Sign in to follow this
Followers
0

Najstarszy złoty naszyjnik Ameryk
By
KopalniaWiedzy.pl, in Ciekawostki
-
Similar Content
-
By KopalniaWiedzy.pl
Bezcenny manuskrypt autorstwa potomka inkaskich władców powrócił po ponad 100 latach do Peru. „Recuerdos de la monarquía peruana o bosquejo de la historia de los incas” autorstwa Justo Apu Sahuaraura Inca zaginął w Limie w czasie wojny o Pacyfik (wojna o saletrę), która toczyła się w latach 1879–1884 pomiędzy Chile z jednej strony, a Peru i Boliwią z drugiej.
Niedawno zaginione dzieło zostało wystawione na aukcji w Brazylii. Okazało się, że od lat 70. ubiegłego wieku nalezy do rodziny Mindlin z Sao Paulo. Mimo że księga trafiła na aukcję, rodzina Mindlin, gdy dowiedziała się, że stanowi ona dziedzictwo narodowe Peru, zdecydowała się przekazać ją w geście dobrej woli Bibliotece Narodowej, cieszy się Ezio Neyra, dyrektor Biblioteki Narodowej Peru.
„Recuerdos de la monarquía peruana o bosquejo de la historia de los incas” (Wspomnienia z monarchii peruwiańskiej czyli historia Inków) jest dla Peru tym większym skarbem, że Biblioteka Narodowa, która niedawno obchodziła 200-lecie istnienia, doświadczyła licznych klęsk, jak okupacja przez wojsk chilijskie czy wielki pożar z 1943 roku.
Autorem księgi jest Justo Apu Sahuaraura Inca (1775–1853), katolicki duchowny, biskup, doktor teologii oraz prawa kanonicznego i jeden z liderów peruwiańskiej walki o niepodległość. Po matce był bezpośrednim potomkiem inkaskiej linii królewskiej. Od strony matki był bezpośrednim potomkiem Viracochy, założycielam Machu Picchu Pachacuteca czy Huayna Capaca, za którego czasów Pizarro prowadził podbój inkaskiego imperium.
Sam o sobie mówił, że jest „ostatnim potomkiem imperialnej linii Inków”. Podobnie jak słynny Inca Garcilaso de la Vega, autor O Inkach uwagi prawdziwe, przedstawił w swoim dziele idyllyczny opis Imperium Inków.
Gerardo Trillo, dyrektor ds. ochrony zbiorów w Bibliotece Narodowej Peru, mówi, że „Recuerdos de la monarquía peruana o bosquejo de la historia de los incas” to unikatowe dzieło. Nie istnieje drugi XIX-wieczny dokument tego typu. Dodaje, że księga nie jest dobrze przebadana, gdyż długi czas pozostawała w prywatnych rękach.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Jak poinformowało tamtejsze Ministerstwo Środowiska, między 2001 a 2016 r. w peruwiańskiej Amazonii wycięto blisko 2 mln ha lasu. Rocznie daje to ponad 124 tys. ha.
Jak powiedział w wywiadzie udzielonym AFP Cesar Calmet, szef ministerialnego programu ochrony lasów, głównie odpowiadają za to rolnictwo, hodowla zwierząt, nielegalna wycinka i górnictwo, a także przemyt narkotyków.
Jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki, utrata lasu może sięgnąć 300-400 tys. ha rocznie.
Zdjęcia satelitarne pokazały, że w zeszłym roku wylesienie nadal trwało w najlepsze i z Peru zniknęło ok. 143 tys. ha lasu.
Warto dodać, że Peru należy do grona 17 państw megaróżnorodnych, które razem obejmują 70% światowej bioróżnorodności. Grupa (Group of Link-Minded Megadiverse Countries) powstała w 2002 r. w meksykańskim Cancún. Oprócz Peru należy do niej 7 innych krajów latynoamerykańskich. Podstawowym zadaniem porozumienia jest współpraca przy promocji podobnych celów, związanych z ochroną tradycyjnej wiedzy, bioróżnorodności czy dostępu do zasobów genetycznych.
