Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ranking


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.01.2022 w Odpowiedzi

  1. 1 punkt
    Długo będziesz trzymał, pewnie do śmierci - ale powodów do radości będziesz miał masę i często - bo newsów o postępach będzie więcej niż grzybów po deszczu. Dramatycznie tego potrzebujemy - a jak czegoś potrzebujemy to media nam to dadzą przynajmniej do przeczytania. Celowo media się mylą i wyolbrzymiają postępy. Owszem. Ale odtworzenie tych warunków - jest bardzo energokosztowne nawet w mikroskali. Stąd próbujemy trochę nadrobić i warunki robimy mocno inne - ale to dalej jest energokosztowne. A to nie chodzi o to żeby to zrobić i działało. To ma działać i być opłacalne. I tu się pojawia problem liczenia zysków. Są dwa sposoby: energia uzyskana/energia potrzebna do uzyskania odpowiednich warunków - nawet nieźle idzie ale to tylko ciekawostka dla mediów. cena energii uzyskanej/koszty nakładów (włącznie z amortyzacją, kosztem wynagrodzeń itd.) - i to jest to co nas może przed kryzysami energetycznym uchronić ale nas nie uchroni bo nadal jest źle. To nie może działać tak że uruchomimy obok dwie elektrownie węglowe żeby jedna termojądrowa mogła działać dając tyle energii co te obie elektrownie. Bilans zero. To lepiej nie uruchamiajmy niczego. - bo emisja z niczego jest mniejsza niż emisja z trzech elektrowni Na razie do tego zera nam daleko ale wszyscy podnieceni jak nie wiem co. Ale ten współczynnik jeśli chodzi o kryzys energetyczny to wiesz gdzie możesz sobie? Qion pisał - cytowanie coś nie domaga.
  2. 1 punkt
    Moim zdaniem powinni za to co odkryli dostać urojoną (sic!) nagrodę Nobla. Kolejne odkrycia udowadniają, że wszelkie miary w naszym wszechświecie są płaszczyznami (liczbami zespolonymi), a nie wartościami na osi rzeczywistej. Tak naprawdę wszystko jest falą, cała materia i energia są w przestrzeni, którą powinno się mierzyć liczbami zespolonymi. Ale jest jeden problem. Nie potrafimy mierzyć inaczej niż przybliżeniami liczb rzeczywistych. Wszelkie wzory fizyczne, których przewidywania nie pasują do mierzonych wartości są błędne ponieważ nie zawierają części urojonych. Matematyka jest dlatego piękna bo pokazała daleko przed fizykami, że fizyka i matematyka są jednością. Praktycznie wszystkie odkrycia teoretyczne okazują się występować w rzeczywistości jaką można zbadać kilkadziesiąt lat później. Niedługo uda się odkryć, że wszystko co rejestrują nasze oczy, to tylko składowa rzeczywista bardziej skomplikowanych zjawisk. Fotony są rejestrowane przez nasze oczy i instrumenty ponieważ rejestrowana jest tylko ich część rzeczywista. Część znajdująca się w przestrzeni mierzonej składowymi urojonymi jest dla nas właśnie niewidoczna i to jest właśnie ta ciemna energia i ciemna materia. My i to co widzimy jesteśmy tylko odpryskiem mierzalnym miarami rzeczywistymi. Ale to tylko mały fragment przestrzeni. Większość, jakieś 95% leży w przestrzeni, której nie potrafimy zmierzyć, ale potrafimy obliczyć. O ile ktoś wykombinuje brakujące urojone części wzorów fizycznych. Możliwe, że właśnie po odkryciu, że cała przestrzeń, cały wszechświat jest zespolony, okiełznamy energię termojądrową przenosząc syntezę do urojonej części przestrzeni, która nie będzie generowała kwantów ciepła, a tylko elektrony lub inne cząstki, które