Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Sebaci

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    595
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Sebaci


  1. Oczywiście nikogo nie zmusisz, co najwyżej możesz postraszyć, ale jeżeli nie możesz posprzątać całego osiedla, posprzątaj chociaż swoje podwórko. To że sąsiad smrodzi, nie znaczy że ja też muszę.

    Pytanie tylko, czy to sprzątanie podwórka ma jakikolwiek sens...

    I napisz mi proszę kto na kim się wyżywa, bo to jakiś banał, w Europie, czy poza Europą?

    Chociażby na Rosji, czy na Chinach.

    Wstąpiliśmy do UE z własnej woli i musimy podporządkować się pewnym standardom, niektórzy mogli sobie pozwolić na nie wstąpienie, stać ich było na to, nas nie, stalibyśmy się zaściankiem Europy, porównywalnym do Białorusi.

    Bredzisz. Tak nam wmawiają. A lepiej płynąć na małym, ale sprawnym okręcie, niż na tonącym titanicu.

    Ale to my będziemy mieli rozwiązania prawne, technologię proekologiczną, itp. na tym też można zarobić.

    Złodzieje na pewno zarobią...

    Wcześniej czy później Indie i Chiny dojrzeją do tego, by zacząć dbać o własne środowisko. USA samo się zmusi.

    Ciekawe, czy Europa nie będzie wtedy już zaściankiem świata :D

    Też chciałbym żeby od razu zlikwidowano trujące elektrownie, aby od jutra zaprzestano rabunkowej wycinki lasów tropikalnych itp. Trzeba czasu i niestety pieniędzy, wszystko kosztuje.

    To jest niewiarygodne, co piszesz. Sam potwierdzasz, że polityka europejskich władz jest przeciwko elektrowniom. Tym samym popierasz możliwy wzrost cen energii. Ale nie każdy ma tyle pieniążków, by ten zły aspekt całkowicie zignorować (abstrahując już od pozytywnych, których prawdopodobnie nie ma wcale).

    Coś poważnego, czyli co, co możemy w tej sytuacji zrobić, jaki bełkot, a te inicjatywy są i będą wzorem. Ktoś musi być pionierem i w tej dziedzinie, innowatorstwo kosztuje, ale kiedyś się opłaci. To też jest bilans ekonomiczny. Teraz wyłożymy, później sprzedamy to.

    Ale sama polityka proekologiczna, nawet jeśli UE takową prowadzi, nie wystarcza by utrzymać dobrobyt w krajach członkowskich i móc porównywać się ekonomicznie do np. Stanów Zjednoczonych. Czym są te poważne rzeczy? Zejście z drogi donikąd, czyli integracji państw europejskich za wszelką cenę. Wprowadzenie swobód gospodarczych, wolnego rynku, radykalna obniżka podatków. Nastąpiłby boom ekonomiczny, a Chiny, USA i niektóre inne kraje zaczęłyby nas postrzegać naprawdę jako rywala zagrażającego ich pozycji.

    Proszę zwrócić uwagę, że nikt nie zafundował Irlandii gospodarczego sukcesu. Podniosła się bez pomocy UE, a nawet wyprzedziła w szybkim tempie wiele krajów unii. Nie stała się jakoś zaściankiem Europy. Niestety dała się wciągnąć w eksperyment, którego celem jest, jak wiadomo, stworzenie wielkiego superpaństwa, przepłacając to osłabieniem koniunktury, a nawet początkami recesji gospodarczej, co widzimy w ostatnich miesiącach. Podobna sytuacja jest w całej strefie euro. Eurofederaści się tym najwyraźniej zbytnio nie przejmują, zwalając całą winę na kryzys i wolny rynek, wiedząc, że i tak mało kto się kapnie że to nie prawda, bo pierwsze symptomy spowolnienia gospodarczego zaczęły się duuuuuuużo duuuuuuużo wcześniej. Sprawiają za to wrażenie walecznych, bo kto się nie cieszy na wieść, że nasi postępowcy powstrzymają kryzys fundując rynkom finansowych gigantyczne zastrzyki kasy?