Wielkość lasu amazońskiego w Peru ustępuje jedynie lasowi brazylijskiemu.
Zespół Calmeta podkreśla, że sytuacja jest szczególnie trudna na południu w regionie Madre de Dios, gdzie sporo ludzi zajmuje się poszukiwaniem złota. Tutaj wylesianie narasta w szybkim tempie: od 5 tys. ha w 2001 r. do 17 tys. w roku 2016.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Podczas oceny atrakcyjności potencjalnego partnera zdrowy koloryt skóry jest dla kobiet ważniejszy niż to, jak męsko wygląda jego twarz (Evolution and Human Behaviour).
Psycholodzy z malezyjskiego kampusu Uniwersytetu w Nottingham sfotografowali w kontrolowanych warunkach twarze 34 białych i 41 czarnych mężczyzn. Następnie określili kolor skóry. Okazało się, że w jednej i drugiej populacji ocena atrakcyjności przez kobiety zależała od zawartości koloru złotego.
By stwierdzić, jak męsko wygląda dana twarz, zespół doktora Iana Stephena wykorzystał geometryczną metodę morfometryczną. Posłużyliśmy się tą techniką [komputerową], by matematycznie porównywać kształt męskich twarzy do podobnej próbki kobiecych twarzy z tej samej populacji. Dzięki temu każdej z fizjonomii przypisano wskaźnik męskości.
Później zdjęcia pokazywano 30 czarnoskórym i 32 białym kobietom, które oceniały atrakcyjność uwiecznionych na nich osób.
Przeciwutleniające barwniki karotenoidowe ze spożywanych owoców i warzyw wpływają na funkcjonowanie układów odpornościowego i rozrodczego. Uwzględniając je w swojej diecie, stajemy się zdrowsi i bardziej płodni, a złoty kolor skóry jest wyraźnym tego sygnałem. Nasze studium pokazuje, że bycie zdrowym to dla mężczyzn najlepszy sposób na atrakcyjny wygląd.
Kobiety muszą prawdopodobnie być zaznajomione z wyglądem danej populacji mężczyzn, bo o ile złota barwa była bardzo ważna przy ocenie atrakcyjności twarzy własnej grupy etnicznej, o tyle panie wydawały się nie dbać o koloryt skóry mężczyzn z innej grupy etnicznej. Niewykluczone, że działo się tak dlatego, że barwa skóry innych grup była czymś nieznanym, trudno więc wykryć stosunkowo niewielkie różnice koloru.
-
By KopalniaWiedzy.pl
Choć kukurydza nie była wtedy podstawowym pokarmem, jedzono ją w Ameryce Południowej o 1000 lat wcześniej niż dotąd sądzono. Co więcej, nawet w postaci prehistorycznego popcornu. Zwalczany obecnie przez dietetyków zwyczaj chrupania prażonych ziaren nie jest więc wcale wymysłem naszych czasów. Jak można się domyślić, odkrycie to bardzo podekscytowało archeologów.
Kolby, łodygi, łupiny i znamiona, których wiek określono w czasie datowania na 6700-3000 lat, znaleziono w Paredones i Huaca Prieta na północnym wybrzeżu Peru. Poza tym natrafiono na mikroskamieniałości, m.in. ziarna skrobi. Pracami wykopaliskowymi kierowali Tom Dillehay z Vanderbilt University i Duccio Bonavia z peruwiańskiej Narodowej Akademii Historii.
Badanie kolb ujawniło, że przed ok. 7 tys. lat dawni mieszkańcy Ameryki Południowej jadali kukurydzę na kilka sposobów, także w postaci wspomnianego na wstępie popcornu i produktów z mąki kukurydzianej.
