Piotr_
Użytkownicy-
Liczba zawartości
107 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Zawartość dodana przez Piotr_
-
Bioetanol nie musi konkurować z żywnością
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Polska powinna postarać się o uprawy trzciny cukrowej: po w/w procesie mamy etanol numer 1, a po przeprowadzeniu znanego doświadczenia z cukrem, drożdżami i wodą mamy etanol numer 2. Dwa etanole z jednego badyla. Polskie sny spełnione. Cud! Tylko szkoda tego etanolu na paliwo. P_. -
Zdemaskowany za pomocą gumy do żucia
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Stara zasada prawa karnego: znajdź człowieka, a znajdę na niego paragraf. Kto by się przejmował papierkiem lub jednym przytaknięciem mając na podorędziu dobrych prawników. Duch prawa nawiedzi każdego, litera nie trafi do analfabety. Viva lex! P_. PS: Chyba zostanę źle odczytany, że niby bronię domniemanego mordercy. Ups... -
Muzyczne wiertło poświeci i zabawi
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
A na co można chorować u dentysty? Na głowę! Chyba. P_. -
Niezniszczalne skarpetki z kevlarem
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Pytanie techniczno-dermatologiczne: jaki będzie procentowy udział poszczególnych włókien na nogę oraz jak kevlar i węgiel wpływają na, by tak rzec, aktywność stopną? Jednak co bawełna, to bawełna, choć obecnie coraz rzadziej można spotkać subobuwie z czystej bawełny. Aż stóp żal. P_. -
Muzyczne wiertło poświeci i zabawi
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
To pacjenci nie są już przywiązywani do foteli? Jak ten czas leci... P_. -
O, Tama Trzech Przełomów to całkiem co innego. Tam właśnie o "miejsce tymczasowego gromadzenia" chodzi. Przy tamie zbiornik ma 175 metrów głębokości, a teren zalewowy ma 1000 km2 powierzchni. W porównaniu z Czorsztynem - trochę dużo. Do tego zalali tysiące wsi, miast, cmentarzy, wysypisk śmieci, zakładów przemysłowych, ... - słowem, Jangcy na tym odcinku to największy ściek świata, a warto zauważyć, że prowadzi trudne współzawodnictwo z Gangesem, który z kolei, jak powszechnie wiadomo, płynie dnem do góry. Jeszcze słowo techniczne - tak głęboką kałużę zrobili dla produkcji prądu poprzez wykorzystanie różnicy wysokości (czyli energii potencjalnej wody). Pozostając z pewną dozą rezerwy do nowych, ekologicznych źródeł energii P_.
-
Gdy ciało migdałowate przejmuje kontrolę nad korą słuchową...
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Prastare torowiska mają w Krakowie - to przy Filharmonii jest już ho ho, a może i dłużej. Prosty odcinek, na szczęście. Czekając na realizację prapradawnych planów budowy nowej filharmonii P_. -
Ostatni krokodyl syjamski z Wietnamu został uduszony
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Gatunek oficjalnie uznany za wymarły - straszne. Nigdy więcej nie zobaczymy ptaszka. Ale - prawa natury. Gorzej, gdy wymieranie jest spowodowane przez człowieka. Czasem jednak nie sposób tego rozróżnić. Mając świadomość drażnienia obrońców przyrody P_. -
Co do sieci - skutecznie mogą obniżyć opłacalność całej tej imprezy. W końcu której firmie chciałoby się kilka razy w tygodniu obierać turbiny z dzikich sieci rybackich? Czekając na pierwsze problemy techniczne P_.
-
Ekolodzy tak dla idei malują "Stop CO2" na wieżach chłodniczych. Co do elektrowni - wie ktoś może, jak dokładnie mają wyglądać turbiny? Zaciekawiony P_.
-
Gdy ciało migdałowate przejmuje kontrolę nad korą słuchową...