    A dokąd Indie i Chiny eksportują, coraz częściej mówi się o ograniczeniach importu z tych krajów.

    Ale jak na razie to oni się rozwijają (choć też ostatnio mocno oberwali), nie my (my - tzn UE, bo Polska jako-tako się rozwija, więc powinniśmy jak najszybciej wyjść z UE).

    A kiedy miała to zrobić jak dopiero teraz dogadują się w sprawie ograniczenia emisji? Jeszcze nic nie zostało podpisane to kiedy mieli nam to zafundować.  A wraz z podpisaniem dokumentu "O STOPNIOWYM OGRANICZANIU" emisji zaczną nam fundować elektrownie. Poczytaj trochę o tym.

    Ale czemu budowanie elektrowni ma być uzależnione od jakichś pakietów? Mam czekać na pierwszą elektrownię atomową kilkanaście lat? To chore. Od biedy coś nam może sypną, żebyśmy nie szczekali na ich durne pomysły.

    Obrażasz mnie, siebie i swoich rodziców nazywając wszystkich motłochem

    Protestowaliście przeciwko budowie elektrowni w Żarnowcu?

    dlaczego obawy ludzi interpretujesz jako głupie i zaściankowe

    Bo są właściwie bezpodstawne, a im więcej państwo dyskutuje z obywatelami i bierze pod uwagę wolę ludu, tym mniej władza jest efektywna i wszystko jest wolniejsze...

    Zapominasz że mieliśmy komunizm przez prawie pół wieku, to nie był normalny rozwój, zasuwamy w szaleńczym tempie, ale nic od razu.

    Ale nic nie przeszkadza w tym, żeby szybko wprowadzić całkiem inny ustrój. Niestety pluralizmu politycznego ani ideowego nie ma, przez co jest jak jest. Siłą rzeczy rozwój gospodarczy trwa, ale nie łudźmy się, będzie on zwalniał i recesja za kilka - kilkanaście lat to realna perspektywa. Mówienie o zasuwaniu "w szaleńczym tempie" to przesada. Po prostu rozwijamy się dość przyzwoicie, ale rewelacji nie ma.


  2. Jeden z komentarzy:

      29.04.2008 08:22

    ~chemia!!!!! 

     

    u takiego czlowieka które je ta niebezpieczną modyfkiowaną zywnosć. dobrze ze mam dzialeczke i jem naturalne warzywa .ciekawe po ilu latach bedą umierały nasze dzieci , wnuku przez ta chemie po 30, 40 latach?????ludzka cywilizacja powli dobiega konca. zabardzo chcemy zmienic  faune i flore naszej ziemi. nasze dzieci bedą mialy pieklo na ziemi przez to

    Ciekawe ile ludzi myśli, że tzw "chemia" to to samo co GMO. Wśród kogo ja żyję...

    Czyli dowód nie istnieje. Kolejny raz na własne życzenie podkopujesz resztki własnej wiarygodności. A potem się dziwisz, że twoja karma leci na pysk?

    Ależ mikroosie, nie bulwersuj się tak. Ja też mogę chcieć, żebyś mi Ty to...

    Całkowita rezygnacja z GMO byłaby podobna do polowania na wróbla z użyciem armaty.

    ...udowodnił.

     

    Przeszkodą dla GMO mogą być aspekty moralne...

    A co z walorami smakowymi?

    A wygląd? Dobrze by chyba było, by jabłko było jabłkiem, gruszka gruszką, banan bananem...


  3. A kto ma być liderem, USA, a może Chiny? Tylko najwięksi się tutaj liczą.

    No właśnie, a Europa robi się malutka, a z tymi swoimi krzykami i hipokryzją brukselczycy robią się po prostu śmieszni. Coraz bardziej inne kraje będą na nas patrzeć jak na krowę, która dużo ryczy, a mało mleka daje. Może nie potrafimy się po prostu pogodzić z tym, że inni się dużo lepiej rozwijają od nas i mogą nas przegonić, a ten cały wspaniały system socjaldemokratyczny prędzej czy później legnie w gruzach, bo nie możemy sobie poradzić z nękającymi nas problemami, przez co chętnie wyżywamy się na innych krajach, u których poprawność polityczna nie przekroczyła jeszcze granic absurdu. I nie bądźmy naiwni, że jakieś głupawe projekty dot. CO2 przekonają Chiny do czegokolwiek. Jak już coś zrobią, to z własnej inicjatywy, niezależnie od tego, co robi Europa.

