Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Sebaci

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    595
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Sebaci


  1. I mówi to obrońca ludzkiej wolności?

    Wolność != demokracja 8)

    Tak samo, jak utopijną wizją jest proponowany przez Ciebie system. Całkiem skuteczny, ale kompletnie nierealny.
    Generalnie zgadzam się z idealistyczną wersją Twojej propozycji. Problem w tym, że w rzeczywistości jest ona nie do zrealizowania.

    Ja tam nie widzę przeszkód :D Dziwne to jest to, że ten eksperyment XX wieku o nazwie "socjalizm" i wszelkie jego domiany (dziś: eurosocjalizm) przeszły :) Mam nadzieję, że za 100 lat będzie równie źle wspominany jak obecnie faszyzm czy komunizm.


  2. Jeśli idzie o mentalność ludzi... Wiesz, ja się z tym generalnie zgadzam. Ty przedstawiasz taką wizję, która jest naprawdę fajna i mógłbym ją poprzeć, ale tylko wtedy, gdyby społeczeństwa były mądre. Jest tylko jeden problem: nie są i nigdy nie będą. Bo gdyby były mądre, policja też nie musiałaby w ogóle istnieć i mogłaby zapanować anarchia.

    Ale że w czym jest głupie? Że cechuje je brak odpowiedzialności, umiejętności myślenia i planowania spowodowanej polityką socjalną? Jak się zmieni ustrój, to się ludzie "przekręcą" na inny tok myślenia. Przynajmniej niektórzy. Trwając w socjaliźmie nie da się niczego zmienić (tych, co już na wylot przesiąknięci są socjalizmem nie ma co ruszać...).

    Policja nie istnieje dlatego, że całe społeczeństwo jest takie-a-takie. Policja chroni ogół społeczeństwa przed złymi osobnikami :D Kraj, w którym wszyscy byliby mądrzy, dobrzy, a policja byłaby niepotrzebna, to utopijna wizja.

    Trzeba liczyć się z rzeczywistością i mieć świadomość, że taki system na dłuższą metę na pewno by nie przetrwał, bo skończyłby się wojną domową.

    Bo?

    W silnym kraju do wojen domowych nie powinno dochodzić. Jak już, to są szybko tłumione przez państwo. Państwo nie zajmowałoby się głupotami typu NFZ, tylko priorytetem byłoby bezpieczeństwo obywateli (tym samym tłumienie wszystkich naruszających wolność drugiego człowieka).

    To jest akurat cena za to, że zażyczyliśmy sobie jako społeczeństwa dogłębnego badania leków przed wypuszczeniem ich na rynek.

    No co poradzę, że lud ma coś do powiedzenia w tej demokracji...

    Szkoda, że w ogóle nie odniosłeś się do mojej wypowiedzi o mądrych i głupich społeczeństwach. Powinniśmy dyskutować o rozwiązaniach problemów, a nie o ideach, które i tak nie wejdą w życie.

    Problem rozwiąże się sam po jakimś czasie. Społeczeństwo się przyzwyczai. Najpierw potrzebne są zmiany. Część ludzi stwierdziłaby, że te zmiany są dobre i by je poparła. Z biegiem czasu siłą rzeczy by się przyzwyczaili. A reszta? Jak głupia to może i wyginie... Nie widzę potrzeby zadbania o całe społeczeństwo przed wprowdzaniem jakichkolwiek radykalnych zmian. Pamiętajmy też, że to się nie dzieje tak "bach!" i mamy nowy ustrój. Radykalna zmiana ustroju, tym samym mentalności społeczeństwa, to bardzo długi proces, wieloletni. Nie oznacza to, że nie opłaca się go wprowadzać, nawet pomimo możliwych przejściowych "skutków ubocznych" że tak powiem, jeśli by takowe wystąpiły.

    Społeczeństwo powinno, może nie tyle od razu zrozumieć (nie każdy musi się zgadzać z moim poglądami), ale zastanowić się chociaż, czy są mu potrzebne ministerstwa edukacji, zdrowia, sportu, NFZ, ZUS itd. Chodzi mi o to, żeby zacząć wreszcie myśleć! A nie tylko bezmyślnie oglądać TV, wiadomości...