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Po samodzielnie przeprowadzonej obserwacji odkryłem, że dla wielu Polaków jednym z bardziej nieprzyjemnych dźwięków (a nawet całej kanonady dźwięków) jest koncert symfoniczny. Chociaż z drugiej strony w Filharmonii Krakowskiej co kilkanaście minut słychać przejeżdżające tramwaje, więc może o to chodziło. Przypominając, że twór abstrakcyjny zwany dalej ST (Statystyczny Polak) bywa w filharmonii raz na około 75 lat P_. -
Na temat tej metody z przyczyn obiektywnych nie mamy żadnych informacji potwierdzonych doświadczalnie, bo na świecie nie istnieje jeszcze ani jedna tego typu instalacja. Ale - przeżyjemy, zobaczymy. Optymistyczny P_.
-
Anonimowi dystansują się od Wikileaks
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
W tym przypadku nie dopóty, a dopóki. Mała rzecz, a cieszy. P_. PS: Najbardziej poetycka byłaby forma dopóty, dopóki, ale... -
romero, Twój pomysł jest świetny, ale może być problem z wprowadzeniem. Nie chodzi mi nawet o opór społeczny. Cena infrastruktury (a jeśli ta będzie mała, to nawet suprastruktury...), którą będzie trzeba zamontować na każdej drodze - jest gigantyczna. Do tego taka rewolucja jest niewyobrażalnym przedsięwzięciem logistycznym, a w polskich realiach może się nie obejść bez poważnych problemów z na przykład nadwymiarowymi mandatami (bo wszystko źle skalibrowane, bo źle zaprogramowane, bo źle nadzorowane etc.), co oczywiście nie umniejsza doniosłości idei. Co do systemu "trójpasmowego": świetnie się sprawdza np. w Stanach, problemem jest jedynie wprowadzenie takiego rozwiązania w usus. No i koszty. Warto skonfrontować pomysł z innymi. Nowo narodzone chimery często (w sprzyjających warunkach, oczywiście) są dużo lepsze od protoplastów. Proponując jednak zacząć od edukacji kierowców P_.
-
Robicie wycieczki osobiste? Nieładnie... A mogę się przyłączyć? Radarku! Uwielbiam z tobą dyskutować, mamy takie różne zdania. Ja na przykład uważam, że dzieła Orwella nie powinny być ogólnie dostępne w każdej bibliotece. Jak kończy się takie liberalne podejście, widzimy na załączonym obrazku. Co do autostrad: dobra droga nie jest zła, ale po przekroczeniu pewnej granicznej wartości prędkości wzrost szybkości pojazdów powoduje spadek przepustowości dróg. Udowodnione matematycznie i doświadczalnie na niemieckich autostradach (tych bez ograniczeń prędkości). Co do systemu: sprawdziłby się świetnie w roli promowanej przez romero projekt składający się z kamery (patrzącej na zewnątrz pojazdu), komputera, oprogramowania i braku jakiegokolwiek połączenia z zewnętrzem samochodu. Kamera rejestruje znaki i linie, komputer analizuje, program informuje kierowcę o przekroczeniu prędkości, linii itp, a brak połączenia nie informuje nikogo poza kierowcą. Ustrój autorytarny zaczyna się i kończy za progiem samochodu. Bo któż nie chciałby mieć własnego państewka? Ceniąc własne bezpieczeństwo, pogodzony z dostępnością licznych danych wrażliwych, anonimowo _.
-
@lucky_one: jeśli kultura nie jest komuś potrzebna, to nie zmienia tego ten prosty fakt, że kulturę może mieć za darmo - nieważna, to nieważna; ważna, to kupuję. Słuchając samodzielnie kupionej płyty P_. PS: Kwestia kultury to bardziej złożony temat - vide oglądalność TVP Kultura...