    Założony przez Komisję Europejską cel zmniejszenia emisji CO2 o 20% do roku 2020 ma być osiągnięty poprzez wykorzystywanie źródeł odnawialnych

    Zmniejszą się też kieszenie mieszkańców Europy o miliardy euro. Ale co tam, ważne żeby średnia temperatura zmalała o jakieś 0.13 stopnia...

     

    Tak więc jeśli chcemy zwrócić na siebie uwagę, musimy robić coś naprawdę poważnego. To po prostu nieracjonalny bełkot, że pewne inicjatywy, rzekomo ekologiczne, o których ostatnio słyszymy, mają dać przykład innym państwom, umocnić naszą pozycję, czy coś w tym stylu... Na pewno nie staniemy się przez to liderem, nikt nas nie będzie traktował poważnie. Możemy sobie biednieć z roku na rok, mieć najmniejszą emisję CO2 na świecie i krzyczeć ile się da, by inni robili to samo... A rozwijające się Chiny czy Indie będą się nam śmiały w twarz.

     

    No ale wiadomo, tu o kasę przecież chodzi, a nie o pozycję lidera...

     

    A unia jakoś nie fundnęła nam ani jednej elektrowni atomowej. Za to forsuje zdecydowanie niekorzystne dla nas projekty. Ale dobra ta unia, dobra...

    Faktycznie regulacje prawne potrwają kilka lat, ale to nic, najgorsze są protesty mieszkańców z okolicy i na pewno ekologów. Przecież w 1982r rozpoczęliśmy budowę elektrowni atomowej w Żarnowcu i niewiele z tego wyszło, właśnie po protestach społecznych. A jak tym razem będzie zobaczymy.

    To ja nie rozumiem tych ekologów, pewnie się jakichś bajek naczytali... A lud jak lud, głupi jest, dlatego słuchać się go nie powinno... Po to jest władza, by rządzić, a nie słuchać narzekań motłochu...

    W normalnym kraju to elektrownia powstałaby w rok czasu...

    "Rządowy dokument "Polityka energetyczna kraju do 2025" zakłada konieczność uruchomienia około 2020 roku pierwszej elektrowni atomowej."

    Pomyślcie o bateriach słonecznych. Może to jest ta polityka proekologiczna - zrezygnujmy z wszelkich elektrowni, co wymusi na wszystkich korzystanie z baterii słonecznych!


  4. Co do czaszki - trudno powiedzieć, czy się nie zmieniła. Chodzi mi o to, że choć wiadomo na ogół jak wygląda ludzka czaszka i na ogół jest ona bardzo podobna do tej sprzed tych 35 tysięcy lat, to przecież nie ma jedynego, uniwersalnego kształtu czaszki. Zapewne można wyróżnić kilka ogólnych rodzajów ludzkiej czaszki (a tak szczegółowo: każdy ma inną). A dziś częstość występowania niektórych rodzajów może być większa niż te 35 tys. lat temu.

     

    Zwracam też uwagę, że różne gatunki zwierząt mogą mieć bardzo podobny zestaw genów, a różnić się głownie tym, które geny są włączone, a które nie. Na tym też polega ewolucja! Nie tylko na mutowaniu samych genów odpowiadających za cechy zwierzaka, ale także odcinków DNA odpowiadających za aktywność różnych genów. To ma znacznie większe znaczenie, niż dotychczas sądzono.


  5. Ale starasz się prezentować siebie jako osobę nowoczesną o postępowych poglądach.

    Ale to, o czym mówią konserwatyści czy liberałowie to nic nowego...

    Nie ma co ukrywać, że są przed nami dwa kroki, są na etapie "czegoś w większej skali".