    Co trzeba zatem zrobić? Należy zacząć od zaprzestania mentalnego kontrolowania społeczeństwo przez państwo. Bo naród ot tak nie zacznie sam myśleć.


  3. Ale dlaczego? Dlaczego uważasz, że sprawiedliwe jest sponsorowanie czyjegoś leczenia przez osobę, która w żaden sposób nie przyłożyła ręki do tego zachorowania? To przecież jest najzwyklejsze naciągactwo. Pamiętaj, proszę, o tym, że jeżeli jedyną konsekwencją niezdrowego trybu życia będzie choroba (a więc NIE będzie nią podwyższona stawka), wówczas automatycznie nakładasz na całą resztę społeczeństwa konsekwencję w postaci podwyższenia stawki za nieswoje błędy. Szczyt niesprawiedliwości i esencja socjalizmu w jednym.

    No przecież cały czas trąbię o tym, że każdy powinien leczyć się ze swoich pieniędzy, a wszelkie przymusowe składki są niesprawiedliwe!

    Ależ oczywiście, że szkodzisz drugiemu człowiekowi! Wysysasz jego pieniądze, zużywasz jego składkę na własne potrzeby! Okradasz niewinnego człowieka z jego składki!

    Dokładnie, dlatego należy znieść przymus ubezpieczeń, a nie szukać zawiłych rozwiązań w stylu "różnicowanie stawki w zależności od prowadzonego trybu życia". Nie mówiąc już o trudnościach z realizowaniem tego pomysłu i kosztach jego realizacji... A liberalizm postuluje bardzo proste pomysły :D


  4. Jak to nie? Każdy kierowca musi mieć, każdy zarejestrowany pracownik też. Podobnie każdy student i, o ile mi wiadomo, uczeń. Wychodzi praktycznie całe społeczeństwo.

    Ok, nie wiedziałem ;D ::D

    Sama pojedyncza dawka chemii kosztuje około 10-20 tysięcy

    A możesz mi powiedzieć, skąd taka cena? Czy ktoś jej celowo nie zawyża, czy ona naprawdę taka jest? Bo jeśliby popatrzeć na skuteczność... żal... żal pacjentów, którzy muszą przez to przechodzić. Efekt niepewny, warunkowany dodatkowo czynnikami genetycznymi... A przecież tyle tych metod walki z rakiem wymyślają. Ale nie będę się rozpisywał, to już temat do osobnej dyskusji.

     

    Państwo człowiekowi więcej zabierze przez te ileś lat, niż mu potem odda na to leczenie. Powiedzmy, że roczna pensja wynosi 18k złotych. Państwo zabiera drugie tyle (choć zależy jak policzymy, bo wg innych szacunków, gdzie liczą się też inne czynniki takie jak VAT, to będzie to z 3/4). Gdyby nie zabierało, to miałbyś 18k złotych w kieszeni.

     

    I byłoby to o tyle dobre, że: uczyłoby ludzi odpowiedzialności, gromadzenia pieniędzy, patrzenia w przyszłość, oduczałoby liczenia na państwo, na emeryturę. Ponadto człowiek swoje pieniądze zawsze trzymałby u siebie, a nie liczyłby, że może państwo kiedyś te ukradzione pieniądze mu odda, np w ramach chemioterapii... Sam by wydawał je wtedy, gdyby zaistniała taka potrzeba.

    Poza tym proponowana przez Ciebie wizja doprowadziłaby do idiotycznej sytuacji, w której każdy musi ten ogromny majątek odłożyć, nawet jeśli żyje superzdrowo, bo ryzyko zachorowania nie jest dla niego zerowe.

    No i bardzo dobrze! Ludzie uczyliby się oszczędzać. Ponadto bardziej zależałoby im na zdrowym życiu. Ludzie chętniej robiliby badania profilaktyczne nie tylko z troski o zdrowie (jak jest dzisiaj), ale także z przyczyn pieniężnych :) Bo człowiek wiedziałby, że walka z rakiem będzie kosztowna (wczesna faza = łatwiejsze leczenie = mniejsze pieniądze, nie mylę się?).

