Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ranking


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.07.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. 2 punkty
    Moja wina że zacząłem. Nie trzeba było mieszać sportu z przedsięwzięciami z zakresu wysokich technologii. Oczywiście że nie należy tych dwóch zagadnień mieszać. Od wygranej w zawodach nic konkretnego nie zależy. A niech sobie kupią cały skład NBA i jamajską drużynę bobslejową. Co innego gdy kraj ( monarchia ) z dużymi zasobami finansowymi zaczyna rozwijać przemysł hi-tech. W zasadzie infantylizowanie zagrożeń płynących z istnienia podziałów narodowych (na zasadzie że mamy globalną ekonomię i nikomu nie opłaca się wywoływać III Wojny Światowej ) niezwykle minie irytuje. Niemcy wprowadzają ustawodawstwo które ma zapobiegać przejęciom niemieckich przedsiębiorstw przez chiński kapitał. Niemcy to nie KRLD. Turcja transportuje na granicę z UE (Grecja) tysiące migrantów. Turcja to nie KRLD. USA "wyzwalają" każdy kraj który w obrocie ropą naftową chce zrezygnować z dolara amerykańskiego. USA to nie KRLD. Patriotyczno-narodowe podejście do gospodarki tli się pod cienką skorupką lewicowej ignorancji i względnego dobrobytu ( w porównaniu z początkiem XX wieku). Pokazał to COVID gdy każdy kraj walczył o sprzęt i materiały medyczne. Pokażą to przyszłe konflikty o wodę, zasoby mineralne, ziemie rolną, czy wędrówki ludów spowodowane suszami i pustynnieniem, zalewaniem terenów przybrzeżnych związanych z podnoszeniem się poziomu oceanu. Jak do tego dojdą cykliczne huragany, tajfuny, orkany i cyklony, oraz ewentualnie zwiększenie aktywności wulkanicznej ... nacjonalizmy wypączkują jak pieczarki na gnoju. I to będzie pączkować od małego lokalnego etnocentryzmu mieszkańcy wsi vs zubożali mieszkańcy metropolii. Rolnik na Podlasiu. ... Ja ze swoimi na gospodarce przetrzymam. A gdy padną operatorzy internetowi, terminale płatnicze pojadę sobie do miasta furmanką z obstawą sąsiadów a wy miastowi za worek kartofli będziecie płacić złotymi obrączkami po dziadkach. Przez nacjonalizmy narodowe. Nasz drogi prezydent czwartej kadencji Jacek Kurski. ... Drodzy obywatele. Przywracamy kontrole na granicach, ograniczam możliwość ruchu ludności, obrót międzynarodowy towarami kluczowymi dla bezpieczeństwa żywnościowego i energetycznego kraju zostaje zastrzeżony dla spółek skarbu państwa. Kończąc na reaktywacji polityki mocarstwowej Rosji, Chin i USA Przywódca któregokolwiek z powyższych. ... Albo MY albo ONI trzeciej opcji niema zasobów jest za mało a Oni już swoje roztrwonili i sięgają po NASZE. A Polska? Będzie dobrze jak front przejdzie przez nas z dwa razy, bo nie mniej i sojusznicy nie zdetonują żadnej atomówki, Rosjanie raczej Warszawę zeszklą. PS Jestem z zasady optymistą.
  2. 1 punkt
    Ktoś pasjami oglądał Teletubisie ... tulimy Na Wyspach Brytyjskich protestanci tulą katolików. IRA i angielscy policjanci wspólnie piją browarki w pubie na Piccadilly. W Niemczech skrajna prawica wraz z bojówkami islamskimi machają tęczowymi flagami w pochodzie LGBT. Palestyńczycy znoszą cegły pod Ścianę Płaczu, chcą odbudować Świątynie Jerozolimską a Kneset przyznaje pełnie praw Etiopskim Żydom. Kongijczycy stawiają sześćdziesięcio-metrowy pomnik Leopolda II a Belgowie ślą do Afryki białą czekoladę. No przestań z jakiej alternatywnej rzeczywistości takie konkluzje? Ludzkość naparza się nieustannie na wszelkie sposoby od militarnych, przez gospodarcze, na dyplomacji i wypominaniu zaszłości historycznych kończąc. Pokój to przedział czasu w którym strony konfliktu wyprztykawszy się z zasobów materiałowych i ludzkich liżą rany i obmyślają jak tu jak najszybciej odbudować potencjał i dowalić konkurentom zanim oni dowalą im . Nie da się zaklinać rzeczywistości huraoptymizmem że ludzie z gruntu pokojowo nastawieni. I nie można zwalać wszystkiego na polityków, ktoś ich w końcu wybiera, nawet największy satrapa, dyktator, czy watażka ma wokół siebie ludzi go popierających bez których nie utrzymał by władzy. Jedynym gwarantem pokoju jest równowaga potencjałów. Wszystkie strony potencjalnego konfliktu muszą byś świadome że jego eskalacja doprowadzi do strat niewspółmiernych do potencjalnych zysków. Istnienie bomb atomowych a później termojądrowych powodowało że konflikty zbrojne wybuchały jedynie lokalnie. Skutkiem czego wielkie potęgi zaczęły rywalizować gospodarczo. Chiny zmonopolizowały rynek metali ziem rzadkich. W kolejności wydobycie, później przetwórstwo a na koniec produkcje Hi-Tech. A jak Amerykanie zaczęli się stawiać przywództwo Komunistycznej Partii Chin przykręciło kurek. Chińczycy zmonopolizowali produkcje substancji czynnych dla przemysłu farmaceutycznego a potem pod pretekstem ochrony środowiska pozamykały fabryki i ograniczyły eksport. To samo z "przetwórstwem" i recyklingiem odpadów. Zachód nie wie co zrobić ze swoimi śmieciami. Hongkong jedno z centrów światowego wolnego handlu bezpardonowo wchłaniane przez kontynentalne Chiny. Z innej półki. Rosja uznała że Arktyka to ich strefa wpływu To samo twierdzi Kanada, ale to Rosjanie mają tam masę wojska i sprzętu a Kanadyjczycy nie. Ukraina po rozpadzie Związku Radzieckiego. Ich głowice atomowe zostały przeniesione do Rosji na podstawie memorandum budapesztańskiego. W którym to Rosja USA i W Brytania gwarantowały suwerenność i integralność granic Ukrainy w zamian za zrezygnowanie z broni jądrowej. A potem był Krym. Rosja zabrała co chciała a pozostali sygnatariusze coś tam burknęli że nieładnie Putin zrobił. Świat i ludzie są wredni. Kropka.
