Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

nantaniel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    552
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Odpowiedzi dodane przez nantaniel


  1. W dniu 14.04.2018 o 10:24, Rowerowiec napisał:

    Za 2k można kupić jednostkę centralną o 2 razy lepszych parametrach niż w laptopie za  2k. Dlatego ja wolę nadal stacjonarne komputery. Zresztą jest też tak, że po prostu stacjonarny jest wygodny. Duży monitor, pełna klawiatura i stanowisko jest bardziej ergonomiczne. W razie potrzeby dodajemy drugi dysk twardy i mamy niezłą bazę danych małym kosztem.

    Do laptopa też można podpiąć dowolną klawiaturę i monitor - ja tak robię. Ergonomia? Podłączasz laptopa do monitora i klawiatury i pracujesz dokładnie tak samo jak na stacjonarnym - odpinasz i możesz ćwiczyć z laptopem (kanapową) jogę :)


  2. 2 godziny temu, pogo napisał:

    Nie bardzo rozumiem to łączenie "żywymi ścianami". Skoro się dostają w jedną stronę to dostają się tez w drugą. Co niby ma dać taka ściana, czego nie dają obecne metody transportu?

    Zwierzęta, które nie potrafią latać, raczej się na taki dach nie dostaną, a po "żywej ścianie" mogłyby się wspiąć (jakieś ślimaki czy inne robactwo pełzająco-biegające :D).


  3.  Bo oczywiście więcej neuronów to większa ilość odbieranych bodźców. Raczej obstawiałbym, że dodatkowe neurony (które normalnie są "wycinane") wprowadzają niepotrzebny szum i przez to zakłócają prawidłowe przetwarzanie bodźców - stąd dziwne reakcje.


  4. Tłumaczenie pojedynczych zdań wyrwanych z kontekstu to bzdurny test, bo pozbawia wyzwanie tego, co w tłumaczeniu jest właśnie najtrudniejsze - kontekstu. Nic dziwnego, że automatyczny tłumacz dorównał ludziom.

     

    Nawet niezbyt skomplikowany algorytm dobrze przetłumaczy pojedyncze zdanie typu "It was red" - tłumacz z braku kontekstu dałby po prostu "To było czerwone". Schody pojawiają się, gdy mamy kontekst ("I'd seen this car. It was red.") - człowiek przetłumaczy zdanie na "Było czerwone", a algorytm będzie miał problem.

     

    No ale ja tu o kontekście, a przecież Microsoft chwali się tłumaczeniem z i na język pozbawiony fleksji :E

    Z "Kali jeść, Kali pić" na "Jeść Kali, pić Kali" :D


  5. pomysł jest z jednej strony dobry bo nie wprowadza dodatkowego szumu elektromagnetycznego do naszych domów,mózgów. ale z 2 strony trzeba położyć telefon precyzyjnie na ścieżce lasera.

     

     

     

     

    widziałeś diody z bardzo przemyślnie dobranymi bateryjkami. Bateryjki kończą się po miesiącu i wszyscy widzą że chodzisz w zepsutych butach. jest wielka "siara" jak założenie majtek z napisem poniedziałek w niedzielę. Wiec biegniesz do sklepu kupić nowe buty.

    Moja siostrzenica ma takie buty i jej mają akumulatorki, które ładuje się kabelkiem USB :D


  6. Pół strony? To co powiesz na 8 stron A4 zapisanych bełkotem gęsto okraszonym paragrafami i odnośnikami zakończonych wezwaniem do agencji rolnej w celu złożenia wyjaśnień. Okazało się, że w którejś z tabelek jedna wartość została wpisana z jednym miejscem po przecinku, a trzeba było z dwoma i po zsumowaniu brakowało urzędnikowi do szczęścia 0,01 hektara. Ale zamiast napisać po ludzku, woleli wysłać grubą kopertę makulatury.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...