-
Kłopotliwy nadmiar cząstek
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Ale przecież fizyka polega przede wszystkim na konstruowaniu matematycznych modeli tego, co widzimy na co dzień - ograniczając modelowanie matematyczne, zostawiamy jedynie opis jakościowy. A do tego nie potrzeba całej rzeszy teoretyków - wystarczy grupa doświadczalnych z całą maszynerią. Co do propozycji samodzielnego konstruowania teorii fizycznych - zdecydowanie brakuje mi znajomości modeli matematycznych właśnie. Analizę jakościową próbowałem sobie przyswoić choć fragmentarycznie i nic to nie dało - nie wiedziałem, z czego to wynika, nie wiedziałem, jak to obliczyć. Matematyka jest i zawsze pewnie będzie nieodzowną i fundamentalną częścią fizyki - szczególnie tej niedostrzegalnej gołym okiem. Życząc powodzenia w pracy naukowej P_. -
Może odpowiem w sprawie bibliotek. Po pierwsze, w bibliotekach w większości znajdują się książki napisane dawno lub bardzo dawno - przeszły do domeny publicznej i prawa do nich wygasły. Po drugie, książkę z biblioteki może przeczytać maksymalnie 20 osób rocznie, a i to bardzo optymistyczna wizja. Książkę zaś zeskanowaną i umieszczoną w Internecie przeczyta dowolna liczba osób. Po trzecie, bez bibliotek mało kto w ogóle by czytał - jest to też forma promocji autora. Przeczytam trzy książki, które były w bibliotece, spodobają mi się i kupię dziesięć następnych, których już w bibliotece nie będzie. Użytek własny: utwory z płyty, którą legalnie kupiłem, mogę skopiować na odtwarzacz MP3 i sobie używać do woli. Nie mogę natomiast tych kopii wysłać koledze ani opublikować w Internecie - do tego praw nie nabyłem. Książkę mogę np. skserować, jeśli np. do szkoły lub na wykład potrzebuję trzech stron zamiast tysiąca. Posłużę się do referatu, udowodnienia twierdzenia itp. Nie mogę natomiast zeskanować całej książki i użyczyć wszystkim do użytku - do tego praw nie nabyłem. Co do wynagrodzenia artystów. Jeśli książki będą się sprzedawać w kilkudziesięciu egzemplarzach koniecznych do opublikowania w Internecie - nikt książek pisał i wydawał nie będzie. Prawa rynku. Szanując cudzą własność P_.
-
Kłopotliwy nadmiar cząstek
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Jeśli pan się pyta, to proszę sobie odpowiedzieć - proponowałem już to panu. Najłatwiej krytykować, stojąc z założonymi rękami. Proponując więcej aktywnego działania w kierunku ewentualnej nowej teorii P_. -
Microsoft zapłaci wielomiliardową grzywnę?
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Już pisałem w temacie o prawach autorskich, ale powtórzę: Microsoft stworzył standard zapisu za ciężkie pieniądze, więc w imię czego ma go innym za darmo udostępniać? Za świństwo ze strony MS uważam jedynie, jeśli to prawda, celowe umieszczenie wadliwej konwersji plików ODF. Jeszcze kilka odniesień. Wypraszam sobie MNIE i MNIE PODOBNYCH - jestem jeden, jedyny i niepowtarzalny. Żadna ekipa nie musi WALCZYĆ O MOJĄ WOLNOŚĆ - sam, wbrew temu, co piszesz, potrafię o nią się troszczyć. Pogrążam się w morzu wygody i beztroski, bo komputer ma mi pracę ułatwiać, a nie uprzykrzać. Jeśli jakaś firma stworzyła zestaw programów względnie wygodnych i intuicyjnych, to jestem w stanie za tę wygodę zapłacić. Jeśli z kolei inne firmy nie potrafią stworzyć produktu konkurencyjnego, to trudno - nie mają prawa wymuszać na tym pierwszym darmowego udostępnienia samodzielnie wypracowanych rozwiązań. MS nie jest winny brakowi interoperacyjności, bo nie musi takowej wprowadzać - prawa rynku. Nie jestem szarym, atechnicznym użytkownikiem i mojego rozumienia nie trzeba brać w cudzysłów. Pańskie zacietrzewienie na punkcie złego Microsoftu to piękny przykład polskiego podejścia - jeśli jest bogaty, to ma się ze mną podzielić, przecież mu od tego nie ubędzie. Nieładnie! P_. -
To nie ja mówiłem o państwie prawa, ale podzielam zdanie TrzechGroszy. Co do "konstruktów hipotetycznych" - to nie jest absurd. Jak już pisałem - ktoś zapłacił za stworzenie (nagranie, napisanie, zaprogramowanie) pliku, więc teraz chce na nim zarobić. Elastyczność prawa powinna polegać na ewentualnym skróceniu obowiązywania praw autorskich np. do twórczości artystycznej (obecnie to 70 lat od śmierci autora), ale twórca ma prawo do czerpania zysków z owoców pracy twórczej i piratom wara od tego. Poza tym, za wyraz najwyższego szacunku dla ulubionego muzyka czy pisarza uważam kupienie jego oryginalnych książek/płyt. Dzięki temu jest szansa na wydanie następnych. Lubiący czytać P_.