  3. 1 punkt
    Ja nie SYMPATYZUJĘ z idą izolacjonizmu gospodarczego. I bardzo proszę nie reinterpretować moich wypowiedzi Staram się tylko dość obrazowo OPISAĆ co będzie się działo gdy mit wiecznego wzrostu gospodarczego, sielankowej współpracy gospodarczej, oraz swobodnego przepływu towarów padnie. A poszczególne grupy,społeczne, narody czy imperia będą walczyć o skrawki tego co zostało. Czy ktoś kto napisał biografie Stalina, czy Mussoliniego automatycznie sympatyzuje z ich poglądami? Natomiast ta tyrada jest słaba merytorycznie i błędna historycznie. Rozwój nie wynika bezpośrednio z otwartej gospodarki i przepływu idei uczestników wolnego rynku ale z cieplarnianych warunków gospodarczych. Dzięki dostępowi do taniej energii, surowców i siły roboczej. Podczas wojen gospodynie pieką własny chleb choćby ziarno pochodziło z czarnego rynku a mąka była mielona w młynku do kawy. Ja nie mówię (jeszcze raz to powtarzam) że to ma miejsce "teraz", "już" ale w warunkach niedoboru stanie się. Ludzie nie wzniosą się ponad swoją naturę, państwa nie zaczną masowo przyjmować uchodźców, milionerzy nie przeznaczą majątków na pomoc humanitarną, zwykli obywatele nie będą wiwatować gdy przyjdzie do reglamentacji podstawowych dóbr. Ani nie przyjmą ze zrozumieniem że trzeba zacisnąć pasa. Może ten cytat z Potopu H. Sienkiewicza przemówi do wyobraźni: "Jest, panie kawalerze, zwyczaj w tym kraju, iż gdy kto kona, to mu krewni w ostatniej chwili poduszkę spod głowy wyszarpują, ażeby się zaś dłużej nie męczył. Ja i książę wojewoda wileński postanowiliśmy tę właśnie przysługę oddać Rzeczypospolitej. Ale że siła drapieżników czyha na spadek i wszystkiego zagarnąć nie zdołamy, przeto chcemy, aby choć część, i to nie lada jaka, dla nas przypadła. Jako krewni, mamy do tego prawo. Jeśli zaś nie przemówiłem ci tym porównaniem do głowy i nie zdołałem w sedno utrafić, tedy powiem inaczej. Rzeczpospolita to postaw czerwonego sukna, za które ciągną Szwedzi, Chmielnicki, Hiperborejczykowie, Tatarzy, elektor i kto żyw naokoło. A my z księciem wojewodą wileńskim powiedzieliśmy sobie, że z tego sukna musi się i nam tyle zostać w ręku, aby na płaszcz wystarczyło; dlatego nie tylko nie przeszkadzamy ciągnąć, ale i sami ciągniemy. Niechaj Chmielnicki przy Ukrainie się ostaje, niech Szwedzi z Brandenburczykiem o Prusy i wielkopolskie kraje się rozprawiają, niech Małopolskę bierze Rakoczy czy kto bliższy. Litwa musi być dla księcia Janusza, a z jego córką – dla mnie! " I jestem niemal pewien że ten jaskiniowiec co pierwszy wpadł na pomysł krzesania ognia był przez członków pierwszego nowo napotkanego silniejszego plemienia swoim "wynalazkiem" podpiekany żeby im zdradził sekret który daje taką "przewagę technologiczną" Chińczycy bronili sekretu prochu i hodowli jedwabników. Grecy strzegli tajemnicy greckiego ognia. Kupcy feniccy, czy weneccy nie zdradzali swoich tras i kontaktów handlowych. Średniowieczne gildie ograniczały dostęp do tajników rzemiosła. Wielkie kompanie handlowe równolegle z ekspansją kolonii umacniały swoje wpływy gospodarcze i polityczne. Cały XX wiek to nie historia współpracy gospodarczej i naukowej, ale wyścigu zbrojeń! To że TERAZ mami internet (wolną wymianę informacji, idei) nie oznacza że proces rywalizacji pomiędzy ośrodkami władzy zniknął. Jest ciągle obecny, bardziej ucywilizowany, zepchnięty poza zakres oceny opinii publicznej, ale jest. I wybuchnie zinfantylizowanym społeczeństwom prosto w twarz.
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...