    Ale to, co robi UE, wcale mnie nie cieszy.

    Słyszałem wypowiedź jednego z europosłów (niestety nie pamiętam którego), że Europa nadal musi być liderem w kwestii ekologii, nie da się ukryć że jest dzisiaj. Ktoś musi być liderem i dawać przykład innym.

    Dla nich sposobem na utrzymanie pozycji lidera jest walka z globalnym ociepleniem.

    Francja energie elektryczną w ponad 80% wytwarza w elektrowniach atomowych, Niemcy w 2004r (nie mogę znaleźć obecnych statystyk) z węgla mieli tylko 10% energii elektrycznej, ciekawostka że chcą do 2012 zaprzestać całkowicie wydobywać ten surowiec. My niestety jesteśmy zacofani na tym polu, ale po dobrych negocjacjach (proszę bez komentowania, czyja była to zasługa) wywalczyliśmy dotacje finansowe na modernizacje naszego systemu energetycznego.

    Kasa to jedno, martwi mnie, ile ta budowa będzie trwała (to znaczy, ile czasu minie, zanim budowa się rozpocznie, pewnie z 10x tyle co czas trwania budowy). To w ogóle dziwne, że nie mamy jeszcze ani jednej elektrowni atomowej.


  6. Czyli dotacje na kupno wyżej wymienionych urządzeń, dalej idąc kampanie społeczne, bo to też państwowa dotacja finansowa na cele społeczne mające uświadomić/przekonać/itp. (np. "bo zupa była za słona"), dotacje dla pracodawców na budowanie wind dla niepełnosprawnych, dotacje na... itd. jesteś całkowicie przeciw bez względu na cel? Na forum jestem od niedawna i nie znam Cię jeszcze, napisz proszę dlaczego jesteś przeciw.

    Państwo nie powinno zabierać jednym, by dawać drugim. Taka forma redystrybucji jest zła. Jest to niestety charakterystyczne dla państw socjalnych. Państwo też nie powinno ingerować w gospodarkę

    Ależ się wykorzystuje, z odchodów wytwarza się gaz który służy m.in. do wytwarzania energii elektrycznej.

    No ale na jaką skalę to jest wykorzystywane?


  7. Ale nie mów, że nie promuje, bo promuje. Jeżeli sam się zamykasz na takie informacje, to sam sobie za to dziękuj, a nie Unii.

    No dobrze, fakt, że jest to jakaś forma promocji (ale, jak wiadomo, nie uznaję żadnych dotacji bez względu na cel). Ale gdzie promocja rozwiązań mających ograniczyć emisję tych gazów cieplarnianych (których podobno krowy i inne zwierzaki tak dużo wydzielają - sam mówiłeś, że można by to jakoś spożytkować z korzyścią dla wszystkich).


  8. Ależ promuję poprzez dotacje, np. przydomowe oczyszczalnie ścieków czy kolektory ciekła do grzania wody, wszystko to zwracane jest w min. 50%.

    Ale ja jestem przeciwko wszelkim dotacjom :D

    w jaki sposób ma zwrócić uwagę na palący problem?

    Ale który problem? Bo już sam nie wiem, o czym właściwie rozmawiamy.


  9. Zawiodłeś mnie drugi raz z rzędu. Pazzz ani słowem nie wspomniał o chorobach, a jedynie o emisji gazów cieplarnianych.

    Ale jest o tym mowa w artykule, do którego umieścił linka na forum.

    Tylko jakim prawem czepiasz się Pazzza w imieniu niechęci do słów, których on nie wypowiada? Taki niby postępowy jesteś, a kolejny raz wrzucasz ludzi do wspólnych worków.

    Napisałeś, że on "operuje konketnymi danymi", a mi chodziło o to, że ten artykuł ma w sobie język charakterystyczny dla zielonych. Przypomina mi ich.

     

    I nie należę do tzw. "postępowców".

    A Ty, jak bardzo wyraźnie pokazałeś, zupełnie o tym zapominasz, skoro stawiasz wydajność wyżej w hierarchii wartości od dbania o naturę.

