Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

WishRoom, japoński internetowy sklep z bielizną, przed dwoma tygodniami rozpoczął sprzedaż staników dla mężczyzn. Towar powstał z myślą o transwestytach i cieszy się naprawdę wielką popularnością. Do tej pory rozprowadzono ponad 300 biustonoszy, a sztuka kosztuje 2800 jenów, czyli ok. 30 dol.

Masayuki Tsuchiya, przedstawiciel WishRoom, który demonstrował produkt, twierdzi, że stanik jest praktycznie niewidoczny, bo nie odcina się na tle męskiego ubioru wierzchniego. Dyrektor wykonawcza firmy Masayuki Tsuchiya jest zaskoczona popytem. Ze względu na duży odzew wdzięcznych klientów prorokuje nawet, że zainteresowanie jeszcze wzrośnie.

Hit wzbudza jednak wiele kontrowersji. Na różnych forach rozgorzała dyskusja na jego temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No co ? Transwestyci też powinni mieć swoje zabawki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
300 biustonoszy, a sztuka kosztuje 2800 jenów, czyli ok. 30 dol

 

No liczba sprzedanych egzemplarzy robi wrażenie , zwłaszcza przy cenie 100zł i w dobie handlu internetowego (czy aby to nie śmieszny prezent dla meża) :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyżby armia Leonidasa zrobiła zapasy ? chyba że liczba 300 jest przypadkowa  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mi nowina. Przecież nasze sklepy są pełne staników dla mężczyzn - to te wszystkie 75A, 75B, 80A, 80B... 100C etc. Nie, nie żartuję! Żeby nosić to tak popularne 75B trzeba mieć wymiary ok. 85/89-91 (pod biustem zmierzone ściśle i na wydechu, w biuście luźno) - 4-5 cm różnicy w obwodach to ma właśnie albo facet, albo enerdowska kajakarka na sterydach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdego natura obdarzyła równie hojnie. To tak jakby pisać, że koszule z małym kołnierzem są dla kobiet bo prawdziwy facet "nie ma karku".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdego natura obdarzyła równie hojnie. To tak jakby pisać, że koszule z małym kołnierzem są dla kobiet bo prawdziwy facet "nie ma karku".

 

Ja nie nie mówię o obdarzeniu przez naturę tylko o ofercie sklepów i producentów, nijak się do jakiegokolwiek obdarzenia mającej. Napisłam na jakie wymiary to 75B pasuje - naprawdę widzisz na ulicy tłumy kobiet z 4 cm różnicą w obwodach? Albo mniejszą, bo 70A czy 80A sprzedają się równie dobrze.

Większość kobiet owczym pędęm noszących to nieszczęsne 75B powinna nosić obwody 60-65 i przy nich miseczki D+ (i podobne przeliczenie dla każdego "popularnego" rozmiaru). Dlatego napisałam, że najpopularniejsze w sklepach rozmiary są de facto dla facetów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie nie mówię o obdarzeniu przez naturę tylko o ofercie sklepów i producentów, nijak się do jakiegokolwiek obdarzenia mającej. Napisłam na jakie wymiary to 75B pasuje - naprawdę widzisz na ulicy tłumy kobiet z 4 cm różnicą w obwodach? Albo mniejszą, bo 70A czy 80A sprzedają się równie dobrze.

Większość kobiet owczym pędęm noszących to nieszczęsne 75B powinna nosić obwody 60-65 i przy nich miseczki D+ (i podobne przeliczenie dla każdego "popularnego" rozmiaru). Dlatego napisałam, że najpopularniejsze w sklepach rozmiary są de facto dla facetów.

Skoro ktoś to kupuje to popyt jest. Jeśli ktoś nosi to nie do końca "praktycznie" to ja się temu nie dziwię. Co poradzisz, że kobietom najwidoczniej tak jest wygodniej, albo ładniej ? Bo w argument, że taka jest moda raczej nie uwierzę. Gdyby konsumenci byli do bólu praktyczni to chodzili by w workach po ziemniakach, albo szarych dresach.

