Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Piotr_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    107
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Piotr_

  1. Należy się przede wszystkim zastanowić, czy w imię nijak nie potwierdzonych tez o szkodliwości szczepionek (thrimerosal nie występuje już oficjalnie w żadnej szczepionce z kalendarza szczepień, poza tym nie stwierdzono jego toksyczności mimo przeszło półwiecznej obserwacji na próbie milionów zaszczepionych) należy ryzykować zdrowie i życie całych pokoleń dzieci, które nie zostaną (czego nie daj Boże) zaszczepione. Szczepionki wymyślono w celu zwalczania chorób śmiertelnych, nie kataru - w związku z tym uważam, że nawet, jeśli znikomy ułamek zaszczepionych dozna działań niepożądanych, szczepienia i tak zapobiegają śmierci i kalectwu nieprzeliczonej grupy dzieci. Życząc wszystkim czytelnikom zdrowia, praktykujący zwolennik szczepień P_.
  2. Drogi Radarze! "Mogę Ci pisać Piotrusiu?" <radar> Oczywiście, będę zaszczycony. "...stosując porównania do "zacofania"" <radar> Nie, skądże! To był najświetniejszy okres naszej armii, była jedną z najnowocześniejszych w Europie. "...niczym sprawny absolwent wojewódzkiego ośrodka kształcenia ideologicznego w wydziale propagandy i agitacji kw pzpr " <radar> Radarku, prosiłem - nie przykładaj mnie do żadnej partii, niezależnie, jak ją lubisz. "Oczywiście, że "nie twierdzisz" tylko "sugerujesz" , że skoro "taki biedny" vel ironicznie "najbogatszy" Iran czy KRLD ma atom/wirówki to my też możemy." <radar> Nie, próbuję jedynie zobrazować bezsens zakładu wzbogacania uranu w Polsce. "Nie zmienia to faktu, że 10x więcej ludzi znajdzie pracę." <radar> Temu nigdy nie przeczyłem. "Sugerujesz, że jestem taki sam jak Ty? Chciałbyś, ja tylko demaskuję stosowane "techniki"." <radar> Na szczęście nikt nie jest taki, jak ja, a Ty w szczególności, jak mam nadzieję. Zresztą demaskowanie to za mocne słowo - ja się z niczym nie kryję. "Szkoda, że zszedłeś z drogi argumentów... już jakiś czas temu.:" <radar> Trudno konstruktywnie odpowiadać na Twoje ataki, ale masz rację - proponuję zawieszenie broni. Nic nowego do dyskusji już nie wniesiemy, a dalsze posty mogą prowadzić tylko do bezprzykładnych i niehonorowych ataków na przeciwnika. Zatem zawieszając na razie swą aktywność w tym wątku i życząc, by każdy pozostał przy własnych mądrych poglądach P_. Ps: A poza tym sądzę, że Elektrownia powinna zostać zburzona...
