Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Lepiej gotować w całości
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Nauki przyrodnicze
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Matt Kean, minister energii i środowiska Nowej Południowej Walii, opowiada, że w ramach popożarowej pomocy skalniakom brązowooognowym (Petrogale penicillata) zrzucono z helikopterów pokaźną ilość batatów i marchwi. Jak powiedział rzecznik National Parks and Wildlife Service, część dostaw odbyła się drogą lądową.
W oświadczeniu podano, że 1000 kg warzyw trafiło do 6 kolonii w dolinach Capertee i Wolgan, a 1000 kg do 5 miejsc w Parku Narodowym Yengo. Niemal 100 kg pokarmu i wody dostarczono skalniakom z Kangaroo Valley. Podobne akcje odbyły się także w Jenolan Karst Conservation Reserve oraz Parkach Narodowych Curracabundi i Oxley Wild Rivers.
Dostarczanie pokarmu to jedna z kluczowych strategii, wykorzystywanych przez nas, by wspierać przeżycie i odrodzenie zagrożonych gatunków, takich jak skalniak brązowoogonowy. Wczesne oceny wskazują, że w ostatnich pożarach buszu został spalony habitat kilku ważnych populacji skalniaków - wyjaśnia Kean. Skalniaki zwykle przeżywają sam pożar, ale potem nie radzą sobie z ograniczonymi naturalnymi zasobami pokarmowymi; ogień niszczy roślinność w ich skalistym habitacie.
To najszerzej zakrojony zrzut pokarmu, jaki kiedykolwiek przeprowadziliśmy dla skalniaków brązowoogonowych. Zainstalowane kamery mają monitorować zarówno pokarm, jak i zwierzęta w regionie.
Rzecznik Parków Narodowych dodał, że by ograniczyć dalsze zagrożenie, wdrożona zostanie intensywna kontrola drapieżników, m.in. lisów.
Będziemy dostarczać skalniakom pokarm i wodę, póki nie odtworzą się wystarczające ilości zasobów naturalnych [...] - wyjaśnia Kean.
Skalniak brązowoogonowy to gatunek torbacza z rodziny kangurowatych. Jak podaje australijski Departament Środowiska i Energii, w Nowej Południowej Walii jest on zagrożony wyginięciem.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Ludzie, którzy przynajmniej raz w tygodniu jedzą pieczone bądź gotowane ryby, zabezpieczają się przed chorobą Alzheimera.
To pierwsze studium, które wykazało, że istnieje bezpośredni związek między spożyciem ryb, budową mózgu i ryzykiem alzheimeryzmu - chwali się dr Cyrus Raji z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Pittsburghu. Skany uzyskane podczas rezonansu magnetycznego pokazały, "że u osób, które przynajmniej raz w tygodniu jedzą pieczone ryby, w obszarach zagrożonych chorobą Alzheimera zachowuje się większa objętość substancji szarej".
Do badania wybrano 260 osób z Cardiovascular Health Study, których funkcjonowanie poznawcze nie odbiegało od normy. Dane dotyczące spożycia ryb uzyskiwano za pomocą specjalnego kwestionariusza (National Cancer Institute Food Frequency Questionnaire). Okazało się, że 163 ochotników jadało rybę tydzień w tydzień; większość 1-4 razy w tygodniu. Wszyscy przeszli wolumetryczne badania struktur mózgowia metodą rezonansu magnetycznego. By uzyskać trójwymiarową mapę objętości istoty szarej, amerykański zespół posłużył się morfometrią bazującą na wokselach (ang. voxel-based morphometry, VBM). Dzięki temu można było odnieść spożycie ryb do budowy mózgu 10 lat później i stworzyć odpowiedni model. Następnie naukowcy próbowali ustalić, czy związane z jedzeniem ryb utrwalenie objętości istoty szarej zmniejsza ryzyko choroby Alzheimera. Kontrolowano szereg zmiennych, w tym wiek, płeć, wykształcenie, poziom aktywności fizycznej, a także obecność bądź brak allelu ε4 genu apolipoproteiny E (apoE4) - to wariant genu, który zwiększa jednostkowe ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera.
Naukowcy zauważyli, że regularne jedzenie pieczonych ryb wiązało się z większą objętością istoty szarej w kilku obszarach mózgu, m.in. hipokampie, tylnej części kory obręczy i korze czołowej oczodołowej. Aż 5-krotnie zmniejszało to prawdopodobieństwo przejścia w ciągu 5 lat od łagodnych zaburzeń poznawczych do pełnoobjawowego alzheimera. Stwierdzono, że u miłośników gotowanych ryb lepiej funkcjonowała pamięć operacyjna. Ważne, by ryby były pieczone bądź gotowane, ponieważ smażenie nie wpływało ani na objętość istoty szarej, ani na zachowanie sprawności intelektualnej.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Po kilkuset latach dominacji pomarańczowej odmiany marchwi jesteśmy świadkami come backu "wersji" kremowej. Ponoć jest ona bardziej krucha i słodsza, niektórzy klienci obawiają się jednak, że pomylą ją z korzeniem pietruszki.