 

PS. Ja osobiście noszę podkoszulki o 2-3 numery za duże, ponieważ dobrze się w nich czuję i lubię jak mi coś zwisa do kolan :D Takie już nasze konsumenckie prawo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popyt jest, bo kobiety nie potrafią dobierać staników i nie znają swojego prawdziwego rozmiaru - lecą na sterotypach, że jak się ma małe piersi to się nosi 75A czy B (koniecnie protezy biustu z kilogramem gąbki),  a jak duże to 80D, ewentualnie E bo F to przecież nosi Ewa Sonnet (figa prawda, jej rozmiar stanika to brytyjskie ok. 60J, polskie 60R) a tak dużego biustu to ja nie mam. Jak się to ma do rzeczywistości i poprawnego doboru biustonoszy (w czym jest ładniej i wygodniej) można zobaczyć tutaj: http://stanikomania.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?361780 i poczytać na forach Lobby Biuściastych czy Lobby Małobiuściastych.

Na szczęście sytuacja się zmienia - dzięki powyższym forom kobiety zaczynają się domagać pełnej rozmiarówki w sklepach (nasze konsumenckie prawo  :D ) i jak tak dalej pójdzie niedługo to 75B będzie rozmiarem marginalnym i kupowanym przez facetów  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

Też mi nowina. Przecież nasze sklepy są pełne staników dla mężczyzn - to te wszystkie 75A, 75B, 80A, 80B... 100C etc. Nie, nie żartuję! Żeby nosić to tak popularne 75B trzeba mieć wymiary ok. 85/89-91 (pod biustem zmierzone ściśle i na wydechu, w biuście luźno) - 4-5 cm różnicy w obwodach to ma właśnie albo facet, albo enerdowska kajakarka na sterydach.

 

 

wiesz co ja mam 85c i nie jestem enerdowska kajakarka na sterydach przejrzalam stronke do ktorej link zamiescilas i jest ciekawa i pouczajaca dla kobiet ktore nie potrafia dobierac stanikow. uwazam ze stanmowczo przesadzasz w pakowaniu wszystkich kobiet do jednego worka.

 

a jesli chodzi o staniki dla mezczyzn to skoro sa stringi to czemu nie  8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest...

Ja zaszywam większość staników (zwężam pod biustem)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

wiesz co ja mam 85c i nie jestem enerdowska kajakarka na sterydach przejrzalam stronke do ktorej link zamiescilas i jest ciekawa i pouczajaca dla kobiet ktore nie potrafia dobierac stanikow. uwazam ze stanmowczo przesadzasz w pakowaniu wszystkich kobiet do jednego worka.

 

Na zdjęciu wyglądasz tak szczupło -  niemożliwe, żebyś miała pod biustem aż 95 cm (chyba, że to nie Twoja fotka :D )!

A ja nie muszę nikogo nigdzie pakować - wystarczy się rozejrzeć w przebieralniach czy latem po ulicach - widoki stanikowe są przerażające, czy to u kobiet z małym czy z dużym biustem  >:)

 

 

Coś w tym jest...

Ja zaszywam większość staników (zwężam pod biustem)...

 

A po co? Przecież możesz kupić koronkowe, kolorowe cudeńka w obwodach od 60 i z miskami do J...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, coraz większa dbałość o ludzi z "ubocza". Kolejny kroczek w stronę tolerancji :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

Na zdjęciu wyglądasz tak szczupło -  niemożliwe, żebyś miała pod biustem aż 95 cm (chyba, że to nie Twoja fotka :D )!

 

moja. zdjecie zawiera twarz a nie figure wiec nie wiem skad te wnioski.

i skoro czesc kobiet ma problemy to nie znaczy ze wszystkie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż się boję polemizować, żeby się nie okazało, że znów atakuję, ale zaryzykuję...

Dobrze, coraz większa dbałość o ludzi z "ubocza". Kolejny kroczek w stronę tolerancji :D

Pozwolę sobie przypuszczać, że nie chodzi w tym wszystkim o tolerancję, a jedynie o czysty biznes.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pozwolę sobie przypuszczać, że nie chodzi w tym wszystkim o tolerancję, a jedynie o czysty biznes.

