Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5572
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    120

Odpowiedzi dodane przez thikim


  1. Zapominasz o jednym szczególe. Nikt nie jest tak do końca uczciwy...

    I każdy ma coś czego ujawnienia może się obawiać. Dlatego właśnie szantaż jest karalny.

    Aby chronić każdego przed taką sytuacją.

    Co do programu. Nie wiem na ile poprawny jest tekst wprowadzający ale tego typu oprogramowanie jest używane jedynie do wychwycenia osób podejrzanych. Dopiero następnie zdobywa się dowody.

    Jeszcze tego brakowało żeby jakaś instytucja gromadziła każde nasze napisane na czacie słowo ;/

    Fora gromadzą nasze słowa co wynika z ich zasady działania, operatorzy komórkowi gromadzą nasze sms i rozmowy. W dzisiejszych czasach jesteśmy często w jakiś sposób śledzeni i czas się z tym pogodzić.


  2. Spójrzmy prawdzie w oczy, taki sprzęt zapewne kosztuje krocie.

    Nie, taki sprzęt nie jest aż tak kosztowny. Bardziej chodzi tu o wiedzę. Spokojnie na większości uczelni grupa studentów pasjonatów byłaby w stanie takie coś zrobić.

    Zasadniczo chodzi tu o:

    -antenę kierunkową

    -układ odbiorczy

    -przetwornik A/C

    -komputer z oprogramowaniem(komputer niemal każdy ma, więc koszt ostatniego uznaję za zerowy)

    Klasa uzyskanego tą metodą sprzętu nie byłaby najlepsza. Gdybyśmy chcieli większy zasięg musielibyśmy użyć znacznie droższych podzespołów. Niemniej to nie cena jest przeszkodą tylko wiedza jaka jest do tego potrzebna.

    Jak dla mnie urządzenie działające na kilka metrów(czyli przez ścianę) mogłoby być tematem dobrej(nie ściemniackiej jak większość) pracy magisterskiej.


  3. Zgadzam się z thibris. Gdyby lepsze życie zależało od inteligencji świat byłby zupełnie inny. Tymczasem dość powszechną rzeczą na świecie jest zmarnowany talent geniusza.

    Jestem pierworodnym z trójką rodzeństwa i muszę przyznać że trafili dość dobrze z opisem.

    Mój średni brat jest rzeczywiście najbardziej wyluzowany i ma wszystko w d...

    Bliźniaki najmłodsze o wiele bardziej się przykładają i poważnie myślą o życiu. Niestety ze zdolnościami bliźniaków nie trafiono w mojej rodzinie. Ale też prawdą jest że różnie je traktowano co pewnie jest przyczyną różnic.


  4. To chyba stary pomysł, prościej działa key loger i mailem raport do sieci (jak już to tego trzeba się bać)

    Pomysł jest nie taki nowy. Natomiast keyloger wymaga albo dostępu fizycznego do maszyny albo dostępu przez internet do maszyny. Większa część komputerów z danymi niejawnymi jest pozbawiona dostępu do netu a i nie każdy człowiek ma do nich dostęp. Zatem keylogerom dziękujemy...

    Natomiast sposób z podsłuchiwaniem upływu EM z klawiatury czy też z ekranu działa niemal zawsze. Buduje się specjalne komputery klasy TEMPEST. One mają zminimalizowany upływ, są jednak drogie i rzadko używane.

    Dlatego jest to bardzo groźny problem.

    Urządzenia są dokładne.

    Natomiast podsłuchać nimi można tylko to co jest naciskane na klawiaturze. Numery kart kopiowane z jakichś plików podsłuchane w ten sposób być nie mogą... ale przez monitor już tak.


  5. Nie lepiej mieć dwa takie oddziały rozmieszczone w odległości 20 000 km? ;) Wtedy każdy docelowy punkt leży nie dalej niż 10 000 km. Czyli dwa razy bliżej=prawie dwa razy szybciej=ok. godziny.

    Im więcej takich oddziałów tym mniejsza ich odległość od dowolnego punktu globu. Naturalnie zbyt wielka ilość jest ekonomicznie nie opłacalna.


