Gotowy produkt nie ma nic wspólnego z grzybami Jak pierwszy raz kupiłem, to kilka razy sprawdzałem opakowanie, bo w smaku, teksturze, wyglądzie i zapachu przypomina kurczaka. Ogólnie polecam, bo to zawsze dodatkowa opcja. Podstawowy wariant, który kupuje to małe mrożone kawałki, które są ugotowane na parze i nadają się od razu do wszystkiego. Cena u mnie za granicą to połowa tego, co za mięso kurczaka, ale ja na lodówkach z mięsem ostatni raz byłem chyba w 2012
Tu jest więcej info o procesie produkcji: https://quornfacts.com/news/new-infographic-shows-how-quorn-is-made
Jeszcze wygrzebałem fragment o potencjalnym uczuleniu: