Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Chińczycy znaleźli nową magiczną liczbę dla egzotycznych izotopów

Rekomendowane odpowiedzi

W fizyce jądrowej termin „liczby magiczne” odnosi się do takiej liczby protonów lub neutronów, która zapewnia jądru atomowemu większą stabilność poprzez wypełnienie powłok. Z modelu powłokowego wynika bowiem, że jądra, których powłoki są wypełnione, są stabilniejsze. Obecnie uznane liczby magiczne zarówno dla protonów jak i neutronów to 2, 8, 20, 28, 50, 82 i 126. Jeśli mamy do czynienia z jądrem, dla którego i protony i neutrony występują w liczbie magicznej, mówimy o jądrze podwójnie magicznym. Jądrem podwójnie magicznym jest np. jądro tlenu, zawierające 8 protonów i 8 neutronów.

Jednak wspomniane powyżej liczby odnoszą się do stabilnych izotopów. Znacznie słabiej rozumiemy liczby magiczne dla krótkotrwałych egzotycznych izotopów. Zrozumienie egzotycznych jąder atomów pozwoli nam lepiej zrozumieć samą naturę materii i powstawanie atomów w ekstremalnych środowiskach.

Naukowcy z Instytutu Współczesnej Fizyki Chińskiej Akademii Nauk jako pierwsi precyzyjnie zmierzyli masę egzotycznego bardzo krótkotrwałego jądra krzemu-22. To jądro o bardzo dużym deficycie neutronów. Najbardziej rozpowszechniony izotop 28Si ma 14 neutronów. Tymczasem 22Si ma ich zaledwie 8. Oraz 14 protonów. I właśnie liczba 14 jest, zdaniem chińskich uczonych, liczbą magiczną dla protonów w przypadku jąder egzotycznych.

W ciągu ostatnich lat naukowcy badający egzotyczne jądra doszli do wniosku, że w ich przypadku liczbami magicznymi dla neutronów są 14, 16, 32 i 34. Rzadko jednak udaje się to, co udało się właśnie pracownikom Chińskiej Akademii Nauk – określić magiczną liczbę protonów dla egzotycznych jąder.

Sugestie, że tak może być, pojawiły się w czasie badań nad tlenem-22 (posiada 14 neutronów i 8 protonów). Zauważono wówczas, że 14 neutronów ma w jego przypadku cechy wskazujące na liczbę magiczną. Teoretycy stwierdzili zatem, że w przypadku „lustrzanego odbicia” tlenu-22, czyli krzemu-22 (14 protonów i 8 neutronów) liczba 14 może być liczbą magiczną dla protonów. Badania pokazały, że tak rzeczywiście jest.

Źródło: Z=14 Magicity Revealed by the Mass of the Proton Dripline Nucleus 22Si, https://journals.aps.org/prl/abstract/10.1103/ffwt-n7yc


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Najbardziej rozpowszechniony izotop 28Si ma 14 neutronów. Tymczasem 22Si ma ich zaledwie 8. Oraz 14 protonów.

Trochę niezręcznie. Gdyby nie miał czternastu protonów, to nie byłby krzemem, z definicji. ;) Liczba atomowa w fizyce jednoznacznie określa "pierwiastek chemiczny", dlatego nie trzeba pisać 2214Si, bo JEDNOZNACZNIE wystarczy 22Si.

18 minut temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Znacznie słabiej rozumiemy liczby magiczne dla krótkotrwałych egzotycznych izotopów.

"Liczby magiczne" to tylko i wyłącznie "artefakt" modelu powłokowego. To tylko fenomenologiczny model, który może być z gruntu (FIZYKA nie będzie mieć z tym problemu) zwyczajnie zły. FIZYKA działa, uproszczone modele nie muszą - tak to chyba jakoś leci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, l_smolinski napisał:

zależność jest liniowa i dawno odkryta

Zależność nie jest liniowa, a takie podejścia już dawno nie są wyśmiewane - nikt po prostu tego nie komentuje, bo po co?