Ależ oczywiście że nie chodziło. Ale mimo wszystko się przyczyni. Podobnych przykładów mnożyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Rozpoczęcie nowego roku to idealny moment, aby wprowadzić w życie zdrowe nawyki. Dbanie o siebie nie musi być skomplikowane ani czasochłonne, a odpowiednie akcesoria mogą znacznie ułatwić ten proces.
      Sklep Acusmed.pl oferuje szeroką gamę produktów, które są nie tylko wysokiej jakości, ale również zostały zaprojektowane z myślą o wsparciu Twoich codziennych aktywności. Od akcesoriów sportowych po produkty do pielęgnacji ciała – wszystko, czego potrzebujesz, aby zacząć nowy rok z nową energią. Ta różnorodność sprawia, że Acusmed.pl jest idealnym miejscem dla każdego, kto chce wprowadzić zdrowe nawyki i cieszyć się lepszym jutrem!


      Jakie znaczenie ma aktywność fizyczna?
      Regularne ćwiczenia mają nieoceniony wpływ na nasze zdrowie – poprawiają kondycję serca, wzmacniają mięśnie, a także pozytywnie wpływają na nasz nastrój czy problemy ze snem. Sklep Acusmed.pl oferuje różnorodne akcesoria do ćwiczeń, które pomogą Ci w tej zmianie. Maty do jogi, gumy do ćwiczeń, hantle, piłki do ćwiczeń, akcesoria do jogi i fitness - to tylko niektóre z produktów, które urozmaicą Twoje treningi! Możesz na przykład rozpocząć dzień od rozciągających i relaksujących sesji na macie do ćwiczeń, co pozwoli Ci rozpocząć dzień pełen energii. Regularne ćwiczenia to również świetny sposób na spędzanie czasu z rodziną - wspólne aktywności fizyczne nie tylko wzmacniają więzi, ale również uczą zdrowej konkurencji i współpracy.

      Masaż jako klucz do dobrego samopoczucia
      Masaż to nie tylko sposób na relaks, ale również metoda na zmniejszenie napięcia mięśniowego i poprawę krążenia krwi. W sklepie Acusmed.pl znajdziesz profesjonalne przyrządy i urządzenia do masażu takie jak masażery do nóg, twarzy, głowy czy karku, maty do akupresury, a także masażery wibracyjne. Regularny masaż to doskonały sposób na chwilę relaksu po ciężkim dniu pracy, pomagając odprężyć umysł i ciało. Może być także świetnym uzupełnieniem treningu, pomagając w regeneracji mięśni.

      Pielęgnacja ciała i zdrowa skóra
      Zdrowa skóra jest odzwierciedleniem ogólnego stanu naszego zdrowia. Właściwa pielęgnacja skóry nie tylko poprawia jej wygląd, ale również wpływa na nasze samopoczucie. Produkty dostępne w Acusmed.pl takie jak kosmetyki do masażu i pielęgnacji (można znaleźć tu np. naturalne olejki do masażu), wałki i kamienie Gua Sha czy szczotki do ciała, są starannie dobrane, aby zapewnić najlepszą pielęgnację. Stosowanie tych produktów może pomóc w zapobieganiu różnym problemom skórnym, takim jak suchość czy podrażnienia oraz w odzyskiwaniu blasku i jędrności. Regularna pielęgnacja skóry to również doskonały sposób na relaks i chwilę odprężenia, co ma pozytywny wpływ na nasz nastrój i poziom energii.
      Zdrowe nawyki w codziennym życiu
      Kluczem do sukcesu jest wprowadzanie zdrowych nawyków w codzienne życie. Może to być poranny zestaw ćwiczeń, wieczorny masaż lub pielęgnacja skóry przed snem. Ważne, aby znaleźć aktywności, które sprawiają Ci przyjemność i łatwo wkomponować je w rutynę dnia codziennego.
      Dbając o swoje ciało i umysł, inwestujesz w swoje zdrowie i dobre samopoczucie. Produkty oferowane przez Acusmed.pl to doskonały sposób na podjęcie dobrych nawyków. Niezależnie od tego, czy jesteś dopiero początkującym w świecie fitnessu, czy doświadczonym sportowcem, z pewnością znajdziesz coś dla siebie!
      Nie czekaj na „lepszy moment” – zacznij działać już teraz! Odwiedź sklep Acusmed.pl i wybierz produkty, które pomogą Ci osiągnąć Twoje cele zdrowotne oraz wellness w tym roku.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Młodzi mężczyźni o dość wysokich dochodach są grupą najbardziej podatną na manipulacje za pomocą pseudoprofesjonalnego pustosłowia dotyczącego finansów. Badamy proces decyzyjny dotyczący spraw finansowych. Wiele osób uważa, że ekonomia i rynki kapitałowe są trudne do zrozumienia. Mamy tam do czynienia z pozornie imponującą terminologią, pełną żargonu i sloganów, których w pełni nie rozumiemy, mówi profesor Gustav Tinghög z Uniwersytetu w Linköping.
      Obiektem badań były manipulacje za pomocą profesjonalnie brzmiącego pustosłowia. Niekoniecznie jest ono nieprawdziwe, ale składa się z luźno powiązanych terminów, które brzmią profesjonalnie i znacząco. W rzeczywistości takie pustosłowie nic nie znaczy. Służy ono jedynie zmyleniu słuchacza.
      Już wcześniejsze badania wykazały, że osoby podatne na takie pustosłowie mają mniej analityczne umysły i niższą inteligencję słowną. Takie osoby często wierzą w nieprawdziwe informacje i teorie spiskowe. Badania wykazały też, że osoby potrafiące dobrze wylewać z siebie takie pustosłowie są postrzegane jako bardziej inteligentne od innych. To akurat najczęściej jest prawdą.
      Gustav Tinghög. Daniel Västfjäll i Mario Kienzler skupili się na pustosłowiu dotyczącym finansów. Na przekazach brzmiących profesjonalnie, które jednak są całkowitym nonsensem. Wyniki swoich badań opublikowali właśnie w Journal of Behavioral and Experimental Finance. Uczeni skonstruowali specjalną skalę, na której badani mieli oceniać znaczenie zdań będących zarówno całkowitym nonsensem, jak i cytatami ze zdobywców Nagrody Nobla z dziedziny ekonomii. W ten sposób naukowcy sprawdzali zdolność badanych do odróżnienia sensownego przekazu ekonomicznego od pustosłowia.
      Badania przeprowaono na ponad 1000 osobach, a każda z nich miała ocenić wypowiedzi dotyczące produktów i usług finansowych, takich jak inwestycje, pożyczki czy zarządzanie pieniędzmi. Uczestników pytano m.in. czy oceniane przez nich zdania zawierają prawdę czy kłamstwo.
      Okazało się, że grupą najbardziej podatną na manipulacje dotyczące finansów są młodzi dobrze zarabiający mężczyźni. Przeceniają oni bowiem swoją wiedzę na temat finansów. Z kolei grupą, która najlepiej potrafiła wyłapać manipulacje i pustosłowie dotyczące finansów były starsze kobiety o niższych dochodach. One bowiem nie przeceniały swojego doświadczenia w finansach.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Pompejach dokonano kolejnego fascynującego odkrycia. Tym razem są nim niemal idealnie zachowane szczątki dwóch mężczyzn – najprawdopodobniej niewolnika i jego pana. Naukowcy sądzą, że obaj zginęli podczas próby ucieczki. Ich szczątki znaleziono w willi na obrzeżach Pompejów.
      Najprawdopodobniej mężczyźni przeżyli pierwszą erupcję Wezuwiusza, która pokryła miasto grubą warstwą popiołu. Zginęli następnego dnia, gdy miasto zniszczyła lawina piroklastyczna. Obaj leżeli blisko siebie, a ich zwłoki znaleziono w miejscu, w którym odkryto stajnię ze zwłokami generalskich koni.
      Zdaniem ekspertów młodszy z mężczyzn liczył sobie 18–25 lat. Niektóre kręgi miał skompresowane, co wskazuje, że wykonywał pracę fizyczną. Był robotnikiem lub niewolnikiem. Starszy mężczyzna, w wieku 30–40 lat, był silniej zbudowany. Obaj zginęli w korytarzu willi. Naukowcy mają nadzieję, że kolejne wykopaliska pokażą, gdzie mężczyźni zmierzali i jaką rolę odgrywali w eleganckiej willi.
      W ciągu ostatnich kilku lat w Pompejach dokonano fascynujących odkryć. Znaleziono m.in. mężczyznę, którego mózg zamienił się w szkło,  zwłoki 2 kobiet i 3 dzieci czy inskrypcję wskazującą, że Pompeje zostały zniszczone później, niż dotychczas sądzono.
      Ruiny Pompejów zostały odkryte w XVI wieku, a wykopaliska rozpoczęto w 1748 roku. Dotychczas znaleziono ponad 1500 ludzkich zwłok. Szacuje się, że erupcja Wezuwiusza zabiła około 2000 mieszkańców Pompejów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W połowie października w Dublinie otwarto nowy sklep. Sklep ten jest jednak wyjątkowy, bo pod wbudowanymi w podłogę panelami ze szkła akrylowego można podziwiać odkrytą w czasie budowy zapadnię z XVIII-w. teatru czy pozostałości XI-w. domu. Projekt jest wspólnym przedsięwzięciem Lidla, Ratusza oraz Irish Archaeological Consultancy (IAC).
      Dyrektor stanowiska Paul Duffy podkreśla, że mamy do czynienia z wyjątkową średniowieczną budowlą. Myślę, że struktura ta spełniała wiele funkcji: była domem albo dodatkową przestrzenią dla rodziny.
      Jak tłumaczą archeolodzy, to budowla wykonana przez osiadłych w Irlandii wikingów, którzy założyli Dublin. Wstępne datowanie wskazuje na ok. 1070 r. Najpierw w ziemi wykopano jamę. W konstrukcji wykorzystano lokalny wapień. Była też podłoga z desek. Dom o ścianach plecionkowych pokryto strzechą.
      Wspaniałe jest to, że to struktura wykorzystywana na co dzień. [...] Ludzie siadali wieczorem przy ogniu, by wykonywać np. drobne prace rzemieślnicze.
      W pobliżu kas znajduje się kolejny panel ze szkła, pod którym widać schody prowadzące do XVIII-wiecznej zapadni Aungier Street Theatre.
      Oprócz tego archeolodzy znaleźli dobrze zachowany XIII-wieczny dzban na wino i fundamenty średniowiecznego kościoła św. Piotra, który funkcjonował w tym miejscu od ok. 1050 do ok. 1650 r.
      W sklepie zainstalowano tablice informacyjne. Na słupach znajdują się też tematyczne malowidła.
       