    Nie mówię, że za wszelką cenę - o środowisku też nie można zapominać. Tylko niech ludzie zajmą się naprawdę ważnymi sprawami w kwestii ochrony środowiska, a nie głupotami.

    Zapominasz też, że to człowiek odpowiada za znakomitą większość lub nawet 100% puli wielu wytworzonych związków o bardzo szkodliwym dla człowieka działaniu.

    Super, ale powiedz to ludziom, którzy tak szczególnie upatrzyli sobie CO2 jako największego wroga naszych czasów.

    Wszystko w imię Twojego rzekomego anty-lewactwa, w którym zapędziłeś się daleko poza granice absurdu.

    Sama ekologia czy dbałość o środowisko nie są lewicowe lub prawicowe. Ale dużo też i takich, którzy mają jakąś obsesję na punkcie ochrony środowiska i martwią się każdą błahostką.

    Postawa co najmniej zabawna, jak na liberała, któremu powinno przyświecać hasło "przede wszystkim nie szkodzić otoczeniu".

    Takie hasło można w rozmaity sposób interpretować. Na przykład na jego podstawie można by zakazać jeżdżenia samochodem, a może nawet i posiadania tylko po to, by trzymać w garażu (w ramach prewencji).

    Nikt nikomu nic nie zakazuje, ani nie zmusza do niczego.

    Ale pomysły UE sprawią, że przedsiębiorcy będą musieli kupować dodatkowe limity CO2. Wiadomo, że za tym idzie zwiększona cena towarów i usług, czyli gorzej dla konsumenta.

    W tym wszystkim raczej chodzi o to żeby zwrócić uwagę na to co robimy i ewentualnie poszukać jakiejś alternatywy.

    To już co innego. Tylko mam wrażenie, że dziś nie poświęca się już takiej uwagi problemowi selekcjonowania odpadów, nieśmiecenia, oszczędzania itp, tylko coraz więcej się mówi o CO2 i innych głupotach.

     

    Jeśli chodzi o alternatywę dla źródeł energii, to jestem jak najbardziej za budową elektrowni atomowej. I każdy normalny ekolog chyba też będzie za. Problem tylko w tym, że absurdalne procedury biurokratyczne sprawiają, że na taką elektrownię to trzeba będzie czekać z kilkanaście lat... Kto jest przeciw? Ekoterroryści z Greenpeace. A nam trzeba ekologów, a nie idiotów, dla których wystarczającym powodem by wystąpić przeciwko pomysłowi budowy elektrowni atomowej jest to, że wytwarzają one nieco odpadów radioaktywnych.

    Jeszcze jedno pytanie do Sebaci, jesteś za dopuszczeniem do spożycia żywności genetycznie modyfikowanej?

    O ile przyniesie to nam jakieś wyraźne korzyści, a nie zaszkodzi (a z tego co wiem, nie ma naukowych podstaw by sądzić, że taka żywność jest w jakiś sposób szkodliwa), a taka żywność nie będzie droższa (lub: nie jest, bo chyba żywność GMO jest dostępna), to raczej nie ma powodów, by być przeciwko.

    A może założymy osobny wątek o GMO? Byłbyś chętny? Obecna dyskusja jest wg mnie dość ciekawa

    Jak chcecie. Tylko nie rozumiem, o czym można tak dużo dyskutować nad GMO? Ale może być, może dowiem się coś więcej, może skłoni mnie to do jakichś innych przemyśleń nt. GMO.

    To ja mogę sobie jedynie pomilczeć i w razie potrzeby dostarczać suchych informacji, oczywiście w zależności od mojej wiedzy

    A chętnie bym poznał Twoje zdanie. Jakie są Twoim zdaniem największe korzyści wynikające z GMO, co byś powiedział na wszelkie przesłanki, że taka żywność jest gorsza, niezdrowa itd...


  10. No to najlepiej żreć wszystko jak świnia, przesiadywać na solarium i palić dwie paczki dziennie, bo umrzeć można przecież z dowolnego powodu, prawda?