    Wprost przeciwnie. Jest to logiczna konsekwencja własnej niedbałości. Jeżeli przedstawisz jasne zasady: "żyjesz niezdrowo i zwiększasz ryzyko choroby, musimy podnieść twoją składkę", wówczas będzie bardzo sprawiedliwie. Ograniczaniem wolności jest dopiero socjalistyczne zbieranie kasy od wszystkich po równo, choć każdy potem wyciąga inaczej ze wspólnej skarbonki.

    Ech... Ty inaczej na to patrzysz... Ale słuchaj: konsekwencje własnej niedbałości mogą być tylko takie, jakie wynikają z tej właśnie niedbałości, tj. rak płuc w przypadku palenia, miażdżyca przez nieodpowiednią, tłustą dietę, do tego koszty leczenia ponoszone indywidualnie przez tą jednostkę. Nikt inny dodatkowych konsekwencji nie powinien dokładać! Taka sytuacja może wystąpić tylko wtedy, gdy zaszkodzimy drugiemu człowiekowi - ponosimy karę. Jeśli sami sobie szkodzimy, sami rodzimy sobie konsekwencje. Państwo nie powinno narzucać czegoś dodatkowego, by wyciągnąć więcej kasy.

     

    Jakiekolwiek zabieranie innym pieniędzy jest sprzeczne z wolnością i sprawiedliwością. Logiczne.

    Czyli, jak mniemam, zniżki dla bezszkodowych kierowców też uważasz za głupotę, bo naruszają ludzkie prawo do jeżdżenia jak kretyni i powodowania wypadków? Dobrze rozumiem?

    Myślę że wszystkich powinno się traktować tak samo. Raczej nie jestem przychylny dawania kasy przez państwo tym, którzy w jego (państwa) mniemaniu postępują dobrze. UE nie lubi polskich rybaków, za to chętnie oddaje pieniądze tym, którzy zezłomują swój kuter. To się nazywa wolny rynek...


  5. Bo to przeciez oszustwo, że płacisz za OC, a potem nie masz wypadku! Skandal!

    Ale państwo nie mówi "każdy obywatel musi mieć OC". A składki zdrowotne to chyba każdy musi płacić. Nawet ten, który ma gdzieś NFZ i publiczną służbą zdrowia i wykłada własną kasę na leczenie w prywatnych placówkach.

    Niby tak, ale w praktyce jest to nie do zrealizowania. Gdyby było tak, jak mówisz, wówczas nawet najlepiej żyjący i wspaniale odżywiający się człowiek musiałby odkładać przez całe życie np. milion złotych tylko dlatego, że jest szansa 1:100000, że mimo to zachoruje. Moim zdaniem byłoby to wręcz idiotyczne. Właśnie z tego powodu wymyślono coś takiego jak ubezpieczenie.

    Co za bzdury, ile ludzi potrzebuje miliona złotych na leczenie? Czy tylko najwięksi bogacze mogą sobie pozwolić na prywatną służbę zdrowia? Powtarzam - nie mam nic przeciwko ubezpieczeniom, o ile są one dobrowolne.

    Czyli twierdzisz, że sprawiedliwe jest łożenie kasy przez zdrowo żyjących na leczenie tych niezdrowo żyjących? Ty, liberał z zamiłowania, proponujesz tak strasznie socjalistyczne rozwiązanie?! Jestem w szoku, uczciwie to mówię.

    Nie. Skoro przypisujesz mi takie myślenie, widocznie nie widzisz innych dobrych rozwiązań. Ale jak to się mówi: "w socjaliźmie bohatersko pokonuje się problemy nieznane w żadnym innym ustroju". W liberaliźmie po prostu płacisz za jakąś usługę. Jesteś chory - płacisz za leczenie. Tak samo jak płacisz mechanikowi za naprawienie czegoś-tam w samochodzie. Podobnie powinno być ze szkolnictwem.

    Mndli mnie jak słyszę te wyliczanki, a moze genotyp sprawdzimy

    Z tym genotypem to wcale nie takie nierealne. Mogliby sprawdzać każdemu genotyp i na jego podstawie oceniać prawdopodobieństwo zachorowania na różne choroby. Wtedo to by dopiero ludzie płacili różne składki i to nie z własnej winy, tylko dlatego, że się tacy urodzili!

