Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Z matematyką na terrorystę
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Ciekawostki
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Działania CIA związane z identyfikacją i zabójstwem Osamy bin Ladena w 2011 roku mogą mieć negatywne konsekwencje dla... szczepień przeciwko COVID-19 w Pakistanie w roku 2021. Jeszcze przed zabójstwem bin Ladena talibowie prowadzili kampanię przeciwko szczepieniom i zachodniej medycynie. Operacja CIA tylko dolała oliwy do ognia.
CIA podejrzewała, że Osama bin Laden przebywa w miasteczku Abbottabad. Współpracujący z Agencją lokalny lekarz rozpoczął więc akcję szczepienia dzieci przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B. Amerykański wywiad chciał w ten sposób uzyskać próbki DNA dzieci, gdyż obecność bliskich krewnych w Abbottabad uprawdopodobniłaby zdobyte informacje, że bin Laden tam rzeczywiście przebywa. Udaną akcję zabicia przywódcy Al-Kaidy przeprowadzono 2 maja 2011 roku.
Wkrótce po tym Guardian poinformował przeprowadzonej przez CIA operacji. Talibowie już wcześniej prowadzili kampanię przeciwko szczepionkom, chcąc zdyskredytować rząd i wzmocnić tym samym swoją pozycję. Po śmierci bin Ladena zyskali zaś kolejny argument, że za szczepieniami kryje się rządowy spisek.
Badacze z University of Warwick wykorzystali dane z Pakistan Social and Living Standards Measurement. Dotyczyły one dzieci urodzonych pomiędzy styczniem 2010 roku a lipcem 2012. Uczeni przyjrzeli się, jak informacja na temat działań CIA wpłynęła na szczepienia dzieci przeciwko polio, odrze i błonicy. Okazało się, że po zamachu na bin Ladena w tych okręgach wyborczych, gdzie partie ekstremistyczne cieszą się większym poparciem, liczba wyszczepionych dzieci zmniejszyła się od 23 do 39 procent w porównaniu z okręgami, gdzie poparcie dla nich jest mniejsze. Ponadto okazało się, że spadek liczby szczepień w większym stopniu dotyczył dziewczynek niż chłopców.
Dowody wskazują, że działania wokół bin Ladena doprowadziły albo do spadku zaufania do służby zdrowia, albo do szczepionek. Może mieć to poważne konsekwencje zdrowotne. To niezwykle istotne w obecnych czasach, gdyż wysoki odsetek wyszczepionych ludzi jest konieczny do zakończenia pandemii COVID-19, skomentował profesor Andreas Stegmann, jeden z autorów badań.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Unia Europejska proponuje, by obywatele mieli możliwość oznaczania witryn zawierających nielegalne lub niepożądane treści. Informacja o wyborach internautów trafiałaby do policji, która bliżej przyglądałaby się takim witrynom. Oznaczanie witryn to jedna z podstawowych inicjatyw rozpoczętego przez Komisję Europejską „Clean IT Project“.
W projekcie bierze udział m.in. Europol, niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, hiszpańskie Narodowe Centrum Koordynacji Działań Antyterrorystycznych czy holenderski Narodowy Koordynator ds. Bezpieczeństwa i Antyterroryzmu.
Jak czytamy konspekcie dyskusji, która odbyła się podczas pierwszego, listopadowego spotkania wyżej wymienionych organizacji oraz innych osób i stron, internet jest używany również do celów nielegalnych. Niewłaściwe użycie obejmuje wiele form, w tym cyberprzestępczość, mowę nienawiści, dyskryminację, nielegalne oprogramowanie, pornografię dziecięcą i terroryzm. Dowiadujemy się również, że ograniczenie nielegalnego i niepożądanego użycia internetu przez terrorystów i ekstremistów wymaga współpracy dostawców internetu, użytkowników, organizacji naukowych i edukacyjnych, organizacji pozarządowych, prawodawców oraz organów ścigania. Uczestnicy projektu zauważają, że jego celem jest również ograniczenie użycia internetu przez organizacje lub osoby zachęcające do morderstw, przemocy i/lub publikujących lub rozpowszechniających materiały rasistowskie, ksenofobiczne oraz mowę nienawiści.