  6. To złożony proces. Nie da się tego tak ot wytłumaczyć. Sam nie wiem nawet na czym to polega. W każdym razie w jakiś sposób jest omijana grawitacja czarnej dziury.

    Tłumacząc to na ile sam rozumiem, czyli nie na jakimś wysokim poziomie abstrakcji ;)

    W naprawdę małej skali przestrzeń nie jest ciągła tylko podlega olbrzymim fluktuacjom. W tej skali niczym dziwnym jest powstawanie czegoś z niczego. Cały czas powstają pary cząstek wirtualnych cząstka i antycząstka. Jeśli patrzymy na takie cząstki razem to prawa zachowania masy i energii są spełnione. Ponieważ jedna z tych wirtualnych cząstek ma masę ujemną a druga dodatnią. Całościowo wszystko się zgadza zawsze. W pobliżu horyzontu zdarzeń jednak może dojść do innej sytuacji.

    Powstają cząstki wirtualne cząstka i antycząstka i jedna z nich zostaje wciągnięta do czarnej dziury. Druga zostaje sama na zewnątrz i przestaje już być cząstką wirtualną a staję się rzeczywistą, obdarzoną masą. Cząstka wpadająca do czarnej dziury ma masę ujemną i zmniejsza masę czarnej dziury.

    Mamy zatem sytuację taką że z okolic horyzontu zdarzeń uwalnia się pewna masa w postaci promieniowania i jednocześnie  taka sama masa znika z czarnej dziury. Zatem czarna dziura zmniejsza swoją masę o masę promieniowania. To tak z grubsza, zagadnienie jest dużo bardziej skomplikowane ale ja go nie znam.

     

    Druga rzecz:

    Po pierwsze, żaden akcelerator nie ma szans na nadanie cząstkom większej energii niż te które przybywają od nas od czasu do czasu z głębin kosmosu i uderzają w atmosferę naszej planety. Tam są energie miliony i miliardy razy większe niż te które my umiemy nadawać cząstkom.

     

    Po trzecie:

    Miniaturowa czarna dziura miałaby bardzo małą powierzchnię horyzontu zdarzeń. Dużo mniejszą niż skala atomowa. Jednocześnie cały czas działaby na otoczenie siłami grawitacyjnymi. W skali atomowej siły grawitacyjne są 10 do 40 razy słabsze niż siły elektrostatyczne, które decydują o oddziaływaniu między atomami. Inaczej mówiąc miniaturowa czarna dziura(taka o wielkości atomów) nie miałaby siły aby cokolwiek wciągnać chyba że to coś by (w olbrzymiej międzyatomowej pustce) trafiło centralnie w jej horyzont zdarzeń-mało prawdopodobne). Nawet jakby trafiło? To co by trafiło? Jeden atom? I czarna dziura by strasznie urosła zasysając jeden atom na godzinę :), prędzej wyparuje, dużo prędzej.


  7. Widzisz, powodem do wprowadzenia celibatu był rozrost prywatnej majętności księży (nie kościelnej) oraz dbanie o swoje rodziny a nie o sprawy Kościoła(jakiekolwiek by one nie były, zarówno ewangeliczne jak i zbieranie kasy). I to na samej górze bardzo się nie podobało.

    Celibat sprawiał że majątek księży stawał się majątkiem Kościoła a nie ich rodziny, oraz to że dla księdza rodziną stawali się tak naprawdę inni księża czyli Kościół.

    W tym miejscu dochodzimy do fajnego paradoksu.

    Kościół to niby wszyscy wierni(ale tylko gdy trzeba dawać lub udzielać pouczeń) jak trzeba brać to Kościołem są tylko księża ;)

    Dla celibatu znaleziono mocne uzasadnienie w Nowym Testamencie w postaci słów Jezusa:

    Na to Jezus im odpowiedział: "Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą, 35 ci natomiast, którzy zostaną uznani za godnych dostąpienia udziału w tamtym świecie i w zmartwychwstaniu, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą.

