Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Odpowiedzi dodane przez mikroos


  1. I zapewne nie rusza Ciebie fakt, że praca, na którą się powołujesz, została odrzucona (co zdarzyło się już drugi raz temu samemu autorowi) z powodu błędów metodologicznych? http://www.agbioworld.org/newsletter_wm/index.php?caseid=archive&newsid=2945 ? I nie zapala się Tobie czerwona lampka, kiedy powołujesz się na źródło piszące m.in. o "komórkach wirusa HIV", "pestycydach systemicznych", "aluminium" (jako pierwiastku) oraz "odporności na chemikalia", pisane w formie internetowego tabloidu?

     

    Jak znam życie, jest to oczywiście dowód na poparcie teorii spiskowej: grono oszustów zmówiło się, aby zniszczyć autora, którego praca raz na zawsze zmieniła historię?

     

    Naprawdę nie chce mi się dyskutować na ten temat.


  2. Otóż niestety chybiłeś.

     

    To nie ja tutaj mam coś do udowodnienia, tylko ci, którzy krzyczą, że GMO są z definicji złe i szkodliwe. Ja zachowuję dokładnie odwrotne stanowisko: dopóki nie ma dowodów (a nie ma, stąd moje słowa, że nic nie wskazuje, aby szkodliwość była, a nie: ta odmiana jest nieszkodliwa - czujesz różnicę?), uważam sprawę za nierozstrzygniętą. W tej sytuacji straszenie ludzi rzekomą wiedzą, że na pewno szkodliwość będzie (choć oczywiście nie każdy przeciwnik czy sceptyk wobec GMO ma tak radykalne poglądy), to dla mnie właśnie oszołomstwo.

     

    Teraz już naprawdę EOT.


  3. Wiesz co... naprawdę nie chce mi się tej dyskusji ciągnąć.

     

    A w czym niby gorsi od Ciebie są Ci, których nazywasz oszołomami? Bo mówią, że szkodliwe bez dowodów? A Ty masz dowody na nieszkodliwość?

    Nie mam, ale właśnie dlatego nie piszę o wszystkch GMO, że są albo nie są szkodliwe. Jedyne, co napisałem, to że nie ma konkretnych dowodów na szkodliwość tej konkretnej odmiany w krótkim horyzoncie (i gdybyś tylko nie wyrywał zdań z kontekstu, przy Twojej inteligencji mógłbyś to bez problemu odczytać). A reszta to już Twoje całkowicie błędne domysły.


  4. OK, więc jakie widzicie alternatywy? Pójść do kościoła i modlić się, żeby nic złego się nie stało? A może po prostu usiąść i zacząć lamentować, jaki świat jest zły? Czy naprawdę nie uważacie, że skoro ten jednoznacznie zły incydent się wydarzył, to należy chociaż częściowo go wykorzystać i przeprowadzić badania, żeby zdobyć niezwykle cenną wiedzę?

     

    A może po wybuchu w Czernobylu Waszym zdaniem też należało nie prowadzić żadnych badań i źle się stało, że mamy dziś nieco większą wiedzę na temat wpływu promieniowania na ludzi? Chyba dobrze się stało, że pomimo tragedii ktoś pomyślał i przeprowadził badania, prawda?

     

     

    Jeszcze raz, trzeci i ostatni: ani słowem nie napisałem, że dobrze się stało, że GMO zostały uwolnione do środowiska. EOT.

     

     

     

    Na koniec tylko uwaga stricte merytoryczna:

    o ile wiemy jaki gen "wkładamy" to nie wiemy w którym miejscu łańcucha on się uczepi

    Od co najmniej kilku lat nie jest to prawdą - dostępne są metody bardzo precyzyjnego wstawiania genów, podobnie dostępne są testy pozwalające na stwierdzenie, czy taki właśnie rodzaj modyfikacji udało się przeprowadzić.


  5. No super, to tak jakby nie przymierzając napisać, że w przypadku gwałtu pozytywem tej sytuacji jest zwiększenie przyrostu naturalnego.

    To Twoja interpretacja i Twoje słowa.

    I to już wg. Ciebie wystarcza, żeby karmić tym ludzi?

    Nie wydaje mi się, abym to gdzieś napisał. Jeżeli jest inaczej, proszę o wskazanie.

    Ja powtarzam też bardzo wyraźnie: chcesz to jedz, ale innych nie przymuszaj (czy to fizycznie czy werbalnie nazywając "oszołomami")

    Czy ja nazwałem gdzieś oszołomami ludzi, którzy nie chcą jeść GMO? Nie wydaje mi się. Jeżeli jest inaczej, proszę o wskazanie.

    nie decyduj za innych.

    A czy decyduję? Nie wydaje mi się. Jeżeli jest inaczej, proszę o wskazanie.

    Twierdzenie, że nie są jest niestety nieprawdziwe

    Czy napisałem, że nie są? Nie wydaje mi się. Jeżeli jest inaczej, proszę o wskazanie.

     

    Napisałem, że na ten moment nic nie wskazuje, aby w krótkim horyzoncie te uwolnione ziarna były szkodliwe, bo nie ma na to dowodów (jeżeli jest inaczej, proszę o wskazanie dowodu, że szkodzą). A to zupełnie co innego.