Clean IT Project zakłada, że nielegalne i niepożądane treści powinny być usuwane przez ISP lub ich klientów. Czytamy również, że „niechciane treści nie muszą być treściami nielegalnymi, jednak na gruncie regulaminu dostawcy internetu są niepożądane w jego sieci“. Dowiadujemy się też, że co prawda Clean IT ma na celu ograniczenie rozpowszechniania terroryzmu i ekstremizmu za pomocą internetu, jednak niektóre z wymienionych poniżej częściowych rozwiązań będą ograniczały też inne formy nielegalnego bądź niepożądanego wykorzystania internetu.
Wśród wspomnianych częściowych rozwiązań wymieniono działania edukacyjne i informacyjne mające na celu zwiększenie aktywności użytkowników [informujących o nielegalnych/niepożądanych treściach - red.] i zwiększenie jakości powiadomień. Proponowane jest prowadzenie kampanii informacyjnych przez rządy, dostawców internetu i organizacje pozarządowe. Mają powstać filtry rodzicielskie, które na podstawie czarnych list tworzonych przez policję będą blokowały niepożądane witryny. Rządy oraz organa ścigania miałyby wysyłać do dostawców internetu informacje dotyczące zagrożeń w ich sieci. Proponuje się też stworzenie sądów i prokuratur wyspecjalizowanych w tego typu sprawach.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Pakistański inżynier IT, Sohaib Athar, stał się internetowym bohaterem dnia po tym, jak okazało się, że relacjonował na Twitterze na żywo atak na Osamę bin Ladena. Relacja rozpoczęła się przed kilkunastoma godzinami od wpisu Helikopter lata nad Abbottabad o 1 w nocy (rzadkie wydarzenie). Chwilę później Athab pisze: Odlatuj helikopetrze, zanim wezmę swoją wielką packę na muchy, a później Od wielkiego wybuchu w Abbottabad Cantt. zatrzęsły się okna. Mam nadzieję, że to nie początek czegoś niefajnego.
Godzinę później, na pytanie jednego z internautów, Athab odpowiada: po wybuchu cisza. Ale słyszał go też znajomy, mieszkający 6 kilometrów dalej. Helikopter odleciał.
Wkrótce po mieście zaczynają najwyraźniej krążyć plotki, gdyż pojawia się wpis: kilku ludzi, którzy o tej porze są online, mówi, że jeden z helikopterów nie był pakistański. Internauci pytają, czy nie doszło do wybuchu bomby i życzą Athabowi, by był bezpieczny. Pojawia się coraz więcej szczątkowych informacji, domysłów, z wpisów wynika, że nikt nie jest do końca pewien, co się stało, jest mowa o jednym rozbitym śmigłowcu. Dowiadujemy się też, żę wojsko otoczyło teren, na którym leży jego wrak i przeszukuje domy. Rodzi się coraz więcej plotek, jest mowa o rodzinie, która miała zginąć, o jednym z pilotów śmigłowca, który uciekł z wraku i jest poszukiwany. Później pojawia się informacja, że był jeszcze jeden śmigłowiec. Następnie inżynier zajmuje się swoim ulubionym tematem - wpisami o muzyce.
Siedem godzin po pierwszym wpisie Athab pisze, że media podały, iż w Abbottabad zabito Osamę Bin Ladena. Osamo i Obamo, zostawcie Abbottabad w spokoju - stwierdza.
Dopiero godzinę później mężczyzna pisze: Ojej, jestem kolesiem, który, nie wiedząc o tym, na żywo relacjonował atak na Osamę.