Cytat

In this paper, we take the first steps of simplifying particles into a linear function

Pierwszy krok i wykładka na mordę na pierwszym schodku... Smutne, nikt więc nie komentuje. Ja też nie będę. Dobrego.

3 minuty temu, l_smolinski napisał:

Tu nie chodzi o ilość protonów tylko ilość protonów i neutronów.

Owszem, o liczbę MASOWĄ chodzi, ale chyba nie zrozumiałeś co napisałem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Astro napisał:

Zależność nie jest liniowa, a takie podejścia już dawno nie są wyśmiewane - nikt po prostu tego nie komentuje, bo po co?

Cytat

In this paper, we take the first steps of simplifying particles into a linear function

Pierwszy krok i wykładka na mordę na pierwszym schodku... Smutne, nikt więc nie komentuje. Ja też nie będę. Dobrego.

Przecież, piszę że to już zostało zrobione, nie ma co wymyślać koła na nowo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uważasz, że tak głupie podejście (z wykładką na pysk przy pierwszym schodku) to "zrobienie", to ok, Twoja sprawa, nie wtrącam się już w takim razie*. Dobrego dnia. :)
* Poza małą uwagą: Ja tam tylko sądzę, że "zrobienie", to jednak pokonanie wszystkich schodów. Można grzebać w debilnych konstrukcjach bez przyszłości, nikt przecież nie broni, jednak (proszę), nie OKŁAMUJ czytelników. Od koła do sterownika silnika krokowego jednak spora odległość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
13 minut temu, Astro napisał:

Jeśli uważasz, że tak głupie podejście (z wykładką na pysk przy pierwszym schodku) to "zrobienie", to ok, Twoja sprawa, nie wtrącam się już w takim razie*. Dobrego dnia. :)
* Poza małą uwagą: Ja tam tylko sądzę, że "zrobienie", to jednak pokonanie wszystkich schodów. Można grzebać w debilnych konstrukcjach bez przyszłości, nikt przecież nie broni, jednak (proszę), nie OKŁAMUJ czytelników. Od koła do sterownika silnika krokowego jednak spora odległość.

Polecam jeszcze tablice cząstek subatomowych. 

https://www.researchgate.net/publication/330144517_The_Periodic_Table_of_Subatomic_Particles

 

Edytowane przez l_smolinski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem zamilknąć, ale może wyrażę to jaśniej: z bełkotem nie będę polemizował. Teraz już baw się dobrze sam ze sobą. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

To skoro słuchasz to jeszcze tak:

20.524 GeV to 'rest mass' tego izotopu 22Si.  Co dawno zostało przewidziane jako magic number 82  z tych modeli co linkowałem.  

Edytowane przez l_smolinski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natchniony przez pewien LLM założyłem od samego rana krawat (co prawda do krótkich portek...):

W dniu 14.07.2025 o 12:01, l_smolinski napisał:

Co dawno zostało przewidziane jako magic number 82  z tych modeli co linkowałem.

Z tych "modeli" kompletnie nie wynika to, o czym jest mowa w arcie powyżej - chodzi o liczbę 14 (o ile się dobrze wczytasz):

W dniu 14.07.2025 o 10:16, KopalniaWiedzy.pl napisał:

I właśnie liczba 14 jest, zdaniem chińskich uczonych, liczbą magiczną dla protonów w przypadku jąder egzotycznych.

Pozdrawiam.

  • Dzięki! (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Astro napisał:

Natchniony przez pewien LLM założyłem od samego rana krawat (co prawda do krótkich portek...):

Z tych "modeli" kompletnie nie wynika to, o czym jest mowa w arcie powyżej - chodzi o liczbę 14 (o ile się dobrze wczytasz):

Pozdrawiam.

No, ale pisałem, że rozważanie dla samych protonów nie ma najmniejszego sensu.
 

W dniu 14.07.2025 o 11:12, l_smolinski napisał:

Tu nie chodzi o ilość protonów tylko ilość protonów i neutronów. 


W atomie są protony i neutrony, a one składają się z cząstek subatomowych (różnie sobie to zakatalogowano) i tych cząstek subatomowych  jest właśnie 82 według tego modelu. 

To jest sensowne podejście. Analizowanie jądra atomu tylko ze względu na protony, ignorując neutrony, to jakbyś próbował opisać cały obiad, mówiąc tylko o bitkach wołowych, całkowicie ignorując ziemniaki. No a przecież te bitki wołowe to są zrobione ze specyficznych komórek a ziemniaki i sos to jeszcze z innych, które przecież znamy.

MK u podstaw opiera się na ładunku jako jedynej właściwości nie mającej źródła w probalistyce i statystyce , dlatego działa sobie w wielu przypadkach tylko na protonie co jest aberracją. Dualizm i kwatnyzacja to ułuda wynikająca z prawdopodobieństwa :P  . No i tyle. W tym wypadku opieranie się na protonach tylko, to są kompletne bzdury.       

Edytowane przez l_smolinski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś coś takiego jak często stosowany w tej materii wykres Z-N? (np. https://en.wikipedia.org/wiki/File:Shell_gap.svg)
Polecam w wolnej chwili postudiować przykładowo https://en.wikipedia.org/wiki/Nuclear_shell_model
oraz https://en.wikipedia.org/wiki/Magic_number_(physics)
Przy odrobinie wysiłku wszystko powinno stać się jasne.

Cytat

In nuclear physics, a magic number is a number of nucleons (either protons or neutrons, separately)

Zapewne pierwsze zdanie Mariusza

W dniu 14.07.2025 o 10:16, KopalniaWiedzy.pl napisał:

W fizyce jądrowej termin „liczby magiczne” odnosi się do takiej liczby protonów oraz neutronów ...

byłoby bardziej precyzyjne, gdyby zamiast "oraz" napisać "albo".

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Astro napisał:

Widziałeś coś takiego jak często stosowany w tej materii wykres Z-N? (np. https://en.wikipedia.org/wiki/File:Shell_gap.svg)
Polecam w wolnej chwili postudiować przykładowo https://en.wikipedia.org/wiki/Nuclear_shell_model
oraz https://en.wikipedia.org/wiki/Magic_number_(physics)
Przy odrobinie wysiłku wszystko powinno stać się jasne.

Zapewne pierwsze zdanie Mariusza

byłoby bardziej precyzyjne, gdyby zamiast "oraz" napisać "albo".

Tak znam to wszystko, tylko w poprawnej formie i dla prawidłowych modeli. Shell gap to po prostu konsekwencja gównianego modelu i tyle. 

Tutaj masz jak wygląda prawidłowy model i jak to liczyć:

https://www.researchgate.net/publication/369504969_Atomic_Orbitals_Explained_with_Classical_Mechanics

Temat dotyczy  'egzotycznych izotopów' w oparciu o protony. Co jest aberracją.

Nie ma czegoś takiego jak egzotyczne izotopy.

Definiując ten zwrot, powiedziano tylko kiedyś, nie powinno ich być a jednak są (stabilne). To znaczy, że nic nie rozumieją, a modele ich nie przewidywały.

Stabilność takich czy innych tworów został zdefiniowana jasno dla modelu na który wskazałem. Dokładnie jest pokazane z czego wynika ta stabilność.  Stabilność wynika z topologii jaką układ przyjmuje i ilości elementów. 

Wstawienie 'albo' to aberracja, 'oraz' to jedyne sensowne podejście. Abstrahując od poprawności takiego czy innego modelu.      

1. 
Standardowy jądrowy model powłokowy zakłada, że protony i neutrony (nukleony) poruszają się w jądrze w niezależnych orbitach, podobnie jak elektrony w atomach. Te orbity są również pogrupowane w powłoki energetyczne.
Luka powłokowa (shell gap): Występuje, gdy pewna liczba protonów lub neutronów całkowicie wypełnia daną powłokę, a następny dostępny poziom energetyczny jest znacznie wyżej. Oznacza to dużą przerwę energetyczną między zajętymi a niezajętymi poziomami.

To jest jedna wielka aberracja, dlatego nic nie rozumieją i stąd te dziwy o egzotycznych izotopach itd.  

2. 


Natomiast elektronowy model atomowy zakłada, że elektrony w atomie zajmują dyskretne poziomy energetyczne, które grupowane są w powłoki i podpowłoki. Gdy powłoka elektronowa jest całkowicie wypełniona (czyli zawiera maksymalną liczbę elektronów, jaką może pomieścić), atom jest wyjątkowo stabilny.

Oczywiście tutaj brak genezy skąd ta dyskretyzacja się wzięła i że jest tylko ułudą zrobił swoje, brak zrozumienia sytuacji doprowadził do terminu 'egzotyczne izotopy'.  

Edytowane przez l_smolinski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Rozpad promieniotwórczy to jeden z podstawowych procesów w naturze, w wyniku którego niestabilne jądro atomowe traci energię poprzez promieniowanie. Badanie tego procesu jest niezbędne do zrozumienia właściwości jąder atomowych. A szczególnie cenne jest badanie rzadkich dróg rozpadu, takich jak rozpad z emisją protonu. Naukowcy z Instytutu Współczesnej Fizyki Chińskiej Akademii Nauk i ich współpracownicy poinformowali na łamach Physical Review Letters o uzyskaniu nieznanego wcześniej izotopu glinu-20, który rozpada się drogą emisji trzech protonów.
      Glin-20 to najlżejszy ze znanych izotopów glinu. Znajduje się poniżej linii odpadania protonów, ma o siedem neutronów mniej niż stabilny izotop glinu, mówi główny autor badań, profesor Xu Xiaodong.
      Szczegółowe badania pokazały, że glin-20 najpierw emituje jeden proton przechodząc w magnez-19, a ten rozpada się poprzez emisję dwóch protonów do neonu-17. Tym samym glin-20 jest jedynym znanym emiterem trzech protonów, którego jądro potomne po rozpadzie emitującym jeden proton jest jednocześnie jądrem emitera dwóch protonów. Badania te powiększają naszą wiedze na temat rozpadu z emisją protonów i pozwalają zdobyć nowe informacje na temat rozpadu jąder poniżej linii odpadania protonów.
      Dotychczas odkryto ponad 3300 nuklidów. Mniej niż 300 z nich to jądra stabilne i występujące w przyrodzie. Pozostałe ulegają rozpadowi radioaktywnemu. Kilka powszechnych metod rozpadu, jak alfa, beta minus, beta plus, rozszczepienie czy wychwyt elektronu zostały odkryte do połowy XX wieku. Jednak w miarę postępów fizyki i techniki zaczęto odkrywać egzotyczne typy rozpadu.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Thomas Jefferson National Accelerator Facility dokonano pierwszych w historii pomiarów gluonów wewnątrz jądra atomowego. To duży krok w kierunku poznania rozkładu pola gluonowego (pola Yanga-Millsa) wewnątrz protonu, cieszy się jeden z członków zespołu badawczego, profesor Axel Schmidt z George Washington University. Jesteśmy na pograniczu wiedzy o „kleju atomowym”. W zasadzie nic o tym nie wiemy, więc przydatna jest każda nowa informacja. To jednocześnie niezwykle ekscytujące i bardzo trudne, dodaje profesor Or Hen z MIT.