     

    Ustalanie różnych składek w zależności od trybu życia to nonsens. Powtarzam jeszcze raz: jest to ewidentne zaprzeczenie wolności. Bo wolność człowieka jest krępowana groźbą płacenia wyższych składek. A państwo nie powinno wtrącać się w prywatne życie, w to, czy ktoś pali, siedzi, czy biega, czy je fastfoody czy co innego. Byłoby to narzucanie ludziom jednego, rzekomo właściwego trybu życia.

    Skazuje się ich za kratki, lecz nie ma żadnej odpowiedniej resocjalizacji.

    Bo pan Tusk myśli, że problem leży w testosteronie, a nie w główce...

    Tylko, co z ludźmi których nie stać na opiekę medyczną ?

    Gdyby państwo nie zabierało ludziom pieniędzy jak teraz, to ludzie mogliby sobie pozwolić na opiekę medyczną. Przynajmniej znaczna część.

    Są ludzie, którzy mają ledwo na posiłek i dach nad głową - na płatną wizytę u lekarza nie byłoby ich już stać.

    Cóż, często z własnej winy... jak se pościelesz, tak się wyśpisz. Pamiętajmy też, że istnieją organizacje charytatywne itp, ludzie, do których można zwrócić się o pomoc.

    Albo wyobraź sobie, że zapadasz na chorobę, której leczenie jest ekstremalnie drogie - co wtedy ?

    Ale NFZ często nie refunduje leczenia, które jest "ekstremalnie drogie". Nierzadko przecież słyszymy np o rodzicach dziecka, którzy nie mają pieniędzy na pokrycie jego leczenia, przez co organizowane są chociażby składki (czy też pomoc jakichś fundacji, organizacji charytatywnych).

    System opieki zdrowotnej nigdy nie będzie sprawiedliwy.

    Bo taki system przymusowych składek nie może być sprawiedliwy (jeśli ktoś twierdzi inaczej, to chyba sprawiedliwością nazywa coś, co nią nie jest). Warto dodać, że choć płaci się kasę, to i tak później nie ma się gwarancji nieodpłatnego leczenia - a nuż NFZ nie refunduje leczenia choroby, na którą się zapadło. A państwo też z tego ubezpieczenia musi sobie trochę uszczknąć. Natomiast jeśli założę sobie agencję ubezpieczeniową, jasno postawię warunki, a ludzie dobrowolnie będą płacili (bo lubią taką formę osobistej prewencji) godząc się na warunki umowy, to nie ma w tym nic złego, ani niesprawiedliwego.


  6. Przymus większych składek dla ludzi prowadzących mniej zdrowy tryb życia nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością. Kalkulować sobie można (btw skąd wiadomo, że by człowiek na ankiecie nie skłamał? podłączaliby go przymusowo do wykrywacza kłamstw?). Jeśli w ankiecie odpowie uczciwie, że dużo pali, a jego aktywność fizyczna jest na miernym poziomie, to zabiorą mu więcej niż tym, którzy nie palą i są aktywni fizycznie (rozumiem, że to zachęcałoby do prowadzenia zdrowego trybu życia). Ale jeśli nic z tego powodu mu się nie stanie, nie zachoruje na raka płuc, miażdżycę czy co tam jeszcze, to jego pieniądze pójdą na innego palacza (albo i gdzieś indziej), który akurat miał pecha i raka sie "dorobił"...

     

    Pełną odpowiedzialność za swoje błędy gwarantuje tylko taki system, kiedy to tylko JA ostatecznie odpowiadam za swoje czyny, swoją głupotę, szkodę, kiedy to JA płacę na swoje leczenie, a nikt na tym nie traci.

     

    IMHO wszelkiego rodzaju zrzutki są dopuszczalne, o ile nie są przymusowe, a już na pewno nie są sprawiedliwe, gdy na dodatek ustalamy różną wysokość składki w zależności od trybu życia (jest to tym samym narzucanie drugiemu człowiekowi jakiegoś-tam, rzekomo zdrowego dla niego, trybu życia).


  7. Ależ absolutnie przeciwnie ;) Właśnie o tym mówię: niech będzie naliczona dodatkowa składka czy kwota ubezpieczenia. Klasyczny risk assessment - składka ubezpieczenia jest zależna od czynników ryzyka.

    No to nie rozumiem. Czy wszyscy mieliby płacić te dodatkowe składki?