  3. Jako, że długo już nie pisałem - czas się oburzyć. Drogi Radarku! Bronisz twierdzy zwanej OZE z zaciekłością godną najlepszych czasów polskich sił zbrojnych (XVI - XVII wiek n. e., gwoli ścisłości). Przy okazji tłuczesz na oślep po współdyskutantach, a to przecie wbrew Konwencji Genewskiej! Ciekawy sarkazm, szkoda tylko, że niemający nic wspólnego z rzeczywistością. <radar, post #61> Chwalisz mój sarkazm? Dziękuję! Ale chyba jednak go nie zrozumiałeś. Nie twierdzę, że KRLD jest bajecznie bogata, wręcz przeciwnie - rachityczna gospodarka każe wybierać między wirówkami a jedzeniem. Dalej:Kolega Piotr_ pojawił się specjalnie dla wątku o atomie, czyżby to taki "product" placement z pro-atomowych działań rządu? <j. w.> Ej, nieładnie. Nie przykładaj do mnie żadnej ekipy rządzącej, obojętnie, której kadencji - to cios poniżej pasa, a przecie mamy Igrzyska XXX Olimpiady... Jeszcze: Niezupełnie, jest napisane "...to te 10x mniej...", a nie "to 10x mniej", chociaż przyznaję, że mogło być napisane "to o te 10x mniej..." Sens chyba każdy zrozumiał. <j. w.> Tu nie chodzi o zrozumienie sensu (jeśli, oczywiście, jest), ale o ścisłe wyrażanie się, jeśli już pokusiłeś się o użycie matematyki na poziomie szkoły podstawowej, a o nic by nie zmieniło. Przepraszam, że się czepiam, ale jednak matematyczne usposobienie jest silniejsze ode mnie. Kolejne: Mają atom u siebie podczas awarii mamy 100% szans na skażenie.<j. w.> Tak, ale to Ty cały czas zakładasz, że reaktory mają "wbudowane" awarie. Poza tym, budując EA, stworzymy specjalistyczne służby ratownicze, które pomogą nam też przy wypadku u sąsiada. I na koniec: No to już totalna demagogia. <j. w.> Radarku, uczę się od najlepszych. Zresztą każdy argument, który nam się nie podoba, możemy tak zbagatelizować. Jeszcze jedno: Ma być zamontowane 30tyś elektrociepłowni po 500kW z jednorazowym wsadem na 10lat pracy , sieci energetyczne powinny łączyć tylko zakłady przemysłowe. Reaktory zakopane 20metrów pod ziemią zalane betonem wychodzą tylko rury do mediów , na tym basen z wodą dostępny dla wszystkich (woda łapie neutrony uciekające plus inne produkty rozpadu ). Sieć energetyczna podziemna do zasilania danego osiedla , sieć cieplna do ogrzewania budynków i przygotowania ciepłej wody. Rozmiar reaktora kompaktowy , ryzyko wybuchu żadne po utracie wydajności na poziomie produkcji energii elektrycznej jeszcze przez kilkanaście lat będzie produkował ciepło a energię elektryczną kolejny zakopany obok. Trzeba pamiętać że hałdy popiołów z elektrowni węglowych zawierają uran który wystarczy tylko wybrać i użyć. Te elektrownie które są niech zostaną dają pracę dla górników. Inne źródła jak geotermia też rozwijać. Zacząć kształcić atomowych speców na skalę przemysłową znajdą pracę wszędzie na świecie bo od energii atomowej odejść się nie da. Rozpieprzyć lobby atomowe bo hamuje postęp, jeśli trzeba należy przyglądnąć się lobby energetycznemu bo jest hamulcem. Pamiętajcie posiadanie energii elektrycznej jest tylko środkiem do realizacji celu (jak jedzenie, picie, życie). <waldi888231200, post #62> Brawo! Jestem całym sercem za! I tym utopijnym acz pięknym akcentem kończąc (i życząc, by się spełniło) żegna się z Państwem P_. Ps: A poza tym sądzę, że Elektrownia powinna zostać zburzona...
