Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mac

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    87
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez mac

  1. Byłem zeszłego lata na wyprawie po Tatrach. Sytuacja: facet(wiek około 40) siedzi z kobietą b. ładną(wiek b. seksowny). Ona posmarowała kanapkę masłem. Facet:"Grzeczna dziewczynka". Przechodziłem obok nich i myślałem, że faceta posiekam w plasterki na te kanapki- za taki szacunek do kobiety. Ale nic nie zrobiłem, bo dziewczyna mogła zareagować natychmiastowo, nie zareagowała. Pomyślałem, że to jakiś sponsoring, bo normalne związki tak nie wyglądają. Chyba, że byłaby reakcja i wyszłoby coś śmiesznego - ale tak nie było. Miłość to nie była. Pojęcia "Grzeczna dziewczynka" używają tylko niedowartościowane kurduple z uciętym wackiem. W normalnej sytuacji zwrot ten byłby użyty jako żart(choć nie wybredny i niskiego lotu).
  2. Swoją drogą: temat jest pokrętnie określony. To, że jakaś nauka jest w stanie coś stwierdzić nie znaczy, że ta wiedza jest pożyteczna. Tu w szczególności mam na myśli psychologię. Wiedza nie jest dobra ani zła. Ale w psychologi jasno trzeba stwierdzić: nie ma o czym gadać. A jedyna wiedza jaka nam potrzebna to: każdy jest inny. Wszystko inne jest zbędne. Należy pamiętać tylko o ciekawości(i niezbywalnym do niej prawie.. potem pojawia się szacunek<konsekwencja uznania, że każdy jest inny> i tzn. grzeczność). Reszta to implikacje(jak widać). No i był tu w arcie mały zabieg stylistyczny: Bond jako zły. Zabijał terrorystów, złe to nie było. A na zabiegach to ja się znam...
  3. W żadnym prawie nie ma definicji "grzecznej dziewczynki". Więc o czym my tu mówimy? To śliski temat. Psycholodzy zawsze ściemniają. (Mówią o stereotypach)
  4. A co sobą reprezentuje Bond? Kobiety go nie interesują, go interesuje tylko przeżycie(dosłownie/ale bywa też intensywne). Kobiety Bonda, seksem z Bondem nic sobą nie reprezentują(z resztą: najczęściej o seksie z Bondem wie tylko Bond). Ale można zadać sobie pytanie: "czego kobiety Bonda chcą?". A gdybyś obejrzała "Casino Royale"(ostatniego Bonda), na pewno byś zmiękła - tam B. jest inny niż w poprzednich częściach, można nawet powiedzieć, że w "CR" jest ciekawą osobą.
  5. Ale to może być genialne równanie(tego nie wiemy), więc na zapas warto by zapamiętać. Jak nie zapamiętacie Wasze życia mogą stracić sens!!(to wiemy). Ten matematyk może nie być matematykiem(nie sprawdziliśmy czy ma nabożny stosunek do równań).
  6. Wszyscy Ci pomożemy(!!) No dobra, piszę za siebie: "tak na prawdę to nikt nic nie wie".
  7. Racja - spytać go trzeba. Bo głupio by było gdyby zrozumieć coś, a potem zapomnieć. Jak coś jest genialne to się pamięta, no nie?
  8. Jeżeli chodzi o matematyków to nigdy nie wiadomo jak to jest u nich z równaniami. Mają do nich nabożny stosunek. W mniemaniu matematyka, każde jego równanie może być genialne. Ale może być to też poparte faktami. Przecież TO równanie mogło mu się przyśnić. Albo odkrył je podczas medytacji(a nie jest zaznaczone, że Ten matematyk nie jest wyznawcą Zen).
  9. Ty się nie mylisz w Tych rzeczach, Ty je wszystkie masz najbardziej podstawowych komponentach. Nie życzę sobie konfabulacji na tym forum.
  10. transformers: Kto jak co, ale transformers to wszystkie super technologie, o których jeszcze nikt nie zdążył pomyśleć: MA(!!)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...