mankamentach prawa i z czarnego zrobi biale a z bialego czarne - dobry przyklad dales, tak - majac dostep do komentarzy latwo wykorzystac program w celu innym niz ogol uzytkownikow to zrobi, latwo tez odnalezc dziure i uzyskac dostep do funkcji inaczej nie dostepnych, latwo odkryc tylne drzwi. Chce udowodnic, ze czlowiek ktory postawil znak dzialal ze zlecenia urzednika, ktory to powinien dzialac zgodnie z prawem - czyli kazdy znak wywodzi sie z interpertacji prawa, badz tez jest wynikiem ignorowania tego prawa - oba przypadki sa wynikiem dzialania systemu panstwowego - czyli bledne oznakowanie jest wynikiem blednego dzialania systemu. Tak, racja, jednak i prawo i jego wykonywanie sa czesciami wiekszego zbioru - ktory to w naszej rozmowie zostal nazwany "systemem". Podsumowanie: Jesli prawo regulowalo by nalezycie organy wykonawcze, tak aby one dzialaly zgodnie z prawem, jesli prawo jasno by opisywalo wymagania, potrzeby, zakazy i nakazy takie sprzeczne oznaczenia nie mogly by powstac. Jesli jednak prawo dopuszcza do takich ewentualnosci jest to wina prawa. PS. Prosze o powazne podejscie do dyskusji, to ze zrobil sie offtopik nie oznacza, ze mozna podac swoje argumenty i zamknac dyskusje bez mozliwosci podania kontrargumentow lub wyjasnienia niejasnosci.
  14. Podsumowujac: system walczy sam ze soba - prawo jest wewnetrznie niespojne, skoro dopusza mozliwosc prawnego postawienia oznakowania sprzecznego z prawem. Afordancja - mam osobiste pytanie jesli moge - czy programujesz (w dowolnym jezyku) ? Odnosze wrazenie, ze tak... Jezeli piszesz program, ktory dopuszcza wewnetrzne niespojnosci i z tego powodu zezwala na dzialanie niepozadane, czy jest to wina uzytkownika, czy autorow oprogramowania? Zapis w komentarzu programu stwierdzajacy, ze takie niespojnosci sa niedopuszczalne nic nie zmieni. To nie uzytkownicy drog odpowiadaja za stawiane znaki, za stawiane znaki odpowiadaja urzednicy - bedacy organami wykonawczymi systemu. Nie zgodze sie, ze stwierdzeniem, ze zaprzeczam samemu sobie, oskarzam system ze swiadomoscia moich stwierdzen - mozliwe ze nie pisze zbyt jasno i zachodzi jakies nieporozumienie, jesli tak chcialbym je wyjasnic. Czyli zignorowal by te ktore uzna za bledne - skoro znaki potrafia byc sprzeczne ze soba - widzisz tak wlasnie dziala czlowiek - ignoruje to co mu nie pasuje, jednak pojawia sie mozliwosc popelnienia bledu, pojawia sie tez mozliwosc cwaniackiego podejscia i nieuczciwego wykorzystania takiej sytuacji w celu zdobycia przewagi nad innym uczestnikiem ruchu, badz mozliwosc manipulacji w celu wygrania sprawy w przypadku kolizji. To jest blad systemu, tutaj winy nie ponosi uzytkownik - znaki przeciez same nie rosna. Sam fakt mozliwosci zgloszenia blednego oznakowania rowniez nie wplywa na rzeczywistosc, jedynie moze pomoc w korekcie oznakowania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...