  4. W odpowiedzi Jajcentemu: Być może złoża są, ale i tak musielibyśmy zainwestować w zakład wzbogacania, a na to stać tylko najbogatsze kraje (Iran, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna, ...). W kolejnej odpowiedzi Radarowi: Emisję gazów można ograniczać i w węglowych i gazowych.(~radar) Nie do końca. Spalając tonę czystego węgla otrzymujesz trzy tony z okładem czystego dwutlenku węgla. Podobnie w gazowych otrzymujesz określoną ilość spalin. Nie pozbędziesz się ich, chyba że schowasz lub wywieziesz. Jeśli 10x więcej ludzi znajdzie pracę, zapłaci podatki itp. to te 10x mniej będzie na garnuszku Państwa. (~radar) Oj, mi tak nawet na palcach nie wychodzi. Jest tylko jeden, szczególny przypadek, gdy mamy grupę 11a bezrobotnych. Przy EA pracę znajdzie a ludzi i pozostanie 10a bezrobotnych. Przy OZE pracę znajdzie 10a ludzi i zostanie a bezrobotnych. Wtedy faktycznie, bezrobocie jest 10x mniejsze. Ale tylko wtedy. Likwidacja? Tak , jest droga, ale mamy od tego światowej klasy specjalistów, zaś elektrownie węglowe i odnawialne też trzeba zlikwidować (za co też trzeba zapłacić). Czy Państwo boją się wybuchu w elektrowni atomowej? Jeśli tak, to słusznie, ale mam złą wiadomość. Każda elektrownia cieplna może eksplodować, a te, które coś spalają, zatrują przy okazji duży teren. Choć EA najpoważniej. Elektrownie wodne też są niebezpieczne, mogą zalać wielkie połacie lądu. Ergo, jak wspomniałem w pierwszym poście, nie ma (podkr. - P_)elektrowni bezpiecznych. Jeszcze jedno: wokół Polski (w odległości do, powiedzmy, 100 km od granic) jest kilkanaście czynnych reaktorów atomowych. Kolejne powstaną na Białorusi (na rosyjski kredyt) i na Łotwie. Jeśli gdzieś coś pójdzie nie tak, nie będziemy się za bardzo mieli jak obronić, i tak dostaniemy do podziału radioaktywną chmurkę, choć my nic nie zrobiliśmy, to nie nasz reaktor. Zatem życząc, by Wasze liczniki Geigera-Muellera nie odzywały się zbyt głośno P_.
  5. W odpowiedzi Radarowi: (1o) Tak, to jest fakt i mi to nie przeszkadza. Wspomniałem o tym z powodu larum podniesionego przez niektórych przedmówców. Jeszcze mała dygresja do polskich złóż uranu: są małe i nieopłacalne do wydobycia i przetwórstwa - ot i cała tajemnica. (2o) Najprostsze przykłady - neodym do wspomnianych magnesów, bodajże niob do "skrzyń biegów" (zmniejszają wrażliwość na za mały lub za duży wiatr). A do paneli fotowoltaicznych chyba german i kilka innych. Jeszcze wzmianka o cenach i kosztach. Elektrownię ma wybudować konsorcjum firm, które w sporej części same sfinansują budowę, nie zapożyczymy się aż tak bardzo. Cena energii będzie niższa, szczególnie wtedy, gdy Unia wyegzekwuje od Polski opłaty za emisję gazów cieplarnianych - to zwiększy cenę prądu z elektrowni węglowych i gazowych. Poza tym Polska północna (tam jest Żarnowiec) prawie całą energię sprowadza z południa lub centrum, co obciąża sieć przesyłową. Na Pomorzu potrzebne jest więc duże i niezawodne źródło energii, na przykład elektrownia atomowa. Z niecierpliwością oczekując inteligentnych kontrargumentów Piotr_.