    Niemniej obecna wykładnia tego sprowadza się do dobrowolnego wynikającego z potrzeby oddania się Bogu i rezygnacji z małżeństwa(pytanie czy chodzi także o rezygnajcę z seksu, słyszałem że jeden ksiądz na KULu wykładał że celibat to bezżeństwo a nie brak seksu, ta rzecz mało pewna o tym księdzu ale o innym słyszałem z dużo bardziej pewnego źródła od kobiety z którą kiedyś chodziłem że składał jej propozycję, takie moje małe wtrącenie) :)

    W każdym razie chodzi o coś dobrowolnego, o rezygnację płynącą z takiej potrzeby, na zasadzie, nie potrzebuje tego, bardziej potrzebuje głosić Słowo Boże(są tacy ludzie i nie jest ich mało). Tymczasem obecnie pójście na księdza(a Kościół nie toleruje niezależnego głoszenia Słowa Bożego(trudno się dziwić zważywszy na ilość odszczepieństwa)) wiąże się z przymusowym celibatem a jeśli jest coś przymusowego to prawda jest taka że zazwyczaj ulega się popędowi.

    Księża tłumaczą się że są tacy jak inni. To w takim razie po co księża jeśli inne osoby też są takie same i mogą to samo robić co księża? Wtedy by zabrakło tej centralnej władzy.

    W rzeczy samej Kościół tylko z zewnątrz jest taką monolityczną strukturą. Wielu księży propaguje wśród ludzi dość wolny sposób życia, nie zgadza się z poglądami Kościoła na temat antykoncepcji i seksu. Mogą to robić o ile robią to prywatnie i nie publicznie.

    Ogólnie mamy przepi... :( (my katolicy).


  8. Tego założenia tak naprawdę nie ma, że są to fale akustyczne(w tekście bazowym), komunikacja to szersze spektrum, fale akustyczne to tylko nośnik. Tutaj jest badana informacja a nie nośnik.

    Niezależnie od języka i sposobu komunikacji każdy jej rodzaj spełnia pewne warunki. Przekazanie informacji to przeważnie określenie:

    -czynności

    -podmiotu tej czynności

    -okoliczności czynności(czas, miejsce)

    Nie zawsze są to wyodrębnione części mowy czy też języka. Ale ta informacja lub jej część musi zawsze zostać przekazana.

    Natomiat polemizowałbym czy przyimki, zaimki są potrzebne w każdym rodzaju komunikacji(między istotami żywymi). Z pewnością dodają komunikacji dodatkowe elementy i niosą dodatkową informację co może świadczyć o wyższej inteligencji niż gdy takich elementów języka brak. Prawdopodobnie cechować je powinna też wyższa częstotliwość używania.

     

    BTW. I pewności czy oni odbierają nas nie ma. To że coś emitujemy jeszcze nic nie znaczy.


  9. ZBH, nie napiszę że leczenie przez Skype jest całkowicie do bani. To jest pewien rodzaj pomocy. Dokładniej taka konsultacja. Ale jest to bardzo mizerny rodzaj pomocy. Płacisz 50 zł za co? Równie dobrze możesz wziąść książkę telefoniczną i zadzwonić do lekarza dowolnej specjalności. Przecież na siłę Cię nie zaciągnie do gabinetu swojego jak Ci coś innego dolega. Ja nie piszę że to jest konkretnie do bani.

    Ale to nie jest żadna rewolucja, i nie wiele to zmieni. Już dzisiaj na niejednym forum się udzielają lekarze różnych specjalności i jak ktoś zapyta to odpowiadają. Zaletą forum jest to że taka odpowiedź pozostaje publiczna, może wielu osobom pomóc bez dodatkowych pytań.

    Przykłady które podajesz dotyczą konsultacji pomiędzy lekarzami, i to już istnieje od dawna. Od dawna lekarze dzwonią i się konsultują między sobą. W Iraku zainwestowano w to trochę więcej kasy więc i poziom konsultacji techniczno-merytoryczny jest lepszy.

    W sumie wystarczy aby lekarz pierwszego kontaktu miał możliwość konsultacji z różnymi specjalistami i to już by wiele pomogło.