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mężczyźni stanowią większe zagrożenie na drogach niż kobiety, a pojazdami nieproporcjonalnie zagrażającymi innym uczestnikom drogi są motocykle. Takie wnioski płyną z badań opublikowanych na łamach British Medical Journal. Badania te, w przeciwieństwie do wielu wcześniejszych, brały pod uwagę nie tylko sposób korzystania z drogi, ale też rodzaj pojazdu, jakim się poruszamy liczbę przebytych kilometrów.
      Ryzyko związane z ruchem drogowym jest zwykle oceniane w przeliczeniu na mieszkańca danego kraju. Jednak w ostatnim czasie coraz częściej zbiera się dane, które pozwalają obliczyć ryzyko w zależności od liczby przejechanych kilometrów czy czasu podróży. To zaś pozwala specjalistom na dokonywanie bardziej szczegółowych ocen, związanych z wykorzystaniem konkretnego środka transportu.
      Rachel Aldred i Rob Johnson z University of Westminster oraz Christopher Jackson i James Woodcock z University of Cambridge postanowili szczegółowo sprawdzić zagrożenie, jakie na drogach Anglii stanowią różne kategorie kierowców oraz różne pojazdy.
      W podsumowaniu badań [PDF] czytamy, że w przeliczeniu na każdy przejechany kilometr, autobusy i ciężarówki stwarzają największe ryzyko spośród samochodów dla innych użytkowników drogi, a rowery stanowią najmniejsze ryzyko. Motocykle stwarzają zaś znacząco większe ryzyko niż samochody. Ryzyko zgonu innych użytkowników drogi stwarzane na każdy kilometr przejechany przez samochody osobowe i furgonetki jest większe na drogach wiejskich. Generalnie, ryzyko jest większe na większych drogach, co sugeruje związek ryzyka z prędkością. Nie dotyczy to jednak ciężarówek. Mężczyźni stwarzają większe zagrożenie niż kobiety, z wyjątkiem sytuacji, w której kierują autobusami. Mężczyźni są też nadreprezentowani jako kierowcy pojazdów stwarzających większe ryzyko.
      Autorzy badań oceniali ryzyko dla innych użytkowników drogi stwarzane przez rowery, samochody osobowe (w tym taksówki), furgonetki, autobusy, ciężarówki i motocykle. Uwzględniali przy tym płeć kierowcy oraz rodzaj drogi. Drogi zostały podzielone na główne w obszarach miejskich, boczne w obszarach miejskich, główne w obszarach pozamiejskich, boczne w obszarach pozamiejskich oraz niesklasyfikowane. Ryzyko zgonu szacowano w przeliczeniu na każdy miliard kilometrów. Wykorzystano dane dotyczące wypadków na terenie Anglii w latach 2005–2015. Jako, że szacowano ryzyko stwarzane dla innych użytkowników drogi, z danych tych usunięto informacje o 24% wypadków, w których zaangażowanych był wyłącznie pojazd sprawcy oraz o 3% wypadków, gdzie nie określono rodzaju pojazdu sprawcy.
      W zestawie analizowanych danych większość informacji (85% wszystkich poszkodowanych i 75% ofiar śmiertelnych) przypadało na kolizje dwóch pojazdów. W takim wypadku ofiary przypisywano drugiemu z pojazdów. Na przykład jeśli doszło do kolizji samochodu i roweru, w której ranni zostali i kierujący rowerem i kierujący samochodem, wówczas rannego rowerzystę przypisywano do ryzyka stwarzanego dla innych uczestników drogi przez samochód, a rannego kierowcę – do ryzyka stwarzanego dla innego uczestnika drogi przez rower.
      Jeśli w kolizji brało udział więcej pojazdów podobnej wielkości, poszkodowanych przypisywano losowo do każdego z pojazdów. Gdy zaś było więcej pojazdów o różnej wielkości, każdego z poszkodowanych przypisywano do ryzyka stwarzanego przez największy z pojazdów.
      W analizie nie uwzględniono autostrad, gdyż tam nie jest dopuszczalny ruch pieszych ani wielu rodzajów pojazdów.
      W sumie naukowcy mieli więc do przeanalizowania wypadki, w których zginęło 14 425 osób (to 69% wszystkich wypadków śmiertelnych w badanym okresie), w tym 4509 pieszych. Uczeni mieli do dyspozycji informacje o liczbie kilometrów przejeżdżanych w Anglii przez poszczególne typy pojazdów, informacje o podziale płci wśród posiadaczy praw jazdy, o kategoriach praw jazdy wydanych kobietom i mężczyznom itp. itd. Na przykład, jako że kobiety stanowią 4% posiadaczy praw jazdy upoważniających do kierowania pojazdami o ładowności powyżej 3500 kg, badacze przyjęli, że kobiety odbywają 4% podróży takimi pojazdami.