    Nie żrę wszystkiego jak świnia, nie przesiaduję w solarium i nie palę. Mówimy przecież o rzekomym złym wpływie mięsa na organizm. Nie wątpię, że w dużych ilościach jest szkodliwe, ale z drugiej strony myślę, że człowiek z natury jest wszystkożercą i bez sensu jest propagowanie wegetarianizmu. Warto za to zastanowić się nad przyczynami wzmożonej konsumpcji w niektórych rejonach świata, nad tym jakie czynniki kształcą takie-a-nie-inne nawyki żywieniowe.

    A kto namawia do odstawienia mięsa?

    W pewien sposób robi to ten tekst o zwierzętach, co to zabiją nas kupami.

    Nie sądzisz, że zamiast tego można zachęcać rolników np. do wykorzystywania wytwarzanego gazu jako fantastycznego źródła energii? Miałbyś i czyściej, i taniej - tak, jak sam zaproponowałeś.

    Jeśli tak rzeczywiście jest - jestem jak najbardziej za! Problem w tym, że nikt nie informuje rolników o możliwości wykorzystania tego źródła energii, nie mówiąc o zachęcaniu do korzystania z niego. Jeśli UE naprawdę zamierza walczyć z globalnym ociepleniem, to niech takie rozwiązania promuje, a nie ograniczanie CO2, co uderza w energetykę (zwłaszcza naszą, polską, opartą w 95% na węglu), a chyba nikt nie chce płacić większych rachunków za prąd (i nie tylko rachunków za prąd).

    A ekoterorysci też muszą istnieć, bowiem rzeczywistość będzie wypadkową obu stron, a przechyli się w tą "głośniejszą" stronę.

    Ale ekoterrorysta to nie ekolog. Potrafię uszanować różnego rodzaju ruchy na rzecz ochrony środowiska, ale bandę z greenpeace'u to bym chętnie na antarktydę wysłał.

    Lobby "za ocieplaniem się klimatu" jest dużo większe i wspierane przez największe koncerny produkujące np. lodówki.

    Gdyby lobby "za ociepleniem klimatu" było tak duże, to nie byłoby tyle szumu wokół pakietu klimatycznego i media nie trąbiłyby o potrzebie ograniczania emisji CO2.


  11. To już lepsze. Tylko gdzie tu pisze, że spożywanie mięsa jest przyczyną tych wszystkich chorób?

    Taki język:

    Im więcej nas zjecie, tym szybciej umrzecie. Każda paróweczka, każdy kabanos przybliża was do szybszej śmierci. Każdy kawałeczek naszej polędwiczki, flaczek, karczek czy wątróbka to bomba czasowa umieszczana w waszych organizmach. A więc jedzcie, jedzcie. Szybciej spotkamy się na ostatecznym rozrachunku. Smacznego!

    Czy taki:

    A więc do dzieła, Panowie i Panie, jeszcze jedna kanapka z pieczonym schabikiem. Jeszcze jeden hamburger w McDonaldzie. Nie myślcie o niczym, jedzcie, smakujcie, tylko nie liczcie, że branża przemysłu mięsnego zapłaci za wasze leczenie, a potem postawi wam nagrobek "Tu leży ofiara kiełbasy".

    Mnie odstrasza i budzi pogardę dla tego typu artykułów. A to mi właśnie przypomina wrzaski zielonych, którzy wciskają wszędzie gdzie się da teksty o zbawiennym wpływie diety wegetariańskiej.

     

    Z tego co widzę, ludzi alarmujących o wpływie ludzi na globalne ocieplenie można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to ta, która postuluje ograniczanie CO2, przy czym jednym z głównych argumentów jest to, że ludzka emisja CO2 jest "spoza obiegu". Ta druga grupa chce ograniczania innych gazów, mających ponoć większy wpływ na globalne ocieplenie, ale gazów już właściwie "z obiegu" (bo bydła z kopalń nie wydobywamy).