    Pacjent przez Skype może tyle samo podać danych co przez zwykły standardowy telefon. Zatem książka do ręki, i naprzód i taniej, i większy wybór lekarzy.


  10. Z dobieraniem się ludzi to jest naprawdę problem aby prześledzić i znaleźć odpowiedź-dlaczego?

    Wiem że dla większości kobiet zwłaszcza młodych odpowiedzią jest magia, ew. chemia. Ale to nie jest prawda.

    Taka odpowiedź jest jak odpowiedź dlaczego maszyna losująca wylosowała kulkę jeśli w środku były same kulki. Nas powinno interesować dlaczego kulkę o numerze np. 12. Potem zbierając odpowiednią ilość takich informacji moglibyśmy odtworzyć jakieś reguły jeśli są.

    Póki co badania wskazują na związek naszych przyszłych partnerek/-ów z naszymi rodzicami. Ale to są badania bardzo niepewne. Można szukać podobieństw i wtedy zauważamy że: ileś procent ma podobny nos, ileś ma podobne usta, oczy itd.

    Ale możemy szukać przeciwieństw i wtedy też dużo znajdziemy. Zatem te badania są według mnie nieprawidłowe(a przynajmniej powinno być tam określone, jak uporano się z przeciwieństwami).

    Osobiście powiedziałbym że szuka się egoistów do zaspokajania potrzeb, a altruistów do tworzenia czegoś długotrwałego i trwalszego, wtedy możemy liczyć na pomoc i opięke. To byłoby logiczne, ale życie bardzo często nie jest logiczne.


  11. O to też jest dobry przykład: ankieta dla osób w pewnym wieku - ilu jeszcze nie ma za sobą pierwszego razu.

    Wyobrażacie sobie te przekłamania?

    Swoją drogą co tam ;), trzeba dawać przykład odwagi-nawet anonimowej-chociaż nie do końca. W wieku 24 lat byłem prawiczkiem. Pewnych rzeczy z tym związanych żałuję, a pewnych nie.


  12. Nie zgadzam się. To doświadczenie mówi jedynie:

    Po zapytaniu wielu kobiet jakie cechy cenią wśród mężczyzn wiele odpowiedziało że altruizm i bezinteresowność.

    Nijak to się ma do postępowania kobiet więc niech nie wyciągają takich wniosków.

    Jeden konkretny przykład(też badania na zasadzie pytania):

    średnia ilość partnerek mężczyzny- około 12

    średnia ilość partnerów kobiet-około 6

    no tak zapomniałem, bo my mężczyźni to sypiamy jeszcze ze sobą i dlatego mamy lepszą średnią. To jest matematycznie niemożliwe. Gdy idzie o seks ludzie kłamią prawie zawsze.


  13. Nie znam ani jednej wysportowanej osoby, która byłaby otyła

    W tym wypadku chyba skutek z przyczyną miejscami Ci się zamienił ;) Sugerujesz że bycie sportowcem nie sprzyja otyłości?

    Nie znam ani jednej otyłej osoby która byłaby sportowcem :)

    Ja zaś sugeruję że ludzie otyli nie zostają sportowcami.


  14. O jesteś w błędzie, protony (10do-12) i nie tylko (70 różnych pierwiastków) docierają do ziemi ze słońca i to w ilościach sporych 1-10 szt na cm2 na sek , oddychamy tym piko pyłem codziennie.

    To nie są nanocząstki w potocznym ani nawet naukowym znaczeniu tego terminu. Owszem są małe, nawet dużo mniejsze od nanocząstek ale nie określa się ich tym terminem. Cząstki elementarne to cząstki elementarne, jony to jony, pierwiastki to pierwiastki a nanocząstki to...cząstki materiałów uzyskiwanych dzięki nanotechnologii lub cząstki o podobnych właściwościach wytwarzane w inny sposób(także naturalny). Powodem wyodrębnienia i nadania osobnej nazwy dla takich cząstek jest to że mają odmienne właściwości zarówno od większych fragmentów związków chemicznych jak i od cząstek elementarnych. Nie są ani jednym ani drugim.