      Z analizy dowiadujemy się, że samochody osobowe można powiązać z 66% ofiar śmiertelnych na drogach, ciężarówki z 16,5%, furgonetki z 9%, autobusy z 5,3%, motocykle z 2,3%, a rowery z 0,4%. Widoczne są różnice w proporcjach w zależności od rodzaju drogi. Na przykład na dużych drogach pozamiejskich ciężarówki są powiązane z 23,6% ofiar śmiertelnych. Z kolei autobusy powiązano z 9,3% ofiar śmiertelnych na dużych drogach miejskich i z 7,8% ofiar śmiertelnych na podrzędnych drogach miejskich.
      Okazuje się, że na wszystkich rodzajach dróg autobusy są powiązane z 19,2 wypadkami śmiertelnymi na każdy miliard kilometrów. Dla ciężarówek jest ot 17,1 zgonów na miliard kilometrów. Motocykle, pomimo ich niewielkich rozmiarów, są powiązane z 7,6 zgonów na miliard kilometrów. Z kolei samochody, które powodują najwięcej zgonów, można powiązać z 3,3 zgonów wśród innych użytkowników dróg na każdy miliard kilometrów. Furgonetki to 2,6 zgonów, a rowery to 1,1 zgonu.
      Ryzyko znacznie się różni w zależności od typu drogi. Samochody ciężarowe stwarzają znaczne, podobne, ryzyko na wszystkich rodzajów dróg. Jednak już w innych typach pojazdów widać różnice. Motocykle stwarzają trzykrotnie większe ryzyko na dużych drogach miejskich niż na podrzędnych drogach miejskich. Podobny wzorzec widoczny jest w przypadku autobusów. Tutaj każde miliard kilometrów przejechanych na dużych drogach miejskich jest powiązane z dwukrotnie większą liczbą zgonów wśród innych uczestników ruchu niż miliard kilometrów przejechany na podrzędnych drogach miejskich.
      W przypadku rowerów ryzyko na dużych drogach pozamiejskich jest znacznie wyższe niż dla wszystkich innych typów dróg. W przypadku samochodów osobowych, furgonetek i rowerów ryzyko jest generalnie wyższe na drogach poza miastami niż w miastach.
      Naukowcy przedstawili też dane dotyczące osób rannych w wypadkach, jednak są to dane mniej wiarygodne, gdyż większość wypadków z rannymi nie jest zgłaszanych na policję. Obowiązek taki dotyczy tylko wypadków z ofiarami śmiertelnymi.
      Okazuje się też, że mężczyźni stwarzają większe zagrożenie na drogach niż kobiety. W przypadku samochodów osobowych i furgonetek kierowanych przez mężczyzn zagrożenie zgonem dla innych uczestników drogi jest 2-krotnie większe niż w przypadku tych samych pojazdów kierowanych przez kobiety. Jeśli zaś mężczyźni siadają za kierownicę ciężarówki, to na każdy miliard kilometrów stwarzają oni 4-krotnie większe zagrożenie niż w przypadku kobiet. Jeszcze gorzej jest w przypadku motocykli. Tutaj ryzyko stwarzane dla innych uczestników drogi przez mężczyzn jest aż 10-krotnie wyższe, niż gdy motocyklem kieruje kobieta.
      Kobiety i mężczyźni kierujący rowerami i autobusami stwarzają dla innych porównywalne ryzyko na każdy miliard kilometrów.
      Ogólnie rzecz biorąc z badań wynika, że autobusy i ciężarówki stwarzają na drogach znacząco większe zagrożenie niż samochody osobowe i furgonetki. Ryzyko stwarzane przez motocykle plasuje się pomiędzy ciężarówkami/autobusami a osobówkami/furgonetkami, co, biorąc pod uwagę wielkość motocykli oznacza, że stwarzają one nieproporcjonalnie duże zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Najmniejsze zagrożenie stwarzają rowery.
      Większe drogi wiążą się z większym zagrożeniem, ale nie dotyczy to ciężarówek. Mężczyźni stwarzają od 2 do 4 razy większe zagrożenie na drogach niż kobiety, ale i tutaj są dwa wyjątki – autobusy gdzie zagrożenie jest podobne i motocykle, gdzie zagrożenie stwarzane przez mężczyzn jest znacznie wyższe.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...