  8. Zgodzę się z tym wyłącznie wtedy, kiedy system ubezpieczeń zdrowotnych będzie od tego naliczał dodatkową składkę, w pełni rekompensującą utratę zdrowia spowodowaną przez dany środek. Wówczas jestem jak najbardziej za.

    Czyli chodzi Ci o to, że jak ktoś sobie zrobi kuku jakimś prochem, to ma być leczony za darmo ze składek innych ludzi, którzy nie mieli z tą osobą nic wspólnego i nie odpowiadają za to, co robił?

     

    Ja nie widzę problemu. Chcesz się leczyć - płacisz. Albo dobrowolnie się ubezpieczasz, u prywatnego ubezpieczyciela. Wszelkie inne rozwiązania są niesprawiedliwe.


  9. Or go to the foreign country for a vacation

    Too short time to notice any improve... And not everybody has an opportunity to travel to a foreign country.

    I have an idea, lets talk about ghosts and other monsters

    Go to niewyjasnione.pl or similar website.... It's not a good topic for a discussion in this thread ;)


  10. i jak już ktoś wspomniał, stosować prewencję, pokazywać ludziom, że to jest złe i NAWET leczyć

    Ale prewencja w sensie zakazów prawnych to zupełnie co innego niż np. kampanie antynikotynowe czy coś-tam... Celem tego drugiego jest uświadamianie ludziom, że coś jest takie-a-takie. Prezentujesz wtedy swoje poglądy. Wolność słowa. A jak by ludzie to odebrali, to już ich sprawa (no poniekąd też i tego "uświadamiacza", bo interesuje go, czy to co robi przynosi jakiś skutek). Ale nic na siłę! Nie każdy może uważać, że papierosy czy narkotyki są dla niego złe. Nawet jeśli ktoś jest święcie przekonany, że słodzenie herbaty/kawy białym cukrem jest złe, to nie powinien mieć prawa do wprowadzania przepisów zabraniających słodzenia! Bo niektórzy wolą pić słodką herbatę, nawet jeśli powoduje to negatywne skutki dla organizmu. Tak samo jak niektórzy wolą palić papierosy, jeszcze inni brać jakiś-tam narkotyk itd...


  11. Playing RPG-s is a good way to learn english (item names, creatures, spells, locations etc). Basically there are two ways to master a foreign language. Learn it (improving grammar and vocabulary by memorising new words) or practise (reading books, watching movies, playing computer games). Every way is good, but i think it's the best to use both of them.


  12. Przedstawienia takie powinny być obowiązkowe dla kierowców którzy np przekroczyli pewien limit punktów karnych.

    Proponuję zatem odebrać wszystkim samochody. Ilość wypadków spadnie o 100%!!!!!!

     

    Dlaczego kierowca ma dostawać jakieś punkciki za to, że nikomu nic nie zrobił?


  13. Tylko fajnie by było, gdyby ktoś to przebadał i stwierdził, że nie ma powodów do obaw (jeśli chodzi o skutki uboczne) i że ludziska się od tego nie uzależnią. Bo niby fajnie, że jest sklep w którym się ćpuny będą mogły wytruć w cholerę, ale dzieciaki które tam wejdą i pomyślą - "skoro policja tego nie zamyka, znaczy że to jest legalne/dobre" - to już inna sprawa...

    Po co badać? Jeśli legalizacja narkotyków miałaby zależeć od powodowanych przez nie skutków ubocznych, to ja proponuję zdelegalizować papierosy!

     

    Można kupić alkohol, można kupić papierosy... a jakoś nie widzę mas dzieci-palaczy czy dzieci-pijaków. Zresztą, jak sobie rodzic wychowa dziecko, takie ono będzie...


  14. Co tam ciśnienie... Higienistka mierzyła nam ciśnienie w 1 klasie technikum. 140/100 nie było niczym zaskakującym...

     

    Pamiętajmy, że otyłość to nie tylko wynik nawyków żywieniowych, ale nierzadko i predyspozycji genetycznych. Dlatego jeden musi cały czas liczyć kalorie, a drugi żre na potęgę i dalej jest chudy...