-
Kłopotliwy nadmiar cząstek
Piotr_ odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Pan raczy sprzeciwiać się idei matematycznych modeli fizycznych. Newton stworzył prawa dynamiki. Nie mówią one, czym konkretnie jest siła (choć prawo powszechnego ciążenia mówi, gdzie szukać siły grawitacji), ale pozwalają obliczyć jej wartość w każdym właściwie przypadku dostępnym przeciętnemu śmiertelnikowi. Model Standardowy też pozwala tylko (aż?) na obliczenia. Nikomu chyba nie przyszło jeszcze do głowy wyrzucić albo zreformować praw Newtona - doszła jedynie nowa teoria zwana Teorią Względności. Proponuję zatem nie czepiać się sprawnie działającego MS - lepiej zaproponować nową teorię (tu widzę pole do Pańskiego popisu), która tłumaczyłaby dlaczego, zostawiając MS tłumaczenie ile. Mając nadzieję, że nie zostanie mi poczytana za nietakt prośba o podzielenie się choć fragmentami nowej teorii P_. -
A jakie cenne mogą być teraz te gazety... Czekając na możliwość rozwiązania ówczesnej krzyżówki na ostatniej stronie P_.
-
Jako praktyk wiem, że światła nawet w lecie pomagają zauważyć inne samochody - na przykład w lustrach, ale nie tylko. Z kolei największą zmorą są rozwiązania "ekologiczne" - kilka diod udające światła do jazdy dziennej. Nie widać ich w ogóle, a często ma to ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu. Proponując, by szukać "ekologii" gdzie indziej P_.
-
Każdy kij ma dwa końce. Jeśli ktoś dzieli się nieodpłatnie cudzymi plikami, to rzeczywiście na tym nie zarabia. Nie zarabia jednak także ten, który pliki (powiedzmy, nagrania muzyki) stworzył. Tak, to jest kradzież. Nagranie muzyki (że tak będę się trzymał podanego przez się przykładu) kosztuje. Ten, co muzykę nagrywa, nie robi tego hobbystycznie. Ot, taka fanaberia - chce zarobić na utrzymanie rodziny. Sytuacja hipotetyczna: inżynier, dużym nakładem czasu i pieniędzy, wynalazł nowy materiał budowlany, który całkowicie odmieni systemy wznoszenia budynków. Zadowolony, opatentował go. Po roku, w czasie którego udało mu się produkt rozpropagować, zacząć trochę zarabiać - ktoś skopiował jego pomysł i sprzedaje po cenach dumpingowych. Załamany inżynier nie jest w stanie spłacić zaciągniętego kredytu, inwestycja się nie zwraca... Dlaczego? Bo ktoś ukradł pomysł. Przykład był zdecydowanie przerysowany, ale oddaje istotę - udostępnianie nieswoich plików to kradzież. Będąc przeciwnikiem kradzieży P_.