  6. To może znowu ja. Jestem przeciwnikiem elektrowni węglowych w obecnej postaci. Trwają prace nad uwięzieniem CO2 pod ziemią - ale jakie larum podniosą "ekolodzy", gdy taki podziemny zbiornik się rozszczelni? Zbudowano w Niemczech zbiornik na węgiel przy elektrowni - to, że paliwo nie jest narażone na wilgoć powoduje znaczne zmniejszenie emisji substancji szkodliwych - ale w samym węglu nadal znajduje się m. in. siarka gotowa w każdej chwili się utlenić i truć. Elektrownie na biomasę - też trują, choć większość substancji emitowanych zostanie pochłonięta przez nową biomasę - przy wzroście. Z elektrowni na paliwa kopalne najczystsze są gazowe, trwają także prace nad zwiększeniem ich wydajności (słynne pękające kotły stalowe), ale: (1o) najprawdopodobniej paliwo będziemy importować z Rosji, a ktoś mówił o autonomii, (2o) nadal emitują CO2 (co i niech czynią) oraz produkty spalania naturalnych i dodanych sztucznie domieszek, czyli - trują. Atomówki - fajnie. Bezpieczne jak żadne inne, mała ilość paliwa i odpadów, jestem za budową nawet za płotem, ale: problemy z odpadami (rozwiązywalny przez reaktory powielające i TWR, ale też nie w pełni), astronomiczna cena, wielki opór społeczny (choć często wynikający li tylko z niewiedzy), strach przed Czarnobylem (choć pragnę przypomnieć, że reaktory typu RBMK służyły głównie do produkcji plutonu w celach militarnych, a katastrofa wynikła z eksperymentów także poniekąd wojskowych) i znów demonizowane przez niektórych uzależnienie od dostawców. Wiatraki - jak już było wspomniane - hałas, taka sobie wydajność, zależność od pogody, kłopotliwy recykling (choć Niemcy nie mają z tym problemu - większość polskich wiatraków to zużyte elektrownie zza zachodniej granicy), duże zapotrzebowanie na np. metale ziem rzadkich (oczywiście przy produkcji), ptakobójstwo, szpetność ogólnie pojęta. Słońce - panele fotowoltaiczne są na razie skandalicznie mało wydajne, potrzebują metali ziem rzadkich, zajmują wielką powierzchnię; elektrownie cieplne - także niezbyt wydajne, ogromne i drogie. Poza tym słońca u nas mało na takie eksperymenty. Elektrownie pływowe na Bałtyku odpadają. Elektrownie wodne już są, ale Polska nie ma odpowiednio dużo dobrych rzek, by produkcja na wodzie przekroczyła 20%, choć poza tym same zalety - możliwość magazynowania energii, a następnie większej produkcji w godzinach szczytu, rozruch w kilka minut, środowiskowo neutralne (przepławki dla ryb!). Przeszkadzają gargantuiczne nieraz rozmiary i, a jakże, lamenty "ekologów". Geotermia - czemu nie. Ale za co najmniej 20 lat, jak dowiercimy się do co najmniej 150oC. No i co powiedzą "ekolodzy"? Jest jeszcze fuzja (jeśli w ogóle dojdzie do skutku), ale problem z utylizacją jest nieporównanie większy niż z atomowymi. (A propos - polscy naukowcy usuwają reaktory "do zielonego pola" - na ich miejscu można stawiać przedszkola.) Inne metody są na razie tak niszowe, że jeśli teraz nie wybudujemy czegoś, co inni już wypróbowali, to po prostu zabraknie nam prądu na testowanie nowinek. A jeśli nie weźmiemy się do budowy teraz - wrócimy do świeczek i komputerów na dynamo.
  7. Przepraszam, że się wtrącam, ale konto założyłem specjalnie na tę okazję. Drodzy Dyskutanci! Wasza dyskusja jest oczywiście jałowa, ale z tego zapewne wszyscy doskonale zdajecie sobie sprawę, zresztą nie tu leży problem. Główną motywacją każdego z Was do napisania komentarza było to, że macie konkretne poglądy na energetykę jądrową lub odnawialną, innymi słowy - jesteście stronniczy. Nikt, zresztą ja pewnie także, nie jest w stanie spojrzeć na sprawę obiektywnie, a stosunek emocjonalny do tematu dyskusji sprawia, że zachowujecie się - o zgrozo! - jak podczas każdej polskiej wymiany poglądów - skaczecie sobie do gardeł. Przez wzgląd to i na na regulamin forum (który przed chwilą zresztą przeczytałem) wnoszę o zawieszenie dyskusji. I jeszcze jedno - czysta i w pełni bezpieczna energia na razie nie istnieje i być może nie zaistnieje nigdy, ergo każda z postulowanych przez Was form elektrowni, jeśli będzie się opierać na sprawdzonej technologii, racjonalnych kosztach i relatywnie niskiej "szkodliwości wszelakiej" - jest godna pochwały. Ale to pieśń bardziej lub mniej odległej przyszłości. Na razie mamy węgiel. Życząc, by przed Waszą rewolucją energetyczną nikomu nie pogasły żarówki Piotr_.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...