     

    Znacie przypadek Manuela Uribe? Ważył prawie 600 kilo i schudł już ponad dwukrotnie... Nie osiągnął jeszcze satysfakcjonującej go wagi, ale dzielnie zmierza do celu. Jak się chce, to można!

    http://en.wikipedia.org/wiki/Manuel_Uribe


  15. How much errors I'm have in this message ?  ;)

    A couple.

    It should be "How many errors do I have in this message?". "Information" does not have a plural form.

    I am not sure, if it could be how many errors I have done, those word orders always seem problematic to me.

    Not in question. Such form may be used in reported speech, e.g. "I asked him how many errors I have done".

    If you are afraid of spam bots - simply just don`t give them your email.

    I get a lot spam into my e-mail box (gmail), dunno where it's from. There were only a few websites where I published my e-mail address.

    PS: "simply just" sounds incorrect and strange :) I would use either "simply" or "just", never both :(

    You are risking only the change of subjects in your spam box - from "viagra" to "penis enlargement", or smth. like that

    Do spambots creators think that "penis enlargement" is a good topic for 17-year old boy?

     

    Spam is not a serious problem considering that anti-spam mechanism usually works nice (at least for me, in g-mail) and filters the spam well.


  16. http://64.233.183.104/search?q=cache:jHTNBYNgnJ8J:www.racjonalista.pl/forum.php/s,156390+lewactwo&hl=pl&ct=clnk&cd=8&gl=pl

    ,,W rzeczywistości lewactwo polega na uczciwym i skrupulatnym przestrzeganiu zasad głoszonych przez prawdziwą lewicę. Prawdziwa lewica, to oszuści i złodzieje, którzy głoszą różne fajne zasady, zeby uśpić czujność ludzi uczciwych. Lewacy, to naiwniacy, którzy uwierzyli prawdziwym lewicowcom i kłują ich w oczy swoim uczciwym przestrzeganiem tych zasad."

     

    Wow, dziękuję... Jezus była lewakiem, Budda był lewakiem, Bóg jest lewakiem, ojciec rodziny jest lewakiem, Marks , Engels, Lenin , Hitler , Piułsudzki , Matka Teresa, Ghandi , Virusław i tysiące innych są Lewakami... wow

     

    A wszechświat jest pełen lewaków...

    Gdzie Lewacy mają Niebo?? ja tam chcę...

    Haha, sypać opiniami ludzi zawartymi w komentarzach, na dodatek takimi które mi pasują, to i ja mogę. W efekcie można tu wypisać 38384229 definicji lewactwa.

    Jakie pytanie??
    I pozwól, że to ja zapytam: co ma kapitalizm do poziomu wiedzy społeczeństwa?

    Na które mi odpowiedziałeś nierzeczowo. Dlatego ponownie je zadaję.

    Ale wtedy grozi jej rewolucja i rozliczenie.

    Nie, bo głównym zadaniem takiego państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa obywateli. Dlatego dba o rozwój wojska i policji. Ma prawo ingerowania w wewnętrzne konflikty (gdy człowiek lub grupa ludzi pogwałci wolność drugiego człowieka lub grupy ludzi), obrony obywateli przed atakami z zewnątrz oraz obrony władzy (nie wahać się przed użyciem siły wobec kogoś, kto próbuje obalić władzę).

    To mediokracja , one tak naprawdę wybierają.

    Demokracja jest tam gdzie media są od tego od czego są .. informowania i to w sposób rzetelny,

    zbierania konstruktywnych poglądów na sprawy obywateli.

    Czyli przyjmujemy, że demokracja umarła dawno temu.

    PM rządzi , a jak widać monarchia nie wytrzymała próby czasu.

    Eurosocjalizm trwa znacznie krócej niż okres monarchii (chociażby polskiej). Też się skończy i to chyba bardzo szybko...

    Możesz zacytować??
    Nie tylko od 20lat w Polsce następuje zbiorowe ogłupianie do stanu ludzi w pełni sterowalnych i bezsilnych (bo głupich) to naturalna cena w społeczeństwach kapitalistycznych (stado medialnie sterowalnych idiotów-zombich wskazujących irak w australi)

    Czyli: jeśli twierdzisz, że nie jesteś antykapitalistyczny, to popierasz to zbiorowe ogłupianie ludzi i mediokrację.


  17. Macy tobie idzie myślenie lepiej po angielsku niż po polsku, powinieneś chyba spróbować ułożyć

    sobie życie między ludzmi na codzień mówiących (myślących) po angielsku.