W chwilę później do Athara zaczynają napływać prośby o kontakt od dziennikarzy z całego świata.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
FBI uruchomiło The Vault - nową online'ową czytelnię dokumentów. Znajdziemy w niej wiele dotychczas niepublikowanych informacji z długiej historii biura. Część z nich była udostępniona opinii publicznej, ale przeszła bez echa, inne pojawiły się wcześniej na witrynie FBI, ale z różnych powodów zostały z niej szybko usunięte.
Miłośnicy ciekawostek, poszukiwacze nieznanych wcześniej faktów czy też po prostu ciekawscy mogą korzystać z The Vault i znajdującej się tam wyszukiwarki.
Jeśli np. wpiszemy w niej nazwisko Presley otrzymamy aż 16 wyników prowadzących nas do wielostronicowych plików PDF. Znajdziemy wśród nich np. list pewnego obywatela do prezydenta Nixona, którego nadawca prosi prezydenta o przysłanie mu naszywki służb antynarkotykowych, gdyż naszywkę taką otrzymał Presley. Dowiemy się, że do Króla Rock & Rolla napisał szef FBI Hoover. Poznamy dokumenty z rozpracowywania przez FBI organizacji Czarne Pantery oraz dowiemy się, co interesowało śledczych ścigających Ala Capone'a. W The Vault znajdziemy też nowsze materiały dotyczące Osamy bin Ladena, Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich (ACLU), Ala Gore'a czy stowarzyszenia Anonimowych Alkoholików.
Obecnie w The Vault znajduje się około 2000 dokumentów.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Terroryści zawsze byli o krok przed służbami policyjnymi, a dziś, kiedy zagrożenie terroryzmem wzrasta, technologia pozwala im być nawet o dwa kroki do przodu. Olbrzymie kłopoty sprawia wykrywanie ładunków wybuchowych - dziś nikt nie używa tradycyjnych materiałów, a rozwój chemii pozwala stosunkowo łatwo sporządzić silne i trudno wykrywalne materiały wybuchowe z substancji powszechnie dostępnych w sklepach chemicznych.
Jednym z takich materiałów jest nadtlenek acetonu (najczęściej używaną postacią jest triacetonetriperoxide, TATP), uzyskiwany w prostej reakcji utleniania acetonu nadtlenkiem wodoru. Związek ten jest trudny do wykrycia większością tradycyjnych, chemicznych metod: nie paruje intensywnie, nie ulega jonizacji, nie absorbuje ultrafioletu, nie fluoryzuje. Urządzenia do jego wykrywania są wielkie i nieporęczne nawet jako detektory stacjonarne, ponadto są wrażliwe na zmiany wilgotności, ślady innych środków chemicznych (jak detergenty), itd. To czyli TATP niemal idealnym środkiem do sporządzenia przysłowiowej bomby w bucie.
Tak przynajmniej było do tej pory, bowiem bardzo skuteczne i efektywne urządzenie do wykrywania nadtlenku acetonu skonstruowali Kenneth Suslick oraz Hengwei Lin z University of Illinois w Urbana-Champaign. Ich kolorymetryczna matryca pozwoli wykryć TATP już w stężeniu dwóch cząsteczek na miliard. Składa się ona z 16 kropek różnokolorowych pigmentów naniesionych na obojętną, plastikową błonę. Specjalny, kwasowy katalizator rozkłada cząsteczki TATP na łatwo wykrywalne substancje, powodujące zmianę koloru pigmentów, od razu stosownie do stężenia. Do analizy zmian pigmentów wystarcza zwykły stołowy skaner lub kamera cyfrowa oraz odpowiednie oprogramowanie.
Technologia nie tylko pozbawiona jest wad dotychczasowych rozwiązań, ale jest również bardzo tanie, a matryca z pigmentami posiada długi termin ważności, a urządzenie łatwo zaprojektować w wersji przenośnej, pozwalającej szybko skontrolować np. bagaż podręczny, czy wnętrze samolotu. Inżynierowie z University of Illinois skonstruowali zresztą pierwszy, przenośny egzemplarz, korzystając z elementów dostępnych w sklepie.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.