Kukurydza powstała ok. 9 tys. lat temu w Meksyku, prawdopodobnie w wyniku krzyżowania dzikiej trawy teosinte (Euchlaena luxurians) i przedstawiciela rodzaju Tripsacum. Zaledwie parę tysięcy lat później przybyła do Ameryki Południowej, gdzie rozpoczęła się ewolucja różnych odmian, które są obecnie popularne w rejonie Andów. Dowody wskazują, że na wielu obszarach kukurydza pojawiła się przed ceramiką i że wczesne eksperymenty z kukurydzą jako pożywieniem były niezależne od obecności naczyń - podkreśla dr Dolores Piperno ze Smithsonian Tropical Research Institute, współautorka artykułu opublikowanego w Proceedings of the National Academy of Sciences.
-
By KopalniaWiedzy.pl
Choć rzymski cesarz Kaligula (Caius Iulius Caesar Germanicus Caligula) zmarł w 41 roku n.e., jego miejsce pochówku udało się zlokalizować dopiero teraz i to w dodatku wyłącznie dzięki aresztowaniu przez włoską policję złodzieja, który próbował przeszmuglować skradzioną rzeźbę władcy za granicę. Trzeba też podkreślić, że nie wszyscy specjaliści wydają się przekonani argumentami stróżów prawa.
Kaligula był despotą. Mordował swoich potencjalnych rywali. Domagał się oddawania boskiej czci i miał wyraźne zaburzenia psychiczne. Został zamordowany 24 stycznia 41 roku przez oficera gwardii podczas przejścia z teatru do pałacu cesarskiego. Spiskowcy, którzy zorganizowali zamach, zniszczyli potem większość rzeźb Kaliguli.
Grabieżca grobów został ujęty koło wulkanicznego jeziora Nemi (25 km na południe od Rzymu), gdy ładował 2,5-metrową statuę na ciężarówkę. W okolicy znajdowała się willa cesarza, a także świątynia i pałac na wodzie. Ich pozostałości zostały odkryte w czasach Mussoliniego, ale w czasie II wojny światowej uległy jeszcze większemu zniszczeniu.
Na stopach rzeźby widać było caligae – rodzaj sandałów noszonych przez rzymskich legionistów. Stały się one znakiem rozpoznawczym Kaliguli, który był w dzieciństwie pokazywany żołnierzom przez ojca Germanika w stroju małego legionisty. Stąd wziął się zresztą przydomek Caligula (czyli bucik).
Szacuje się, że statua jest warta ok. 1 mln euro. Wykonano ją z rzadkiego greckiego marmuru. To właśnie, w połączeniu z tronem i królewskimi szatami, przekonało policję, że dzieło sztuki pochodzi z grobowca Kaliguli. Złodziej wskazał ostatecznie miejsce, skąd zabrał rzeźbę. Wykopaliska powinny były się zacząć na początku tego tygodnia.
Z rewelacjami mediów polemizuje Mary Beard, prof. filologii klasycznej z Uniwersytetu w Cambridge, a zarazem redaktor działu klasycznego cotygodniowego Suplementu Literackiego dziennika The Times. Na jakiej podstawie wiemy, że to był Kaligula? Bo nosił caligae, czyli sandały, od których ukuto jego przydomek (naprawdę miał na imię Gajusz)? Ale czy nie widywano ich na wielu innych rzymskich statuach? Beard nie wierzy też, że cesarza pochowano koło jeziora Nemi. Władca został zabity w swoim pałacu na Palatynacie. Zgodnie ze wzmianką z Żywotów Cezarów Swetoniusza, ciało Kaliguli zabrano do Horti Lamiani na wzgórzu Eskwilin. Tam zostało naprędce skremowane i pochowane pod płytką warstwą darni. Potem siostry cesarza wróciły, by właściwie spopielić i pogrzebać szczątki brata. Jak twierdzi Beard, nigdzie nie ma wzmianki, by pochówku dokonano koło Nemi i był to duży grobowiec. Mało prawdopodobne też, aby cieszący się złą sławą Kaligula miał dostać nad jeziorem pomnik i zostać upamiętniony sporych rozmiarów statuą.
Wygląda więc na to, że archeologami kieruje przemożna chęć znalezienia miejsca pochówku cesarza (byłaby to nie lada gratka naukowa), ale powinni się raczej liczyć z rozczarowaniem.
-
-
Recently Browsing 0 members
No registered users viewing this page.