     

    Go to England ...  tam znajdziesz siebie .8)

    That's waldi - comes and completely screwes the thread up. You should abide by the rules here! Polish is forbidden here (translations are allowed) ;)

    What 'colloquial' means?

    From a dictionary:

    colloquial - przym. potoczny

    My achievements are not quite good.

    What do achievements have in common with age?

     

    macintosh: your vocabulary is nice, but the grammar isn't... it's weak unfortunately.


  18. @Sebaci, łatwo się mówi, dopóki się przez kogoś nie ucierpi. Zlikwidowanie prewencji jest dla mnie bardzo bardzo złym pomysłem, wręcz graniczącym z absurdem. Szczególnie jeżeli tyczy to ruchu drogowego, rozejrzyj się ile aut wokół. Nie można tego tak lekceważyć.

    Dlaczego? W obecnym systemie też niektórzy cierpią (nigdy zresztą nie będzie braku wypadków, poszkodowanych itp...). Po zlikwidowaniu prewencji wariaci też by istnieli. Tylko musieliby jeździć ze świadomością, że dostawaliby surowe kary za spowodowane przez nich wypadki. Dlatego uważam, że taki system byłby dużo lepszy. Ale oczywiście nikt o nim nawet nie myśli, bo po co, jak można legalnie doić kierowców...


  19. Głupimi łatwiej się rządzi odwołując do niskich instynktów i wszystko ok. bo wyższa edukacja jest płatna. Dlatego trwa u nas proces umysłowego wyjałowienia do ogólnie przyjetego standardu bezsilnego głupka (nawet teoretycznie wyedukowanego - educated fool ) zapieprzającego przy taśmie.

     

    Smutne, mediokracja a nie demokracja.

    Brak odpowiedzi na moje pytanie w Twej wypowiedzi. Ponawiam pytanie.

     

    Tylko widzisz, gdy nie ma demokracji, władzy nie zależy na edukowaniu ludu po swojemu, otępianiu jej, ogłupianiu itd. Nie musi kłamać, być populistyczna, rzucać haseł typu "stworzyły drugą Irlandię". Bo lud nie ma nic do gadania. Natomiast w demokracji dba się o pozyskanie elektoratu - dlatego trzeba go najpierw ogłupić by przyciągnąć na swoją stronę. Monarcha ma gdzieś opinię ludu - bo to on rządzi, a lud nie ma nic do gadania! I sam obsadza odpowiednie stanowiska (jeśli potrzebne) osobami, które uważa za kompetentne.

    Co ty piszesz , chcesz powiedzieć że kapitalizm i demokracja się wykluczają ?? zdefiniuj lewactwo??

    Ja tylko mówię, że jesteś antykapitalistyczny (co niejako wykazałeś w pierwszym swoim poście w tym temacie). A kto dziś krzyczy, że to kapitalizm i wolny rynek odpowiadają za całe zło (m.in. obecny teraz kryzys finansowy)? Lewacy właśnie.

    Smutne, mediokracja a nie demokracja.

    Ta mediokracja jest nieodłącznie związana z dzisiejszą demokracją.

     

    Pamiętaj, że moje pytanie jest nadal aktualne.


  20. Demokracja jest najlepszym obecnie sposobem rządzenia,( w Polce jej nie ma..(są natomiast jej pozory) - mediakracja) ale co to ma wspólnego z poziomem wiedzy społeczeństwa.

    Demokracja jest tak na Zachodzie jak i u nas. A że to ludzie wybierają, trzeba ich najpierw otępić, ogłupić, atakować ich umysły socjalistyczną propagandą. Tak jest i u nas i na Zachodzie. Ile mieliśmy ostatnio w Europie rządów prawdziwie liberalnych?

    Ty chyba sobie jaja robisz, albo już sobie dałeś wyprać mózg.

     

    Co demokracja ma wspólnego z poziomem wiedzy społeczeństwa??

    Oto prodemokratyczny i antykapitalistyczny Waldi. Lewactwo się w Tobie odezwało? Może to jednak Ty dałeś sobie wyprać mózg?

     

    I pozwól, że to ja zapytam: co ma kapitalizm do poziomu wiedzy społeczeństwa?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...