      Gluony to cząstki elementarne pośredniczące w oddziaływaniach silnych. Są „klejem” zlepiającym kwarki, z których powstają protony i neutrony. Z wcześniejszych badań wiemy, jaki jest rozkład gluonów w swobodnych – niezwiązanych w jądrze atomowym – protonach i neutronach. Nie wiemy jednak, jak wygląda on, gdy protony i neutrony znajdują się wewnątrz jądra. Tymczasem na początku lat 80. XX wieku zauważono, że kwarki wewnątrz protonów i neutronów znajdujących się w jądrze atomowym poruszają się wolniej, niż kwarki w swobodnych nukleonach. To zdumiewające zjawisko, nazwane efektem EMC, nie zostało dotychczas wyjaśnione. Naukowcy, którzy chcą się o nim więcej dowiedzieć, badają gluony podobnie, jak badają kwarki. Jednak pomiar rozkładu elektrycznie obojętnych gluonów jest daleko trudniejszy, niż posiadających ładunek kwarków.
      Naukowcy z Jefferson Lab przyjrzeli się gluonom i kwarkom, wykorzystując w tym celu mezon J/ψ, czyli czarmonium. Cząstkę tę można uzyskać ostrzeliwując protony i neutrony fotonami. Czarmonium szybko rozpada się na elektron i pozyton. Wykrywanie par elektron-pozyton pozwala obliczyć, ile mezonów J/ψ powstało. Jako że w skład czarmonium wchodzi kwark powabny, którego nie ma w żadnym z nukleonów, wiadomo, że czarmonium powstaje w wyniku interakcji fotonu z gluonem.
      Żeby uzyskać czarmonium w wyniku ostrzeliwania swobodnych protonów fotonami – co wcześniej robiono już w Jefferson Lab – trzeba wykorzystać strumień fotonów o dużej energii, co najmniej 8,2 GeV (gigaelektronowoltów). Jednak autorzy najnowszych badań otrzymali czarmonium korzystając z fotonów o mniejszych energiach.
      Było to możliwe dzięki temu, że jako cel wykorzystali jądra deuteru, helu i węgla. Nukleony w jądrach atomowych, w przeciwieństwie do swobodnych nukleonów używanych jako cel stacjonarny w badaniach, poruszają się. Doszło więc do połączenia energii kinetycznej poruszającego się nukleonu z energią kinetyczną fotonu, która była poniżej wymaganego minimum, co w rezultacie dało energię powyżej minimum, wystarczającą do powstania czarmonium.
      Dzięki takiemu rozwiązaniu uczeni z USA stali się pierwszymi, którzy zbadali fotoprodukcję mezonu J/ψ poniżej minimalnej energii fotonów wymaganej przy stacjonarnym protonie. A ponieważ ich celem były atomy, mierzyli w ten sposób gluony w protonach i neutronach znajdujących się w jądrze atomowym.
      Podstawowa trudność w przeprowadzeniu takiego eksperymentu polegała na tym, że nikt wcześniej nie próbował czegoś podobnego, nie wiadomo więc było, w jaki sposób eksperyment przygotować, ani czy w ogóle jest on możliwy. Udało się w olbrzymiej mierze dzięki doktorowi Jacksonowi Pybusowi z Los Alamos National Laboratory. W ramach swojej pracy magisterskiej na MIT wykonał analizę teoretyczną, która zaowocowała zaprojektowaniem odpowiedniego badania. To unikatowe badania zarówno z punktu widzenia z fizyki, jak i techniki eksperymentalnej opracowanej przez magistranta. Nikt z nas, z wyjątkiem Jacksona, nie byłby w stanie tego zrobić, przyznają autorzy badań.
      Gdy naukowcy porównali wyniki pomiarów z teoretycznymi obliczeniami, okazało się, że podczas eksperymentu powstało więcej czarmonium, niż przewiduje teoria. To dowodzi, że gluony w związanych nukleonach zachowują się inaczej, niż w nukleonach swobodnych. Potrzeba jednak znacznie więcej badań, by stwierdzić, na czym polegają te różnice. Jednak teraz, gdy wiadomo, w jaki sposób należy przygotować odpowiednie eksperymenty, prowadzenie takich pomiarów będzie łatwiejsze.
      Źródło: First Measurement of Near-Threshold and Subthreshold J/ψ Photoproduction off Nuclei