    Ktoś powie, że to my hodujemy bydło, a więc jest jego większa ilość, niż byłaby w rzeczywistości - w konsekwencji dodatkowe gazy są jakby "spoza obiegu". No dobrze, tylko że w naturze także dzieją się procesy, które powodują, że np populacja jakiegoś gatunku szybko rośnie - i zaczyna emitować więcej CO2 albo i innych gazów... Człowiek także jest częścią natury.


  12. I tak zdechniesz, ale z powodu choroby.

    Fajnie, że przepowiedziałeś mi przyszłość. A sobie? Śmierć nie musi być wynikiem choroby...

    Tymczasem obecnie Ziemi wcale nie groziłby głód, gdyby tylko zmienił się sposób zarządzania zasobami. Nie mam tu na myśli żadnego rozdawnictwa, a jedynie podstawowe działania systemowe, takie jak zwalczenie korupcji w krajach afrykańskich.

    A to już swoją drogą.

     

    A każdy chce mieć jak najczyściej, ale na żarcie i rachunki płacić jak najmniej. No z wyjątkiem zielonych, których, jak wiadomo, obchodzi tylko to pierwsze.

    Nikt nie mówi żeby kosztem jakiegoś wróbelka ludzie przymierali głodem, ale cześć naszych zysków musimy oddać żeby chronić to co może szybko zniknąć.

    Ale nie popadajmy w skrajność. Namawianie ludzi do odstawienia mięsa i straszenie różnymi tekstami to nie droga do celu. Tym bardziej denerwuje mnie udawana troska eurokratów, którzy tylko chcą się nakraść na histerii globalnego ocieplenia. Sam chyba nie zaprzeczysz, że tak jest, skoro szkodliwość emisji antropogenicznych gazów cieplarnianych innych niż CO2 jest większa (wg przytoczonego przez Ciebie artykułu w temacie o glob. ociepl.).


  13. Ale nigdy nie jadł mięsa na taką skalę.

    I co z tego? Nie widzę naszego problemu.

    Tym razem to Tomek operuje w miarę konkretnymi danymi

    Język charakterystyczny dla zielonych. Jak mam się przekonać o prawdziwości tych danych?

    a Ty propagujesz jedynie lewackie hasła w stylu "wszystko dla ludzi".

    Jeśli ja propaguję lewackie hasła, to Ty dawno już wypadłeś za mur lewicowości.


  14. Niestety jednak musimy szukać innych źródeł energii, bo albo paliwa kopalne nam się w końcu skończą i wtedy będziemy mieli ogromne kłopoty, albo sami się zagazujemy

    Taa... Umrzemy z braku tlenu. A ropy jeszcze trochę jest na świecie, także się nie martw. Na przykład Brazylia ma spore złoża. Jedne przestaje się powoli eksploatować, drugie zaczyna...

     

    Jeśli szukać alternatyw dla obecnych źródeł energii, trzeba szukać rozwiązań korzystnych przede wszystkim z punktu widzenia konsumenta, a nie środowiska.


  15. A Ty z zielonych? Próbujecie zniechęcić nas do mięsa wciskając jakieś propagandowe teksty. Bo za nękające nas choroby cywilizacyjne (a może i wszystkie) oczywiście odpowiada mięso, którym tak lubimy się posiłkować. Precz mi z kotletami sojowymi!

     

    Rozwój, nierozwój - człowiek je mięso od dawien dawna i nie wyginął jeszcze...


  16. - nie pisać o polityce bo to zły i brudny świat, w którym tak naprawdę nic pozytywnego się nie dzieje. To przygnębia, a to nie tutaj.

    Ojej. Podobnie zauważa wielu ludzi, ale zaskakujące jest, że wy, ci sami, ciągle wierzycie w demokrację!

    Nawet w polityce dzieją się pozytywne rzeczy. Np koniec rządów danej partii, której mamy już dość... Tak wiem, że następni i tak będą idiotami. Cóż, demokracja.

     

    Co dziś się wydarzyło pozytywnego? Tomasz Sikora zajął dziś 3. miejsce w biathlonie :D


  17. No ba, a jakie szczęśliwe rodziny powstają po jednorazowym seksie z wpadką! Sielanka po prostu!

    A podobno seks tak dobrze robi na stres. A tu się okazuje, że jest wręcz przeciwnie!