    Do tego, że "mleko się rozlało" doprowadzili m.in. ludzie tacy jak Ty, (tzw. "pożyteczni idioci", za przeproszeniem) którzy nieprzymuszani prowadzą jakieś dziwne kampanie "na rzecz", bo "na krótką metę nie szkodzi".

    Odpuść, bo zaczynasz obrażać i pisać kompletne bzdury na mój temat. Już w pierwszym zdaniu napisałem, że złamanie procedur było karygodne.

     

     

    Trochę przegiąłeś, radar. Najpierw czytaj ze zrozumieniem, potem rzucaj się na człowieka, bo grubo przesadziłeś z oskarżeniami w moim kierunku.


  6. a Ty mówisz, że jest fajnie.

    Nigdzie tego nie napisałem. Napisałem jedynie, że jest pozytyw w tej całej sytuacji.

    To czy komuś nie zaszkodziło wyjdzie za X lat

    A czy napisałem gdzieś, że jest inaczej? Napisałem bardzo wyraźnie: wygląda na to, że nie szkodzą na krótką metę. Drugi już raz wypraszam sobie.

     

    Jedyne, co napisałem, to że oszołomstwem jest wg mnie jednoznaczne orzekanie o szkodliwości GMO, kiedy nie ma na to jednoznacznych dowodów (i to stanowisko podtrzymuję, bo jednoznaczne dowody nie istnieją). Niczego innego nie napisałem i proszę, abyś nie wciskał mi tego w usta.

    Mam prawo decydować co chce jeść i choćby takie podejście sprawia, że to co zrobili to przestępstwo.

    A czy ja gdzieś napisałem, że jest inaczej?


  7. Złamanie procedur jest bez wątpienia karygodne. W całej tej sytuacji jest jednak jakiś pozytyw: staliśmy się świadkami niezaplanowanych prób środowiskowych. Mało tego: nic nie wskazuje na to, by ziarna miały komukolwiek zaszkodzić, przynajmniej na krótką metę. Jednocześnie nieco utemperuje to oszołomów jednoznacznie i z całym przekonaniem (choć bez dowodów) stwierdzających, że GMO z definicji są śmiertelnym zagrożeniem, bo jak widać, wcale nie są.

     

    Skoro już mleko się rozlało i nie cofnie się ekspansji tej konkretnej odmiany, pozostaje już tylko obserwować skutki jej oddziaływania na ludzi. Miejmy nadzieję, że skończą się dobrze.


  8. Bardzo niekonkretny jest ten wpis. Potrzeba wiecej szczegolow

    Masz chyba świadomość, że jest to opis patentu, a ten z założenia powinien być jak najbardziej ogólny? Powody dla generalizacji są co najmniej dwa:

     

    1. Łatwiej pozwać kogoś, kto wpadnie na podobny pomysł

    2. Nie zdradzasz swoich planów konkurencji.

     

    Za brak szczegółów podziękowania należą się więc przede wszystkim Amazonowi ;)


  9. Szkoda, że naukowcy tego nie czytaja, a jeśli czytają, to nabierają wodę w usta, bo obalić nie są widocznie w stanie.

    Oczywiście. Rozumiem, że byłeś na kilkudziesięciu konferencjach na całym świecie, skoro wiesz o czym się na nich rozmawia, i masz papiery, by podważać kompetencje czołówki światowej fizyki teoretycznej, skoro mówisz to z takim przekonaniem?


  10. prędkość wylotowa gazów 30 km/s, a do tego to jest plazma, która nie ma litości dla żadnego znanego nam materiału przy dłuższym kontakcie

    A nie wystarczy ogrzewać ogromnego zbiornika z wodą albo przekazywać ciepła przez wymiennik np. do solanki albo roztopionego metalu? Przy odpowiednio dobranej objętości można by było doprowadzić X litrów wody do wrzenia i wykorzystać jej moc w klasycznej turbinie parowej, a system cyrkulacji cieczy wewnątrz naczynia wychładzałby na bieżąco jego ściany, żeby plazma ich nie przepaliła. Jako laik pytam: czy takie coś nie jest wykonalne?


  11. CO2 ma być tutaj substratem budulcowym, a energię jako, że to chemoautotrofy to one mają sobie pozyskać z węglowodorów

    Czyli z produktu, którego docelowo cały ten proces miałby dostarczać :) Przecież to się kupy nie trzyma, choćby z tego mało znaczącego powodu, że zaprzeczałoby to zasadzie zachowania energii: nie możesz zasilać układu jego własnym produktem, bo z powodu strat w układzie nie jesteś w stanie utrzymać równowagi energetycznej.

     

    A skoro musisz pozyskać energię z zewnątrz, to w dzisiejszych realiach... musisz do tego użyć konwencjonalnego paliwa węglowodorowego. Zupełnie jak rozpuszczalna woda w proszku: dodaj wody i gotowe :D


  12. Czym będą karmione te mikroorganizmy? Czyżby materiałem... roślinnym? :D

     

    W to, że żywi się CO2, po prostu nie uwierzę, bo jest to związek maksymalnie utleniony, z którego energii na drodze utleniania już się nie pozyska. A jeżeli chodzi o podawanie mu wodoru, to będzie to diabelnie drogie (i będzie wymagało np. elektrolizy wody, która w tej skali również jest diabelnie droga).

    • Pozytyw (+1) 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...