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Rząd Japonii dał zielone światło budowie Hyper-Kamiokande, największego na świecie wykrywacza neutrin, którego konstrukcja pochłonie 600 milionów dolarów. Gigantyczna instalacja powstanie w specjalnie przygotowanej dlań grocie niedaleko kopalni w miejscowości Kamioka. Pomieści ona 250 000 ton ultraczystej wody. To 5-krotnie więcej niż obecnie używany Super-Kamiokande. Ten z kolei jest następcą 3000-tonowego Kamiokande, który działał w latach 1983–1995.
      Dzięki olbrzymim rozmiarom Hyper-K możliwe będzie zarejestrowanie większej liczby neutrin niż dotychczas. Będą one pochodziły z różnych źródeł – z promieniowania kosmicznego, Słońca, supernowych oraz z akceleratora cząstek. Instalacja posłuży też do ewentualnej obserwacji rozpadu protonów. Istnienie takiego zjawiska przewidują niektóre rozszerzenia Modelu Standardowego, jednak dotychczas nie udało się go zarejestrować.
      Budowa wykrywacza ma kosztować 600 milionów dolarów, z czego Japonia pokryje 85%, a resztę sfinansują inne kraje, w tym Wielka Brytania i Kanada. Dodatkowo Japonia wyda 66 milionów dolarów na rozbudowę akceleratora J-PARC. To znajdujące się 300 kilometrów dalej urządzenie będzie źródłem neutrin dla Hyper-K.
      Głównym elementem nowego wykrywacza będzie zbiornik o głębokości 71 i średnicy 68 metrów. Grota, do której trafi, powstanie 8 kilometrów od istniejącej infrastruktury Kamioka, by uniknąć wibracji mogących zakłócić prace przygotowywanego właśnie do uruchomienia wykrywacza fal grawitacyjnych KAGRA.
      Wnętrze zbiornika Hyper-K zostanie wyłożone fotopowielaczami, które będą przechwytywały fotony powstałe w wyniku zderzeń neutrino z atomami w wodzie.
      Hyper-Kamiokande będzie jednym z trzech dużych instalacji służących do wykrywania neutrin, jakie mają ruszyć w nadchodzącej dekadzie. Dwa pozostałe to Deep Underground Neutrino Experiment (DUNE), który ma zacząć pracę w USA w 2025 roku oraz Jiangmen Underground Neutrino Observatory (JUNO), jaki Chiny planują uruchomić w roku 2021.
      Takaaki Kajita, fizyk z Uniwersytetu Tokijskiego, mówi, że naukowcy są podekscytowani możliwościami Hyper-K, który ma pozwalać na badanie różnic w zachowaniu neutrin i antuneutrin. Już w Super-K zauważono istnienie takich różnic, jednak to Hyper-K i DUNE pozwolą na ich bardziej szczegółowe zbadanie. Zaś dzięki temu, że oba detektory będą korzystały z różnej techniki – w DUNE znajdzie się płynny argon a nie woda – będzie można nawzajem sprawdzać uzyskane wyniki.
      Jednak,jak podkreśla Masayuki Nakahata, fizyk z Uniwersytetu Tokijskiego i rzecznik prasowy Super-K, największą nadzieją, jaką pokłada się w Hyper-K jest odkrycie rozpadu protonu.
      Na razie rząd Japonii nie wydał oficjalnego oświadczenia w sprawie budowy Hyper-Kamiokande. Jednak japońscy naukowcy mówią, że właśnie zaproponowano poprawkę budżetową, w ramach której przewidziano pierwszą transzę w wysokości 32 milionów dolarów na rozpoczęcie budowy wykrywacza. Poprawka musi jeszcze zostać zatwierdzona przez parlament, co prawdopodobnie nastąpi w przyszłym miesiącu.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...