Kremowa marchew jest hodowana w Szkocji i robi karierę tak na rynku europejskim, jak i amerykańskim. Specjaliści podkreślają, że 4 wieki temu warzywo to było białe, kremowe bądź fioletowawe, dopiero krzyżowanie doprowadziło do wyhodowania odmiany pomarańczowej. Udało się to holenderskim ogrodnikom, którym zależało na stworzeniu mniej gorzkiej wersji. Jako że pomarańczowy jest kolorem narodowym Holandii, nic dziwnego, że tak zabarwiona marchew szybko stała się oczkiem w głowie tutejszej monarchii.
Nowa odmiana Creme de Lite jest ponoć całkowicie pozbawiona goryczki. Można ją jeść na surowo lub gotować, dokładnie jak odmianę pomarańczową. Wcześniej próbowano rewitalizować wersję fioletową, ale konsumenci prędko się do niej zniechęcili. Okazało się bowiem, że podczas gotowania kolor "uciekał" z niej do wywaru.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
EcoF3 to "warzywny" samochód, zasilany biodieslem z odpadów i czekolady. Powstał na Warwick University, a WorldFirst, ekipa złożona z tamtejszych naukowców, ma nadzieję, że już w przyszłym sezonie wystartuje w wyścigach Formuły 3. Pod warunkiem, że zasady obowiązujące uczestników zostaną odpowiednio zmodyfikowane, na razie bowiem przeszkodą jest niezgodne z regułami paliwo.
Kierownicę wykonano z marchwi, karoserię z ziemniaków, a siedzenia z soi. Włókna roślinne wymieszano z żywicami i w ten sposób udało się uzyskać utwardzone części samochodowe. Żaden z zastosowanych w pojeździe smarów nie jest syntetyczny, wszystkie są olejami roślinnymi.
Mamy nadzieję, że zespoły Formuły 1 dostrzegą, że samochód przyjazny środowisku wcale nie musi być wolny. Spodziewamy się, że nasze materiały będą używane w przyszłych bolidach F1 – podsumowuje rzecznik projektu.
W doniesieniach prasowych mówi się o paliwie z tłuszczów czekolady, prawdopodobnie chodzi więc o masło kakaowe, zwane też olejem lub tłuszczem kakaowym (łac. Oleum Cacao).
Warwick Innovative Manufacturing Research Centre (WIMRC) stanowi część uniwersytetu, a menedżerem projektu WorldFirst F3 jest James Meredith. Brytyjska ekipa przyjrzała się każdemu elementowi samochodu wyścigowego i zastanowiła się, jak skonstruować jego przyjaźniejszą środowisku wersję. Pojazd potrafi rozwinąć prędkość do 230 km na godzinę. Pokrywę 2-litrowego silnika zaprojektowano z włókien węglowych z recyklingu. Siedzenia powstały z włókien lnianych, pianki sojowej i poliestru z odzysku. W wielu częściach wykorzystano żywice z plastikowych butelek i len. Radiatory pokryto katalizatorem, który przekształca ozon w tlen, z opon wyeliminowano zaś węglowodory policykliczne. Kierownica to polimery z marchwi i innych warzyw korzeniowych, a lusterko nabłotnikowe utworzono m.in. ze skrobi ziemniaczanej. W smakowitym bolidzie nie mogło też zabraknąć orzechów - stąd okładziny hamulcowe z orzechów nanerczowych (na razie w przygotowaniu).
EcoF3 to dzieło współpracujących specjalistów z wielu firm, m.in. BASF-a, Fuchsa czy CelluComp.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Naukowcy z Jilin University w Changchun stworzyli warzywny sok dla diabetyków. Jest niskokaloryczny i niskocukrowy, a produkuje się go z dyni, przepękli ogórkowatej, marchwi oraz cebuli.
Heqin Xing i Xiuqi Liu opracowali tanią metodę wytwarzania tego napoju z wykorzystaniem bakterii kwasu mlekowego (ang. lactic acid-producing bacteria, LAB). Dzięki temu udaje się usunąć węglowodany, pozostawiając dobry smak, witaminy i inne składniki odżywcze.
Wskutek fermentacji mlekowej wzrasta kwasowość napoju, co wydłuża okres przydatności do spożycia i hamuje wzrost innych bakterii. Samym LAB to nie przeszkadza. Xing i Liu dodali do pulpy warzywnej Lactobacillus acidophilus i L. plantarum. Po 12-godzinnej fermentacji kwasowość wzrosła 10-krotnie. Chińczycy wyjaśniają, że nawet po miesiącu przechowywania w chłodzie w łyżeczce sfermentowanego soku znajdowały się liczące do 5 mld komórek kolonie L. plantarum.
Xing twierdzi, że przez dodanie do napoju cukru i naturalnego słodzika ksylitolu udało się uzyskać równowagę słodko-kwaśnych smaków. Po przeprowadzeniu kilku kolejnych testów produkt mógłby stosunkowo szybko trafić na sklepowe półki.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.