    W tym wypadku dla zdrowia mogą być groźne właśnie te odmienne właściwości. Np. większa powierzchnia czynna przy stosunkowo małych rozmiarach umożliwiających wnikanie przez skórę.

    Jak napisałem wyżej, nasze organizmy stykały się niekiedy z nanocząstkami, były to jednak zjawiska rzadkie. Wiele organizmów żywych wytwarza nanocząstki, powstają one także podcza naturalnych procesów chemicznych zachodzących w przyrodzie. Niemniej nasze organizmy generalnie nie miały styczności z nanocząstkami i nie wykształciły żadnych mechanizmów obronnych.


  15. A nie masz wrażenia, że same kobiety też często oczekują gwiazdki z nieba za darmo? Słuchając niektórych moich koleżanek czasem jestem przerażony.

    i odpowiedź waldi888231200 - reaktywacja

    Szukają ideału wg. telewizji , bajek z dzieciństwa a finalnie przylgną do kogoś kto im przypomina ich ojca (najbardziej znane męskie PM).

    Po raz pierwszy jestem zmuszony przyznać Ci rację - niemal to jest bolesne dla mnie ;)

    Ma rację, co z tego że szukamy ideału? Nie tylko kobiety. Mężczyźni też. Ostatecznie bierzemy to co jest. I rzeczywiście wybór ten ma związek z cechami nasz-ej/ego matki/ojca. Jak zaś nie ma wyboru to już bierzemy absolutnie to co jest bez związku z czymkolwiek.

    Niemniej, jak patrzę na obecnych nastolatków i nastolatki to tam nie ma żadnego wyboru. Tam jest jedna wielka rezygnacja zwłaszcza ze strony kobiet.

    Odniosę się jeszcze do sytuacji "bania się własnego cienia", czy nie sądzisz że człowiek pod wpływem drugiego człowieka może się zmienić? O ile z drecha ciężko jest zrobić fajnego faceta, to z nieśmiałego można, ale oczywiście możesz dalej tkwić w przekonaniu że jest beznadziejnie.

    Ależ ja się z Tobą zgadzam, nie wiem skąd inne wnioski wysnułeś. Łatwiej jest zrobić z nieśmiałego fajnego faceta niż z jak to napisałeś "drecha".

    Wybacz, ale kobieta która idzie z facetem dlatego że "ma potrzeby", tak samo w przypadku faceta, a wewnątrz gardzi osobą z która będzie spać, jest po prostu żałosna i głupia.

    I znowu się z Tobą zgadzam. Ty piszesz jak powinno być a ja piszę jak jest. Nie zawsze, ale w tym najmłodszym pokoleniu bardzo często. Gdzieś ostatnio podali dane: 2,7 % gimnzjalistów uprawia prostytucję. Patrząc na średnią krajową to jest to jakieś 10 razy częściej niż dla ogółu społeczeństwa. Coś tu nie gra prawda?


  16. Gdzie mieszkasz? Paździmiechy Dolne?

    Warszawa? Nie, tam mieszkałem 5 lat, obecnie miasto 80 tysięcy ludzi. Wielkość miasta nie ma znaczenia. Ogół Panów jest taki że ja nie widze żadnych wymagań odnośnie ich u kobiet. Kobiety już nawet niczego nie oczekują od mężczyzn. Bo czego mogłyby oczekiwać? Bania się własnego cienia? Albo ktoś bierze na granicy gwałtu albo ktoś boi się wziąć, normalnych pośrednich zachowań już prawie nie ma. To i kobiety nie mają już żadnych wymagań.

    Jakie może mieć wymagania młoda kobieta kiedy jej rówieśnicy albo umieją tylko mówić "k...", "k...", "idziesz, k...?" albo nie umieją mówić nic. Taki jest obecny wybór młodych kobiet. Zatem nie mają już żadnych wymagań, zostają już tylko potrzeby.

     

    Co zrobić żeby to zmienić??

    Pracować nad sobą i swoim charakterem.