    Kto chce przygodnych kontaktów seksualnych ten będzie i tak je miał.

    Gdyby tak było, to pornografia, zboczone filmy by nie powstawały :D

    Po prostu nie poznały na czym polega wspaniały seks

    Może nie chcą, może mają większe priorytety, może mają inny system wartości jak ktoś powiedział.

    Zaznały czegoś nieprzyjemnego

    To się zdarza. W krytycznych przypadkach człowiek nabiera obrzydzenia do seksu.

    lub takie mają geny(wadliwe)

    Hmm, ciekawe, czy ktoś zaprotestuje.


  18. "zbedne dziecko" jak mozna tak napisac?!

    A co Cię tak bulwersuje? Bo mnie akurat nic. Nie odnosi się to do żadnej konkretnej osoby, ani do niczego co istnieje. Inaczej można powiedzieć, że dwójka dzieci wystarcza małżeństwu do szczęścia i trzeciego już nie potrzebuje. I tak dziś jest. Ty też kiedyś powiesz, że nie potrzebujesz więcej dzieci. A jak będziesz miała więcej niż 3 dzieci to będzie to bardzo dobrze, biorąc pod uwagę obecny niski przyrost naturalny, w Europie praktycznie zerowy, w Polsce też nie najlepszy.

    A dziś częściej kobieta uważa, że dziecko jest jej zbędne, bo zamiast niego wybiera inne rzeczy (kariera itp). Ale nie jest to główny powód niskiej dzietności, wbrew temu co niektórzy twierdzą.

    Seks bezstresowy moim zdaniem zniszczy rodzinę jaką znamy

    Czyli seks ma być "stresowy", dzięki czemu nie niszczy rodziny.

    nie lubię rodziny bo to skazanie człowieka na kontakty z ludźmi na które się nie zgodził,niekoniecznie ludźmi lubianymi

    ???


  19. A czy Ty uważasz, że wiek jest tutaj jedynym czynnikiem?

    Sam widzisz, że nie ma dowodów na to, że szybsze posłanie dziecka do szkoły skutkuje w przyszłym życiu. Liczą się fakty.


  20. Niezależnie od tego, ile wydzielamy w stosunku do źródeł naturalnych, należałoby zbadać dokładny wpływ tych emisji.

    Ciężko jest badać wpływ czegoś, co jest tylko jednym z wielu czynników.

     

    A ten CO2 z wydobywanych surowców też był kiedyś w obiegu i też nie jest pewne, czy to przez niego kiedyś było cieplej. A jak teraz go wyemitujemy, to może będzie stymulował on wzrost szaty roślinnej Ziemi? 8)

     

    Człowiek emituje chyba 1/20 tego co natura. Wpływ dwutlenku węgla na efekt cieplarniany to góra 5%. UE planuje w ciągu iluś-tam lat (kilkanaście - kilkadziesiąt, nie pamiętam dokładnie) ograniczyć emisję CO2 o 20%. Reszta świata się jednak do tego nie kwapi, a emisja CO2 z krajów Europy to mniejszość światowej emisji (patrz US czy Chiny), mniej więcej 1/3. Wywnioskujcie, czy pakiety-srety klimatyczne, to mądre projekty.


  21. Mikroos: w Wielkiej Brytanii 5-latki chodzą do szkoły. Uważasz, że dorośli Brytyjczycy w testach sprawdzających możliwości intelektualne wypadliby lepiej od Polaków?

     

    Poza tym jest jeszcze aspekt, o którym mówi waldi. Po części odbiera mu się dzieciństwo. Dzieciak niech się bawi na podwórku, w domu zabawkami itd. To też rozwija i jest potrzebne.

    cały czas, zawsze i wszędzie.

    dodatkowo, nikt nie robi propagandy miłości, tylko prymitywnych instynktów.

    żal.pl

    Cieszę się, że wyzbyłeś się już tych "prymitywnych instynktów". To samo musi jeszcze zrobić 99,999% ludzkości i gatunek wymrze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...