będziemy w stanie wykorzystać jako nośniki energii. Możliwe, że w ogóle nie będzie w ogóle sensu mówić o syntezie termojądrowej bo dzięki rozumieniu energii i materii znajdziemy dużo lepsze sposoby uzyskiwania energii użytecznej dla naszych celów. Tak samo nie będzie żadnego paradoksu korpuskularno-falowego. Po zrozumieniu czym jest energia i materia zrozumiemy też czym jest czas i wszelkie paradoksy (w tym dziadka) przestaną mieć jakikolwiek sens. Tak naprawdę dopiero za kilka lat zacznie się 21 wiek. I będzie nim odkrycie, że materia ma tyle wymiarów zespolonych ile potrzeba do jej skutecznego opisania. Jeżeli ktoś będzie chciał się matematycznie masochizować lub dalej drążyć we własnościach wszechświata, to zacznie opisywać zjawiska w kwaternionach oraz oktawach Caleya. To nie są tylko konstrukty matematyczne. Po prostu matematyka, fraktale, funkcje falowe są takim samym wytworem naszego wszechświata jak obserwowalna fizyka. Również dzięki temu powstało na Ziemi życie. Wszystko to świetnie do siebie pasuje. Teraz rozumiecie dlaczego nie widzimy innych cywilizacji? Bo jeszcze nie dorośliśmy do rozumienia tego. Obcy są, zapewne istnieją. Ale my dopiero co odkryliśmy fale grawitacyjne nie rozumiejąc nawet materii, energii i czasu. Dopóki tego nie zrozumiemy, to ani jednego obcego nie odkryjemy. Bo oni już zapewne tam są. Jednak nie w świecie widocznym i "rzeczywistym". W świecie całościowym. W przestrzeni zespolonej. Tak na marginesie różne niezwykle rzadkie zjawiska, które są interpretowane jako ufo czy duchy, to nic innego jak odpryski przestrzeni urojonej przeplatającej się z rzeczywistą. Możliwe, że foton i elektron to jest dokładnie to samo zjawisko lecz częściej lub rzadziej przecina przestrzeń opisywaną miarami urojonymi niż rzeczywistymi. Ninjahouse (ninjahouse at interia dot eu). ps. Roszczę sobie prawo do teoretycznego odkrycia tego stanu rzeczy.
  3. 1 punkt
    Chodzi o unikalność. Obiekty materialne mają unikalne cechy. Jak przyjadą nas złupić gwiezdni piraci, to będą "prosili" o złoto a nie pendrivy z BTC. A jeśli mają własne "srajkojny" to i tak wartość BTC wynosi dla nich 0. Nawet jeśliby matematyczna struktura była taka sama. Złota nie da się "podrobić" czy wersjonować. Gdy Niemcy wkroczyli do Polski, to łupili nas z dóbr realnych. Okradając ludzi nie interesowały ich posiadane "aktywa" w postaci wierzytelności, weksle itd. Towar, kosztowności albo posiadane fizyczne pieniądze za które można było szybko pozyskać towar. Piesek jest oznaka statusu społecznego - kupują je ludzie bogaci aby podkreślić jacy są bogaci. Mają wsparcie państw posiadających aparat przemocy i akceptujących podatki w tej (swojej) walucie. To mi daje większą wiarę w stabilność wartości niż kryptorojenia. Uzależnienie od hazardu zaczyna się z powodu wygranych. Myślę że podobny mechanizm działa w przypadku kryptowyznawców. Wydaje im się że wygrywają, a (zawsze chwilowe) spadki kursu to tymczasowa zła passa. Bardzo mądrzy i inteligentni ludzie potrafia stracić fortuny. Jeszcze dodam że rynek dzieł sztuki to takie analogowe krypto którymi bawią się bardzo bogaci ludzie - widać sporo analogii. Ale wykorzystuje realny pierwotny instynkt chęci posiadania rzeczy pięknych i unikalnych (no tak, przecież bitcoiny są unikalne ).
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...