  17. Trwałość nośnika a czas bezpiecznego przechowywanie danych to dwie różne sprawy. Przypomnę że nośniki DVD mają trwałość >10 lat ale to jest trwałość w idealnych warunkach przechowywania. Normalnie może się zdarzyć że bezpiecznie dane tam możemy przechowywać nawet i 5 razy krócej.

    Programy raczej po 50 latach byłyby bezużyteczne. Co innego filmy, zdjęcia, materiały archiwalne, historyczne, te są zawsze ważne.

    Ja w 2009 planuje przejście na Bluray. Tanieją napędy i nośniki. Chociaż ostatnio HDDVD odzyskuje siłę przez kryzys ;)


  18. Fakt, niski ładnie brzmiący głos działa na kobiety. Rzecz w tym że nie tylko to działa. Liczy się ogólnie pojęta atrakcyjność. A to nie tylko głos, mięśnie, sylwetka słowem cechy fizyczne. To także ubranie i rzecz najważniejsza...

    zachowanie.

    O atrakcyjności dla płci przeciwnej decyduje zachowanie się na które wpływa między innymi poczucie własnej wartości, nastawienie oraz mowa ciała-bardzo ważne rzeczy.

    A tak naprawdę to dziewczyny teraz taki marny wybór mają że lecą na każdego byle zaspokoił ;)


  19. Popieram mikroos

    Zważywszy jak ludzie potrafią ocenić objawy to po takim wywiadzie przez Skype to ktoś chory na grypę zostanie skierowany do okulisty.

    Nawet przy bezpośredniej wizycie u lekarza pomyłki są standardem. Moja siostra była u 4 różnych lekarzy, każdy postawił inną diagnozę i żaden nie trafił(co gorsza niewłaściwe leczenie pogarszało sytuację). Była w stanie krytycznym i dobrze że dostała skierowanie do USA. Tam ją wyleczyli.

    50 zł za diagnozę która na >90% będzie zła, to za dużo. Za dużo w tym szkód a za mało korzyści. Takie rzeczy to na forach internetowych dotyczących zdrowia można pisać za darmo i ludzie udzielą porad z większą nawet pewnością niż lekarze. Bo znajdzie się ktoś chory na coś podobnego i będzie co nie co wiedział o chorobie.

    Zatem ostrożnie ze słowami "pacjenty to niedojdy", bo te niedojdy tak zostały nauczone przez lekarzy. Przychodzi pacjent-niedojda do lekarza, lekarz mu przepisuje pierwszy lepszy lek jaki sam zna, a pacjent nauczony że na każdą chorobę jest taki sam lek, następnym razem bierze go bez wizyty u lekarza, i słusznie robi po co ma tracić czas na znany z góry rezultat recepty?

    Ja osobiście nie używam żadnych lekarstw(poza witaminą C bo lubię jak cukierki ;)), ani też lekarza nie odwiedzam(wyjatkiem jest dentysta). Dwa razy w życiu użyłem czegoś na ból w związku z bólem zęba w nocy. Jak byłem dzieckiem to oczywiście mi rodzice dawali jakieś tabletki, ale to było dawno temu.

    Nie rozumiem Twojego skrótu ZBH. Dla mnie on brzmi:

    1. W pierwszym wypadku pacjent leczy się na niewłaściwą chorobę wskutek błędu lekarza.

    2. W drugim wypadku pacjent traci 50 zł i zostaje źle skierowany, idzie dostaje złą diagnozę i leczy się na niewłaściwą chorobę wskutek błędu lekarza. Stracił więcej czasu i pieniędzy.

    Zdradzę Wam pewien sekret. Większość chorób z jakimi ludzie idą do lekarza nie leczona trwa 7 dni, a po wizycie u lekarza trwa tydzień. Tylko że w tym drugim wypadku dostajemy jeszcze rachunek i musimy łykać lekarstwa które jeśli działają to tylko na zasadzie tego że pacjent wierzy że jest leczony.

    Poziom medycyny siegnął takiego dna u nas że to jest szok. Niedawno była konferencja w moich okolicach o tym jak zapobiegać śmierciom wskutek zakażeniom w szpitalach. Jest ich ponad dwa razy więcej niż wskutek wypadków na drogach. Szpital to trumna.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...